Kuchenka na drewno z puszki

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Kuchenka na drewno z puszki

Post autor: Q_x »

Zgodnie z obietnicą złożoną jednemu z forumowiczów, chciałem zaprezentować nową rzecz - kuchenkę na drewno.
Amerykanie mówią o tym TLUD - Top-Lit UpDraft, czyli kuchenka na drewno zapalana od góry z ciągiem do góry. Jest to dość nietypowa konstrukcja, większość kuchenek albo rozpala się od dołu (klasyczny hobo stove), albo są dwuwarstwowe (bushbuddy). Ładuje się toto raz, do pełna, bez wyraźnej konieczności nie dokłada się drewna. Drewno pali się z góry na dół, więc pali się dokładniej, równiej i mniej dymi, za to wymaga przygotowania w miarę suchego opału. Oczywiście można w tym palić normalnie - rozpalić w środku ogień i dokładać opału na górę.

Chciałem zrobić sobie coś, co będzie można łatwo zrobić w drodze, korzystając z prostych narzędzi typu scyzoryk, cegła, nożyczki, zaostrzony patyk. Coś prostego, lekkiego, do łażenia na długie wyprawy. Troszkę na przekór modzie starałem się używać możliwie prostych narzędzi - do zastąpienia czymś osiągalnym w warunkach polowych: nożyc do blachy, kombinerek, szpikulców. Pomogłem sobie dremelem przy przegryzaniu się przez górny rant puszki (śladów brak, bo rant uciąłem w całości). Podchodziłem do tematu w sumie ze 20 razy, błądziłem, błądziłem, ale w końcu się udało.

Założenia projektu:
Kuchenka miała się mieścić w kubku, albo kubek w kuchence (jedno i drugie śmierdzi, brudzi i bywa mokre, trzymanie takich rzeczy razem wydaje mi się logiczne).
Projekt miał być zrealizowany z "tego, co mam w domu".
Kuchenka miała zagotować wodę, ilość dymu jest bez znaczenia, podobnie ilość niedopalonych resztek i czystość dna kubka.
Miało to być rozwiązanie lekkie, ale z różnych względów zamknięte dekielkiem od dołu
Kuchenka powinna działać przy lekkim wietrze niezależnie od kierunku, z którego ten wiatr wieje.

Konstrukcja:
U dołu zrobiłem rząd dziur o średnicy ok 1 cm - ile się tylko dało zmieścić, u góry wyciąłem trójkątne dziury, zostawiając 3 "nogi" (dla wzmocnienia wygięte wzdłuż) na których stawiam kubek.

Parametry:
Puszka po ananasach, 86 mm średnicy, z uciętym całkowicie górnym rantem.
Waga - poniżej 50g (ok. 45)
W temperaturze w okolicach 2C pół litra wody zagotowało się w ciągu 12 minut (paliwo: suche gałązki sosnowe i dębowe grubości od "zapałki" do "ołówka", podpałka mało leśna - 5 ml alkoholu izoproylowego).

Fotki:
https://picasaweb.google.com/luke.jastr ... directlink

Opis działania:
Kuchenkę załadowałem po sam czubek drobnymi gałązkami. Sosnowe zostały mi z dnia poprzedniego (testowałem kolejny niewypał), dębową złapałem po drodze. Łamałem wszystko najdrobniej, jak się dało, wrzucałem, potrząsałem, na koniec zalałem niby-denaturatem, pdpaliłem i przykryłem suchym liściem, który pomógł osłonić nieduży płomień przed wiatrem. Poczekałem chwilę, postawiłem kubek. Kiedy płomienie zaczęły wychodzić dolnymi otworami, woda już prawie się gotowała, ale na wszelki wypadek dosypałem jeszcze garść gałązek.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2012, 21:15 przez Q_x, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Q_x, kuchenka spoko, ale zadam offtopowe pytanie:
skąd u diabła wytrzasnąłeś taki fajny kubek !? szczególnie podoba mi się uchwyt, zdaje mi się że jest demontowany, popraw mnie jeśli się mylę.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

