Reconnet

Tresor pisze:Mokry mysle nad zakupem Szczura.Napisz jak sie on sprawuje?

Trochę późno ale podrzucam link do moich wypocin na temat rata:
http://naswiezympowietrzu.blogspot.com/ ... rat-1.html

Coby offtopa nie robić, RAT-1 w towarzystwie Enlana EL-02A:



I sam Enlan:



[ Dodano: 2013-10-06, 00:21 ]
I jeszcze zdjęcie Sanrenmu 710:

Nowa stara zabawka w kolekcji, ten po lewej stronie mieszka u mnie już od jakiegoś czasu, ten z prawej pojawił się kilka dni temu. Ciekawostką jest pochwa zrobiona ze skóry która ma na oko grubość 8 mm.


...i jeszcze jedno cudo - niebieski plastikowy szczupak kryjący w sobie nóż i widelec. Niestety nie zrobiłem zdjęcia, ale użytkownicy w słusznym wieku pewnie wiedzą o co chodzi
Wujek Google jest za młody - nie znalazł zdjęcia.

Tanto pisze: ...i jeszcze jedno cudo - niebieski plastikowy szczupak kryjący w sobie nóż i widelec. ....

ja pierdziu - z muzeum ukradłeś

Tanto pisze:ale użytkownicy w słusznym wieku pewnie wiedzą o co chodzi

O kurcze, to ja jestem w słusznym wieku
Ten jelec z kulką pełni jakąś dodatkową funkcje?

Dąb pisze:O kurcze, to ja jestem w słusznym wieku

Ja też. Całkiem niedawno jeszcze się gdzieś poniewierał ale chyba poszedł w końcu na śmieci (a może nie ... )

Nie było konieczności obrabiania muzeum
Dąb, ten jelec nie ma dodatkowych funkcji, no chyba że zaczepno-obronne

Tanto pisze:..i jeszcze jedno cudo - niebieski plastikowy szczupak kryjący w sobie nóż i widelec. Niestety nie zrobiłem zdjęcia, ale użytkownicy w słusznym wieku pewnie wiedzą o co chodzi
Wujek Google jest za młody - nie znalazł zdjęcia.

Nie wiem czy jestem w słusznym wieku, ale pamiętam te szczupaczki. Miałem nawet takiego z lekko przezroczystego zielonego plastiku.
To były piękne czasy:)

Tanto pisze:
...i jeszcze jedno cudo - niebieski plastikowy szczupak kryjący w sobie nóż i widelec. Niestety nie zrobiłem zdjęcia, ale użytkownicy w słusznym wieku pewnie wiedzą o co chodzi
.

A to dla tych, co nie wiedzą o co chodzi.

zaCiety pisze: Nie wiem czy jestem w słusznym wieku, ale pamiętam te szczupaczki. Miałem nawet takiego z lekko przezroczystego zielonego plastiku.
To były piękne czasy:)

Hehee. Człowiek ma taką dziwną pamięć, że nawet z najgorszych czasów pamięta głownie te dobre emocje

Nóż z plasteliny, nie dający się naostrzyć, widelec który ciągle się gnie. Plastik ohydny, nigdy nie o czystym głębokim kolorze, nie raz widoczne złe przemieszanie masy i te niedoróbki z nadlewek. Plastik jeszcze nowy a już wyglądał na używany

A mimo wszystko, jeden z lepiej przemyślanych kształtów, tylko jak to PRL i CCCP - konstrukcja ok, ale jakość materiałów i wykonania zero. Nic dziwnego, że na każdą rzecz z zachodu to aż oczy się świeciły.

Szczupak mistrz, kto go nie miał przegrał życie:) Jakość nie istotna, nadrabiał designem;)

Witam.

Tylko Ustawa o broni i amunicji art.4
1. Ilekroć w ustawie jest mowa o broni, należy przez to rozumieć:
[...]
4) narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu:
a) broń białą w postaci:
– ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni,

Ten Esox lucius jest "niewymiarowy" i może sprawić kłopoty
W sumie podobnie jak temperówka... taki kraj

Zirkau pisze:Nóż z plasteliny, nie dający się naostrzyć, widelec który ciągle się gnie. Plastik ohydny, nigdy nie o czystym głębokim kolorze, nie raz widoczne złe przemieszanie masy i te niedoróbki z nadlewek. Plastik jeszcze nowy a już wyglądał na używany

A mimo wszystko, jeden z lepiej przemyślanych kształtów, tylko jak to PRL i CCCP - konstrukcja ok, ale jakość materiałów i wykonania zero. Nic dziwnego, że na każdą rzecz z zachodu to aż oczy się świeciły.

Nóż z plasteliny a ile radości potrafił dostarczyć. Czasem wydaję mi się że więcej niż taki nóż za 1500-2000zł.
Najwięcej radości sprawił mi nożyk zrobiony przez mojego ojca z brzeszczota, rękojeść miał zrobiony z naciągniętego kawałka węża ogrodowego

katon1900 pisze:Witam.
Tylko Ustawa o broni i amunicji art.4
a) broń białą w postaci:
– ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni,

Ten Esox lucius jest "niewymiarowy" i może sprawić kłopoty
W sumie podobnie jak temperówka... taki kraj

tylko kiep nie widzi w tym noża. Kazdy normalny (tj. w słusznym wieku ) widząc takiego szczupaka od razu wie, że to nóż . To jest oczywiste. Te szczupaki w innej formie nie istniały.

Zirkau pisze:

katon1900 pisze: Ustawa o broni i amunicji art.4
a) broń białą w postaci:
– ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni,

tylko kiep nie widzi w tym noża. Kazdy normalny (tj. w słusznym wieku ) widząc takiego szczupaka od razu wie, że to nóż . To jest oczywiste. Te szczupaki w innej formie nie istniały.

