Chyba najstraszniejszy film jaki widziałem tego roku.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Chyba najstraszniejszy film jaki widziałem tego roku.
http://tastethewaste.com/info/film
traktuje on o wyrzucaniu pożywienia, straszne.
Napewno dyskusja nie będzie tak ostra jak przy chińskiej armii, może nie bedzie jej wcale, ale warto oglądnąć i tak.
na samej górze strony po prawej jest przełączenie na wersję angielską strony.
traktuje on o wyrzucaniu pożywienia, straszne.
Napewno dyskusja nie będzie tak ostra jak przy chińskiej armii, może nie bedzie jej wcale, ale warto oglądnąć i tak.
na samej górze strony po prawej jest przełączenie na wersję angielską strony.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Fakt I: Polacy przodują w Europie, pod względem ilości wyrzucanej żywności - per capita oczywiście.
Fakt II: zasłyszane wczoraj w radio: "wyprodukowanie" jednego udka kurczaka zużywa 600 litrów wody. Mówimy oczywiście o hodowli przemysłowej.
Jakiś czas temu nie wytrzymałem nerwowo, i kapryszącemu dziecku (chodziło o zjedzenie porcji, którą chłopak sam sobie zażyczył) pokazałem drastyczne zdjęcia głodujących dzieci w Afryce. Dzisiaj rano chłopak poprosił mnie tylko o "jedno jajo", bo nie wiedział, czy zje więcej, a nie chciał aby się zmarnowało
Fakt II: zasłyszane wczoraj w radio: "wyprodukowanie" jednego udka kurczaka zużywa 600 litrów wody. Mówimy oczywiście o hodowli przemysłowej.
Jakiś czas temu nie wytrzymałem nerwowo, i kapryszącemu dziecku (chodziło o zjedzenie porcji, którą chłopak sam sobie zażyczył) pokazałem drastyczne zdjęcia głodujących dzieci w Afryce. Dzisiaj rano chłopak poprosił mnie tylko o "jedno jajo", bo nie wiedział, czy zje więcej, a nie chciał aby się zmarnowało
F..k it, I'll Do It Myself!
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Polska na 5 pozycji, ''przodują'' Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Holandia z państw EU. Poza Europą potentatem jest oczywiście USA i Kanada - 50%.
Tutaj też można poczytać: http://www.niemarnuje.pl/marnowanie-zywnosci.html
Jedna z rzeczy, która mnie osobiście bardzo denerwuje
Wbrew pozorom, marnowanie jedzenia dotyczy prawie wszystkich
Tylko, kogo to obchodzi jak brzuch pełny ?
Tutaj też można poczytać: http://www.niemarnuje.pl/marnowanie-zywnosci.html
Jedna z rzeczy, która mnie osobiście bardzo denerwuje
Wbrew pozorom, marnowanie jedzenia dotyczy prawie wszystkich
Tylko, kogo to obchodzi jak brzuch pełny ?
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Niemir
- Posty: 89
- Rejestracja: 14 cze 2009, 13:18
- Lokalizacja: Tomaszów Lub/Lublin
- Gadu Gadu: 13993064
- Płeć:
- Kontakt:
Pamiętam doskonale jak, gdy byłem mały, miałem z ojcem pogadankę na temat upuszczonej przeze mnie kromki chleba na podłogę. Wpoił we mnie wtedy nawet staropolski zwyczaj całowania upuszczonego chleba. Szkoda tylko, że mój starszy brat o tym zapomniał :/
A tak w sumie ciekawi mnie jak w Norwegii, kraju z dużym szacunkiem dla przyrody przedstawia się sprawa wyrzucania jedzenia.
A tak w sumie ciekawi mnie jak w Norwegii, kraju z dużym szacunkiem dla przyrody przedstawia się sprawa wyrzucania jedzenia.
Kazdastronaswiata.blogspot.com
nic dziwnego. Przecież lubimy jeść pokarmy zrobione wyłącznie ze świeżych produktów.....
to co ma robić sklep: oczekujemy przecież pełnych półek w sklepie, wyłacznie doskonalej jakości owoców, wiec te z plamami i drobnymi uszkodzeniami tez lecą na śmietnik, bo mało kiedy na przecenę. Dotyczy to wielu produktów.
A to jest efekt wyraźnego martketingu - "świeże", "najzdrowsze", "najładniejsze" no i oczywiście dobrobytu.
A jakie świete oburzenie wyrażamy, gdy do opinii publicznej przedostaje się oficjalna informacja iz mięso jest odświeżane albo robione są z tego inne wyroby, bardziej przetworzone - przecież to "jest niedopuszczalne".
Przy takiej postawie, ogromne ilości pokarmów sa przecież marnowane.
Aha, w żaden sposób nie żal mi tych "głodujących" w afryce. Po co się tak mnożą? taka kwadratura koła. Oni w nas nie widzą ludzi. tylko z checia poderżną nam gardła jesli zajdzie taka potrzeba. Oni na nas patrzą jak na darmowe źródło surowca i że się "należy". Dokładnei takie samo podejście, że im coś sie należy przedstawia "biedota" z mieszkań komunalnych. Pisze "biedota" bo wiem, ze wielokrotnie zarabiaja rocznie dużo lepsze pieniadze niż ja mam, a mimo to tak nimi gospodarują że im przysługuja dodatki z pomocy społecznej, dostaja darmowe mieszkania (gdzie wystarczy płacić tylko czynsz) i jeszcze mało, bo pokój nie pomalowany...
Ja mam problem, gdy dziecko krzywi się na myśl: "z szynką?". To ja szynkę jadłem tylko od święta, ten ma codziennie i się krzywi. "A z czym zjesz?" - "w sumie to niewiem" - efekt pełnej d.. y. Stąd tak kocham wypady do lasu. Po kilku dniach, picia wody, chleba z dżemem bez masła itp. dodatków - człowiek na nowo cieszy się tym co ma w lodówce i co gwarantuje "cywilizacja".
to co ma robić sklep: oczekujemy przecież pełnych półek w sklepie, wyłacznie doskonalej jakości owoców, wiec te z plamami i drobnymi uszkodzeniami tez lecą na śmietnik, bo mało kiedy na przecenę. Dotyczy to wielu produktów.