To litrowy (największy osiągalny), stalowy kubek z marketu, z którego szlifierką odjąłem rączkę. Uchwyt zrobiłem z płaskownika aluminiowego - jest dwuczęściowy, łatwo się go montuje i demontuje, ale jak się go zamontuje - to siedzi. Pokrywka - z blachy z puszki po piwie.
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

Tam myślałem, że to marketowy, są jeszcze resztki rączki. :D

Mógłbyś przybliżyć budowę tego uchwytu? jakieś fotki elementów czy coś takiego?
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Dodałem dwie foty do albumu. Płaskownik ma w przekroju 25x2mm.
Jeden z elementów jest ścięty "krzywo", a drugi - zagięty pod kątem - w ten sposób można bardzo łatwo między nimi zaklinować ściankę kubka. Zagięty koniec (ten zagięty w "U") dodatkowo trzyna te dwa elementy razem dość ciasno. Nie jest to gruntownie przetestowane urządzenie, ale na razie daje radę.
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Q_x, To jest dopiero patent!!! w trzy diabły z kuchenkami laserowymi i puszkowymi, ja właśnie widzę faworyta DYI na ten miesiąc! :D
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Qasz pisze:[...] widzę faworyta DYI na ten miesiąc! :D
Dzięki, dzięki :) Kosa jest za to pretendentem do nagrody młodego przedsiębiorcy roku ;)
Awatar użytkownika
Craigwood
Posty: 43
Rejestracja: 11 gru 2010, 12:45
Lokalizacja: Silesia
Płeć:

Post autor: Craigwood »

Czym to się różni od zwykłego hobo stove poza tym że nie ma otworu do dokładania opału ?
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Różnice między TLUD w moim wykonaniu, a "zwykłym" rozwiązaniem są raczej niewielkie:

1. To ma trzy wloty na opał ;)
2. Gar stawiam bezpośrednio na puszce
3. Opał pali się powoli, równo, z góry na dół, mniej dymi (jeżeli nie dokłada się opału - nie dymi praktycznie w ogóle)
4. Można toto załadować i zostawić na 20 minut, dobrze załadowane nie zgaśnie
5. Zrobiłem toto z puszki po ananasach i nie czuję, żeby było za małe.
6. Wymaga więcej troski przy zbieraniu/przygotowywaniu opału.

Edit:
Cały czas mogę tą kuchenkę używać tak jak "hobo stove" - rozpalić i dokładać gałązek w locie.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2012, 07:51 przez Q_x, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Craigwood
Posty: 43
Rejestracja: 11 gru 2010, 12:45
Lokalizacja: Silesia
Płeć:

Post autor: Craigwood »

Muszę tego spróbować. W kuchence to najbardziej drażni mnie to dokładanie opału cały czas
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Przedstawiam moją kuchenkę na drewno w poniższej galerii.
Ma służyć na szybkie zagotowanie wody bez potrzeby rozpalania ogniska na ziemi, bez wybierania miejsca bez ludzi i zastanawiania się co będzie jeśli lub czy znajdzie się odpowiednie drewno, przyrządzenie jakiegoś naparu, soku, zupy, kompotu lub innych potraw z wykorzystaniem dzikich roślin.
Waga samej puszki - 70g
Waga drewna w puszcze 140-170g (jednak będę starał się brać 200g drewna na kolejne wyprawy)
Cena puszki wraz z owocami 3.99zł, także można sobie taką zrobić jeśli ktoś lubi się w takie rzeczy bawić. Dodam, że można też taką puchę znaleźć w terenie i wykorzystać.
Wyciągnięcie wszystkiego, zagotowanie wody, spakowanie się zajmuje około 20-30 min w zależności czy się śpieszymy, jednak jest to dobry czas żeby podczas marszu odpocząć, napoić się i przemyśleć kolejne cele marszu.
Po całej czynności pozostaje bardzo mało niedopałków, dymu jest mało. Ogólnie jestem zadowolony jeśli chodzi o moje planowane przeznaczenie tejże kuchenki.

https://picasaweb.google.com/1045722630 ... redirect=1
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

soohy pisze:(...)
Waga samej puszki - 70g
Waga drewna w puszcze 140-170g (jednak będę starał się brać 200g drewna na kolejne wyprawy)
Cena puszki wraz z owocami 3.99zł(...)
Soohy, warto dodać jaka jest średnica i wysokość puszki, ew. jeszcze jej pojemność.

