Jakiego Vicka kupić?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Jakiego Vicka kupić?
Przymierzam się do kupna Vicka M3<otwieranego jedna ręka> lub Hunter
Potrzebny mi on jest na wypady takie w stylu jak najmniej masz jak najwieciej przezyj, posiadalem Gerlacha mojego dziadka az do dnia kiedy to wbilem go w pniak i mu ostrze na pol strzelilo. Z góry dziekuje za pomoc
Potrzebny mi on jest na wypady takie w stylu jak najmniej masz jak najwieciej przezyj, posiadalem Gerlacha mojego dziadka az do dnia kiedy to wbilem go w pniak i mu ostrze na pol strzelilo. Z góry dziekuje za pomoc
Miałem podobny dylemat i wybrałem vicka hunter, dlatego że ma gładkie ostrze czyli ostrzenie jest łatwiejsze wystarczy jakaś płaska powierzchnia, co w wypadku ząbków odpada, typ blokady w hunterze bardziej mi odpowiada, blokada zastosowana w M3 wbija mi się w mały palec, drugie mniejsze ostrze bardziej mi odpowiada niż otwieracz do butelek, oczywiście M3 ma przewagę nad hunterem jeżeli chodzi o otwieracz do konserw, jest znacznie lepszy, chociaż tym z huntera też otworzymy, przewagą może być także możliwość otwierania jedną ręką, chociaż mi się nie zdarzyła jeszcze sytuacja aby było mi to potrzebne, hunter posiada korkociąg a M3 śrubokręt, ja wolę korkociąg którym bardzo fajnie rozwiązuje się węzły, śrubokręt krzyżakowy jakoś nigdy nie był mi potrzebny w lesie.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Okruch
- Posty: 238
- Rejestracja: 14 wrz 2007, 17:30
- Lokalizacja: Tarnów, Małopolska
- Tytuł użytkownika: Czciciel BK-7
- Płeć:
A ja polecę jednak M3, zwanego też OHT (One Hand Trailmaster).
- otwarcie ostrza jedną ręką jest bezcenne, gdy drugą masz zajętą lub uwięzioną;
- ząbki bliżej szczytu perfekcyjnie rozprawiają się z pomidorami, mięsem i wędlinami, a także linami i materiałami plastikowymi;
- śrubokręt zamiast korkociągu jest bardziej właściwy - podczas wyprawy raczej się coś dokręca-odkręca niż otwiera wino;
- gładką część ostrza można w parę minut (sprawdzone) przerobić z chisel na profil symetryczny, co ułatwia ostrzenie i eksploatację.
Mojego OHT nie pozbędę się na pewno
- otwarcie ostrza jedną ręką jest bezcenne, gdy drugą masz zajętą lub uwięzioną;
- ząbki bliżej szczytu perfekcyjnie rozprawiają się z pomidorami, mięsem i wędlinami, a także linami i materiałami plastikowymi;
- śrubokręt zamiast korkociągu jest bardziej właściwy - podczas wyprawy raczej się coś dokręca-odkręca niż otwiera wino;
- gładką część ostrza można w parę minut (sprawdzone) przerobić z chisel na profil symetryczny, co ułatwia ostrzenie i eksploatację.
Mojego OHT nie pozbędę się na pewno
Ja też posiadam M3 i gorąco polecam. Używałem kilka victorinoxów 111mm i ich płaskie ostrza nie dorównują temu z M3. Ostrzenie wbrew pozorom nie sprawia żadnego problemu, a ząbkowane ostrze sprawia, że nóż nadaje się do cięcia nawet po długim okresie intensywnego użytkowania.
Marinera też używałem i nie ma co ukrywać, że nadaje się on tylko na żaglówkę. Nie ma potrzeby korzystać z szeklownika w lesie, poza tym brak otwierania noża jedną ręka jest dużą wadą.
Jeżeli brak piły do drewna Ci nie przeszkadza i musisz mieć koniecznie płaskie ostrze to może model: Parachutist.
Jeżeli nie spieszy Ci się tak bardzo z zakupem tego noża to poczekaj trochę, bo wyraźnie widać, że ząbkowane ostrza przyjęły się w victorinoxsie na dobre i myślę, że w niedługim okresie czasu, będzie wysyp nowych "ząbkowanych" modeli. Poza tym szykuje się nowe M3 z fajniejszymi okładzinami http://victorinox.com/index.cfm?page=581&lang=E
Marinera też używałem i nie ma co ukrywać, że nadaje się on tylko na żaglówkę. Nie ma potrzeby korzystać z szeklownika w lesie, poza tym brak otwierania noża jedną ręka jest dużą wadą.
Jeżeli brak piły do drewna Ci nie przeszkadza i musisz mieć koniecznie płaskie ostrze to może model: Parachutist.
