Flecktarn czy woodland?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 27 sie 2007, 17:09
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Gadu Gadu: 7740488
- Tytuł użytkownika: Surwiwalowiec emeryt
- Płeć:
Przepraszam, że nie pisałem wcześniej.
Tak. Mil-Tec.
http://www.ranger-shop.pl/product-pol-2 ... ktarn.html
Nie jest to chyba namiot, który można by nazwać dobrym, ale zastanawiałem się czy nie "nabrać się celowo" na tę ofertę - z braku kasy.
Ale jeśli ktoś mi kategorycznie odradzi, to zaczekam z zakupami, zacisnę pasa i wyskrobię siano na coś lepszego...
Tylko problem polega na tym, że i tak na pewno nie będzie mnie stać na piękny namiocik za 599 zł...
A może ktoś zna jakiś namiot "gorszy z lepszych, czyli wersja dla ubogich"? Chętnie rzucę okiem w razie czego
PS. aciepk, oliwkowy lub zielony (+ ew. maskowanie) to była pierwsza moja myśl Gdybym znalazł jakiś niedrogi (i nie najgorszy) namiot w tych barwach, to nie patrzyłbym nawet na kamuflaż, właśnie dlatego, że namiot "niekamuflażowy" mógłbym używać nie tylko w survivalu...
Jasnowidz, czy co?Tanto pisze:Podaj link do namiotów nad którymi się zastanawiasz, przez skórę czuję że myślisz o czymś z oferty Mil-Tec'a.
Tak. Mil-Tec.
http://www.ranger-shop.pl/product-pol-2 ... ktarn.html
Nie jest to chyba namiot, który można by nazwać dobrym, ale zastanawiałem się czy nie "nabrać się celowo" na tę ofertę - z braku kasy.
Ale jeśli ktoś mi kategorycznie odradzi, to zaczekam z zakupami, zacisnę pasa i wyskrobię siano na coś lepszego...
Tylko problem polega na tym, że i tak na pewno nie będzie mnie stać na piękny namiocik za 599 zł...
A może ktoś zna jakiś namiot "gorszy z lepszych, czyli wersja dla ubogich"? Chętnie rzucę okiem w razie czego
PS. aciepk, oliwkowy lub zielony (+ ew. maskowanie) to była pierwsza moja myśl Gdybym znalazł jakiś niedrogi (i nie najgorszy) namiot w tych barwach, to nie patrzyłbym nawet na kamuflaż, właśnie dlatego, że namiot "niekamuflażowy" mógłbym używać nie tylko w survivalu...
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Od milteca lepszy napewno będzie nawet Campus http://allegro.pl/item308045727_namiot_ ... edaz_.html cena podobna i pseudowoodland.
[ Dodano: 2008-02-12, 00:14 ]
Albo to http://hannah.cz/pl/produkty/zima-2007/ ... s-iii.html nie wiem czemu ale jakoś lubię hannaha.
Sam jak będę czegoś szukał to wezmę go pod uwagę, ale puki co niepotrzebny mi a i kasa na wakacje potrzena
[ Dodano: 2008-02-12, 00:14 ]
Albo to http://hannah.cz/pl/produkty/zima-2007/ ... s-iii.html nie wiem czemu ale jakoś lubię hannaha.
Sam jak będę czegoś szukał to wezmę go pod uwagę, ale puki co niepotrzebny mi a i kasa na wakacje potrzena
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 27 sie 2007, 17:09
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Gadu Gadu: 7740488
- Tytuł użytkownika: Surwiwalowiec emeryt
- Płeć:
Idea bardzo szlachetna... Nie wiem jak by mi poszła realizacja.A może warto trochę pozbierać i kupić sobie marabuta jakiegoś? Tak żeby mieć namiot na całe życie wręcz.
A ten Hannah to całkiem niezły się wydaje być... Parametry dobre jak dla mnie, kolorek spoko (udałoby mi się uciec od kamuflażu "stałego"). A cena bez wątpienia w moim zasięgu
Jak się chce to się potrafi... Już na samym majowym zbieraniu ślimaków powinno mi się udać dozbierać wystarczającą kwotę. Damy radę.
Tylko powiedzcie mi - jak jest z tym stelażem - z łączonymi, giętkimi prętami w igloo? Czy (przy poprawnym rozkładaniu) można się obawiać połamania prętów na łączeniach? Ktoś mi mówił coś takiego, ale mam wrażenie, że to tylko taki mit stworzony przez tych, co to "najczęściej" używają namiotów. Chociaż nie wiem, bo się nie znam. Więc jak to jest?