A to jest efekt wyraźnego martketingu - "świeże", "najzdrowsze", "najładniejsze" no i oczywiście dobrobytu.
A jakie świete oburzenie wyrażamy, gdy do opinii publicznej przedostaje się oficjalna informacja iz mięso jest odświeżane albo robione są z tego inne wyroby, bardziej przetworzone - przecież to "jest niedopuszczalne".
Przy takiej postawie, ogromne ilości pokarmów sa przecież marnowane.
Aha, w żaden sposób nie żal mi tych "głodujących" w afryce. Po co się tak mnożą? taka kwadratura koła. Oni w nas nie widzą ludzi. tylko z checia poderżną nam gardła jesli zajdzie taka potrzeba. Oni na nas patrzą jak na darmowe źródło surowca i że się "należy". Dokładnei takie samo podejście, że im coś sie należy przedstawia "biedota" z mieszkań komunalnych. Pisze "biedota" bo wiem, ze wielokrotnie zarabiaja rocznie dużo lepsze pieniadze niż ja mam, a mimo to tak nimi gospodarują że im przysługuja dodatki z pomocy społecznej, dostaja darmowe mieszkania (gdzie wystarczy płacić tylko czynsz) i jeszcze mało, bo pokój nie pomalowany...
Ja mam problem, gdy dziecko krzywi się na myśl: "z szynką?". To ja szynkę jadłem tylko od święta, ten ma codziennie i się krzywi. "A z czym zjesz?" - "w sumie to niewiem" - efekt pełnej d.. y. Stąd tak kocham wypady do lasu. Po kilku dniach, picia wody, chleba z dżemem bez masła itp. dodatków - człowiek na nowo cieszy się tym co ma w lodówce i co gwarantuje "cywilizacja".
Mam jednego znajomego, który tak żyje chyba już ze 6 lat. Normalne mieszkanie, normalna praca, ale na "zakupy" chodzi do marketów, a szczególnie ich zaplecza.
Jak mówi, często musi ukrywać się przed ochroniarzami którzy pilnują by nikt tam nie grzebał. Ale jak mówi żarci full wypas. Dojrzałe owoce z drobnymi uszkodzeniami, jogurty ledwo co po terminie itp. żarcie w opakowaniach. Choć jak sam przyznaje leży tez dużo już popsutej żywności, więc troche pobuszować i wyczuć co i kiedy wyrzucają.
Jak mówi, często musi ukrywać się przed ochroniarzami którzy pilnują by nikt tam nie grzebał. Ale jak mówi żarci full wypas. Dojrzałe owoce z drobnymi uszkodzeniami, jogurty ledwo co po terminie itp. żarcie w opakowaniach. Choć jak sam przyznaje leży tez dużo już popsutej żywności, więc troche pobuszować i wyczuć co i kiedy wyrzucają.
- Młody
- Posty: 897
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Teraz to się nazywa Freeganizm
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Zgodzę się w tym punkcie z Tobą Zirkau, Czarni w Afryce wyzyskują często gęsto sami siebie *w rozumieniu - czarny->czarnego) na maksimum i nikt się tam nad nikim nie lituje, życie człowieka jest mniej warte niż pocisk od kałasznikowa, więc zarzynają się maczetami.Zirkau pisze:Aha, w żaden sposób nie żal mi tych "głodujących" w Afryce. Po co się tak mnożą? taka kwadratura koła. Oni w nas nie widzą ludzi. tylko z chęcią poderżną nam gardła jeśli zajdzie taka potrzeba. Oni na nas patrzą jak na darmowe źródło surowca i że się "należy". Dokładnie takie samo podejście, że im coś sie należy przedstawia "biedota" z mieszkań komunalnych. Pisze "biedota" bo wiem, ze wielokrotnie zarabiają rocznie dużo lepsze pieniądze niż ja mam, a mimo to tak nimi gospodarują że im przysługują dodatki z pomocy społecznej, dostają darmowe mieszkania (gdzie wystarczy płacić tylko czynsz) i jeszcze mało, bo pokój nie pomalowany...
Ale co do biedoty w Polsce to jest różnie, wiem można zarzucić mi niekonsekwencje bo czym różni się biedota tu w Polsce od tej w Afryce - ale o tym za chwilę. Nie można wrzucić wszystkich do jednego wora, zgodzę się że połowa z tych biednych ludzi to biedacy z wyboru, mają wszystko w dupie, zero obowiązków, życie na krechę państwa Polskiego a za kasę z opieki społecznej winka, browarek, papieroski i imprezki.
Ale drugą połowę biorę w obronę, ponieważ są to ludzie podobni do mnie. Od przyszłego miesiąca muszę iść po dodatek mieszkaniowy, żona ma L4 z którego nic nie dostaje bo pracowała na umowę zlecenie - obecnie mało co rusza się z łóżka (takie piękno ciężarnej kobiety), ja zarabiam najniższą krajową i jedyny dodatek jaki mam to 150 zł za 1 grupę niesprawności na wzrok (plusem jest to że nie płacę za bilety więc jakieś 200 zł zostaje w kieszeni). Z mojej wypłaty płacę czynsz i media plus część kredytu za mieszkanie (resztę dorzuca mi ojciec). Od czasu do czasu pozwalam sobie na wypicie czegoś mocniejszego i palę papierosy które sam skręcam, oszczędzam na czym mogę i żyję w ciągłym stresie czy mi do dziesiątego wystarczy. Więc proszę Cię nie umieszczaj mnie i części mi podobnych ludzi w jednym worku z nierobami bo trochę to krzywdząca opinia.
