Strona 2 z 2

: 08 sty 2011, 12:34
autor: slaq
Łuk mi Orety zjarał na zlocie przypadkiem.
Wpadł rano i dorzucał do pieca a łuk był oparty o stertę drwa 8-)

Linkę mi od łuku jaki psi syn uciął szkaradnie i klocek dociskowy z ołowiem weń w środku zapodział w cholerę, tudzież zabrał se.
Znakiem tego jaki obeznany musowo. Dwie najważniejsze części systemu popsuł :639:

Mam nowy - ten zlotowy :mrgreen:
Wysechł cudnie, skrzywiłem go jeszcze, nawierciłem, linkę mu umocowałem elegancko.
Teraz jest lekuteńki i hula pięknie 8-)

A temu nicponiowi no cóż .. kotwica w plecy i do rzeki :mrgreen:

: 08 sty 2011, 13:50
autor: Badziu
Byłem wczoraj na wypadzie w lesie. Rano deszcz padał i ze śniegu zrobiła się straszna ciapa, buty nie wytrzymały...

Ognisko rozpalone za pomocą dębowych liści.
Z żywicą jakoś nie dawało rady.

Była oczywiście herbatka z sosny, na ząb kilka robaków ze spróchniałego drewna. Niestety nie udało się znaleźć uszaka bzowego oraz żadnych roślin. Ugotowałem nad ogniskiem jedynie ziemniaki przyniesione z domu.

Jak zawsze spotkałem trochę zwierzyny: sarny, zające i lis.

Można powiedzieć skromny wypad. Nic ciekawego się nie wydarzyło.

W końcu nie poszedłem nad ten wspomniany wcześniej staw w lesie bo trochę byłoby kilometrów do przejścia.

: 08 sty 2011, 14:07
autor: orety
slaq pisze:Łuk mi Orety zjarał na zlocie przypadkiem.
:oops: przepraszam :oops:

pozdrawiam
maciek

: 08 sty 2011, 17:55
autor: slaq
Luzik :mrgreen:
To tylko kawałek drewna 8-)
Pozdrawiam.

Badziu - co to za robaki były ? I z jakiego drwa ?

: 08 sty 2011, 19:17
autor: Badziu
slaq, białe z brązowymi główkami i czarnymi żuwaczkami, miały około 1,5-2cm długości. Znalazłem je w pniu sosny.

: 08 sty 2011, 20:38
autor: slaq
Badziu -
http://1.bp.blogspot.com/_D8pUL7b8_l0/T ... obale3.jpg

Takie pożarłeś ?
Ja takowe w spróchniałej sośnie znalazłem 8-)
Sporo ich było i tłuste, więc usmażyliśmy w nalewce :-P
Nawet całkiem, całkiem w smaku. :mrgreen:

Jak one w zimie wyglądają ?
Też są tłuste czy już "bidne" były ?
Pozdrawiam.

: 08 sty 2011, 20:42
autor: FlyingArrow
To są larwy chrząszczy z rodziny kózkowatych :) Większość z nich żeruje pod korą drzew. Kiedyś hodowałem je :) Zimą można bez problemu je znaleźć i są tłuściutkie ;)

: 08 sty 2011, 20:51
autor: slaq
Wiem.

Nie wiem tylko czy zimą są tłuste.

: 08 sty 2011, 21:30
autor: Mr. Wilson
Zimą też.
Larwy chrząszczy z rodziny kózkowatych jem w zimie bardzo często na surowo, odrywam tylko czarną 'główkę', smak łagodny, lekko słodki. Najczęściej zbieram je pod korą sosen przy samej ziemi. Czasami wzbogacam nimi moje zupki z dzikich roślin.
Kiedyś rozłupywałem pniak niewielkiego martwego jesionu na opał i w jego wnętrzu znalazłem larwę długości ok. 7 cm którą upiekłem nad żarem, była bardzo smaczna.
Larwy chrząszczy są bardzo pożywne i zawierają dużo białka i tłuszczu, smak mają łagodny.

