Strona 7 z 18

: 07 mar 2012, 15:52
autor: orety
birken1 pisze:przecie to jemioła.
no nie bardzo...
birken1 pisze:miałeś jakąś moskitierę czy cały ten czas tak radośnie z komarami?
moskitiery jako takiej nie miałem, ciągnąłem jakąś siatkę maskującą z demobilu (bardziej uniwersalna), komarów było niewiele


pozdrawiam
maciek

: 07 mar 2012, 15:55
autor: Michal N
birken1, mnie to bardziej początki Fangornu przypomina:
http://www.flickr.com/groups/1291047@N25/ (w dół jedziemy)

: 07 mar 2012, 15:59
autor: birken1
Michal N pisze:birken1, mnie to bardziej początki Fangornu przypomina:
http://www.flickr.com/groups/1291047@N25/ (w dół jedziemy)
lo kurde to ja to jakoś zupełnie inaczej na zdjęciach Orety'ego widzę :shock: Zaraz zasłonie okno to się przyjże :-P

: 07 mar 2012, 16:03
autor: orety
Michal N pisze:birken1, mnie to bardziej początki Fangornu przypomina:
http://www.flickr.com/groups/1291047@N25/ (w dół jedziemy)
qrde, aż tak daleko zaszedłem? :shock: :mrgreen: :-P

pozdrawiam
maciek

: 07 mar 2012, 16:27
autor: Michal N
A nie kusiło Cię, aby zboczyć trochę ze szlaku i zapuścić się w ichniejsze lasy, winnice? W sensie nadłożyć trochę drogi i zobaczyć czy naprawdę nie ma w zachodniej Europie, takich "dzikich" miejsc, jak w Polsce.

: 07 mar 2012, 16:30
autor: Stryjon
mam takie pytanie jakiego noża używasz podczas tej wyprawy?

: 07 mar 2012, 16:40
autor: orety
Michal N pisze:A nie kusiło Cię, aby zboczyć trochę ze szlaku i zapuścić się w ichniejsze lasy, winnice? W sensie nadłożyć trochę drogi i zobaczyć czy naprawdę nie ma w zachodniej Europie, takich "dzikich" miejsc, jak w Polsce.
no a "grota" to pies? icon_twisted
toż szedłem przez lasy (głównie w Niemczech) i spałem we winnicy
lasy we Francji są tak "zrobione", że ciężko do nich się dostać
chodzi o to, że ich na obrzeżach składowane są gałęzie, które przerastają rozmaite zarośla ze wskazaniem na jeżyny, co tworzy trudną do przebycia granicę, najłatwiej można wejść z łąki lub pola, ale "daleko od szosy"
Stryjon pisze:mam takie pytanie jakiego noża używasz podczas tej wyprawy?
mora 2000 (widać na kilku zdjęciach)


pozdrawiam
maciek

[ Dodano: 2012-04-22, 11:29 ]
rankiem udało mi się zrobić najlepsze zdjęcia podczas całej podróży: Obrazek
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11121.jpg/
we mgle porykiwały krowy, a za plecami świecił księżyc:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11122.jpg/

mijając po drodze truchło byka:
http://imageshack.us/photo/my-images/58 ... 11123.jpg/

oraz potrąconej przez samochód sowy:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11125.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 11126.jpg/

zalazłem drugie śniadanie:
http://imageshack.us/photo/my-images/52 ... 11124.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/14 ... 11128.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 1129a.jpg/
jak widać, fig nikt tam nie zbiera i dosychają na ziemi, ja zajadałem się tymi z drzewa - przez ponad miesiąc od tego dnia prawie codziennie miałem na przekąskę świeże figi

tego dnia opuściłem Auvergne i wszedłem do nowego regionu: Midi-Pyrénées, co wiązało się z koniecznością pozyskania kolejnej mapy
do Office de tourisme w Figeac http://maps.google.pl/?ll=44.607673,2.0 ... 5&t=h&z=19 dotarłem w godzinach przerwy obiadowej, rozłożyłem więc na bruku tarpa aby go dosuszyć, a sam rozsiadłem się na ławce na słońcu i czekałem na moment otwarcia biura
przy placu były dwie knajpy - jak to we Francji ze stolikami na zewnątrz, moją (i chyba nie tylko) uwagę zwróciło dwóch facetów, ostro walących wino i zachowujących się na tyle głośno, że kelner zwracał im uwagę
po załatwieniu swoich spraw (mapa) chciałem wyruszyć w dalszą drogę, ale jeden z nich, ten głośniejszy zagadał do mnie po francusku
dosyć szybko udało nam się znaleźć wspólny język - angielski, którym typ mówił lepiej niż ja
przedstawił się jako Belg - anarchista i zaprosił do siebie, ja z kolei upewniwszy się o możliwości wykąpania się i zrobienia prania zaproszenie przyjąłem, anarchista wziął mój mniejszy plecak i poszliśmy...
mieszkał w garsonierze na poddaszu, miał w chacie bałagan, ale rzeczywiście mogłem się wykąpać i zrobić pranie (niektóre foty nieostre):
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11140.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 11134.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11132.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/7/14102011133.jpg/

