Jakiego Vicka kupić?

zanim spytasz co na początek wpisz w google: mora lub frosts ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Marchewa
Posty: 24
Rejestracja: 04 lut 2009, 15:17
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć:

Jakiego Vicka kupić?

Post autor: Marchewa »

Przymierzam się do kupna Vicka M3<otwieranego jedna ręka> lub Hunter
Potrzebny mi on jest na wypady takie w stylu jak najmniej masz jak najwieciej przezyj, posiadalem Gerlacha mojego dziadka az do dnia kiedy to wbilem go w pniak i mu ostrze na pol strzelilo. Z góry dziekuje za pomoc
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1069
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Miałem podobny dylemat i wybrałem vicka hunter, dlatego że ma gładkie ostrze czyli ostrzenie jest łatwiejsze wystarczy jakaś płaska powierzchnia, co w wypadku ząbków odpada, typ blokady w hunterze bardziej mi odpowiada, blokada zastosowana w M3 wbija mi się w mały palec, drugie mniejsze ostrze bardziej mi odpowiada niż otwieracz do butelek, oczywiście M3 ma przewagę nad hunterem jeżeli chodzi o otwieracz do konserw, jest znacznie lepszy, chociaż tym z huntera też otworzymy, przewagą może być także możliwość otwierania jedną ręką, chociaż mi się nie zdarzyła jeszcze sytuacja aby było mi to potrzebne, hunter posiada korkociąg a M3 śrubokręt, ja wolę korkociąg którym bardzo fajnie rozwiązuje się węzły, śrubokręt krzyżakowy jakoś nigdy nie był mi potrzebny w lesie.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Marchewa
Posty: 24
Rejestracja: 04 lut 2009, 15:17
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć:

Post autor: Marchewa »

dzięki a Mariner zwany też Hellsmanem?Czy ktoś posiada i jest zadowolony
Awatar użytkownika
Okruch
Posty: 238
Rejestracja: 14 wrz 2007, 17:30
Lokalizacja: Tarnów, Małopolska
Tytuł użytkownika: Czciciel BK-7
Płeć:

Post autor: Okruch »

A ja polecę jednak M3, zwanego też OHT (One Hand Trailmaster).
- otwarcie ostrza jedną ręką jest bezcenne, gdy drugą masz zajętą lub uwięzioną;
- ząbki bliżej szczytu perfekcyjnie rozprawiają się z pomidorami, mięsem i wędlinami, a także linami i materiałami plastikowymi;
- śrubokręt zamiast korkociągu jest bardziej właściwy - podczas wyprawy raczej się coś dokręca-odkręca niż otwiera wino;
- gładką część ostrza można w parę minut (sprawdzone) przerobić z chisel na profil symetryczny, co ułatwia ostrzenie i eksploatację.

Mojego OHT nie pozbędę się na pewno :D
Marchewa
Posty: 24
Rejestracja: 04 lut 2009, 15:17
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć:

Post autor: Marchewa »

właśnie jednak wybiorę M3 ze względu na to że śrubokret bardziej się przyda ale znowu Hunter ma drugie mniejsze ostrze
Awatar użytkownika
Okruch
Posty: 238
Rejestracja: 14 wrz 2007, 17:30
Lokalizacja: Tarnów, Małopolska
Tytuł użytkownika: Czciciel BK-7
Płeć:

Post autor: Okruch »

To małe ostrze w Hunterze służy głównie do skórowania. Owszem, dasz nim radę przeciąć pas bezpieczeństwa, ale jego poza tym jego funkcjonalność jest, jakby to ująć... ograniczona.

Weź M-3. Małe ostrze możesz mieć w innym Victorinoxie :D
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Ja też posiadam M3 i gorąco polecam. Używałem kilka victorinoxów 111mm i ich płaskie ostrza nie dorównują temu z M3. Ostrzenie wbrew pozorom nie sprawia żadnego problemu, a ząbkowane ostrze sprawia, że nóż nadaje się do cięcia nawet po długim okresie intensywnego użytkowania.

Marinera też używałem i nie ma co ukrywać, że nadaje się on tylko na żaglówkę. Nie ma potrzeby korzystać z szeklownika w lesie, poza tym brak otwierania noża jedną ręka jest dużą wadą.

Jeżeli brak piły do drewna Ci nie przeszkadza i musisz mieć koniecznie płaskie ostrze to może model: Parachutist.