To fakt, dzieciaki mają pełno w dupie, wystarczy jednak jeden dzień głodu i wszystko się zmienia - dzieci jest łatwo czegoś nauczyć (przykład Puchała) gorzej jest niestety z osobami dorosłymi, tym efekty "pełnej dupy" nie w stanie jest wyperswadować bo przyzwyczajenia biora górę nad rozsądkiem.Zirkau pisze:Ja mam problem, gdy dziecko krzywi się na myśl: "z szynką?". To ja szynkę jadłem tylko od święta, ten ma codziennie i się krzywi. "A z czym zjesz?" - "w sumie to niewiem" - efekt pełnej d.. y. Stąd tak kocham wypady do lasu. Po kilku dniach, picia wody, chleba z dżemem bez masła itp. dodatków - człowiek na nowo cieszy się tym co ma w lodówce i co gwarantuje "cywilizacja".
Jakim cudem jesteśmy tak wysoko, nadal nie potrafię dojść do tego, nie wiem czy to wynik przyzwyczajenia że nic nie było w okresie PRL-u czy też zwykła głupota O.oMr. Wilson pisze:Polska na 5 pozycji, ''przodują'' Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Holandia z państw EU.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Przepraszam, że uraziłem, ale też z tego powodu ujęłem ich w "" by ich odróżnić od tych faktycznych nieszczęśników. Napisałem o ludziach którzy zawiszczą wszystkiego wszystkim, a nie widzą ile sami mają i ile marnują. Boli mnie to, gdy przychodzą i skarżą się że brakuje im na wyprawkę dla dzieci, nie odpuszczą 30 zł dodatku, a każdego dnia po wypłacie są już w sklepie na winku/piwku i tydzień trzeźwieją. -Qasz pisze:[Ale drugą połowę biorę w obronę, ponieważ są to ludzie podobni do mnie.
A na pytanie: pali pan? Oczywiście!, a ile kasy wydaje pan miesięcznie na papierosy? - a nawet nie liczyłem, hmmmm, tak z 400 zł? A żona? - a żona drugie tyle jak nie więcej...... A piwo lubi pan? , no tak jedno dziennie czasem dwa (3 zł x 30 dn= kolejna stówka) i wówczas ręce mi opadają. - (2x500 zł => 12000 zł rocznie, toż ja nie wydaję połowy nawet takich pieniądzy na całe moje fanaberie razem z żoną i dzieciakami. Czyli obowiązuje zasada: tato, słyszałes, alkohol i papierosy drożeją, czy to znaczy że będziesz teraz mniej pił? Nie, (odpowiada ojciec), to znaczy że Ty będziesz mniej jadł.
A jak ktoś faktycznie się stara, to dodatku mieszkaniowego, czy innej pomocy nie otrzyma, bo jego dochód oficjalny przekracza 5 zł próg przyznania. :p
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
No to sobie ponarzekam...
Zaobserwowałem taki mechanizm (u członków rodziny):
Ich lista zakupów jest stała (pewne rzeczy kupują codziennie, albo za każdym razem, kiedy nie są pewni, czy te rzeczy są w domu). Robią zakupy po drodze z pracy do domu - więc z zatartą pamięcią, do tego nie wiedzą co się zmieniło w czasie ich nieobecności, nie przeglądają krytycznie zawartości lodówki, nie wiedzą co chcą zjeść - zmęczeni pracą idą do marketów i z włączonym "zombie mode" zapełniają siaty "stałym repertuarem" zakupów.
Nie gotują. Kupują za to dużo garmażerki i mrożonek (więc nie kombinują jak w obiedzie wykorzystać np. wysychające marchewki)
Wsadzają wszystko do wypchanej po brzegi do lodówki, mają problem z ogarnięciem tego, co tam jest, mają masę słoików, butelek, sosów, dżemów, serów, wędlin, pierogów, pizz itd.
Nie dojadają obiadów do końca, zostawiają bezsensowne resztki, które lądują w śmietniku
Wszyscy, o dziwo, są zaangażowani w sortowanie stosów wędlin i serów, ale nikt nie sprawdza dat i nikt się nie porozumiewa w kwestii tego, jaki porządek obowiązuje przy takim sortowaniu
Mają bardzo określony gust, wyrzucenie zepsutej żywności jest mniejszym problemem, niż zjedzenie czegoś, na co nie mają ochoty
Odkręcają słoiki z sosami, dżemami itp, otwierają jogurty i śmietany, ale nie dojadają ich odpowiednio szybko do końca
Mają za duży zapas wędlin i serów, więc nie zdążą dojeść, zanim się zepsuje
Pewne rzeczy (głównie w słoikach) leżą w lodówce latami
Chleba nigdy nie może zabraknąć, never ever
Itp, itd. Wszystko po to, żeby zaoszczędzić sobie wysiłku, energii po pracy nie wystarcza im do normalnego życia.
U nas (bo to wyżej to inne gospodarstwo domowe jest) rzadko kiedy się coś zdąży zepsuć, najczęściej w śmietniku ląduje jakiś uszkodzony owoc który przeleżał na stole parę dni za długo i nie dało się go uratować. Nieduża lodówka (jedna szuflada, dwie półki) jest zapełniona w ok. 1/3, gotujemy obiady pod kątem tego co jest w lodówce (od zera - w przeciwieństwie do odgrzewania albo gotowania z półproduktów). Korzystamy z kasz i makaronów (mają długą przydatność do spożycia i nie wymagają chłodzenia, w przeciwieństwie do garmażerki), wykorzystujemy dużo sezonowych warzyw, mało ziemniaków i mięsa - tak wychodzi taniej, zdrowiej i można rozkminić jak ugotować coś, co inaczej by się zepsuło albo nie nadawało do zjedzenia (jak np. wyschnięty ser).
