Wegańskie menu na górską wyprawę.

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Wegańskie menu na górską wyprawę.

Post autor: Gryf »

Nawiązując do świetnej książki „Jedz i biegaj” Amerykanina polskiego pochodzenia Scotta Jurka, w której to pracy autor skutecznie przekonuje, że można bez najmniejszych problemów stosować dietę bez białka pochodzenia zwierzęcego przy totalnym wysiłku fizycznym, postanowiłem przygotować spis składników, na co najmniej tygodniową górską wyrypę, pozwalającą skutecznie utrzymać siły i energię w trakcie marszu i codziennych czynności związanych z przebywaniem na szlaku.

Nie czuję się weganinem, (weganizm i wegetarianizm uważam za sekciarstwo) czytając książkę S. Jurka stwierdziłem jedynie, że skutecznie i z powodzeniem można stosować jarską dietę w trakcie pokonywania pieszo ogromnych odległości. Nie mam moralno-etycznych wątpliwości w trakcie spożywania mięsa choć z drugiej strony po rozmowach z technologami żywności, producentami mięsa, ludźmi, którzy bezpośrednio zajmują się ubojem zwierząt i wyrobem produktów pochodzenia mięsnego mam coraz więcej wątpliwości.

Pamiętacie scenę z "Blaszanego bębenka" jak rybak polował w morzu na węgorze przy pomocy gnijącego końskiego łba? Na samą myśl mnie odrzuca!
W tym roku byłem na urlopie w górach w trakcie upałów i niezmiernej duchoty przy ogromnej wilgotności powietrza. Przy niemożliwości przechowywania produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego w lodówce większość tych produktów była zaatakowana jajami i larwami much, rozumiem, że są smakosze diety z takim urozmaiceniem lecz ja do nich kompletnie się nie zaliczam. Wniosek mam jeden albo zabieram na stacjonarny wyjazd małą chłodziarkę (co na wyprawach kompletnie nie wchodzi w grę) albo rezygnuję z produktów pochodzenia zwierzęcego.

Doskonałym wzbogaceniem naszej lekkiej jarskiej diety będą świeże warzywa i owoce z górskich wiejskich sadów i ogrodów, pól a także kiedy schodząc w doliny z lekkim plecakiem do miasteczek natkniemy się na targowiska i stragany z ogromnym bogactwem warzyw i owoców zwłaszcza w Rumunii i na Bałkanach.

Śniadania:

1. Musli.
2. Otręby
3. Mielony len
4. Płatki kukurydziane, orkiszowe.
5. Błyskawiczne płatki ryżowe, owsiane.
6. Suszone owoce
7. Kandyzowane owoce
8. Bakalie
9. Wiórki kokosowe
10. Wiórki czekoladowe
11. Wzbogacone mleko sojowe w proszku (magnez, wapń)
12. Daktyle, morele, figi, orzechy.
13. Pestki dyni, słonecznika. (prażone)
14. Susz owocowy.
15. Wiórki kokosowe.
16. Dżemy, marmolada, powidła.
17. Sezam.
18. Rodzynki
19. Lekkie chlebki, maca, wafle ryżowe pieczywo dietetyczne.

Obiadokolacje:

1. Kus-kus.
2. Kaszowy makaron błyskawiczny
3. Żółta soczewica
4. Proteina sojowa w w różych rozmiarach
5. Błyskawiczne makarony: sojowy, ryżowy.
6. Kasze: jęczmienna, gryczana z dodatkiem suszonych warzyw.
7. Ziemniaki pure błyskawiczne
8. Suszone warzywa. (mieszanki i solo)
9. Olej lniany
10. Wegańskie sosy w proszku.
11. Wegańskie chińskie zupki.
12. Wegańskie liofilizaty (drogie i traktowane jako żelazna racja żywnościowa)
13. Wegańskie instanty warzywko, barszcz.

Dodatki:

1. Sezamki.
2. Batony, żele energetyczne
3. Czekolada
4. Chałwa sezamowa i słonecznikowa.
5. Syrop owocowy, naturalne zamienniki cukru (Zamienniki chemicznych musujących tabletek)
6. Kisiele błyskawiczne (bez żelatyny)
7. Herbaty owocowe
8. Magnez i witamina B6
9. Batony zbożowe.
10. Czosnek, cebula, cytryna (w ramach apteczki)
11. Tempeh - http://www.tempehservice.com/?pl_rob-tempeh,21
12. Paprykarz wegański
13. Pasztet sojowy
14. Tofu
0raz to wszystko na co natkniemy się po drodze: grzyby, jagody, maliny, jeżyny, i inne dziko rosnące warzywa, owoce, pędy, bulwy, kłącza et cetera, które nie będą stanowić bazy naszych potraw a jedynie uzupełnienie menu.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Zestaw ingrediencji naprawdę zacny.