Jeżeli nie spieszy Ci się tak bardzo z zakupem tego noża to poczekaj trochę, bo wyraźnie widać, że ząbkowane ostrza przyjęły się w victorinoxsie na dobre i myślę, że w niedługim okresie czasu, będzie wysyp nowych "ząbkowanych" modeli. Poza tym szykuje się nowe M3 z fajniejszymi okładzinami http://victorinox.com/index.cfm?page=581&lang=E
Pytanie, czy potrzebny jest głównie nóż, czy też może zależy na innych funkcjach? Ja mam Outridera i jestem zadowolony. W sumie szukałem na Allegro jak go kupowałem Vicka z blokadą i piłą (jest bardzo dobra, polecam), a że trafił się okazyjnie model co ma krzyżakowy śrubokręt i nożyczki, to brałem i nie żałuję-nawet w lesie warto mieć czym obciąć paznokcie, przyciąć plaster itp. Interesujące są w teorii modele typu Hercules, ale o ile w SwissChampie który jest bardziej narzędziem z nożykiem grubość da się przeżyć, to w nożu z blokadą taka grubość jest sporą wadą.
Ja też jestem zachwycony moim OHT.Okruch pisze:A ja polecę jednak M3, zwanego też OHT (One Hand Trailmaster).
- otwarcie ostrza jedną ręką jest bezcenne, gdy drugą masz zajętą lub uwięzioną;
- ząbki bliżej szczytu perfekcyjnie rozprawiają się z pomidorami, mięsem i wędlinami, a także linami i materiałami plastikowymi;
- śrubokręt zamiast korkociągu jest bardziej właściwy - podczas wyprawy raczej się coś dokręca-odkręca niż otwiera wino;
- gładką część ostrza można w parę minut (sprawdzone) przerobić z chisel na profil symetryczny, co ułatwia ostrzenie i eksploatację.
Bardzo mi odpowiada ostrze combo w tym ustawieniu, frajda z posiadania ząbków nie wyklucza strugania-temperowania patyków. No i bardzo fajna piłka.
Tylko co do śrubokrętu/korkociągu mam wręcz odwrotne doświadczenia
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Jakby wreszcie rzucili na rynek coś pośredniego....
-one hand combo
-zamiast śrubokreta ->korkociąg
-zamiast otwieracza do konserw ->małe ostrze typu skalpel
-a do blokowanego , płaskiego śrubokręta, zamiast niepotrzebnego otwieracza do butelek -> otwieracz do konserw.
I mielibyśmy ideał .
A po za tym, powiedzcie po co jeszcze wstawiają otwieracze do butelek?
oprócz piwa i oranżady w społemowskich, wioskowych sklepikach to nic się tym nie da otworzyć - a zastąpić można to każdym twardym elementem otoczenia.... (klucze, parapety, schody, noże...itp itd..)
Chłopie, zanim się zdecydujesz, obejrzyj jeszcze kolekcje Wengera - jakość taka sama jak Vicka, ale mają czasami ciekawsze łączenia narzędzi.
-one hand combo
-zamiast śrubokreta ->korkociąg
-zamiast otwieracza do konserw ->małe ostrze typu skalpel
-a do blokowanego , płaskiego śrubokręta, zamiast niepotrzebnego otwieracza do butelek -> otwieracz do konserw.
I mielibyśmy ideał .
A po za tym, powiedzcie po co jeszcze wstawiają otwieracze do butelek?
oprócz piwa i oranżady w społemowskich, wioskowych sklepikach to nic się tym nie da otworzyć - a zastąpić można to każdym twardym elementem otoczenia.... (klucze, parapety, schody, noże...itp itd..)
Chłopie, zanim się zdecydujesz, obejrzyj jeszcze kolekcje Wengera - jakość taka sama jak Vicka, ale mają czasami ciekawsze łączenia narzędzi.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Dla mnie zwykłe ostrze nie combo i był by ideał to co wymieniłeś.Fredi pisze:-one hand combo
-zamiast śrubokreta ->korkociąg
-zamiast otwieracza do konserw ->małe ostrze typu skalpel
-a do blokowanego , płaskiego śrubokręta, zamiast niepotrzebnego otwieracza do butelek -> otwieracz do konserw
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Trzeba przeprowadzić kampanie
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Fredi, trafna uwaga odnośnie otwieraczy. Jak będę miał chwilę w stosownym temacie opiszę moje Victorinoxy, ale o tym samym pomyślałem w kontekście małych modeli 58 mm - sam mam Midnite Managera, ale po prawdzie to właśnie z upowszechnieniem butelek plastikowych i puszek otwieracze straciły rację bytu. Kiedyś za komuny musiałby być przydatne, ale obecnie? Ja moim sporadycznie latem piwko otworzę, ale i tak preferuję puszkowe W blokowanych faktycznie by się zamiast niego przydało małe ostrze, ale wtedy by sie straciło 2 rozmiary śrubokrętów.
Śrubokręt na końcu piły do drewna nie jest chyba zbyt bezpiecznym rozwiązaniem, lepiej było by dołożyć śrubokręt pod piłą tak jak jest to rozwiązane w workchampie gdzie żeby otworzyć śrubokręt najpierw otwiera się nożyczki (taka mała komplikacja ).Fredi pisze:.a na upartego można pół centymetra na końcu piłki do drewna zjechać i zrobić wąski, płaski wkrętak.... wszystko się da..