 
 Tym razem padło na "lany poniedziałek" Aura zacna, powietrze rześkie, więc spakowałem literek oskoły w plecak i ruszyłem w drogę. Łosie udało mi się namierzyć dość szybko - wykonałem im kilka zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1113382265 ... senneOsieD
Połaziłem na przełaj przez krzaczory, a także zwiedziłem głogowy lasek, gdzie miałem wątpliwą przyjemność udrzeć dziursko w M65 - spodniach nowych
 
   
 Wypad całkiem udany - 20,6 km "nabiłem" i sporo zwiedziłem

 
			

 
 



 [/center]
 [/center]


 Pamiętam mój pierwszy raz z nimi....
 Pamiętam mój pierwszy raz z nimi.... 
  