Co z mąką? Mieszam zwykle z odrobiną proszku do pieczenia, mleka w proszku i soli, czasami też z lnem. Mogę z tego zrobić jakieś bułkoidalne wytwory na patyku albo kluski.

Soczewica, niestety, wymaga obróbki na raty - rano trzeba zalać wodą, po drodze podgotować, po jakiejś godzinie w gorącu można ją "ugotować", w sensie dodać jakiś sos w proszku i jeszcze raz wstawić na ogień.

Kuskus jest całkiem niezły na słodko, tak samo kasza manna. Bakalie, jakiś prażony słonecznik, odrobina tłuszczu, cynamon, mmmm...

Suszone pomidory ktoś zabiera?
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Q_x pisze:Co z mąką?
Osobiście nie preferuję na dłuższych wypadach mąki ze względu na czas przygotowania posiłków, poza tym zwróć uwagę, że później trzeba zużywać wodę do mycia rąk i garów uwalonych mąką i ciastem. Ale jak ktoś lubi to czemu nie?
Q_x pisze:Soczewica, niestety, wymaga obróbki na raty - rano trzeba zalać wodą, po drodze podgotować, po jakiejś godzinie w gorącu można ją "ugotować", w sensie dodać jakiś sos w proszku i jeszcze raz wstawić na ogień.
Żółta soczewica jest gotowa do spożycia właściwie chwilę po zagotowaniu się wody im dłużej będziemy gotować tym bardziej będzie się zamieniać w papkę. Co innego z kaszami gryczaną i jęczmienną ale i na to jest sposób. Do plastikowego bidonu nalewamy trochę wody i wrzucamy woreczek z kaszą, kiedy nadchodzi pora obiadokolacji nasza kasza będzie namoczona na tyle aby dość poważnie ograniczyć czas gotowania i oszczędzać gaz. Z resztą jeśli jest to tylko możliwe nie waham się gotować na żywym ogniu.
Q_x pisze:tak samo kasza manna
Świetny pomysł.
Suszone pomidory ktoś zabiera?
Próbowałem w zalewie z oliwy z przyprawami i nie przypadły mi do gustu. Na sucho nie eksperymentowałem.
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Suszone pomidory są super, ale nie takie zalane oliwą tylko suche. Rokrocznie przerabiam duże ilości pomidorów na ten przysmak. Przechowują się doskonale, a oprócz soli można posypać je przed suszeniem ulubionymi przyprawami. We Włoszech suszyłam na słońcu (takie są najlepsze!); w Polsce pozostaje mi piekarnik.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

acia1065 a co robisz z tych wysuszonych? tzn jak je podajesz?? ja bardzo lubię te w zalewie i często wieczorami robimy pokrojona fetę, z pomidorami świeżymi, suszonymi, oliwkami i bazylia z świeżą lub suszoną, do tego białe winko i mniam :)
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

no_idea pisze:acia1065 a co robisz z tych wysuszonych? tzn jak je podajesz?? ja bardzo lubię te w zalewie i często wieczorami robimy pokrojona fetę, z pomidorami świeżymi, suszonymi, oliwkami i bazylia z świeżą lub suszoną, do tego białe winko i mniam :)
Ja potrafię je zjeść same, na sucho - tak je lubię, szczególnie te posypane peperoncino. Nadają się jako dodatek do makaronu, do sałatek (z fetą nie próbowałam, ale brzmi pysznie). Oczywiście te przechowywane na sucho w każdej chwili można zalać lekko ciepłą oliwą. Polecam sos do spaghetti: drobno pokrojone suszone pomidory, anchois, czosnek, oliwa, peperoncino - wszystko razem podsmażyć, a potem podlać białym winem i odparować. Na oliwie osobno zrumienić bułkę tartą. Makaron (ugotowany w lekko posolonej wodzie) wymieszać z sosem, dodać posiekaną pietruszkę (ew. bazylię) i posypać bułką. Włosi nie posypują tego dania już serem. Dla mnie pyszne, proste i tanie (anchois można zastąpić naszymi koreczkami helskimi!).
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

Obrazek

musi być :mrgreen: spróbuj sama

[ Dodano: 2012-12-17, 10:13 ]
hm dziwne :roll: dlaczego ja nie widzę zdjęć które wklejam?


Bo znowu wklejasz link do strony, nie do zdjęcia...
Ostatnio zmieniony 08 sty 2013, 23:05 przez no_idea, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 897
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Nie przejmuj się, też nie widzę Twoich zdjęć.