Belg zaproponował mi nocleg, jednak przy posiłku:
http://imageshack.us/photo/my-images/10 ... 11136.jpg/
i drugim trzylitrowym kartonie wina:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11130.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11142.jpg/
okazało się, że to:
http://imageshack.us/photo/my-images/18 ... 11237.jpg/

oddaliłem się więc
- wyżarty
- wykąpany
- oprany
- z naładowaną baterią w telefonie

pozdrawiam
maciek

p.s. imageshack ma padaczkę, lub co bardziej prawdopodobne ja czegoś nie umiem, stąd brak miniaturek w poście
PRZEPRASZAM

pzdr.
m.

: 22 kwie 2012, 12:17
autor: NumLock
Podbijam.
orety pisze:okazało się, że to:
http://imageshack.us/phot...0102011237.jpg/

oddaliłem się więc
- wyżarty
- wykąpany
- oprany
- z naładowaną baterią w telefonie
Mogło być znacznie gorzej :lol:

: 22 kwie 2012, 17:45
autor: kermitttt
Tak, nie tylko bateria mogła być łdowana tego dnia...

: 22 kwie 2012, 22:19
autor: taki robaczek
kermitttt pisze:Tak, nie tylko bateria mogła być łdowana tego dnia...
:mrgreen: :mrgreen:
Sugestywne zdjęcie części rowerowej mówi samo za siebie ... :mrgreen: :mrgreen:

Fajnie, że znowu zacząłeś pisać.

: 26 kwie 2012, 13:42
autor: orety
NumLock pisze:Mogło być znacznie gorzej :lol:
kermitttt pisze:Tak, nie tylko bateria mogła być łdowana tego dnia...
Taa, na szczęście wykazałem się czujnością, przenocowałem więc przy salonie/komisie/serwisie Renault:
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11143.jpg/
pod daszkiem między autami (była bieżąca woda).

Rano mijając magiczny wiadukt:
http://maps.google.pl/maps?q=grezes&hl= ... a&t=h&z=18
http://imageshack.us/photo/my-images/25 ... 11145.jpg/

oraz kolejne drzewo figowe:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11151.jpg/

doszedłem do Grezes, tamże zaszedłem po wodę do jakiegoś domu, w którym coś się działo - okazało się, że odbywa się tam cotygodniowe spotkanie osób ćwiczących jogę.
Poza wodą dostałem posiłek - jak to u joginów wegetariański:
Obrazek
było też ciasto i jakiś ser a na drogę dostałem woreczek bakalii.

Krajobraz się zmienił:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11156.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11157.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/15 ... 11152.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11153.jpg/

W innym znów domu:
http://maps.google.pl/maps?q=grezes&hl= ... a&t=h&z=18
prosząc o wodę trafiłem na kolejnego Belga:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11159.jpg/
tym razem sezonowego (na zimę wracał do siebie, gdyż tutaj, jak mi mówił i pokazywał, nie jest w stanie nagrzać łazienki do odpowiedniej temperatury), który poczęstował mnie dwoma piwami (Francja to dziwny kraj - piwo w butelkach 0,2 litra) i opowiedział mi między innymi o różnych pielgrzymach którzy Go odwiedzali.
dziul pisze: a korzenie swoje mająca już w czasach, kiedy jedynie z kijem i w sandałach śmigało się po Świecie :mrgreen:
Miał podobno takiego gościa (kij + muszla + to co na sobie, żadnego bagażu, wiek ok.40l. wzrostu 150-160 i bardzo chudy, kąpał się i prał w rzekach) idącego z Dunkierki do Santiago i z powrotem na piechotę, wspomniał też o kolesiu idącym z Norwegii (ja to przy nich mały Pikuś).
Po jakimś czasie przyjechał sąsiad gospodarza - okoliczny farmer hodujący owce (wpadał codziennie, gdyż "mój" Belg był chory na cukrzycę - taki sąsiedzki nadzór).
Ponieważ Francuz nie mówił po angielsku, pożegnałem się, i otrzymawszy od gospodarza wytyczne co do przebiegu dalszej trasy oraz paczkę ciastek marcepanowych wyruszyłem do Marcilhac-sur-Cele, który miał być miejscem spotkań pielgrzymów idących do Santiago.

