Karpy, smolne drzazgi.

dział małych piromanów ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Karpy, smolne drzazgi.

Post autor: Gryf »

Sądzę, że brzozową korą silnie rywalizować mogą tzw. KARPY, czyli korzenie uschniętych iglastych drzew. Po podpaleniu płoną jak sztormowe zapałki. Bardzo podobnym materiałem również z uschniętych iglastych są drzazgi z odziomków czyli drewna pochodzącego z pnia drzewa. Takie drewno przypomina kolorem barwę bursztynu oraz podobnych odcieni. Hajcuje się nawet kiedy polejemy wodą zajmuje się w ciągu chwileczki a efekt jest piorunujący - gęsty czarny dym i dużo ognia. Podpałka rewelacyjna.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

to fakt, jak już rozwalimy jakiś grubszy konar, to właśnie te najbardziej żywiczne (bursztynowe) części, można sobie zastrugać - takimi wiórami odpalimy zawsze.

Nie bez powodu do krzesiw magnezowych dodają w zestawie takie małe deszczułki przesycone żywicą.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Ten właśnie przesycony żywicą środek można zestrugać na drobne wiórka (jak pisze Fredi) lub jeszcze lepiej, wykorzystując piłkę do drewna w Victorinoxach, trochę spiłować taki rdzeń aby powstało odrobinę bardzo drobnych trocin. Tych trocin nie należy ubijać, tylko zebrać w luźną kupkę (no, bez skojarzeń ;-) ) i zapalić od krzesiwa. Takie trociny zapalają się dużo lepiej niż wiórka.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

StaszeK pisze:Takie trociny zapalają się dużo lepiej niż wiórka.
ale szybciej się spalają, zresztą zestrugane wióry również. Dlatego polecam drzazgi narąbane czy zestrugane. Niuans polega na tym panowie, że tego typu drewno płonie od kilkusekundowego przyłożenia zapałki, dlatego wcale nie musimy dobić, jak sugerujecie strużyn, czy pyłu co innego w przypadku kiedy mamy do czynienia z iglatym drewnem ale nie zażywiczonym.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Niuans polega na użyciu krzesiwa a nie zapałek.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

a leniwi mogą zakupić Maya Sticks w sklepach Horyzont :)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

mgr_scout pisze:a leniwi mogą zakupić Maya Sticks w sklepach Horyzont
A jeszcze bardziej leniwi u mnie! :)
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

StaszeK pisze:lub jeszcze lepiej, wykorzystując piłkę do drewna w Victorinoxach, trochę spiłować taki rdzeń aby powstało odrobinę bardzo drobnych trocin
Jeżeli nie mamy piłki prawie identyczny efekt uzyskamy ustawiając nóż prostopadle do materiału i po prostu skrobiąc, jest to też szybsze niż piłowanie.
Karpy sosny są jedną z najbardziej ulubionych moich rozpałek, ostatnio znalazłem tak mocno przesączony żywicą, że po odpaleniu od zapałki ( średnica jego wynosiła około 2cm) zaczęły po chwili kapać krople żywicy.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Dąb pisze:ostatnio znalazłem tak mocno przesączony żywicą, że po odpaleniu od zapałki ( średnica jego wynosiła około 2cm) zaczęły po chwili kapać krople żywicy.
Marcin, nożesz nawet błyskawicznie podpalić cały gruby żywiczny korzeń. Wyśmienita podpałka. Trzeba będzie w tym roku wybrać się na małe żniwa.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Gryf pisze:Marcin, nożesz nawet błyskawicznie podpalić cały gruby żywiczny korzeń. Wyśmienita podpałka. Trzeba będzie w tym roku wybrać się na małe żniwa.
Zależy jak są przepojone żywicą, nie które tak da radę inne trzeba dzielić na mniejsze kawałki.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Dąb pisze:Zależy jak są przepojone żywicą, nie które tak da radę inne trzeba dzielić na mniejsze kawałki.
Bo ja wiem, jeszcze mi się taki nie przytrafił, nawet z tzw. odziomka. Z reguły mamy do czynienia z materiałem, który odpalamy bez najmniejszego problemu. Uschnięty, martwy korzeń iglastych nie wymaga reklamacji, gwarancja 100 %
ODPOWIEDZ