Jeżeli nie spieszy Ci się tak bardzo z zakupem tego noża to poczekaj trochę, bo wyraźnie widać, że ząbkowane ostrza przyjęły się w victorinoxsie na dobre i myślę, że w niedługim okresie czasu, będzie wysyp nowych "ząbkowanych" modeli. Poza tym szykuje się nowe M3 z fajniejszymi okładzinami http://victorinox.com/index.cfm?page=581&lang=E
Awatar użytkownika
MaciekK84
Posty: 119
Rejestracja: 07 lut 2008, 15:26
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć:

Post autor: MaciekK84 »

Pytanie, czy potrzebny jest głównie nóż, czy też może zależy na innych funkcjach? Ja mam Outridera i jestem zadowolony. W sumie szukałem na Allegro jak go kupowałem Vicka z blokadą i piłą (jest bardzo dobra, polecam), a że trafił się okazyjnie model co ma krzyżakowy śrubokręt i nożyczki, to brałem i nie żałuję-nawet w lesie warto mieć czym obciąć paznokcie, przyciąć plaster itp. Interesujące są w teorii modele typu Hercules, ale o ile w SwissChampie który jest bardziej narzędziem z nożykiem grubość da się przeżyć, to w nożu z blokadą taka grubość jest sporą wadą.
Pozdrawiam!
Maciek

Obrazek
Marchewa
Posty: 24
Rejestracja: 04 lut 2009, 15:17
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć:

Post autor: Marchewa »

Mi chodzi o scyzoryk 111 mm z blokada i dobrym ostrzem no i moze kilkoma innymi funkcjami
Awatar użytkownika
Regent
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2008, 09:04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Płeć:

Post autor: Regent »

Okruch pisze:A ja polecę jednak M3, zwanego też OHT (One Hand Trailmaster).
- otwarcie ostrza jedną ręką jest bezcenne, gdy drugą masz zajętą lub uwięzioną;
- ząbki bliżej szczytu perfekcyjnie rozprawiają się z pomidorami, mięsem i wędlinami, a także linami i materiałami plastikowymi;
- śrubokręt zamiast korkociągu jest bardziej właściwy - podczas wyprawy raczej się coś dokręca-odkręca niż otwiera wino;
- gładką część ostrza można w parę minut (sprawdzone) przerobić z chisel na profil symetryczny, co ułatwia ostrzenie i eksploatację.
Ja też jestem zachwycony moim OHT.
Bardzo mi odpowiada ostrze combo w tym ustawieniu, frajda z posiadania ząbków nie wyklucza strugania-temperowania patyków. No i bardzo fajna piłka.

Tylko co do śrubokrętu/korkociągu mam wręcz odwrotne doświadczenia ;-)
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Jakby wreszcie rzucili na rynek coś pośredniego....

-one hand combo
-zamiast śrubokreta ->korkociąg
-zamiast otwieracza do konserw ->małe ostrze typu skalpel
-a do blokowanego , płaskiego śrubokręta, zamiast niepotrzebnego otwieracza do butelek -> otwieracz do konserw.


I mielibyśmy ideał :D.

A po za tym, powiedzcie po co jeszcze wstawiają otwieracze do butelek?
oprócz piwa i oranżady w społemowskich, wioskowych sklepikach to nic się tym nie da otworzyć - a zastąpić można to każdym twardym elementem otoczenia.... (klucze, parapety, schody, noże...itp itd..)


Chłopie, zanim się zdecydujesz, obejrzyj jeszcze kolekcje Wengera - jakość taka sama jak Vicka, ale mają czasami ciekawsze łączenia narzędzi.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1069
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Fredi pisze:-one hand combo
-zamiast śrubokreta ->korkociąg
-zamiast otwieracza do konserw ->małe ostrze typu skalpel
-a do blokowanego , płaskiego śrubokręta, zamiast niepotrzebnego otwieracza do butelek -> otwieracz do konserw
Dla mnie zwykłe ostrze nie combo i był by ideał to co wymieniłeś.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

No i czemu Vick nie podąża za potrzebami klientów? ;)

kto im to powie?
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1069
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Trzeba przeprowadzić kampanie ;-)
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
MaciekK84
Posty: 119
Rejestracja: 07 lut 2008, 15:26
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć:

Post autor: MaciekK84 »

Fredi, trafna uwaga odnośnie otwieraczy. Jak będę miał chwilę w stosownym temacie opiszę moje Victorinoxy, ale o tym samym pomyślałem w kontekście małych modeli 58 mm - sam mam Midnite Managera, ale po prawdzie to właśnie z upowszechnieniem butelek plastikowych i puszek otwieracze straciły rację bytu. Kiedyś za komuny musiałby być przydatne, ale obecnie? Ja moim sporadycznie latem piwko otworzę, ale i tak preferuję puszkowe ;) W blokowanych faktycznie by się zamiast niego przydało małe ostrze, ale wtedy by sie straciło 2 rozmiary śrubokrętów.
Pozdrawiam!
Maciek

Obrazek
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

nie dwa tylko jeden rozmiar - ten mniejszy śrubokręt być stracił......a na upartego można pół centymetra na końcu piłki do drewna zjechać i zrobić wąski, płaski wkrętak.... wszystko się da... muszę zrobić ryzunki i podesłać producentowi.... :)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Fredi pisze:.a na upartego można pół centymetra na końcu piłki do drewna zjechać i zrobić wąski, płaski wkrętak.... wszystko się da..
Śrubokręt na końcu piły do drewna nie jest chyba zbyt bezpiecznym rozwiązaniem, lepiej było by dołożyć śrubokręt pod piłą tak jak jest to rozwiązane w workchampie gdzie żeby otworzyć śrubokręt najpierw otwiera się nożyczki (taka mała komplikacja :D ).
ODPOWIEDZ