EDT: Aha - i użycie dwóch kijków jako podstawę garnka to chyba niezbyt dobry pomysł...?
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Wysokość - 11cm ; średnica 9cm. Pojemność nie jest ważna, odpowiednia ilość drewna wchodzi, jeśli weźmie się naprzemienne warstwy - grubsze i cieńsze patyczki.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Pucha fajoska, faktycznie mało kopci. O gałązki bym się nie martwił - zanim żywe drewno się przepali, woda już powinna wrzeć. Najlepsze (wg mnie) rozwiązanie to wieszak albo rączka, coś, na czym kubek sobie swobodnie zwisa. Łatwiej się reguluje wysokość, można go używać nad ogniskiem. Jest z tym trochę roboty, ale dla chcącego nic trudnego :D

Ale, kurczę, jak nie chce mi się szukać drewna, to biorę palnik na dyktę i zapas paliwa z monopolu - 200g (tyle wg. mojej tandetnej wagi waży ćwiartka denaturatu+butelka) wystarczy do zagotowania 5-7 (jak się postaram, to 10) litrów wody, więc przy sprzyjających wiatrach jest to zapas na 4-5 dni wędrówki, po 2 posiłki dziennie. Na spacery zabieram najmniejszy palnik - siedzi ciasno na nakrętce od butelki z paliwem. Kompaktowo, lżej i mniej zachodu. Rozstawiam graty, wieszam hamak i gotuję jak na leniwca przystało - leżąc w hamaku ;) Pod palnik czasami wkładam kawał folii aluminiowej, żeby nie paliła się ściółka. Zero zapachu, zero brudu na kubku, nawet płomień w dzień jest praktycznie niewidzialny - nie ma szans, żeby ktoś się przyczepił.

Straciłem dziś 2h próbując zmusić moją puchę do palenia się z góry na dół po załadowaniu celowo wilgotnym drewnem. Żeby było trudniej - nie zabrałem z domu płynnej podpałki. Nie wyszło. Tradycyjnie (na dół kora brzozy, na nią - drobne gałązki) nie było problemu, więc zupa tak czy owak się udała. Wniosek: drewno musi być suche jak pieprz i już.
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Q_x pisze:Wniosek: drewno musi być suche jak pieprz i już.
Czyli w takim układzie (spalanie z góry na dół) to tylko w lecie, przez pozostały czas jak zwykłe hobo, albo cisnąć na dętce :)
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Nie no, aż tak źle nie jest. 2 tygodnie temu dało radę. Trzeba zwracać uwagę na jakość opału i tyle.
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1116
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Q_x pisze:Pucha fajoska, faktycznie mało kopci. O gałązki bym się nie martwił - zanim żywe drewno się przepali, woda już powinna wrzeć. Najlepsze (wg mnie) rozwiązanie to wieszak albo rączka, coś, na czym kubek sobie swobodnie zwisa. Łatwiej się reguluje wysokość, można go używać nad ogniskiem. Jest z tym trochę roboty, ale dla chcącego nic trudnego :D

Ale, kurczę, jak nie chce mi się szukać drewna, to biorę palnik na dyktę i zapas paliwa z monopolu - 200g (tyle wg. mojej tandetnej wagi waży ćwiartka denaturatu+butelka) wystarczy do zagotowania 5-7 (jak się postaram, to 10) litrów wody, więc przy sprzyjających wiatrach jest to zapas na 4-5 dni wędrówki, po 2 posiłki dziennie. Na spacery zabieram najmniejszy palnik - siedzi ciasno na nakrętce od butelki z paliwem. Kompaktowo, lżej i mniej zachodu. Rozstawiam graty, wieszam hamak i gotuję jak na leniwca przystało - leżąc w hamaku ;) Pod palnik czasami wkładam kawał folii aluminiowej, żeby nie paliła się ściółka. Zero zapachu, zero brudu na kubku, nawet płomień w dzień jest praktycznie niewidzialny - nie ma szans, żeby ktoś się przyczepił.

