Jestem po prostu totalnie za szo ko wany
 czasem w jakim uzyskuję żar i banalnością obsługi zestawu Conyza canadensis + pinus sylvestris. Chcecie, wierzcie lub nie wierzcie ale powiem jedno, nie ma lepszej znanej mi rośliny, która dawałaby lepsze efekty niż konyza.
 czasem w jakim uzyskuję żar i banalnością obsługi zestawu Conyza canadensis + pinus sylvestris. Chcecie, wierzcie lub nie wierzcie ale powiem jedno, nie ma lepszej znanej mi rośliny, która dawałaby lepsze efekty niż konyza.  Coś czuję, że tej jesieni czekają mnie gigantyczne żniwa konyzowe. Nie wiem jakie będą plony i ile ton z kwintala zbiorę ale z dostępnego surowca z piaszczystych ugorów za Wrocławiem powinienem mieć zapasy do końca życia
 
   
 Uzyskany żar jest spory, ładnie się tli hmm, czegóż chcieć więcej? Aha! żadnego piasku nie sypię do gniazda/łożyska, żadnej żywicy na ścianki świdra. Banał i prostota, każdy kto spróbuje będzie zaskoczony łatwością z jaką przychodzi uzyskanie żaru.
Gniazdo ściera się na płasko tak samo jak podstawa świdra, czyli piętka/stopka.
Konyza dominuje jak żadna inna roślina. Zdanie zmienię kiedy znajdę inny lepszy gatunek, wtedy wypisowywuję się z klanu miłośników i sympatyków konyzy
 
   
 Poproszę o wasze wrażenia z doświadczeń z konyzą.
Zdravim!
 
			





 
 


