: 22 maja 2011, 19:39
				
				A to już demagogia, Zirkau  Rzeczona czołówka zakupiona została przed jesiennym zlotem Recona - wcześniej jako awaryjne źródło światła służyła mi reklamówka Motorolli na cztery paluszki AA z magnetycznym zaczepem i możliwością ustawienia ustrojstwa jako lampy awaryjnej.
 Rzeczona czołówka zakupiona została przed jesiennym zlotem Recona - wcześniej jako awaryjne źródło światła służyła mi reklamówka Motorolli na cztery paluszki AA z magnetycznym zaczepem i możliwością ustawienia ustrojstwa jako lampy awaryjnej. 
Od czasu zakupu użyłem tej czołówki trzy czy cztery razy - w tym tylko na dwóch wyjazdach, pozostałe przypadki to poszukiwanie czegoś w samochodzie po ciemku. Ma w sobie nadal te baterie, z którymi ją kupiłem, i pewnie jeszcze ze dwa wyjazdy na bunkier na nich podziała. Jaki jest sens kupowania Petzla w moim przypadku? - Żaden. Nonejmowa czołówka za 4,50 spełnia moje oczekiwania w sposób wyczerpujący.
Garnek do mleka z nierdzewki, który użytkowałem do tej pory w charakterze turystycznego kociołka nie do końca spełniał moje oczekiwania. Ale zamiast zza 140 zł nabyć takie cudo:
 
 
za 15,99 nabyłem w Intermarche miskę z nierdzewki i dorobiłem do niej uchwyty do łańcuszka. W ten sposób za ~20 zł mam kociołek turystyczny, dokladnie taki, jakiego potrzebuję. Grochówka z niego będzie dokładnie tak samo smakować, jak z tego za 140 zł.
A jak się przepali, pognie etc - bez żalu wyrzucę i kupię następną miskę.
			 Rzeczona czołówka zakupiona została przed jesiennym zlotem Recona - wcześniej jako awaryjne źródło światła służyła mi reklamówka Motorolli na cztery paluszki AA z magnetycznym zaczepem i możliwością ustawienia ustrojstwa jako lampy awaryjnej.
 Rzeczona czołówka zakupiona została przed jesiennym zlotem Recona - wcześniej jako awaryjne źródło światła służyła mi reklamówka Motorolli na cztery paluszki AA z magnetycznym zaczepem i możliwością ustawienia ustrojstwa jako lampy awaryjnej. Od czasu zakupu użyłem tej czołówki trzy czy cztery razy - w tym tylko na dwóch wyjazdach, pozostałe przypadki to poszukiwanie czegoś w samochodzie po ciemku. Ma w sobie nadal te baterie, z którymi ją kupiłem, i pewnie jeszcze ze dwa wyjazdy na bunkier na nich podziała. Jaki jest sens kupowania Petzla w moim przypadku? - Żaden. Nonejmowa czołówka za 4,50 spełnia moje oczekiwania w sposób wyczerpujący.
Garnek do mleka z nierdzewki, który użytkowałem do tej pory w charakterze turystycznego kociołka nie do końca spełniał moje oczekiwania. Ale zamiast zza 140 zł nabyć takie cudo:
 
 za 15,99 nabyłem w Intermarche miskę z nierdzewki i dorobiłem do niej uchwyty do łańcuszka. W ten sposób za ~20 zł mam kociołek turystyczny, dokladnie taki, jakiego potrzebuję. Grochówka z niego będzie dokładnie tak samo smakować, jak z tego za 140 zł.
A jak się przepali, pognie etc - bez żalu wyrzucę i kupię następną miskę.
 A Tikkiny ani Fultona kosztem czasu pracy się nie podkręci.
 A Tikkiny ani Fultona kosztem czasu pracy się nie podkręci.
 Ehh... Idę poczytać stare posty z działo DYI, tam przynajmniej jeszcze pachnie myślą kreatywną.
 Ehh... Idę poczytać stare posty z działo DYI, tam przynajmniej jeszcze pachnie myślą kreatywną.