Straciłem dziś 2h próbując zmusić moją puchę do palenia się z góry na dół po załadowaniu celowo wilgotnym drewnem. Żeby było trudniej - nie zabrałem z domu płynnej podpałki. Nie wyszło. Tradycyjnie (na dół kora brzozy, na nią - drobne gałązki) nie było problemu, więc zupa tak czy owak się udała. Wniosek: drewno musi być suche jak pieprz i już.
jak byś mógł wstawić jakieś foto i opis tych palników na dyktę pliz bo ja kombinuje kombinuje i nie mogę znaleźć sobie idealnego rozwiązania
Obrazek
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

mwitek:
są dwa rodzaje "denaturatu", ten dobry pochodzi ze sklepów spożywczych i monopolowych, ten zły (z izopropanolem zamiast etanolu) kopci.

Masa projektów jest na stronie zenstoves.net

Tu trochę fotek z warsztatu:
https://picasaweb.google.com/luke.jastr ... directlink

EDIT: rozwiązanie idealne - ok, ale w jakich warunkach? Do jakich zastosowań? Będziesz chciał smażyć albo gotować? Zależy Ci na maksymalnej oszczędności paliwa, czy np. na wygodzie i ograniczeniu możliwości awarii?
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1116
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

zależy mi ma bezawaryjności i prostocie. Tak żeby zawsze działało :) Oszczędnośc paliwa nie koniecznie. Odporność ma wiatr. I sytuację takie jak opisałeś w cytowanym przeze mnie twoim poście :) hamaczek na lekko czy spacer.
Obrazek
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Odporność na wiatr zapewnia porządny wiatrochron.

Rozwiązania dające mało możliwości pomyłki i awarii przy wietrznej pogodzie to "chimney stoves". Minus jest taki, że wymagają stojaka - 2-3 cm wyższego od palnika (może być zintegrowany z palnikiem).

Najprościej robi się takie coś wciskając niskie denko od puszki w wyższe:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/1 ... directlink

Dziura u góry powinna być dość duża (trochę większa, niż na zdjęciu), dziury po bokach - 6 do 8, 5mm średnicy.

Zalewasz, podpalasz przez otwór boczny i już.

Edit: jeszcze ważne: puszki po piwie, boczne ścianki znaczy, można ciąc zwykłymi nożyczkami.
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1116
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

mogę na tym po prostu postawić kubek i gotować? Bo na czymś takim mi zależy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Niestety - albo prosto, albo wygodnie. Palniki, na które możesz postawić garnek często trzeba prymować (tzn. poczekać chwilę, aż płomień znajdzie się tam, gdzie powinien.

Tu masz kilka przykładów:
http://zenstoves.net/LowPressure.htm

Polecam Cyclone Stove (w Lidlu mają koncentrat pomidorowy w odpowiednich puszkach, widziałem też gdzieś sok pomidorowy w stalowych puszkach wielkości redbulla) - jest z tym sporo roboty, ale efekt jest naprawdę niezły, możesz też spróbować z konstrukcją w tym stylu:

w sumie to podobna rzecz do puszki z pierwszego postu w tym temacie.
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1030
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

A może wystarczy Ci puszka z dziurkami przytwierdzona do ziemi śledziami od namiotu. Dają one stateczność całości oraz ułatwiają palenie; coś jak konstrukcja. Do tego do palnika można włożyć pojemnik z dyktą co zmniejsza dodatkowo potrzebny sprzęt.

[center]Obrazek[/center]
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Załączam drugi test mojej kuchenki na drewno ; galeria poniżej ; trzeba lecieć w prawo zdjęciami:
https://picasaweb.google.com/1045722630 ... 8731349442
ODPOWIEDZ