Ziemniaki ze schabowym - typowy niedzielny obiad - to w moim odczuciu peereloski atawizm, podobnie jak pomidorówka na koncentracie. Ale zło najgorsze to ta garmażerka (więc kapitalistyczna) - pierożki, naleśniczki, krokieciki, mrożone warzywka na patelnię, sosy w słoikach itp. bzdety. Tego szajsowego smaku niestety łatwo człowiek się uczy i później są z tego problemy, jak brak umiejętności gotowania - więc wybór diety zależy od tego, co rzucą do marketów, bateria leków na poprawę trawienia po tych wynalazkach i osobno coś na obniżenie ciśnienia. No i sporo tego ścierwa ląduje w kiblu razem z normalnym żarciem, na które zabrakło energii, czasu albo uwagi.
Mam wrażenie, że przyczyna to brak planowania, wynikający ze złej kondycji umysłowej - głównie z przepracowania i robienia zakupów w mechaniczny sposób.Jakim cudem jesteśmy tak wysoko, nadal nie potrafię dojść do tego, nie wiem czy to wynik przyzwyczajenia że nic nie było w okresie PRL-u czy też zwykła głupota O.o
Zaobserwowałem taki mechanizm (u członków rodziny):
Ich lista zakupów jest stała (pewne rzeczy kupują codziennie, albo za każdym razem, kiedy nie są pewni, czy te rzeczy są w domu). Robią zakupy po drodze z pracy do domu - więc z zatartą pamięcią, do tego nie wiedzą co się zmieniło w czasie ich nieobecności, nie przeglądają krytycznie zawartości lodówki, nie wiedzą co chcą zjeść - zmęczeni pracą idą do marketów i z włączonym "zombie mode" zapełniają siaty "stałym repertuarem" zakupów.
Nie gotują. Kupują za to dużo garmażerki i mrożonek (więc nie kombinują jak w obiedzie wykorzystać np. wysychające marchewki)
Wsadzają wszystko do wypchanej po brzegi do lodówki, mają problem z ogarnięciem tego, co tam jest, mają masę słoików, butelek, sosów, dżemów, serów, wędlin, pierogów, pizz itd.
Nie dojadają obiadów do końca, zostawiają bezsensowne resztki, które lądują w śmietniku
Wszyscy, o dziwo, są zaangażowani w sortowanie stosów wędlin i serów, ale nikt nie sprawdza dat i nikt się nie porozumiewa w kwestii tego, jaki porządek obowiązuje przy takim sortowaniu
Mają bardzo określony gust, wyrzucenie zepsutej żywności jest mniejszym problemem, niż zjedzenie czegoś, na co nie mają ochoty
Odkręcają słoiki z sosami, dżemami itp, otwierają jogurty i śmietany, ale nie dojadają ich odpowiednio szybko do końca
Mają za duży zapas wędlin i serów, więc nie zdążą dojeść, zanim się zepsuje
Pewne rzeczy (głównie w słoikach) leżą w lodówce latami
Chleba nigdy nie może zabraknąć, never ever
Itp, itd. Wszystko po to, żeby zaoszczędzić sobie wysiłku, energii po pracy nie wystarcza im do normalnego życia.
U nas (bo to wyżej to inne gospodarstwo domowe jest) rzadko kiedy się coś zdąży zepsuć, najczęściej w śmietniku ląduje jakiś uszkodzony owoc który przeleżał na stole parę dni za długo i nie dało się go uratować. Nieduża lodówka (jedna szuflada, dwie półki) jest zapełniona w ok. 1/3, gotujemy obiady pod kątem tego co jest w lodówce (od zera - w przeciwieństwie do odgrzewania albo gotowania z półproduktów). Korzystamy z kasz i makaronów (mają długą przydatność do spożycia i nie wymagają chłodzenia, w przeciwieństwie do garmażerki), wykorzystujemy dużo sezonowych warzyw, mało ziemniaków i mięsa - tak wychodzi taniej, zdrowiej i można rozkminić jak ugotować coś, co inaczej by się zepsuło albo nie nadawało do zjedzenia (jak np. wyschnięty ser).
Ziemniaki ze schabowym - typowy niedzielny obiad - to w moim odczuciu peereloski atawizm, podobnie jak pomidorówka na koncentracie. Ale zło najgorsze to ta garmażerka (więc kapitalistyczna) - pierożki, naleśniczki, krokieciki, mrożone warzywka na patelnię, sosy w słoikach itp. bzdety. Tego szajsowego smaku niestety łatwo człowiek się uczy i później są z tego problemy, jak brak umiejętności gotowania - więc wybór diety zależy od tego, co rzucą do marketów, bateria leków na poprawę trawienia po tych wynalazkach i osobno coś na obniżenie ciśnienia. No i sporo tego ścierwa ląduje w kiblu razem z normalnym żarciem, na które zabrakło energii, czasu albo uwagi.
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Luz, nie czuję się urażony, od zwykła dyskusja jak inne, poza tym faktycznie nie dopatrzenie z mojej strony tych "".Zirkau pisze:Przepraszam, że uraziłem, ale też z tego powodu ujęłem ich w "" by ich odróżnić od tych faktycznych nieszczęśników.
No to faktycznie jest "radosna" sytuacja w tym kraju, ludzie którzy żyją uczciwie i płacą ZUS nie dostają żadnego zwrotu czy rekompensaty kiedy mają cięższy okres w życiu - paranoja jak całe to państwo.Zirkau pisze:A jak ktoś faktycznie się stara, to dodatku mieszkaniowego, czy innej pomocy nie otrzyma, bo jego dochód oficjalny przekracza 5 zł próg przyznania. :p
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
Święte słowa. To nie jest państwo to jest "złodziejskie państwo". Nie dziwota, że tak wiele u nas kombinatorów. Widząc kiedyś jak mój ojciec haruje 12 godzin dziennie by było co jeść w domu, nie rozumiałem do końca dlaczego tak jest. Teraz jak sam pracuje widzę ile ci bandyci zabierają mi z konta tylko dlatego, że pracuje "legalnie". To jest naprawdę smutne...Qasz pisze:No to faktycznie jest "radosna" sytuacja w tym kraju, ludzie którzy żyją uczciwie i płacą ZUS nie dostają żadnego zwrotu czy rekompensaty kiedy mają cięższy okres w życiu - paranoja jak całe to państwo.