Po drodze spotkałem węża:
http://imageshack.us/photo/my-images/31 ... 11161.jpg/

zorientowałem się też, że jestem sporo wyżej:
Obrazek
niż dolina rzeki do której zmierzam.

Na miejscu okazało się, że nie ma żadnych pielgrzymów i generalnie ch...m wieje gdyż jest już po sezonie, jednak ruiny starego klasztoru zrobiły na mnie ogromne wrażenie:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11163.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/85 ... 11164.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/18 ... 11165.jpg/
Obrazek
http://imageshack.us/photo/my-images/11 ... 11169.jpg/

Można było też obejrzeć stary mechanizm zegarowy z wieży kościelnej:
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11168.jpg/

Wyszukałem nieczynną poza sezonem knajpę:
Obrazek

i udałem się na zasłużony odpoczynek:
Obrazek

Na górze miasteczko, po środku na samym dole ślepa odnoga drogi w kierunku rzeki - dojazd/dojście do mojego MP:
http://maps.google.pl/maps?q=grezes&hl= ... a&t=h&z=17


Pozdrawiam
Maciek

: 26 kwie 2012, 13:52
autor: birken1
orety pisze:po drodze spotkałem węża:
Eskulapa? :566:
orety pisze:ruiny starego klasztoru
:579:

tak patrze na te wszystkie zdjęcia i... czy mi się zdaje czy Francja bardziej dziki charakter niż duża cześć Polski?
Coraz bardziej nerwy mi psuje ta twoja relacja ;-)

: 30 kwie 2012, 15:05
autor: orety
birken1 pisze:orety napisał/a:
po drodze spotkałem węża:
Eskulapa? :566:
Nie mam bladego pojęcia.
birken1 pisze:czy mi się zdaje czy Francja bardziej dziki charakter niż duża cześć Polski?
Kraj jest większy i zdecydowanie bardziej różnorodny oraz mniej doświadczony przez wojny niż Polska. Tam kościół z XII wieku czy porzymski most lub arena nie są jakąś wielką osobliwością, dzikich zakątków też jest sporo. Generalnie idąc na piechotę widzi się znacznie więcej niż z okien samochodu/autobusu jadącego autostradą.



Rano wróciłem na właściwą stronę i idąc drogą D41 obok malowniczego jeziorka:
Obrazek
na leżącym dalej polu piknikowym z dostępem do rzeki i instrukcją obsługi:
http://maps.google.pl/?ll=44.518736,1.7 ... 9&t=h&z=18
http://imageshack.us/photo/my-images/28 ... 11177.jpg/
korzystając z tego, że jest bieżąca woda:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11175.jpg/
przygotowałem sobie posiłek:
http://imageshack.us/photo/my-images/25 ... 11176.jpg/

Nie dałem się zmylić:
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11178.jpg/
i mając po lewej stronie rzekę a po prawej skały:
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 11179.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11183.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/28 ... 11184.jpg/
z jaskiniami:
http://imageshack.us/photo/my-images/24 ... 11181.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11185.jpg/
doszedłem do drogi D662, a następnie do mostu na rzece Lot, łączącego moją drogę z Bouzies:
http://maps.google.pl/?ll=44.485301,1.6 ... 5&t=h&z=15
tu widok z mostu w kierunku zachodnim:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11186.jpg/

Znów mając po lewej rzekę, z tym, że większą, a po prawej skały:
Obrazek
http://imageshack.us/photo/my-images/60 ... 11188.jpg/
gdzieniegdzie porośnięte zaroślami opuncji:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11189.jpg/
próbowałem się przespać w nieczynnym tunelu:
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 11191.jpg/
jednak zarzuciłem ten pomysł z powodu braku nawet kawałka równego terenu.

