Strona 2 z 3

: 22 cze 2010, 19:56
autor: SmileOn
Ja używam puszki po Ricore (tej większej), jest cienka więc otworki można zrobić nożem a po kilkunastu paleniach trzyma się całkiem nieźle i jest lekka. A co do Honey Stove to nawet próbowałem zaprojektować na własne potrzeby ale wersje cztery ściany + podstawa (może kiedyś znajdę czas i materiał żeby wykonać).

: 22 cze 2010, 20:25
autor: brt
SmileOn, nie musisz projektować.
Od dawna jest dostępny projekt w sieci http://www.nimblewillnomad.com/stove.htm

: 22 cze 2010, 21:46
autor: SmileOn
Może chciałem by moja wyglądała inaczej? Może miałem inną wizje?

: 22 cze 2010, 21:52
autor: Driver
to projektuj i miej wizję jak Davinci :mrgreen: :mrgreen:

tylko nie wiem co można jeszcze wymyślić :roll: :?:
wiem elektryczny podajnik do drzewa :mrgreen: :mrgreen:


brt he he skąd ja wiedziałem że on to poleje benzyną do rozpalenia :mrgreen: :mrgreen:

: 23 cze 2010, 00:23
autor: mwitek
SmileOn

Jak możesz to daj fotki swojej puszki

: 23 cze 2010, 14:55
autor: SmileOn
http://www.fotoshare.pl/fotka-DSC02050.JPG-3286.html

http://www.fotoshare.pl/fotka-DSC02051.JPG-3287.html

http://www.fotoshare.pl/fotka-DSC02052.JPG-3288.html

Z góry mówię iż olałem estetykę wykonania puszki, a robiłem ją może 15 min jakimś podrzędnym nożem.

: 23 cze 2010, 15:00
autor: Driver
można jeszcze jakiś rys.poglądowy bo skomplikowane to to :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: 23 cze 2010, 15:47
autor: SmileOn
Co jest skomplikowane? Prostokątny otwór + kilkanaście prawie okrągłych otworków na około?

: 24 cze 2010, 21:42
autor: Bastion
brt pisze:SmileOn, nie musisz projektować.
Od dawna jest dostępny projekt w sieci http://www.nimblewillnomad.com/stove.htm
Podoba mi sie ten pomysl.
Same zalety.

Mysle, ze mozna to jeszcze ulepszyc.
Mianowicie, zamiast skladac piecyk jak "domek z kart"
mozna zrobic to na plaskich zawiasach:
http://www.urzadzamy.pl/zdjecia/zawias3.gif

Do przemyslenia jak mocowac zawiasy?
Nitowanie?

: 24 cze 2010, 21:57
autor: thrackan
Zawiasy to raczej niepotrzebny ciężar. Zyskuje się na ich założeniu tylko kilka sekund przy składaniu, a w porównaniu do czasu rozpalania i gotowania to wręcz pomijalna wartość. Ale bajer to by był. ;-)

: 25 cze 2010, 11:53
autor: SmileOn
Jedyną zmianę którą koniecznie Ja bym wprowadził to pełna przednia ściana z otworem na dokładanie drewna ale na takiej wysokości by od spodu zostawić 2-3 cm by wiejący wiatr nie rozdmuchiwał nam żaru/popiołu. Tak jak w mojej puszcze otwór nie jest zaraz od samego dołu.

: 25 cze 2010, 22:59
autor: Bastion
thrackan pisze:Zawiasy to raczej niepotrzebny ciężar. Zyskuje się na ich założeniu tylko kilka sekund przy składaniu, a w porównaniu do czasu rozpalania i gotowania to wręcz pomijalna wartość. Ale bajer to by był. ;-)
To nie chodzi o bajery
Obejrzyj film jeszcze raz. Facet ma spore problemy z rozlozeniem piecyka a przeciez ma komfortowe warunki, jest jasno, cieplo, gosc jest najedzony i zrelaksowany. Mysle, ze w nocy, trzesacy sie z zimna i zmieczony mialby spore problemy zeby go rozlozyc.
Taki piecyk powinien byc maksymalnie prosty do rozlozenia/zlozenia, dlatego pomyslalem o zawiasach.