Potrzebuję tylko wolności
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
co do naszej "biedoty" to mogę się wypowiedzieć bo choć nie chcem to muszem się z nimi "zadawać". I sytuacje typu "a panie stary pije, bije, do garnka nie mam co włożyć, na przybory szkolne też nie mam o czynszu ,wodzie czy prądzie nie wspomnę (tv, internet, telefon opłacone są zawsze wszak bez tego żyć sie nie da i są to produkty pierwszej potrzeby) " to norma. Idziesz do takiej pani do mieszkania a tam cała rodzinka w firmowych ciuszkach, tv co najmniej 32 cale,dvd, gdzieś tam się wala laptop, dekoder tv, każdy w łapie trzyma jakiegoś smartfona , u pani jesteś co parę dni na interwencji i co raz widzisz ją z nową fryzurą... i regułą jest ,że w mieszkaniu panuje straszny syf i smród - po co dbać skoro to państwowe i prawie za darmo ? A jak brudno i śmierdzi to może opieka parę groszy więcej rzuci ? Jak takiej pani zadasz pytanie o powyższe zbędne bądź co bądź dobra to się obruszy i zacznie krzyczeć "a co my gorsi, dziady jakieś czy jak ? wszyscy mają my też chcemy"... Powoli tworzą się u nas już wielopokoleniowe wielodzietne rodziny które "trudnią " się w życiu na socjalu i tak jak Zirkau, napisał normalny pracujący człowiek dostanie albo i nie pare groszy dodatku no bo w końcu pracuje , a pasożyty społeczne żyją sobie w najlepsze. I mają wszystko gdzieś bo im się od państwa należy.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Święte słowa..
Pasożytów w Polsce jest cała masa i u mnie na wsi mnogo takich. Koleś dostaje rentę, pieniądze na remont domu, założyli mu prąd i wodę za darmo.. A co robi z pieniędzmi? Przepija w najlepsze i jeszcze kłamie opiece że mu nie starcza itp. Dla mnie to jest chore bo gdzie tu sprawiedliwość?
A co do murzynów w Afryce. Im dać wędkę a nie tylko ryby.. Nauczyli się że dostają i mają wszystko gdzieś. No nie powiem super życia nie mają bo warunki życiowe są minimalne ale żeby nauczyć się uprawiać pole to już nie są chętni bo po co?
To dotyczy większości państw które były kiedyś koloniami. Chcieli niepodległości za wszelką cenę ale żeby nim rządzić to już nie umieją i tego są skutki. Większość państw które były koloniami to poziom życia był o wiele lepszy w czasie tej "okupacji". Nie raz u mnie w szkole są zbiórki właśnie dla ludzi z Afryki. Śmiechem wybucham jak przyjdzie taka pani i nas namawia aby coś dać. Ja pasożytów nie będę wspierał bo dookoła mnie jest masa i można powiedzieć że póki co to ja jestem pasożytem mojej matulki kochanej
Pasożytów w Polsce jest cała masa i u mnie na wsi mnogo takich. Koleś dostaje rentę, pieniądze na remont domu, założyli mu prąd i wodę za darmo.. A co robi z pieniędzmi? Przepija w najlepsze i jeszcze kłamie opiece że mu nie starcza itp. Dla mnie to jest chore bo gdzie tu sprawiedliwość?
A co do murzynów w Afryce. Im dać wędkę a nie tylko ryby.. Nauczyli się że dostają i mają wszystko gdzieś. No nie powiem super życia nie mają bo warunki życiowe są minimalne ale żeby nauczyć się uprawiać pole to już nie są chętni bo po co?
To dotyczy większości państw które były kiedyś koloniami. Chcieli niepodległości za wszelką cenę ale żeby nim rządzić to już nie umieją i tego są skutki. Większość państw które były koloniami to poziom życia był o wiele lepszy w czasie tej "okupacji". Nie raz u mnie w szkole są zbiórki właśnie dla ludzi z Afryki. Śmiechem wybucham jak przyjdzie taka pani i nas namawia aby coś dać. Ja pasożytów nie będę wspierał bo dookoła mnie jest masa i można powiedzieć że póki co to ja jestem pasożytem mojej matulki kochanej
- Młody
- Posty: 897
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Wróć na lekcje geografii, albo chociaż zajrzyj do podręcznika z tego przedmiotu.Kobra pisze:żeby nauczyć się uprawiać pole to już nie są chętni bo po co?
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Pusty śmiech mnie bierze, kiedy czytam takie "białe pouczenia dla czarnej gawiedzi".Kobra pisze:A co do murzynów w Afryce. Im dać wędkę a nie tylko ryby.. Nauczyli się że dostają i mają wszystko gdzieś. No nie powiem super życia nie mają bo warunki życiowe są minimalne ale żeby nauczyć się uprawiać pole to już nie są chętni bo po co?
To dotyczy większości państw które były kiedyś koloniami. Chcieli niepodległości za wszelką cenę ale żeby nim rządzić to już nie umieją i tego są skutki. Większość państw które były koloniami to poziom życia był o wiele lepszy w czasie tej "okupacji". Nie raz u mnie w szkole są zbiórki właśnie dla ludzi z Afryki. Śmiechem wybucham jak przyjdzie taka pani i nas namawia aby coś dać. Ja pasożytów nie będę wspierał bo dookoła mnie jest masa i można powiedzieć że póki co to ja jestem pasożytem mojej matulki kochanej
Kobra, czy ty uczyłeś się cokolwiek historii? Czytałeś może jakieś książki Kapuścińskiego? Pozwól więc, ze wrzucę Ci kilka faktów, które może (mam nadzieję) zmuszą Cię do myślenia.
