Nisz w Serbii

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Nisz w Serbii

Post autor: Hiskiasz »

Byłem ostatnio kilka dni w Serbii w Niszu (wyjazd zawodowy). Porobiłem trochę fotek, jakby ktoś był zainteresowany:

http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... Z2012.html

Ciekawy kraj, ciekawi ludzie i "ciekawa" historia.

Miasto dość zaniedbane, ale przypuszczam, że po nalotach NATO ("humanitarnych") nadal nie mogą się finansowo pozbierać.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
taki robaczek
Posty: 212
Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
Lokalizacja: Zagłębie
Płeć:

Post autor: taki robaczek »

Jeśli mogę zapytać:
1) Długo czekaliście na granicy węgiersko-serbskiej ?
2) Mocno na niej "trzepią" ?
3) Jak wygląda droga od granicy do Belgradu (wg map i "satelit" wygląda jakby budowali autostradę ale jak to wygląda w rzeczywistości) ?

BTW: Myślałem, że Oni używają tylko cyrylicy ale na zdjęciach widzę w użyciu obydwa alfabety.
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Czesc,

Na granicy długo nie czekaliśmy (myślę że wszystkiego razem 15 minut). Za bardzo nas nie trzepali. Tzn. kazali otworzyć bagażnik i pytali się po co jedziemy (Serbowie). Jak wracaliśmy (półtora dnia później) to widać byli dość podejrzliwi. Kobieta (Serbka) wyszła z budki i kazała nam otworzyć bagażnik, pytała gdzie byliśmy i po co. Ja jej mówiłem, że w Niszu i pokazałem jej materiały konferencyjne z uczelni, to życzyła nam miłej podroży i kazała jechać. Ale też może wyglądaliśmy nieco podejrzanie. Dwóch Polaków ubranych trochę jak dresy :-D (wiesz jak to na drogę na luzie) jadących do Serbii na półtora dnia, fiatem Uno.

Autostrady mają całkiem nieźle, choć płatne. W sumie do Belgradu od granicy wyszło (na dwóch bramkach) 6 Euro (można płacić w Euro). Za całą trasę do Niszu zapłaciłem 13 Euro w jedną stronę. Co do autostrady to u nich jest tak, że w okolicach Belgradu autostrada się kończy i kawałek jedzie się takimi drogami jak w Polsce do następnej autostrady na południe.

Trochę glin po drodze jest, trzeba uważać z prędkością. Na stacjach nie wiem czy jeździcie na LPG, ale prawie na wszystkich w Serbii jest LPG (okolo 80-82 dinarów za litr). Na Węgrzch paliwo bardzo drogie. LPG tylko na jednej stacji w okolicy Budapesztu (cena ponad 4 zl za litr wychodzi). Na Słowacji nie widziałem LPG, a w Czechach nie tak często jak w Polsce, choć cena podobna.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
taki robaczek
Posty: 212
Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
Lokalizacja: Zagłębie
Płeć:

Post autor: taki robaczek »

Wielkie dzięki :)
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
ODPOWIEDZ

Wróć do „Fotki survivalowo-turystyczne”