Dodatkowo, jezeli wszystkie elementy beda na zawiasach to nie ma mozliwosci, ze pogubia sie poszczegolne czesci.

: 26 cze 2010, 00:14
autor: SmileOn
Tobie chyba o coś takiego chodzi:




: 27 cze 2010, 05:14
autor: unabomber
Robicie takie piecyki, ale ktoś tego używa? Sprawdza się to?

: 27 cze 2010, 09:34
autor: arekm001
A chodzi Ci o piecyki zrobione z puszek, czy te puzzle :?:
Mam taki piecyk zrobiony z puszki, trochę długo się na nim gotuje, ale zużywa mniej opału i nie zostawia śladów tak, jak ognisko.Nie wolno też stawiać garnka bezpośrednio na piecyku, bo zdusimy ogień, ja zrobiłem wysoki ruszt i jest ok. I jest wywrotny(ale to wina chyba tylko mojego egzemplarza: wysoka puszka+wysoki ruszt+wysoki kubek). Ostatnio popsułem sobie wypad przez to, że wywrócił mi się kubek z wodą, którą zabrałem do zrobienia herbaty (a więcej wody nie brałem).
Z tymi puzzlami nie eksperymentowałem, nie chce mi się.

: 27 cze 2010, 10:22
autor: SmileOn
Jak dla mnie puszka się sprawdza, łatwo się w niej pali nawet przy silniejszym wietrze i lekkim deszczu no i wieczorem nie daje tyle światła co ognisko (w niektórych sytuacjach działa to na naszą korzyść).

: 20 sie 2011, 21:35
autor: Kosa
Czołem,

Sorki za archeologię ale też popełniłem kuchenkę na gaz drzewny :P

Dzisiaj z ojcem posiedziałem (Ojcowskie doradztwo w obróbce stali nierdzewnej) i zrobiliśmy kuchenkę na gaz drzewny z 2 kubków nierdzewnych ;)
Po testach stwierdzam, że zachodzi proces zgazowania paliwa i efektywnego spalenia gazu drzewnego.

Gaz drzewny dochodzi w pewnej ilości do górnych dysz na zwykłych zasadach termodynamiki.
Ciepłe powietrze wędrując w górę między ściankami, zabiera ze sobą część wygenerowanego gazu (zasysa) przez co zachodzi zmieszanie gazu z powietrzem i dojście tego do dysz.

Jednak to rozwiązanie nie jest w pełni efektywne, mieszanka Powietrze-Gaz Drzewny w tym typie "gazyfikatora" jest niezbyt dobra.
Za pewien czas wykonam ulepszony model bądź zmodyfikuje już obecną.

Ten typ kuchenki po angielsku to: Inverted Downdraft Gasifier - czyli po polsku mniej więcej - Gazyfikator Odwrotnej Konwekcji, czy jakoś tak.

Tutaj Zdjęcia :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to zostało po ustaniu płomienia po jakiś 20minutach:

Obrazek

Pozdrawiam,
KOSA

: 21 sie 2011, 06:41
autor: wolfshadow
Kosa pisze:Ciepłe powietrze wędrując w górę między ściankami, zabiera ze sobą część wygenerowanego gazu (zasysa) przez co zachodzi zmieszanie gazu z powietrzem i dojście tego do dysz.
Raczej powietrze ogrzewając się wstępnie między ściankami wędruje do dysz i dopala niespalone resztki gazu z paleniska.

: 21 sie 2011, 11:24
autor: birken1
Kosa, fajnie wykonana. Kuchenki na gaz to fajne ale średnio praktyczne zabawki. Szybkość gotowania jest minimalnie szybsza od zwykłej kuchenki na drewno. Różnica w zasadzie w granicach błędu statystycznego (oczywiście przyjmując poprawne wykonanie jednej i drugiej). Za to waga i koszty są dwukrotnie większe. Jak nie ma potrzeby nosić to jak najbardziej OK.