1. Afryka była kiedyś ludnym kontynentem, na którym powstawały silne, i świetnie zorganizowane państwa, niektóre stały się prawdziwymi imperiami.
2. Najpierw podboje ludów arabskich i ekspansja islamu, a następnie wzrastający popyt na niewolników, doprowadził do wyludnienia, i wyniszczenia Afryki. Struktury rodzinne, społeczne plemienne całkowicie się załamywały, kiedy łowcy niewolników wciąż "ograbiali" kolejne wioski, osady, miasta. Całe pokolenia znikały, były wywożone, sprzedawane, rodziny rozdzielane. Pomiędzy 13tym, a 19tym wiekiem, 1/3 (słownie: jedna-trzecia) populacji Afrykańczyków została zniewolona.
Kto był beneficjentem niewolnictwa? Na początku państwa arabskie, potem ta wspaniała, cywilizowana Europa, i dynamicznie rozwijające się ośrodki gospodarcze w Amerykach Południowej i Północnej. Ta wspaniała "Ameryka" podstawy swojej potęgi zbudowała na niewolnictwie.
Ledwie niewolnictwo się skończyło, zaczęła się epoka kolonialna. To okres agresywnego rozgrabiania surowców naturalnych całego kontynentu, i to rękami słabo opłacanych tubylców. Twierdzisz, że Afrykanie mieli lepszy poziom życia za czasów kolonializmu? Skąd takie bzdury wyssałeś?
3. W ten sposób, my wspaniali, dumni, wyedukowani, cywilizowani Europejczycy " przez stulecia "kastrowaliśmy" ten kontynent, eksploatowaliśmy, a jego mieszkańców sprowadziliśmy do roli taniej siły roboczej.
Jak można oczekiwać, że w epoce postkolonialnej, nagle znajdzie się wyedukowana elita, która doprowadzi poszczególne części kontynentu do państwowości, a z nieświadomej masy zrobi obywateli? Dodatkowo komuniści nie byli zainteresowani stabilizacją w Afryce i podsycali waśnie plemienne i potencjalne ogniska zapalne.
Pomyśl Kobra. Jak by ktoś najechał Polskę w czasach Kazimierza Wielkiego, przez stulecia wywoził co trzeciego Polaka, na Sybir, potem przez dwa stulecia kazał nam harować jak woły w kopalniach i na polach, to w 1918 roku jakie państwo polskie bylibyśmy w stanie zbudować? Kto by to mógł zrobić? Przeszliśmy "tylko" ponad 100 lat rozbiorów, a skutki tego do dzisiaj są widoczne w niektórych regionach Polski.
Rozumiesz o co chodzi?
A że Afrykanie wiedzą jak sobie dać radę z Europejczykami, widać było w przypadku wojny Zuluskiej. Państwo Zuluskie było dobrze zorganizowane, gospodarka opierała się na hodowli bydła i rolnictwie. Nikt tam nie głodował. Młodzi mężczyźni służyli w regularnej armii, weterani objęci byli ochroną państwa, pobierano podatki, istniał system komunikacji oparty o gońców. Wszystko było by OK, dopóki Brytyjczycy nie zapragnęli ich terenów (powody były też znacznie bardziej złożone, niż tylko rozszerzenie koloni o państwo Zulusów). Ale nie poszło im tak łatwo icon_twisted
Ależ się pięknie bieliły kości czerwonych kurtek pod Isandlwan.
Jak by ktoś dumnym brytolom po głowie łopata dał, tak ich to ogłuszyło. A nie było to jedyne zwycięstwo Zulusów w tej wojnie.
Dzisiaj, Afryka jest jednym z najbardziej obiecujących rynków rozwijających się na świecie. W tym sensie, że potencjał wzrostu popytu na rozmaite dobra jest ogromny. Pierwszymi, którzy to dostrzegli byli.. Chińczycy. Afryka ma swoje problemy, i musi je przezwyciężyć. A niestety większość z tych problemów to skutki naszego (Europejczyków) działania.
Pomyśl o tym Kobra, zanim następnym razem "wybuchniesz śmiechem"...
Ostatnio zmieniony 30 paź 2012, 00:43 przez puchalsw, łącznie zmieniany 1 raz.
F..k it, I'll Do It Myself!
to samo co nasi z PeGeRów, to samo podejście do życia.Kobra pisze:A co do murzynów w Afryce.
Jak dla mnie to co pisał Puchal ich nie usprawiedliwia, ale przyczyny warto znać, by właściciwie "leczyć". Chcesz dać im wędkę, jak Oni łowić nie potrafią - tego trzeba ich jeszcze nauczyć, a wtedy pewnie wejdą z siecią....
Chociaż trochę sensu w tym co Kobra pisze jest. Mnie osobiście drażnią akcje humanitarne dla afryki, a u nas dzieci nie maja co jeść w szkołach albo rodzice dzieci niepełnosprawnych muszą zbierać nakrętki żeby było ich stać na rehabilitację bo państwo daje 200pln na miesiąc i ma resztę w dupie.
Co do wizji polskiej patologii polecam poczytać sobie - http://margineszycia.blogspot.com/
Blog kuratora sądowego
Co do wizji polskiej patologii polecam poczytać sobie - http://margineszycia.blogspot.com/
Blog kuratora sądowego
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
- rudy rydz
- Posty: 90
- Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
- Lokalizacja: roztocze zach
- Tytuł użytkownika: ex pawel
- Płeć:
Żenada.Zirkau pisze:Przy takiej postawie, ogromne ilości pokarmów sa przecież marnowane.