Taaa, "niemających wyglądu" z aktu rangi ustawy vs "widząc [...] od razu wie" . Też bym był kontent, gdyby ten argument zadziałał... ale "służby" nie muszą być w "słusznym wieku" i słusznego rozsądku. Dura lex sed lex [gdzie, w tym przypadku, "dura" można tłumaczyć jako "głupie" ].

Boker Plus Bushcraft Knife - używany praktycznie do wszystkiego w lesie hihi, jeszcze mnie nie zawiódł do tego jedna morka następny w kolejce to Magnum tez robiony przez Bokera

ja ostatnio zabieram ze sobą do lasu Hultaforsa GK - kawał porządnego noża, który żadnej pracy się nie boi, a przy tym porządna węglowa stal i kawał rękojeści która pasuje do mojej dużej ręki Polecam wszystkim

Zastanawiałem się nad kupnem Hultaforsa ale nie przekonuje mnie jego plastikowa rękojeść i nie chodzi mi tutaj o estetykę (czy też jej brak ) ale o wytrzymałość. Kiedyś próbowałem batonować morą kolegi z cała plastikową rękojeścią która pękła po kilku uderzeniach. Moja mora cliper (gumowa rękojeść) była tak intensywnie użytkowana przez jakieś 2 lata i dawała radę więc wydaję mi się, że plastik jest dość podatny na pękanie przy tego typu pracy.

Kamilx pisze:przekonuje mnie jego plastikowa rękojeść

kup, się przekonasz.

Kamilx pisze:próbowałem batonować morą kolegi

:603: to był zły pomysł jak widać, dziwie się że kolega pozwolił.

Kamilx pisze:dawała radę więc wydaję mi się, że plastik jest dość podatny na pękanie

:059: a tu sobie sam zaprzeczyłeś w jednym zdaniu

Hultaja mam od prawie 2 lat, tak jak traktuje ten nóż nie potraktował bym żadnego innego, katowałem go wszystkimi młotkami, cegłami, kamieniami, pobijakami, słowem wszystkim co mi w łapy wpadło w danym momencie i to nie tylko po rękojeści ale także po ostrzu :651: - tak, młotkiem po ostrzu, ten nóż jest tak śmiesznie tani że nie żal mi go tak katować PO TO ON JEST! i jak na razie nic mu się nie dzieje, o dziwo żyje, nie strajkuje, nie chce podwyżek, czasem pojęczy że zardzewiał to sie go polerką przeleci. Słowem kosa nie do zdarcia, morki przy nim to takie nożyki do zabaw w piaskownicy i smarowania bułek pasztetem, coby się przypadkiem nie zarysować. Jedyną dorównującą mu konstrukcją jest Mora Robust - ale, jest od niego 2 razy droższa - przez co jej już może być szkoda - ooo! wydałem na nią 80 zł, szkoda wsadzić ostrze pod płytę kanału żeby podnieść, albo szkoda tym cegłę dzielić na połowę (a dzieliłem ze dwa razy jak sobie budowałem ściankę do ogniska, nic tak mi nie przytnie równo cegły jak hultaj).
ZA TĄ CENĘ NIEMA BARDZIEJ IDIOTO ODPORNEGO NOŻA, z taką stalą na głowni i taką wytrzymałością rękojeści - nie wiem czy taki znajdziesz nawet w cenie 150 zł, co jest już inną historią.
Pozdrawiam z odpornością wielką jak mój mały hultaj! :mikolaj:

Hultafors GK to niecałe 29zł a Mora robust poniżej 44zł.

he he c"f"aniaki poopuszczali cenę morki, widocznie im nie schodziła

Qasz pisze:

Kamilx pisze:dawała radę więc wydaję mi się, że plastik jest dość podatny na pękanie

:059: a tu sobie sam zaprzeczyłeś w jednym zdaniu

Pisałem że moja mora z rękojeścią z gumy dawała radę, a nie ta z plastikową. Chociaż w mojej w końcu pękło ostrze ale była już mocno wysłużona, a kosztowała mnie 35 zł co uważam za bardzo dobrą cenę. Jakby nie patrzeć to dosyć ekstremalne warunki dla takiego nożyka dlatego teraz mam zamiar kupić małą siekierę fiskarsa, a obecnie radzę sobie samym victorinoxem camperem. W przyszłości jednak może po raz kolejny zakupię morę, albo właśnie hultaforsa ale raczej do jakiegoś strugania i lżejszych prac niż rąbania metrów sześciennych drewna :p

Ja od sporego czasu posiadam nóż Master Cutlery M-Tech Small Hunter




Nieco wkurzał mnie na początku jego malutki rozmiar i pochwa:
Długość całkowita: 194 mm
Długość głowni: 95 mm
Grubość ostrza: 3 mm
(Przywykłem do: 27 cm ,ale ten nóż do lasu się nie nadaje)

Stal standardowo 440 ,ale z ostrzałką zawsze przy rzyci daje radę.

Pozwolę się spytać gdyż nóż wygląda bardzo ładnie jak to jest z rękojeścią.
Chodzi mi o ten że-mień nie wkurza jak się noża używa dobrze się go trzyma w ręku ?
Czy raczej odcisków można się nabawić i raczej lepiej to zmienić na paracord.

gizmo, na początku bałem się ,że rzemień będzie latał,ale nic się nie dzieje,pasuje w dłoń jak ulał. Zero odcisków ,czy podrapań jak miałem przy innych nożach.

Finka ostrze -124mm
rękojeśc(drewniana)-105mm
dłegość calkowita-229mm