: 08 sty 2011, 21:42
autor: slaq
Coś czuję, że powstania mała ekspedycja.
Celem w poszukiwaniu przyschniętego, martwego jesionu :mrgreen:

: 09 sty 2011, 10:07
autor: mwitek
Ja mam ochotę wielką na Nodię, mam nadzieję, że na kolejnym Łódzkim spotkaniu coś zarządzimy :D

: 09 sty 2011, 11:52
autor: Badziu
slaq, to chyba były te. Nie jadłem ich surowych tylko w kubku usmażyłem, dzięki temu takie zabarwione na brązowo są smaczniejsze. :mrgreen:

: 09 sty 2011, 11:57
autor: slaq
Heh Badziu :-D

Nasze robale, finalnie przedstawiały się tak -

http://4.bp.blogspot.com/_D8pUL7b8_l0/T ... robale.jpg
8-)

: 09 sty 2011, 13:07
autor: Badziu
slaq, dokładnie takie, po prostu niebo w gębie. :-D


Przykład chrząszczy z tej rodziny:

Obrazek
(Zdjęcie mojej własności)

: 10 sty 2011, 13:32
autor: karol12221
Ale mi zrobili chęć na wyjście do lasu. Niestety chory jestem. :-(

[ Dodano: 2011-01-10, 13:37 ]
A może by tak zrobić temat w "Imprezy, wyprawy oraz spacery" o jedno i dwudniowych wycieczkach do lasu. :?:

: 10 sty 2011, 22:00
autor: Góral
karol12221 pisze:Niestety chory jestem
Gnaj do lasu, wszelkie dolegliwości znikną! :-P

: 10 sty 2011, 22:39
autor: Grzymek
Góral pisze:Gnaj do lasu, wszelkie dolegliwości znikną!
Zgadzam się, już nie raz podziałało.

: 12 lut 2011, 20:34
autor: Badziu
Spędziłem dzisiaj kilka godzin w lesie. Szedłem wzdłuż strumienia i po kilku kilometrach rozbiłem sobie mały obóz. Wody miałem pod dostatkiem. ;-) Wcześniej po drodze znalazłem uszaka bzowego, ugotowałem sobie kilka, jednak ciężko jest go zjeść, może dodanie trochę soli do wody da mu jakiś smak? Głodny nie byłem, więc robali nie szukałem.
Wdrapałem się też na ambonę myśliwską i poobserwowałem trochę sarny. :mrgreen:

: 12 lut 2011, 21:49
autor: Mr. Wilson
Badziu pisze:Wcześniej po drodze znalazłem uszaka bzowego, ugotowałem sobie kilka, jednak ciężko jest go zjeść, może dodanie trochę soli do wody da mu jakiś smak?
Sam uszak bzowy jest bez szczególnego smaku, aromatu czy konsystencji. Jest to jedyny jaki znam, jadalny grzyb dostępny przez cały rok. Najlepiej go dodać rozdrobnionego do innych potraw, wzbogacając tym potrawę. Część naturalnego pożywienia jast mało atrakcyjna smakowo, sztuka (czytaj wiedza i doświadczenie) przygotowywania posiłków w terenie ze ''zdobyczy'' polega na tym aby były stały się smaczne i pożywne.

: 13 lut 2011, 09:12
autor: mwitek
Pytanko mam,
latem mi się bardzo sprawdzał hamak na nocki.

Ciekaw jestem czy spał ktoś z was w hamaku zimą, bo wydawałoby się, że jak wsadzić weń karimatę i wsunąć się w gruby śpiwór to powinno być ok. Problem tylko z ewentualnym ekranem cieplnym do ogniska, ale może jakby rozsypać żar z ogniska pod a nad hamakiem standardowo tarpa.

: 13 lut 2011, 12:00
autor: rzuf
Są do spania zimą w hamaku takie specjalne koce podwieszane pod hamakiem. Osobiście nie korzystałem, ale możesz sobie poszukać pod hasłem underblanket... :)