W rezultacie noc spędziłem pod drzewami (centralnie na środku zdjęcia):
http://maps.google.pl/?ll=44.477523,1.5 ... 9&t=h&z=18
z widokiem na cmentarz i kościół:
Obrazek

Rano, po zwinięciu interesu, mijając po drodze truchło sarny:
http://imageshack.us/photo/my-images/26 ... 1194o.jpg/
doszedłem do:
Obrazek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cahors
gdzie w przymarketowym śmietniku (chyba gdzieś tutaj):
http://maps.google.pl/?ll=44.436247,1.4 ... 9&t=k&z=17
zaopatrzyłem się w prowiant na dalszą drogę:
Obrazek
szynka, dwa rodzaje serów, jogurt oraz sos budyniowo - waniliowy.
Smacznego ! ! !

Pozdrawiam
Maciek

: 30 kwie 2012, 23:26
autor: BRAT_MIH
Mój Boże, zaglądam w temat, już zapomniałem o czym był, a tu facet ciągle lezie, bo tak sobie wymyślił, niesamowite :shock:

: 04 maja 2012, 20:45
autor: Apo
Ba! I dopiero doszedł do Francji :)

: 13 maja 2012, 12:13
autor: orety
Następnie strzeliłem sobie kolejną fotę:
http://imageshack.us/photo/my-images/23 ... 11198.jpg/

Szukając miejsca na nocleg wziąłem pod uwagę starą pralnię publiczną:
Obrazek
zastanawiałem się też nad wyschniętym korytem rzeki:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11200.jpg/
w końcu jednak poprosiłem o pozwolenie rozłożenia się pod drzewami na terenie prywatnym:
http://maps.google.pl/?ll=44.375393,1.3 ... 5&t=h&z=19
Francuzi generalnie mówią po angielsku, aczkolwiek niechętnie się do tego przyznają. Najlepszym sposobem w moim przypadku było zagajanie po "francusku" (władam mniej niż 50 słowami, o poprawnej wymowie i akcencie nawet nie myślę) - nagabnięty lokal widząc, że się staram sam wychylał się z innym niż swój ojczysty językiem, z reguły był to angielski lub niemiecki, a wtedy szło już z górki...
Tak więc po uzyskaniu od właścicielki zgody na biwak i oddaniu telefonu do naładowania krzątałem się przy swoich sprawach w odległości ok. 100m od domu gospodarzy. W tym czasie wrócił z polowania właściciel (ustrzelił jakiegoś ptaka wielkości dużego gołębia, mówił, że to migrant z Rosji lecący do Afryki na zimowanie), pogadał ze swoją kobietą i zawołał mnie na piwo i gaduchę, w wyniku czego zostałem zaproszony na kolację.
Gospodyni, jak się okazało, pochodząca z Wenezueli, piekła na kominku kiełbasę:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11201.jpg/
podczas gdy gospodarz:
http://imageshack.us/photo/my-images/32 ... 11202.jpg/
zabawiał mnie rozmową i na przystawkę częstował kiełbasą, zrobioną, jak twierdził, z psa (!!!). Następnie była pasta z groszkiem i pieczoną, tym razem normalną, wieprzową kiełbasą. Do tego wszystkiego oczywiście wino, a na deser kilka gatunków sera. Mogłem też skorzystać z prysznica i zrobić przepierkę, co uczyniłem z ochotą.

Następnego dnia okazało się, że część Francuzów przeciwna jest wydobyciu gazu łupkowego:
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11204.jpg/
ale pijają polską Żubrówkę i Sobieskiego:
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11205.jpg/
(jak widać trunek z górnej półki)

Mimo, że ciągnąłem ze sobą sporo jedzenia z Cahors, skorzystałem z okazji, by urozmaicić sobie jadłospis:
Obrazek
od lewej: dwa mleka, muffiny z kawałkami czekolady, koktajlowe surimi z sosem majonezowym, bagietka, bliny, dojrzewająca suszona kiełbasa z... orzechami laskowymi oraz już przepakowany serek. Na produktach widać naklejki o obniżce ceny, jednak to co nie uda się im sprzedać, ląduje w śmietnikach dla takich jak ja.
Korzystając z przerwy na posiłek dosuszałem pranie:
http://maps.google.pl/?ll=44.341871,1.2 ... 9&t=h&z=18
http://imageshack.us/photo/my-images/31 ... 11207.jpg/
obserwując zabytkowe samoloty:
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11208.jpg/
latające mi nad głową.

Wchodząc do następnego departamentu sfotografowałem reklamę mojego głównego żywiciela we Francji:
http://imageshack.us/photo/my-images/33 ... 11209.jpg/
na tle zarośli bambusa.
Nockę spędziłem przed:
http://imageshack.us/photo/my-images/70 ... 11210.jpg/
pod drzewami:
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 11211.jpg/
Czekając z rozłożeniem obozu do nadejścia zmroku zrobiłem przegląd ekwipunku:
Obrazek
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11213.jpg/
a jego rezultaty trochę mnie zmartwiły.
Rano wygonił mnie deszcz, więc aby go przeczekać i się dosuszyć schroniłem się w hali przy drodze:
Obrazek
będącej z pewnością lepszym niż pod drzewami miejscem do spania, jednak kto mógł to wiedzieć...