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1086
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Z mil-tec'em można przeżyć, ale nie jest to mistrzostwo świata. Osobiście nie miałem okazji sprawdzić jak zachowuje się w czasie przyzwoitych opadów, bo nawet jak padało przez cały dzień, to przed rozbijaniem noclegu wypogadzało się Dopiero tej jesieni poczuł trochę wilgoci i powiem krótko - lipa! Siąpiący przez kilka godzin kapuśniaczek sprawił że w środku zebrało się trochę wody. Bez bicia przyznam że nie zakładałem tropiku, bo zależało mi na jesiennym maskowaniu; z tropikiem pewnie by takich cyrków nie było (jest wykonany z lepszego jakościowo materiału niż namiot).
Model który pokazałeś nie ma tropiku i dla tego bym go odpuścił. Też się nad nim zastanawiałem bo w iglo muszę spać po przekątnej, a w tym by było sensowniej, jednak było by to wyrzucenie pieniędzy.
Jeśli chodzi o iglo, to wszystko można połamać, alel jak nie będziesz się znęcał to nie będzie tak źle. Mi w iglo podoba się to że mogę je wziąć za łep i rozstawione przenieść w inne miejsce, czasmi jest to przesunięcie kilka cm, a czasami kilka metrów.
Model który pokazałeś nie ma tropiku i dla tego bym go odpuścił. Też się nad nim zastanawiałem bo w iglo muszę spać po przekątnej, a w tym by było sensowniej, jednak było by to wyrzucenie pieniędzy.
Jeśli chodzi o iglo, to wszystko można połamać, alel jak nie będziesz się znęcał to nie będzie tak źle. Mi w iglo podoba się to że mogę je wziąć za łep i rozstawione przenieść w inne miejsce, czasmi jest to przesunięcie kilka cm, a czasami kilka metrów.
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 27 sie 2007, 17:09
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Gadu Gadu: 7740488
- Tytuł użytkownika: Surwiwalowiec emeryt
- Płeć:
No, to raczej jest zaletaTanto pisze:Mi w iglo podoba się to że mogę je wziąć za łep i rozstawione przenieść w inne miejsce, czasmi jest to przesunięcie kilka cm, a czasami kilka metrów.
Ja też sobie chyba odpuszczę ten namiot z Mil-Tec'a... Poczekam trochę, podreperuję budżet... A do wszelkiej maści techniki to ja mam raczej delikatne podejście, więc chyba nie skrzywdzę od razu igloo
Wątpliwości rozwiązane.
Dzięki wszystkim za porady; dodatkowo podziękowania dla Tanto za bardzo pomocne zdjęcia - i Wedrowycz89 za linki do namiotów
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1086
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Kupując iglo pamiętaj żeby sprawdzić jego długość jeśli jesteś z tych wyższych, mnie trafia jak głową i palcami u nóg obcieram o ścianki namiotu. Niby namiot ma 2 m długości, a ja 1,80 z haczykiem, ale nikt nie pisze o nachyleniu ścianek
Na szczęście w teren wychodzę samotnie, to mogę swobodnie spać po przekątnej
Na szczęście w teren wychodzę samotnie, to mogę swobodnie spać po przekątnej
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 27 sie 2007, 17:09
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Gadu Gadu: 7740488
- Tytuł użytkownika: Surwiwalowiec emeryt
- Płeć:
Ja 1,78 i stale rosnęTanto pisze:Niby namiot ma 2 m długości, a ja 1,80 z haczykiem, ale nikt nie pisze o nachyleniu ścianek
No tak, nikt nie pisze. Choć nie spałem nigdy w małym igloo to domyślam się, że ten problem może istnieć i może irytować W tej kwestii wygrywają tradycyjne namioty...
A ja też raczej będę chodził wszędzie sam, bo w środowisku, w którym się obracam, brak surwiwalowców, a przynajmniej o żadnym nie wiem. Planuję jeszcze dłuższe wycieczki rowerowe, na które też mi się przyda namiocik.
A propos wypadów w teren - choć lasów mam sporo w okolicy i pewnie udałoby mi się gdzieś porządnie zaszyć bez ryzyka zauważenia, to może mimo wszystko lepiej zgłosić leśniczemu swój pobyt w kompleksach leśnych i ich okolicach? Nie chcę się obudzić któregoś ranka i zobaczyć nad sobą mundurowych...
