: 19 lis 2010, 13:46
WcależenieboCiek pisze:co lubi się taplać w błocie?
Wolę iść na tekkno , niźli łazić po tych tatarakach , gdzie wszystko nań czyha i wysysa
A no i jestem całkowicie normalny.
survival, turystyka, militaria - forum
http://bushcraft.pl/
WcależenieboCiek pisze:co lubi się taplać w błocie?
Osobiscie uzywam:Czy przyrządzacie wywary, dodajecie zioła do jakichś potraw, stosujecie leczniczo, itp?
Gotujesz tylko liście? Jak długo? Jakie proporcje woda/liście?Mazazel pisze: Herbatki rozgrzewajace np. na wyprawie do lasu mozna tez przyrzadzic z lisci poziomki, maliny i jezyny.
wolfshadow pisze:Zioła mrożone faktycznie zachowują aromat
Nie ma takiej potrzeby. Ja mrożę wszystko na raz w sporych plastykowych pojemnikach albo słoikach 0,5l z szeroką zakrętką. W celach konsumpcyjnych nic nie rozmrażam tylko wyskrobuję potrzebną ilość widelcem. Im bardziej suchy był materiał wyjściowy tym lepiej się wyskrobuje, dlatego nawet ich nie myję jak nie ma takiej potrzeby, a jak jest to zostawiam na dłuższy czas do dokładnego wyschnięcia. Różnica pomiędzy suszonym a mrożonym jest znaczna, polecam spróbować osobiście, warto.yaktra pisze:wolfshadow pisze:Zioła mrożone faktycznie zachowują aromat
Zgodzę się ale przy większych ilościach trzeba by dzielić na małe porcyjki.
Tak jak każdy szczeniak zazdrościłem każdemu kto chodził w "moro" (wyrosłem z tego i w chwili obecnej wrażenia na mnie to nie robi) tak teraz zazdroszczę wiedzy którą posiadają zielarze. Zasadniczo skupiam się na roślinach jadalnych ale mam w biblioteczce kilka kupionych za grosze (allegro) książek zielarskich.kapa pisze:Tak na marginesie zastanawiam się czy niektórzy poprostu nie zazdroszczą,
Pisałem o sobie. Pi razy oko 20 lat temu. Chłopie - najpierw myśl później działaj.kapa pisze:Nazywasz mnie szczeniakiem ?
Czosnaczek na pewno, czosnek niedźwiedzi też pewnie.Michal N pisze:ozwolę sobie (merytorycznie) wrócić do królika. Jakie zioła i przyprawy pasowały by do owego zwierza. Przychodzi mi do głowy marynata z jałowcem (wiem, że nie zioło), majerankiem, może lebiodką. kapa, natarliście kicaka czymś czy ot tak na ruszt?
Jak sałata. Starsze liście niestety są gorzkawe.kapa pisze:A jak to wogóle smakuje???
Tym to bym nafaszerował tego króla. A jak by były jeszcze boróweczki lub żurawinka i lebiodka pospolita to po prostu cud miód i orzeszkiDąb pisze:Czosnaczek na pewno, czosnek niedźwiedzi też pewnie.
Ale może chociaż krwawnik jest. To jest trudno wyplenić a też działa ściągająco.Michal N pisze:Babki lancetowatej ni ma.
No kłącza perzu od biedy można jeść.Michal N pisze:Wiechlina, Perz i Kupkówka
ale nie wiem czy bym się przełamałMichal N pisze:psie sranie