Aha, w żaden sposób nie żal mi tych "głodujących" w afryce. Po co się tak mnożą? taka kwadratura koła. Oni w nas nie widzą ludzi. tylko z checia poderżną nam gardła jesli zajdzie taka potrzeba. Oni na nas patrzą jak na darmowe źródło surowca i że się "należy". Dokładnei takie samo podejście, że im coś sie należy przedstawia "biedota" z mieszkań komunalnych. Pisze "biedota" bo wiem, ze wielokrotnie zarabiaja rocznie dużo lepsze pieniadze niż ja mam, a mimo to tak nimi gospodarują że im przysługuja dodatki z pomocy społecznej, dostaja darmowe mieszkania (gdzie wystarczy płacić tylko czynsz) i jeszcze mało, bo pokój nie pomalowany...
Żenada Panie. Kogoś można skopa, ale mnie?!!Qasz pisze: Zgodzę się w tym punkcie z Tobą Zirkau, Czarni w Afryce wyzyskują często gęsto sami siebie *w rozumieniu - czarny->czarnego) na maksimum i nikt się tam nad nikim nie lituje, życie człowieka jest mniej warte niż pocisk od kałasznikowa, więc zarzynają się maczetami.
Ale co do biedoty w Polsce to jest różnie, wiem można zarzucić mi niekonsekwencje bo czym różni się biedota tu w Polsce od tej w Afryce - ale o tym za chwilę. Nie można wrzucić wszystkich do jednego wora, zgodzę się że połowa z tych biednych ludzi to biedacy z wyboru, mają wszystko w dupie, zero obowiązków, życie na krechę państwa Polskiego a za kasę z opieki społecznej winka, browarek, papieroski i imprezki.
Ale drugą połowę biorę w obronę, ponieważ są to ludzie podobni do mnie
Rozumiem Cię doskonale ale to nie oznacza, że można innych mieszać z błotem:Zirkau pisze:A jak ktoś faktycznie się stara, to dodatku mieszkaniowego, czy innej pomocy nie otrzyma, bo jego dochód oficjalny przekracza 5 zł próg przyznania. :p
Nie rozumiesz co to jest nałóg. Ludziom trzeba pomagać wyjść z bagna a nie topić.Zirkau pisze: Napisałem o ludziach którzy zawiszczą wszystkiego wszystkim, a nie widzą ile sami mają i ile marnują. Boli mnie to, gdy przychodzą i skarżą się że brakuje im na wyprawkę dla dzieci, nie odpuszczą 30 zł dodatku, a każdego dnia po wypłacie są już w sklepie na winku/piwku i tydzień trzeźwieją. -
A na pytanie: pali pan? Oczywiście!, a ile kasy wydaje pan miesięcznie na papierosy? - a nawet nie liczyłem, hmmmm, tak z 400 zł? A żona? - a żona drugie tyle jak nie więcej...... A piwo lubi pan? , no tak jedno dziennie czasem dwa (3 zł x 30 dn= kolejna stówka) i wówczas ręce mi opadają. - (2x500 zł => 12000 zł rocznie, toż ja nie wydaję połowy nawet takich pieniądzy na całe moje fanaberie razem z żoną i dzieciakami. Czyli obowiązuje zasada: tato, słyszałes, alkohol i papierosy drożeją, czy to znaczy że będziesz teraz mniej pił? Nie, (odpowiada ojciec), to znaczy że Ty będziesz mniej jadł.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A gdybyś zamienił sie z przykładową rodzina na zasób finansów domowych? Pewnie większość żyła by rozrzutnie i marnowała jedzenie na potęgę. Zawaliście łatwo ocenia się innych.Q_x pisze: U nas (bo to wyżej to inne gospodarstwo domowe jest) rzadko kiedy się coś zdąży zepsuć, najczęściej w śmietniku ląduje jakiś uszkodzony owoc który przeleżał na stole parę dni za długo i nie dało się go uratować.
Polityką zaleci ale jeśli nie chcesz żeby cię rabowala władza to kiedyś słyszałem że J.K. Mikke proponuje chyba najniższe podatki, coś około 120zł na osobę pracującą poza domem. Reszta twoja, zero składek złodziejskich znaczy zdrowotnychRojek pisze:Teraz jak sam pracuje widzę ile ci bandyci zabierają mi z konta tylko dlatego, że pracuje "legalnie". To jest naprawdę smutne...
Zadaj sobie pytanie jak oni na to zarabiają? I wszystko jasne. Z socjalu samego raczej nie da sie wyżyć ze smartfonem w ręku. Myślę, że jest znacząca różnica pomiędzy cwaniakami, złodziejami itp. a prawdziwą biedą. Wychowywałem się w takiej dzielnicy biedy gdzie większość cwaniaków miała taki sprzęt i takie ciuchy, że zwykły pracownik klasy średniej z 2 dzieci nie jest w stanie mieć połowy tego szpeju. Nie wspominam o samochodach bo tu nie ma porównania. Jest także druga strona bidy. Ludziom czasami coś nie wyjdzie w życiu, gdzieś się potkną i muszą korzystać z pomocy państwa, pewnie wcale nie chcą ale sytuacja ich do tego zmusza. Więc jestem całkowicie przeciw wrzucaniu wszystkich do jednego kotła.Prowler pisze: Idziesz do takiej pani do mieszkania a tam cała rodzinka w firmowych ciuszkach, tv co najmniej 32 cale,dvd, gdzieś tam się wala laptop, dekoder tv, każdy w łapie trzyma jakiegoś smartfona , u pani jesteś co parę dni na interwencji i co raz widzisz ją z nową fryzurą... i regułą jest ,że w mieszkaniu panuje straszny syf i smród - po co dbać skoro to państwowe i prawie za darmo
Przez lata tak byliśmy wychowani więc co się dziwisz? Ściągasz w szkole? Tak, to jesteś taki sam kombinator, narazię masz takie możliwości.Kobra pisze:Pasożytów w Polsce jest cała masa i u mnie na wsi mnogo takich.