A z drugiej strony - czy może mi Straż Leśna coś zrobić, jeśli dla świętego spokoju nie pójdę nocować do lasu, ale do zadrzewień śródpolnych i to znacznie dalej niż 100 m od najbliższej ściany lasu (chodzę wzdłuż nich dość często, z lasu do lasu i jest tam wiele dobrych miejsc na obóz)? Obawiam się problemów (może niepotrzebnie), bo nie mam skończonych 18 lat.
Ogólnie nie lubię biwakować poza lasem.
Kiedyś miałem taki przypadek: nocowałem sobie w małym namiociku zupełnie "na dziko" na łące blisko jeziorka. Po południu przyjechał traktorem facet i pyta skąd się wziąłem i co robię na jego ziemi. Odpowiedziałem że biwakuję, facet zaś zażądał opłaty w wysokości jednej flaszki, albo wynocha w podskokach. Powiedziałem mu żeby przyszedł wieczorem, to dam mu flachę (przy sobie nie miałem, a do sklepu daleko i strach namiot bez opieki zostawić). Facet się zmył. Przed wieczorem - przyszedł jakiś koleś w dresie wracający z dyskoteki w remizie i wsadził "z ciekawości" łeb do namiotu żeby zobaczyć co jest w środku. W środku byłem ja. Wyszedłem i zacząłem z nim gadać, okazał się całkiem sympatyczny, więc zaprosiłem go do ogniska, pozbieraliśmy chrust, gadaliśmy sobie, następnie ...
UWAGA: nieletni proszę nie czytać dalej !
... otworzyłem flaszkę którą kupiłem w międzyczasie dla traktorzysty.
Nieletni mogą czytać dalej
Wieczorem, a jakże pojawił się pan traktorzysta. Przyszedł, stanął parę metrów od ogniska, stał i patrzył. Dresiarz mu kiwnął na powitanie (znali się). Zawołałem traktorzystę do ogniska, ale nie chciał przyjść. Stał tam i się gapił. Stał dobre pół godziny, potem odwrócił się i poszedł, więcej nie wrócił. Dresiarz posiedział ze mną do późnej nocy, potem zaproponował że skoczy po winko, ale odmówiłem, następnie się rozstaliśmy, przychodził potem codziennie pogadać. Mówił że mam farta że go znam, bo inaczej tubylcy skroili by mi namiot.
Ogólnie, nie polecam, chyba że ktoś lubi "lokalny folklor" i kontakty z tubylcami
Od tego czasu biwakuję w lasach. Straży leśnej ani leśniczego nigdy nie spotkałem.
Namiotu przestałem używać, wolę wojskowe poncho, lekkie, maskuje, nadaje się zarówno na daszek, jak i półnamiocik, oraz płaszcz przeciwdeszczowy.
EDIT:
Wracając do tematu Fleck vs Woodland:
- las liściasty, trawa, krzaki, paprocie - Woodland
- las iglasty, las liściasty jesienią, ściółka - Flecktarn
Tyle teorii.
A w praktyce: obojętnie, obydwa to dobre kamuflaże leśne, obydwa w normalnie gęstym lesie bez względu na jego rodzaj będą niewidoczne już z 20-30m
Sorry za przydługi post
Kiedyś miałem taki przypadek: nocowałem sobie w małym namiociku zupełnie "na dziko" na łące blisko jeziorka. Po południu przyjechał traktorem facet i pyta skąd się wziąłem i co robię na jego ziemi. Odpowiedziałem że biwakuję, facet zaś zażądał opłaty w wysokości jednej flaszki, albo wynocha w podskokach. Powiedziałem mu żeby przyszedł wieczorem, to dam mu flachę (przy sobie nie miałem, a do sklepu daleko i strach namiot bez opieki zostawić). Facet się zmył. Przed wieczorem - przyszedł jakiś koleś w dresie wracający z dyskoteki w remizie i wsadził "z ciekawości" łeb do namiotu żeby zobaczyć co jest w środku. W środku byłem ja. Wyszedłem i zacząłem z nim gadać, okazał się całkiem sympatyczny, więc zaprosiłem go do ogniska, pozbieraliśmy chrust, gadaliśmy sobie, następnie ...
UWAGA: nieletni proszę nie czytać dalej !
