Strona 61 z 65

: 16 maja 2012, 17:02
autor: Lisu
Red Nose pisze:
SmileOn pisze:Ciekawe jak by wypadła w takim teście:
Co wy kuzwa widzicie w tych butelkach ?Ja rozumiem mozna inwestowac w spiwory,noze,ciuchy ale butelki?
Lans i lipa , taki test to kazdy pet przejdzie.
Pet i tak jest najlepszym pojemnikiem jaki kiedykolwiek wynaleziono :)

Po co ją kupiłem :

-można zalewać wrzątkiem i zimą w śpiworze taka butelka działa jak termofor, włożona między uda przylega do aort (patent podejrzany u Rzeza) potrafi dogrzać człowieka, a nad ranem, po śnie mamy ciepłą wodę do popicia.
-łatwo myjna, nie śmierdząca plastikiem, leciutka butelka do codziennych, i wypadowych zastosowań

Białe skarpetki i KUBOTY to dopiero Lans :D

: 16 maja 2012, 20:25
autor: Zirkau
Red Nose, nie jesteś sam, ja mam ten sam problem. Szczególnie argument z nalewaniem wrzatku mnie rozwala. Do peta tez wlewam wrzątek i działa.

A w temacie:
Obrazek

kal. 6.5x55SE , z lunetą Delta Titanium 2,5-10x56 4A

: 16 maja 2012, 20:59
autor: Red Nose
Fiuu... Taki sprzet i DO. Choc czytalem bardzo dobre opinie o serii Titanium. Myslalem nawet nad jakas lornetka z tej serii.Jak wrazenia ?

: 16 maja 2012, 22:30
autor: Lisu
-20 st, 3 w nocy, ciasno, wszystko na szybko aby jak najszybciej iść spać, powodzenia w wlewaniu wrzątku do peta przez mały otworek,a potem picie wody z takiej butelki.

https://picasaweb.google.com/1020615590 ... 0377031778

Nalgene jest gicior i nie zastąpi jej w tej roli żaden PET których sam używam od lat, ale ostatnia nieciekawa akcja z petem (przetarty otworek w denku) bardzo dała mi w pupę, straciłem całą wodę na wypadzie rowerowym.

: 16 maja 2012, 22:32
autor: Zirkau
Lisu pisze:-20 st, 3 w nocy, ciasno, wszystko na szybko aby jak najszybciej iść spać, powodzenia w wlewaniu wrzątku do peta przez mały otworek,a potem picie wody z takiej butelki.
na takie warunki, to ja mam termos. I gorącą wodę na początek dnia.

: 16 maja 2012, 23:06
autor: Lisu
A ja nie mam termosu a mam nalgene na takie sytuacje :P

W takie warunki to można i w domku zostać, ale kończę tę dyskusję bo się rozpisałem i tylko modom roboty daje.

: 17 maja 2012, 07:53
autor: Red Nose
Lisu pisze: powodzenia w wlewaniu wrzątku do peta przez mały otworek,a potem picie wody z takiej butelki.
No jezeli macie problemy z nalewaniem wrzatku i piciem z peta to ja rozumiem.
Oczywiscie potem lejesz do niej aby nie wychodzic z cieplego spiwora ?
Rzeczywiscie Nalgene czy inny kosmiczny sloik jest niezbedny.
Bez tego nie przetrwalibyscie.

To moze ja wam pokaze co mam w nocy do picia :
Obrazek
Tylko leje do srodka gorzale i nie sikam w nocy.Po prostu wstaje z legowiska :)

: 17 maja 2012, 09:25
autor: Lisu
Red Nose pisze:Oczywiscie potem lejesz do niej aby nie wychodzic z cieplego spiwora ?
Twardziele leją w śpiwór. Nie szczam wrzątkiem, więc tu PET po mleku spisuje się idealnie, chyba że należy do przyjemności wyłażenie w środku nocy przy -20 z śpiwora zrobić żółtego śniegu.

: 17 maja 2012, 10:03
autor: Prowler
z czym wy macie znów problem ? Za wasze ją kupił czy jak ? Noście se pety czy szklane butelki wasza sprawa. Jak ktoś chce nosić naleganke to też jego sprawa. Dalej. Wrzątek i pet powiadacie hmmm mi się ostatnio poskręcał przy próbie zalania wrzątkiem i woda jakoś dziwnie później smakowała. Termos powiadacie no to dogrzej sie termosem wkładając go do śpiwora, da się ? Albo zrób to z petem i módl się ,żeby jednak wytrzymał i nie puścił wody jak masz go między udami czy na pikawie albo jak go przez sen przygnieciesz.