Żenada. Dzięki tym murzynom i skośno okim czarnuchom masz taniej w sklepach, oni ryją za 0,1 tego co my zarabiamy, może mniej. A ty zadowolony przed kompem zrobionym przez nich, zerkasz na zegarek wykonany przez czarnucha i piszesz brednie, że mogli by się wziąć do pracy. Żal to czytać Kobra.Kobra pisze:A co do murzynów w Afryce. Im dać wędkę a nie tylko ryby.. Nauczyli się że dostają i mają wszystko gdzieś. No nie powiem super życia nie mają bo warunki życiowe są minimalne ale żeby nauczyć się uprawiać pole to już nie są chętni bo po co?
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Albo z agregatem i wytłuką całe jezioro a później będą beczeć że nie ma ryb i jest źle. Najpierw w pegeerach się kradło i kombinowało na potęgę a teraz jak nie ma co kraść to jest bieda. Lepiej wino na zeszyt pod gs'em wypić.Zirkau pisze:to samo co nasi z PeGeRów, to samo podejście do życia.Kobra pisze:A co do murzynów w Afryce.
Jak dla mnie to co pisał Puchal ich nie usprawiedliwia, ale przyczyny warto znać, by właściciwie "leczyć". Chcesz dać im wędkę, jak Oni łowić nie potrafią - tego trzeba ich jeszcze nauczyć, a wtedy pewnie wejdą z siecią....
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
- rudy rydz
- Posty: 90
- Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
- Lokalizacja: roztocze zach
- Tytuł użytkownika: ex pawel
- Płeć:
O widzę, że ktoś w końcu coś sensownego napisał. Dzięki puchalsw bo żal czytać reszty
Ciekawi mnie jak Ty byś znalazł się w takiej sytuacji. Żenada. Leczyć to trzeba naszą cywilizację.
[ Dodano: 2012-10-30, 08:29 ]
tych bredni.Zirkau pisze:Jak dla mnie to co pisał Puchal ich nie usprawiedliwia, ale przyczyny warto znać, by właściciwie "leczyć".
Ciekawi mnie jak Ty byś znalazł się w takiej sytuacji. Żenada. Leczyć to trzeba naszą cywilizację.
[ Dodano: 2012-10-30, 08:29 ]
To ja ci mogę powiedzieć jak jest, do 25roku życia spędziłem w dzielnicy cudów.Co do wizji polskiej patologii
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
ja do wszystkiego doszedłem cieżką pracą, stąd dbam o swoje mieszkanie. Ale jak jadę na interwencję to widze to co Plower. Widzę też jakie dostają mieszkanie z gminy - bo muszą dostac bo spełniają kryteria - brak swojego. I jak wygląda to mieszkanie rok później.rudy rydz pisze:Żenada.Zirkau pisze:....dostaja darmowe mieszkania (gdzie wystarczy płacić tylko czynsz) i jeszcze mało, bo pokój nie pomalowany...
A mnie jak się chata spaliła to dostałem 1000 zł jednorazowej zapomogi od gminy, a rzeczoznawca określił wartość mojej starej chałupy znacznie poniżej kosztów odtworzenia i tylko tyle dostalem od ubezpieczyciela. W sądzie przegrałem, bo zgodnie z prawem ponoć wypłacali. Darmowe z gminy się nie należy,bo mam własne, nie wazne że spalone Roszczenia odrzucili. A rzeczywiste nasze dochody, wcale się tak drastycznie nie różnią. Ja mam pracę wmiare stałą ale niską, On chałturzy, ale już ma 5 robotę. Nie dlatego że go wyrzucili, tylko jemu nie podobał się szef, bo kazal pracować i ponoć marnie płacił. A on do roboty za mniej niż 2000 zł na rękę nie pójdzie. Gdyby przy tych swoich zdolnościach popracował jak należy, byłby dużo lepiej sytuowany.
Uważasz że to sprawiedliwe? Ja wychodzę z założenia że bród i smród to nie z powodu biedy, tylko głupoty i wychowania a raczej jego braku.
Wiem że z alkoholu cięzko wyjść, ale papierosy to głównie tylko potrzeba - palacz tylko musi chcieć naprawdę, a nie głosić slogany ze chce. Czasem wystarczy rozum, czasem opinia lekarza i rzuca palenie.
Czy aby dostać wsparcie, muszę spaść na samo dno? ON dostaje CAŁE mieszkanie, a ja nie mam wsparcia nawet w wysokości 20-30% wartości? Kredyt musiałem brać, wysoko oprecentowany pod HIPOTEKE. Mam nóż na gardle. Chata jest banku dopóki nie spłace kredytu,wówczas dopiero wykreślą mi hipotekę z księgi wieczystej.
A Gmina czy PUP nie może zagonić całej tej masy "bezrobotnych" do zwykłych prac społecznych!, to jest normalne? Za nic dostają dodatki, ubezpieczenie? A proste sprawy porządkowe przecież mogliby robić - Pańtwo na tym by zyskało.
I Oni byliby zadowolenie - bo praca byłaby i pieniądze. Ile godzin społecznych zrobionych taka wysokość zasiłku.
Znam tez innych biednych - ale to poczciwi ludzie, ciężko pracujący. W domu porządek, dzieci zadbane, Oni bez nałogów. Można? można.
Ostatnio zmieniony 30 paź 2012, 09:26 przez Zirkau, łącznie zmieniany 2 razy.
rudy rydz pisze:Żenada.
Kolego, hamuj trochę.
Nie musisz mi mówić, sam wiem jak to jest. I niestety wiem, że pewnych rzeczy wyleczyć się nie da, bo główni zainteresowani nie mają na to najmniejszej ochoty.rudy rydz pisze:To ja ci mogę powiedzieć jak jest, do 25roku życia spędziłem w dzielnicy cudów.
BUK! HONOR! DZICZYZNA!