... otworzyłem flaszkę którą kupiłem w międzyczasie dla traktorzysty.
Nieletni mogą czytać dalej
Wieczorem, a jakże pojawił się pan traktorzysta. Przyszedł, stanął parę metrów od ogniska, stał i patrzył. Dresiarz mu kiwnął na powitanie (znali się). Zawołałem traktorzystę do ogniska, ale nie chciał przyjść. Stał tam i się gapił. Stał dobre pół godziny, potem odwrócił się i poszedł, więcej nie wrócił. Dresiarz posiedział ze mną do późnej nocy, potem zaproponował że skoczy po winko, ale odmówiłem, następnie się rozstaliśmy, przychodził potem codziennie pogadać. Mówił że mam farta że go znam, bo inaczej tubylcy skroili by mi namiot.
Ogólnie, nie polecam, chyba że ktoś lubi "lokalny folklor" i kontakty z tubylcami
Od tego czasu biwakuję w lasach. Straży leśnej ani leśniczego nigdy nie spotkałem.
Namiotu przestałem używać, wolę wojskowe poncho, lekkie, maskuje, nadaje się zarówno na daszek, jak i półnamiocik, oraz płaszcz przeciwdeszczowy.
EDIT:
Wracając do tematu Fleck vs Woodland:
- las liściasty, trawa, krzaki, paprocie - Woodland
- las iglasty, las liściasty jesienią, ściółka - Flecktarn
Tyle teorii.
A w praktyce: obojętnie, obydwa to dobre kamuflaże leśne, obydwa w normalnie gęstym lesie bez względu na jego rodzaj będą niewidoczne już z 20-30m
Sorry za przydługi post
Ja mam narzutkę 2x2m w kamo Flecktarn. Odprułem ją z namiotu. Jak będę miał trochę czasu zamieszczę zdjęcie szałasu z użyciem tej narzutki.
www.maskalat.blogspot.com przepis na zrobienie ghillie suit
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1086
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
O właśnie, w ten sposób zaskarbiasz sobie dozgonną przyjaźń moderatorów... :diabel2:kozlik pisze:Ja tam wole Flectar bo jest tani i fajny ^^
viewtopic.php?t=721 - punkt nr 7
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
tak trochę z innej bajki... ale na polski lasek to chyba to byłoby miodne gdyby przykryć czymś takim namiot..
http://www.decathlon.com.pl/PL/sibir-30 ... -21879500/
http://www.decathlon.com.pl/PL/parka-si ... -21879630/
tylko teraz kwestia tego gdzie kupić taki materiał
http://www.decathlon.com.pl/PL/sibir-30 ... -21879500/
http://www.decathlon.com.pl/PL/parka-si ... -21879630/
tylko teraz kwestia tego gdzie kupić taki materiał
Zaskakujące, że potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1086
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Tylko w jakim celu? Maskowania? Jesienią w dębinie może by się sprawdziło, ale na tle soczystozielonych liści wiosną to już nie za bardzo... Wejdziesz w brzezinę - lipa, trawy - też nie ciekawie.
Kamuflaże myśliwskie są idealne ale pod warunkiem że jesteś w terenie podobnym do rysunku, w innych wyglądasz jak nieproszony gość. Plamy militarne są projektowane tak aby nadać im maksymalną uniwersalność ...ale i tak najczęściej się tego nie uzyskuje
Kamuflaże myśliwskie są idealne ale pod warunkiem że jesteś w terenie podobnym do rysunku, w innych wyglądasz jak nieproszony gość. Plamy militarne są projektowane tak aby nadać im maksymalną uniwersalność ...ale i tak najczęściej się tego nie uzyskuje
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- cyntelfuga
- Posty: 47
- Rejestracja: 29 sty 2008, 22:53
- Lokalizacja: Połczyn Zdrój
- Gadu Gadu: 5673246
- Płeć:
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1086
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Wiesz już jakie ponczo chcesz kupić? Chodzi mi o to jakie ma mieć właściwości, rozmiar itp. Od tego powinieneś zacząć poszukiwania. Kamuflaż w gruncie rzeczy jest sprawą drugoplanową i wybór wzoru podyktowany jest bardziej odczuciami estetycznymi niż praktycznymi. Żadna z wymienionych przez ciebie opcji nie jest idealna, zwłaszcza biorąc pod uwagę zmienność otoczenia w którym będziesz się znajdował.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."