: 17 maja 2012, 10:30
autor: Red Nose
Echh... nie chodzi o butle a o ideologie dorabiana do zwyklego laboratoryjnego pojemnika na siki. Chcesz to sobie kupuj tylko mnie rozwalaja te pseudo testy i pseudozalety.Pet nie jest jakims tam idealem ale nikt nie robi z tego przedmiotu westchnien.Tak jest z 80% sprzetu survivalowego/turystycznego.Marketing i lans i na sile dorabianie ideologii i wymyslanie sytuacji ekstremalnych w ktorych pseudozaletu moga sie objawic.
Bronicie tej butli jak niepodleglosci. Tak samo z reszta sprzetu. To tylko dodatek.
Surwiwal ? Taki Otzi , czy we wspolczesnych warunkach wycieczka orety - to jest surwiwal.
A 95 % z nas NIGDY nie bylo w sytuacji zagrozenia zycia i zaden to surwial tylko zwykla turystyka i bytowanie. Jezeli ktos musi sie dogrzewac butelka z wrzatkiem to oznacza ze ma spiwor/odzienie nieodpowiednie do warunkow. Ile grzeje ten wrzatek ? 1 h 1,5 ? Potem to tylko odbiera cieplo ciala zeby utrzymac temperature w okolicach 20 st. Nalezy go wywalic a nie trzymac miedzy nogami.
Off top.
Sorry jezeli bulwersuje co poniektorych ale jak pisalem to co dzisiaj robicie z wypasionym sprzetem kiedys robilo sie bez sprzetu i w wacianach spiworkach w kwiatki.Doopa marzla ale takie byly zalozenia zabawy.
Mozemy przeniesc sie do watku o nalgenkach.

: 17 maja 2012, 10:35
autor: Rojek
Nigdy nie rozumiałem sensu takich dyskusji. Każdy używa tego czego chce i nikomu nic do tego. Nawet jeżeli będzie chciał wrzucić węgiel z ogniska do śpiwora, to niech wrzuci i uczy się na błędach.

: 17 maja 2012, 10:43
autor: Red Nose
Obrazek
Taki sprzet jest niezbedny aby co poniektorzy przezyli w dzungli biur .

: 17 maja 2012, 10:49
autor: Prowler
Red Nose, to nie jest forum jedynie surfifalofe.
A mnie
Red Nose pisze: rozwalaja te pseudo testy i pseudozalety
petów i wszystkiego innego jak sie zaczyna temat naleganki. Po co to ? Kupił se ktoś to se kupił. A nie wieczne jęczenie a po co ? A na co ? A pet nie lepszy ? A termos nie lepszy ?


ps. Sam naleganki nie mam bo nie jest mi potrzebna ;-)

: 17 maja 2012, 15:03
autor: Lisu
Red Nose pisze:Marketing i lans i na sile dorabianie ideologii i wymyslanie sytuacji ekstremalnych w ktorych pseudozaletu moga sie objawic.
Boziuuu....


Manierka,pojemnik na wodę/płyny - czyż nie lepiej gdy ta dość podstawowa rzecz w ekwipunku ma więcej ZASTOSOWAŃ i jest z nowoczesnych lekkich materiałów odpornych na wrzątek i uszkodzenia, jest łatwa do mycia, ma wygodny szeroki wlew...? Wątpię aby pety wyszły mnie taniej na przestrzeni czasu, bo ani ja ani w rodzinie nie kupuje się żadnych napojów w petach, naprawdę jest to sporadyczne "od święta".

: 17 maja 2012, 15:06
autor: Red Nose
Obrazek

: 17 maja 2012, 15:42
autor: Prowler
fajna szkoda ,że ciężka i bardzo często przecieka

: 17 maja 2012, 17:18
autor: Lisu
Prowler pisze:fajna szkoda ,że ciężka i bardzo często przecieka
I wargi przymarzają przy -20 , ciekawe czy przy -15 też ? :D

: 17 maja 2012, 19:10
autor: hejtyniety
Red Nose, za przeproszeniem ale pier*olisz!

Pojedź sobie na miesiąc gdzie ze zwykłym petem jako transporterem do wody - życzę powodzenia! Po dwóch tygodniach masz w każdym zakamarku pięknie grzybnie, który w dodatku nawet nie masz możliwości wyczyścić..