: 21 sie 2011, 21:08
autor: dziul
Zaciekawiony kiedyś tym tematem zrobiłem sobie takie ustrojstwo z puszek...
U mnie to się nie sprawdziło :/ ... zbyt długo się rozpala, zbyt krótko się pali a dorzucanie opału powoduje zadławienie spalania "gazu" i .... no mnie akurat się to nie przyda... ale to TYLKO MOJA OPINIA wynikająca z mojego eksperymentu
Obrazek

: 21 sie 2011, 21:11
autor: birken1
dziul, bo wielkość otworów, wysokość kuchenki zależnie od średnic i materiałów trza metodą prób i błędów dobierać :-? . I to jest jedna z istotniejszych wad tego wynalazku. Ale widok spokojnie palącej sie kuchenki w ciemnościach jest fajny :)

: 21 sie 2011, 21:18
autor: dziul
birken1 fakt... jak się już rozpaliła i przestało dymić a zaczęło palić, to nawet fajnie... ale każde dorzucenie drewienka powodowało ponowne dymienie i oczekiwanie na rozpał ..W/g mnie za dużo zawracania głowy jak na spowodowany efekt ... :/ ... ale jak kto sobie uważający jest ... :)

: 21 sie 2011, 22:58
autor: Kosa
dziul w 100% najwyraźniej źle dobrałeś wielkość otworów.

W tym tygodniu wykonam prototyp ulepszony przez moje przemyślenia i znalezione opracowania.

I najważniejsze że dodam, regulacje dopływu powietrza.

A to właśnie jest bolączką nieudanych kuchenek na gaz drzewny.

Źle dobrana średnica otworów doprowadzających powietrze. A zatem do miejsca pirolizy dopływa niewłaściwa ilość powietrza jak i od góry nie właściwa ilość powietrza potrzebna do dopalenia.


Ale i tak sprawdzę co i jak ;)

Właduje projekt i odpowiednie zmienne do programu typu CFD ( Komputerowa symulacja płynów i gazów ) Pod warunkiem że mi komputer się nie stopi od tego xD

Pozdro,
Kosa

: 01 kwie 2013, 03:24
autor: Marshall
No to odkopuję. :)

Po lekturze temat kuchenki wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłem przetestować rozwiązanie.

Do wykonania testowego modelu użyłem dwóch puszek - jedna po farbie, co widać na zdjęciach, druga po kawie.
Pasowały do siebie, nie miałem dużo zabawy. :)

Komiks:

[center]
Faza rozpalania.
Wg mnie poważny minus takiej kuchenki. Rozpalanie do uzyskania pierwszych objawów produkcji i spalania gazu trwa kilka minut.
W tym czasie kuchenka po trochu dymi.
Obrazek



Po tych kilku trudnych minutach nieśmiało pojawia się gaz.
Obrazek



To "nieśmiało" trwa również kilka minut. Mały wiaterek potrafi to zdmuchnąć i kuchenka zaczyna dymić.
Plusem jest to, że wystarczy dmuchnąć i kuchenka z powrotem zaskakuje.
Obrazek


Po tych kilku minutach kuchenka już smiga ładnie.
Obrazek


Po kolejnych kilku daje równo.
Obrazek


Obrazek


Obrazek
[/center]


Teraz moje subiektywne odczucia...
Przede wszystkim cieszę się, że nie zniszczyłem na produkcję tej kuchenki np. nierdzewnych kubków.
Nie widzę plusów tej kuchenki.
Gaz drzewny (bez turbo wspomagania jakimiś wynalazkami typu wentylator) jest najwyraźniej mniej kaloryczny niż zwykłe spalanie drewna.
Kuchenka jest mało odporna na wiatr, a kiedy mocno rozpalona kuchenka zostaje zdmuchnięta, dymi jak cholera!

Jak dla mnie najlepszymi sposobami gotowania pozostają:
1. ognisko, ew. jakieś zwykłe hobo stove
2. kartusz + palnik jeśli ma nie dymić, nie śmierdzieć.

: 01 kwie 2013, 10:52
autor: birken1
Jak na konstrukcje, na której sprawne działanie ma wpływ pierdyliard zmiennych to całkiem śmiałe masz wnioski.
A skoro ci dymi to znaczy że jest niesprawna :)
Marshall pisze:Gaz drzewny (bez turbo wspomagania jakimiś wynalazkami typu wentylator) jest najwyraźniej mniej kaloryczny niż zwykłe spalanie drewna.
nieprawda. Jest wydajniejszy ale nie na tyle aby sens był targać dwa razy cięższą konstrukcje.