Idąc dalej drogą D953 obejrzałem oddalony od niej ok. 300m stary kościółek z cmentarzem:
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11216.jpg/
ale warunków do spania tam nie było.
Kolejny kościół który odwiedziłem:
http://maps.google.pl/?ll=44.144603,0.9 ... 5&t=h&z=19
http://imageshack.us/photo/my-images/15 ... 11221.jpg/
okazał się miejscem dużo bardziej przyjaznym:
http://imageshack.us/photo/my-images/6/18102011217.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11219.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11220.jpg/
a tutaj "widok z okna":
Obrazek
Na stronie 7 tego wątku
BRAT_MIH pisze:Chciałbym zobaczyć zdjęcie z miejscówki na cmentarzu :D
mówisz - masz :lol:

A rano na polu zebranej już kukurydzy po raz pierwszy podczas tej wędrówki zobaczyłem szron:
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 11222.jpg/
co podobnie jak stan moich butów zaniepokoiło mnie nieco.

Pozdrawiam
Maciek

: 17 maja 2012, 00:15
autor: BRAT_MIH
Hehe pamiętałeś o mnie, dzięki :) 8-) Ja bym się bał :shock:

: 22 maja 2012, 10:15
autor: orety
BRAT_MIH pisze:Hehe pamiętałeś o mnie, dzięki :) 8-) Ja bym się bał :shock:
Będą kolejne, ale w swoim czasie, a co do obaw - jako były grabarz czułem się prawie jak u siebie.


Po niezbyt długim marszu doszedłem do Valence, gdzie w croix rouge:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11223.jpg/
poprosiłem o możliwość wykąpania się. Moja skromna osoba wzbudziła sporą sensację wśród wolontariuszy, po wzięciu prysznica zostałem poczęstowany kawą z mlekiem, kanapkami i ciastem, dostałem też coś na drogę. Stan mojego obuwia również wzbudził zainteresowanie, zapytali o numer, pogrzebali, poszukali i w rezultacie wyszedłem stamtąd bogatszy o buty. Na razie niosłem je w plecaku jako rezerwowe, gdyż były lekkie i nie sprawiały wrażenia bardzo trwałych, jednak cieszyłem się, że je mam.

Nie było upalnie:
http://imageshack.us/photo/my-images/57 ... 11224.jpg/
(fota robiona o godzinie 11.55), mimo, że dzień był słoneczny:
http://imageshack.us/photo/my-images/80 ... 11225.jpg/

Mijając w pewnym oddaleniu jedną z francuskich elektrowni atomowych:
http://maps.google.pl/?ll=44.1058,0.848 ... 5&t=h&z=15
Obrazek
http://imageshack.us/photo/my-images/81 ... 11227.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/32 ... 11228.jpg/
oraz rzesze moich wiernych fanek:
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11231.jpg/
drogą D953 a następnie D40 dotarłem w okolice Gramont/L'Isle-Bouzon. Tamże próbowałem zorganizować sobie spanko w jakimś hangarze z maszynami rolniczymi, ale Francuz załatwił mnie odmownie, twierdząc, że nie jest właścicielem. Nie zniechęcony znalazłem opuszczone lub zamieszkałe sezonowo gospodarstwo gdzie przespałem się w szopie z tyłu budynku, przy zwiniętym systemie nawadniającym i starej prasie do wina:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11233.jpg/
Wieczorem odwiedziły mnie sowy.

Okolica była typowo rolnicza:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... 11234.jpg/

Na drogach giną ogromne ilości najróżniejszych zwierząt, tym razem wiewiórka:
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11235.jpg/
i borsuk:
http://imageshack.us/photo/my-images/50 ... 11239.jpg/

Francja to dziwny kraj:
Obrazek
Obrazek
no nie wiem, co tu napisać.

Kolejną nockę, przed Auch, spędziłem w stajni:
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 11241.jpg/
należącej do opuszczonej hacjendy:
http://imageshack.us/photo/my-images/26 ... 11240.jpg/
centralnie pod żłobem (foty bardzo ciemne):
http://imageshack.us/photo/my-images/58 ... 11242.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11243.jpg/
a rano ogarnąwszy się ruszyłem dalej.