Co do suszonych pomidorów, są świetne w połączeniu z usmażonym na oliwie ugotowanym brokułem i penne, do tego odrobina uprażonych ziaren słonecznika i na koniec 2 rozdrobnione ząbki czosnku i standardowo sól + pieprz 8-)

Mam nadzieje, że szanowny autor tematu nie ma nic przeciwko temu postu :lol:
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

no_idea pisze:http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f14 ... b7a30.html

a tak chociaż linka zadziała :)
A co to na zdjęciu?
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

no właśnie ta mozarella przekładana świeżymi pomidorami posypana pociętymi suszonymi w oliwie oraz pociętymi oliwkami, zalana oliwą i posypana bazylią, brytfanka z boku to raczej nie jarskie danie bo pieczone bażanty :)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

acia1065, no_idea, Moglibyście zostać etatowymi ekskluzywnymi kucharzami na takiej wyrypie, zamiast zapychać się marnym prowiantem mielibyśmy wysublimowane posiłki z ręki mistrzów. Tylko kto by dźwigał całe to koryto? Szerpowie, kucharze? :mrgreen:
Awatar użytkownika
Red Nose
Posty: 85
Rejestracja: 17 kwie 2012, 14:49
Lokalizacja: Suwałki
Płeć:

Post autor: Red Nose »

To teraz juz wiecie po co w lesie wino i otwieracz.
No bo penne,ser,pomidorki i oliwki bez wina to profanacja.
:)
Obrazek
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

mam opanowanych więcej zestawów przetrwalnikowych więc jak się pojawię to zapraszam na degustację :mrgreen: a co do ciężaru.. sprzęt extra lekki aby było miejsce na żarcie to przecież oczywiste, w miejsce namiotu 2 kg bierze się 800g i jest wolny przedział
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Gryf pisze:acia1065, no_idea, Moglibyście zostać etatowymi ekskluzywnymi kucharzami na takiej wyrypie, zamiast zapychać się marnym prowiantem mielibyśmy wysublimowane posiłki z ręki mistrzów. Tylko kto by dźwigał całe to koryto? Szerpowie, kucharze? :mrgreen:
Chcesz jeść - dźwigasz. W przypadku mojego makaronu dużo do dźwigania nie ma :D Wszystko zależy od typu wypadu.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

acia1065 pisze:Chcesz jeść - dźwigasz.
Siłą rzeczy, wszystko zleży, od potrzeb apetytu i możliwości.
acia1065 pisze:W przypadku mojego makaronu dużo do dźwigania nie ma
Zwróć uwagę na listę menu. W tym spisie nie ma żadnych ciężarów, wszystko jest lekkie i łatwo strawne.
acia1065 pisze:Wszystko zależy od typu wypadu.
W pierwszym poście zaznaczyłem, że mam na myśli wypad powyżej tygodnia. Sądzę, że taki zbiór żywności spokojnie wystarczy na długą wyprawę.


Ciekawym, że nikt nie kwestionuje jarskiego żywienia w trakcie dużego wysiłku fizycznego? Co na to zwolennicy diety na bazie białka zwierzęcego?
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Szczerze mówiąc trochę chciałabym skreślić z tej listy w/w. Dużo konserwantów!
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

acia1065 pisze:Szczerze mówiąc trochę chciałabym skreślić z tej listy w/w. Dużo konserwantów!
Co na przykład? Układałem tę listę unikając produktów z konserwantami.
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Gryf pisze:
acia1065 pisze:Szczerze mówiąc trochę chciałabym skreślić z tej listy w/w. Dużo konserwantów!
Co na przykład? Układałem tę listę unikając produktów z konserwantami.
Zupki chińskie??
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

acia1065 pisze:Zupki chińskie??
Wegańskie, piszą, że bez konserwantów, a że czeska firma renomowana, to im ufam.
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Gdybym był pozbawiany produktów mięsopochodnych a miałbym spakować żarcie na wyprawę to pewnie skończyłoby się na kilku kilogramach chałwy i ewentualnie nutella i masło orzechowe. Nic innego mi do głowy nie przychodzi....
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

Ja do plecaka pakuję produkty z soi, dużo białka zawierają i są łatwe w przygotowaniu.
Z wysokoenergetycznych polecam wszelkiego typu orzechy.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Zupelnie nie rozumiem jaki ma zwiazek wysoka temperatura ze stosowaniem diety roslinnej.

Co z solonym smalcem i suszonym miesem, co z konserwami i z suszonymi rybami?

edyta
Przypomniało mi sie jeszcze salo- solona slonina.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Bastion, spożywanie wieprzoiny podobno podwyższa temperaturę ciała. Źródła tej informacji gdzieś mi poginęły. Nic innego (poza tematami nieziązanymi z tematyką forum) nie przychodzi mi do głowy.
Awatar użytkownika
miśka
Posty: 190
Rejestracja: 02 mar 2011, 20:00
Lokalizacja: 3miasto
Gadu Gadu: 13946836
Płeć:
Kontakt:

Post autor: miśka »

Są produkty, które wychładzają organizm (jak np produkty mleczne) i takie, które rozgrzewają (kasze). Dlatego nie głupie jest jadać dary ziemi według ich sezonowości. A szczególnie zmieniać dietę podczas choroby.

Na wyprawy lubuję w orzechach, słoneczniku i innych ziarnach w karmelu :579: :579:
ODPOWIEDZ