To, że Ty nie potrzebujesz takich butelek mogę zrozumieć, ale całkowite negowanie ich jest po prostu dziecinne. Osobiście używam nalgenki i będę używał jej dalej, bo wiem, że jednak to nie jest tylko marketing. Zresztą czasy, kiedy nalgenki kosztowały 100zł i były lanserskie już się dawno skończyły - teraz można je kupić w Polsce za 40zł, czyli tyle, co dobrej jakości manierkę. EOT jak dla mnie, prosiłbym Cię tylko, żebyś nie namawiał wszystkich do negowania czegoś tylko i wyłącznie dlatego, że sam tego nie używasz. Po prostu "późna zawodówka" :-/

: 17 maja 2012, 20:02
autor: Red Nose
Z ta manierka to oczywiscie byla sarkazm.
Najgorsze gowno z jakim mialem do czynienia.

Hejty a nie mozna po prostu napisac "podoba mi sie,chce ja miec" bez tych naciagaych teorii?
Bo to jest zrozumiale , ale te historie z wrzatkami,bakteriami,kosmiczna technologia to mi kojarzy sie z amerykanska propagada dla przyglupow.
Nie jestem propagatorem petow , to byl tylko przyklad.Rownie dobrze mozemy argymentacje zastosowac do w/w manierki.Spelnia wszystkie zalozenia :)
Dla mnie rodzaj pojemnika jest nieistotny. Ma spelniac jeden warunek, nie przeciekac.
Z reszta problemow sobie poradze :)

[ Dodano: 2012-05-17, 20:05 ]
Lisu pisze:I wargi przymarzają przy -20 , ciekawe czy przy -15 też ? :D
A w nalgene to sobie lod czekanem wyskrobiesz :)
Wez przemysl argumenty .

: 17 maja 2012, 20:18
autor: Abscessus Perianalis
Red Nose pisze:Bo to jest zrozumiale , ale te historie z wrzatkami,bakteriami,kosmiczna technologia to mi kojarzy sie z amerykanska propagada dla przyglupow.
Problem polega na tym, że jest to prawda. Jest to bardzo dobra, lekka butelka z tworzywa sztucznego. Jak ktoś potrzebuje, to kupi, jeśli nie to weźmie PETa, bukłak, camela, termos, słoik, whatever. Jednak, jako naczynie bije na głowę pety i manierki co pokazują rzeczone testy. Więc po cholerę ta dyskusja? Czego próbujesz dowieść? Że nie jest najlepszą butelką jaką możesz wziąć na wypad? Niestety jest - po prostu ni każdy jej potrzebuje/chce.

: 17 maja 2012, 20:41
autor: Red Nose
Abscessus Perianalis pisze:Jednak, jako naczynie bije na głowę pety i manierki co pokazują rzeczone testy. Więc po cholerę ta dyskusja? Czego próbujesz dowieść?
Ze te testy sa naciagane.Swego czasu pojawily sie na rynku butelki aluminiowe.Moda.Wsyzscy z nimi latali,nawet mam gdzies w zanadrzu taka.Potem termosy aluminiowe . Spelniaja te same wymagania o ktorych piszecie a producenci uzywali tej samej argumetacji. Zarzucam nalgene tylko to ze jej przewaga to rozreklamowane nowe tworzywo (tak, bo to jedyna roznica,funkcjonalnosc i ksztalt wystepuje od dawna) majace raptem 20 st. wieksza odpornosc na temperature niz taki pet albo mozliwosc podgrzewania w mikrofalowce (ze strony producenta). Sorry ale jak dla mnie sa to cechy nieistotne w terenie.
Wszystko inne to juz gust, a gust + cena = lans.
Nie mam nic przeciwko lansowi ale lubie jak sie gra w otwarte karty.
Moje argumenty sa skierowane bardziej w strone producenta ktory robi wode z mozgu i nakreca spirale maretingu niz w strone nabywcow. Zreszta z calym sprzetem turystycznym tak jest.A ja lubie prostote.
PS. Dajmy juz spokoj ok. Jak uszyje buklak to wam pokaze zebyscie mogli sie posmiac i zrewanzowac :)

: 17 maja 2012, 21:09
autor: Abscessus Perianalis
PS. Dajmy juz spokoj ok. Jak uszyje buklak to wam pokaze zebyscie mogli sie posmiac i zrewanzowac :)
Wątpię, że ktokolwiek będzie się śmiał. :)
Valdi, temat wyczyszczę w sobotę, nie kłopocz się.

: 17 maja 2012, 22:00
autor: Lisu
Red Nose pisze:A ja lubie prostote.
Ja też ogromnie !
Temu mam najprostsze nalgene odporne na wrzątek - istotna cecha dla której ją kupiłem, bo mam litrową butelkę z opcją termofru, taki bonus w jednej rzeczy, co innego to zastąpi ?