Przerwa na posiłek:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11245.jpg/

Francuska gospodarka żywnością:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 11247.jpg/

Widok na miasto od strony rzeki:
http://imageshack.us/photo/my-images/59 ... 11248.jpg/
Obrazek

O! Jestem na dobrej drodze:
http://imageshack.us/photo/my-images/71 ... 11250.jpg/

Posiadanie telefonu niejako wymusiło na mnie kolejne obowiązki, poza organizowaniem kaski, papu i spania musiałem zatroszczyć się o prąd. Nie jest to tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka - tu kibelek dla inwalidów w hipermarche:
http://imageshack.us/photo/my-images/11 ... 11253.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/52 ... 11254.jpg/

A skoro hipermarche to zakup ulubionego napoju i popas przy wylocie z miasta:
http://imageshack.us/photo/my-images/17 ... 11255.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 11256.jpg/

Ponieważ zbliżał się wieczór, ruszyłem na poszukiwanie miejsca na nocleg. Po drodze znalazłem coś dla Apo:
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11257.jpg/
a następnie bardzo miłą polankę, gdzie pod drzewami:
http://imageshack.us/photo/my-images/11 ... 11259.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/33 ... 11260.jpg/
tu mój dach:
Obrazek
rozłożyłem swoje posłanie (foty trochę nieostre):
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 11258.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/10 ... 11261.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/11 ... 11262.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/15 ... 11264.jpg/
Dobranoc ! ! !

Pozdrawiam
Maciek

: 23 maja 2012, 14:23
autor: Apo
orety pisze:Ponieważ zbliżał się wieczór, ruszyłem na poszukiwanie miejsca na nocleg. Po drodze znalazłem coś dla Apo:
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11257.jpg/
:D :D :D

: 28 maja 2012, 15:32
autor: orety
Apo pisze:
orety pisze:Ponieważ zbliżał się wieczór, ruszyłem na poszukiwanie miejsca na nocleg. Po drodze znalazłem coś dla Apo:
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11257.jpg/
:D :D :D
Ty się nie śmiej, tylko powiedz, co to było, jak jeszcze żyło :?:


Idąc tak przez Europę miałem dużo czasu na myślenie i wymyśliłem konkurs. Jest on dwuetapowy - do drugiego etapu przechodzą wszyscy, którzy prawidłowo odpowiedzą na pytanie:
Obrazek

Obrazek
co to za drzewa?
Pierwszy etap kończy się za trzy moje posty w tym wątku. Dla zwycięzcy drugiego etapu przewidziałem symboliczną nagrodę - niespodziankę.

Zapraszam do zabawy ! ! !

Pozdrawiam
Maciek

: 28 maja 2012, 20:04
autor: Młody
Raz kozie śmierć, obstawiam któryś z gatunków modrzewia

Jakość zdjęć jest taka jaka jest więc strzelam.

: 28 maja 2012, 21:02
autor: Rojek
Jeżeli to iglak to stawiam na coś z gatunku Cedru. Cedr libański?

: 28 maja 2012, 23:23
autor: Apo
orety pisze:
Apo pisze:
orety pisze:Ponieważ zbliżał się wieczór, ruszyłem na poszukiwanie miejsca na nocleg. Po drodze znalazłem coś dla Apo:
http://imageshack.us/photo/my-images/13 ... 11257.jpg/
:D :D :D
Ty się nie śmiej, tylko powiedz, co to było, jak jeszcze żyło :?:
Krowopodobne coś? :) jakiś roślinożerny przeżuwacz :)

orety pisze:co to za drzewa?
Jesteś już na południu Europy, tam częste są pinie :) Ale pokrój tak średnio pasuje..

: 03 cze 2012, 14:52
autor: Q_x
Orety, ja to tak sobie po cichu czytałem...

Łatwo może umknąć fakt, że każdy Twój post to tydzień parcia do przodu, może więcej. A dla części forumowiczów nawet tyle to abstrakcja.

Chciałem zapytać o Twoje przygotowania przed wyprawą, ale prawdę mówiąc bardziej niecierpliwię się na czytanie o dalszym przebiegu wędrówki (sprawozdajesz już prawie pół roku!).

Drzewa - obstawiam cedr, ale już jest "zgadnięty" (ew. jakiś dziwny modrzew, ale też już było).

: 03 cze 2012, 20:12
autor: Morion
Choinka :D

Myślę że to jakiś cedr. Brzydki cedr.