Zostało wymienione w tej żywej dyskusji moje imię, więc również się przyłączę.
StaszeK Domyślałem się, że te kilka prób to może być za mało do porządnych wyników ale, stu igieł to ja w całym domu bym chyba nie znalazł nawet gdybym złożył do kupy igły swoje i mamy ;P
Dzięki za tą dodatkową informację. Niedługo skoryguję mój post o to co tutaj napisałeś. A gdy już napiszesz coś u siebie, to o ile nie będziesz miał nic przeciwko dorzucę również link do Twojego wpisu.
Spostrzeżenie tego, że uszko wskazywało u mnie za każdy razem te sam kierunek było spostrzeżeniem dodatkowym. Podstawowym celem tego eksperymentu było sprawdzenie czy igły trzeba namagnesowywać czy też nie. I jak to widać u mnie, oraz jak wynika ze słów StaszKa
igły nie muszą być namagnesowywane w dodatkowy sposób przed użyciem ich do nawigacji.
Z tymi problemami z nawigacją w nocy lub przy znacznym zachmurzeniu niestety mam przykre i wstydliwe wspomnienie. Lubię marsze w zimie. Zwłaszcza gdy pada śnieg i są zaspy po kolana. I ostatniej zimy, gdy spadł pierwszy poważny śnieg wyruszyłem dziarsko w teren na rekonesans w lasy otaczające Zalew Zemborzycki. Miałem oczywiście kompas, ale jedynie taki ze strzałką pomalowana na czerwono i niebiesko. I nigdy nie mogłem zapamiętać który kolor co wskazuje ;P Tak już mam. I gdy nadszedł czas na poważną nawigację to... Pojawił się problem. Miałem 50% szans na to, że wybiorę dobrą stronę i... wybrałem źle ;P Po powrocie do domu od razu napisałem niezmywalnym pisakiem na odwrocie który kolor to który kierunek, a jakiś czas później zainwestowałem w nowy kompas widoczny na zdjęciach.
Wikingowie w takich sytuacjach używali szpatu islandzkiego, ale mówimy o improwizowanych metodach...
Jeśli chodzi o nocną nawigację to jest jeszcze taki wynalazek
http://www.astrocd.pl/mapa_obrotowa/obr ... a_1024.png
Nie jest tutaj potrzebna gwiazda polarna, więc sprawdzi się nawet przy częściowym zachmurzeniu. Trzeba tylko ustawić datę i godzinę i porównać z tym co mamy nad głową. Ale to również nie jest niestety rozwiązanie "prowizoryczne". W końcu większa szansa, że będziemy mieli przy sobie kompas np guzikowy niż taki wynalazek.
Michał N Ja takiego problemu nie zaobserwowałem. Robiłem dodatkowy mały teścik i po tym jak igła się ustabilizowała to ustawiałem ją przeciwnie i po chwili wracała do poprzedniego położenia. Jeśli oczywiście dobrze zrozumiałem Twoje pytanie.