Lans to Nalgene multidrink, gwarantowany.

: 18 maja 2012, 00:18
autor: hejtyniety
pisze jako praktyk EOT :evil:

: 18 maja 2012, 22:38
autor: Dragonfly
Doktorze - pozwolisz, że się nie do końca zgodzę ? Także czepię się deczko "praktyka" ?
Tak się składa, że sam używam pospolitego, rowerowego bidonu, kupionego za 9 zetów, onegdaj... Szeroki wlew (jak w nalgence), dodatkowo ustnik, możliwość zalania wrzątkiem, pałąk łączący pokrywkę z butelką pozwala łatwo zawiesić bidon na pasku nośnym plecaka a w przypadku wyprawy rowerowej działa oczywista specjalizacja. Służy mi to już kilka lat, stytłał się niesamowicie a pomimo to nie utracił żadnych walorów użytkowych. Moim zdaniem bije na łeb wiele rodzajów nalgenek pod względem funkcjonalności i ceny a jest co najmniej porównywalny pod względem trwałości.
Przy czym - podnoszone tu zalety takie, jak możliwość zalewania wrzątkiem są mocno naciagane. Nalgenka (bidon czy pet również) to nie termos, ersatz jakiś co najwyżej - jak długo będzie utrzymywać temperaturę ? Nawet w jakimś pokrowcu ? Jaki więc sens ma odporność na wrzątek ?
Oczywiście, zastosowanie do chwilowego podgrzania śpiwora to jakaś tam zaleta. Dosyć wątpliwa, bowiem od chwili zrównania się temperatury nalgenki z temperaturą otoczenia, ciepła do podtrzymania temperatury takiego "termoforka" dostarczać musi organizm. W sumie więc przez noc więcej ciepła nalgenka z wrzątkiem zabierze, niż da. Znów kłania się fizyka...

W kwestii praktyki - tę można odnieść do konkretnego sprzętu. Można mieć praktykę w stosowaniu nalgenki, również peta i innych patentów. Co nie daje jednak prawa do generalizowania w stylu: "nalgenka (pet) najlepszy jest i basta".
Zawsze istnieją rozwiązania, których nie znamy. Jeżeli tak - nie wolno ich odrzucać a priori...

A teraz z trochę innej beczki - bliżej tematu "zabawki" lecz ogólniej zarazem: osobiście - więc mocno subiektywnie - lubię rzeczy, które posiadają dokładnie taką funkcjonalność, jaka jest niezbędna. Unikam jak ognia "zalet, które mogą się objawić". Lubię rzeczy tanie, nawet nieco mniej trwałe od swoich drogich, markowych odpowiedników czy wzorców, ale rzeczy które w wypadku utraty łatwo mogę zastąpić kolejnym egzemplarzem. Każdy droższy sprzęt może stać się swego rodzaju fetyszem. Przykład ? Przemyślcie sobie ostatnią akcję zakupu nalgenek - dlaczego chcieliście, żeby wyszło taniej ? Bo cena nalgenki jest wyraźnie odczuwalna. A potem szkoda, kiedy zaczyna się rysować, trochę piasku w gwint wpadnie przy zakręcaniu a już jakby zginęła, nie daj Boże ?
To samo z markowym polarem, czy samopompą przy ognisku z którego wiatr posypie iskrami. I takich przykładów możemy mnożyć... Coś, co bezwarunkowo ma służyć nam w rezultacie staje się naszym panem - musimy chronić rzeczy, za które zapłaciliśmy niemałe pieniądze.
Mam bidon, który doskonale sprawdza się na rowerze czy zawieszony na piersi podczas pieszych wędrówek. Wytrzymał wiele lat, jest funkcjonalny i wygodny. Nie wygląda, żeby cokolwiek mu dolegało, ale nawet gdyby, gdyby zginął np. to zero żalu - idę do sklepu i za kilka zetów kupuję podobny. Nalgenka ten komfort odebrałaby mi samą swoją ceną.
Posłuże się innym przykładem - na indywidualne wędrówki zabieram markowy, drogi polar, ciepły a zarazem leciutki i mocno kompresowalny. Ale na tego rodzaju wyprawach nie palę ognisk nie muszę więc z powodu jego ceny szukać żadnych kompromisów. Na Zlot zabieram stary, zużyty do granic możliwości polar który też daje radę, ale nie żal mi, kiedy trochę iskierek się posypie w jego stronę. Mam pełen luz... :-)

Myślę, że ta kwestia jest osią wszelkich sporów między zwolennikami tańszych rozwiązań a fanatykami marki. :-)