Zła wyprawa w szatańskie miejsce
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Zła wyprawa w szatańskie miejsce
W dniach 17-19 października zrobilismy perwersyjny wyjazd do poludniowego sąsiada Czecha,miejsce akcji to zapadlisko Zebraczka starej kopalni zlota,zaproszona zostala osoba z zewnatrz czyli kolega Rzez ,ktory dzielnie zniosl trudy wyprawy,wyjazd ogolnie niebezpieczeny,szatan nad nami czuwal i nikomu nic sie nie stalo....
oto pare fotek wujka ZLO
http://chaos.miejsca.com/zh2/index.php
swoje wkleje poznym wieczorej jak ogarne te zlo wrogie foty
oto pare fotek wujka ZLO
http://chaos.miejsca.com/zh2/index.php
swoje wkleje poznym wieczorej jak ogarne te zlo wrogie foty
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 13 mar 2008, 18:14
- Lokalizacja: Płock
- Gadu Gadu: 345731
- Tytuł użytkownika: leń patentowany
- Płeć:
z tego co widzę to dużo różnych dziwnych rzeczy tam było. te zacieki, sprzęt kopalniowy itp. xxxxxxxxx! gratuluje!
Ostatnio zmieniony 10 lis 2008, 17:29 przez boris, łącznie zmieniany 1 raz.
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Ogółem zło było totalne... Niektóre atrakcje:
- fajniutki szyb 170 metrów - pordzewiałe drabinki, co chwila coś odpada (rdza z drabinek), z góry leje się woda, łapy marzną, brakuje podestów pomiędzy piętrami, zaparowane i zabłocone okulary, w dole jakieś migoczące swiatło czołówki, wokół huk, kombinezon i worek krępuje ruchy - klinujesz się, bez asekuacji;
- niesamowity wodospad (w jednym z szybów), mniej więcej w połowie spadku wody go widziałem, grzmiał jak turbina;
- spora komora, w której pewna ekipa robiła tyrolkę/skoki bungee , zejście na dno po linie splecionej z kilkunastu taśm i repika 6 mm (brakowało nam już lin)
- "Klub górnika" ze zdjęciami roznegliżowanych pań :diabel2:
- lekko podstarzały szyb z drewnianymi drabinkami - 40 metrów;
- niesamowita ekipa, jaskiniowe rozmowy w dymie przy ognisku ze smolaków i sporo innych akcji...
- ... a wszystko to w przepięknej błotno-wodnej scenerii;
Jak ktoś ma zamiar jechać na "Wojaże z Tresorem" (heh:) to proponuję mieć jakieś obycie ze sprzętem wspinaczkowo-speleo (zakładanie stanowisk, używanie przyrządów zjazdowych i podejściowych etc.) oraz trochę odporności psychicznej (i co najmniej brak klaustrofobii).
- fajniutki szyb 170 metrów - pordzewiałe drabinki, co chwila coś odpada (rdza z drabinek), z góry leje się woda, łapy marzną, brakuje podestów pomiędzy piętrami, zaparowane i zabłocone okulary, w dole jakieś migoczące swiatło czołówki, wokół huk, kombinezon i worek krępuje ruchy - klinujesz się, bez asekuacji;
- niesamowity wodospad (w jednym z szybów), mniej więcej w połowie spadku wody go widziałem, grzmiał jak turbina;
- spora komora, w której pewna ekipa robiła tyrolkę/skoki bungee , zejście na dno po linie splecionej z kilkunastu taśm i repika 6 mm (brakowało nam już lin)
- "Klub górnika" ze zdjęciami roznegliżowanych pań :diabel2:
- lekko podstarzały szyb z drewnianymi drabinkami - 40 metrów;
- niesamowita ekipa, jaskiniowe rozmowy w dymie przy ognisku ze smolaków i sporo innych akcji...
- ... a wszystko to w przepięknej błotno-wodnej scenerii;
Jak ktoś ma zamiar jechać na "Wojaże z Tresorem" (heh:) to proponuję mieć jakieś obycie ze sprzętem wspinaczkowo-speleo (zakładanie stanowisk, używanie przyrządów zjazdowych i podejściowych etc.) oraz trochę odporności psychicznej (i co najmniej brak klaustrofobii).
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Gratuluję super wypadu.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Przeczytaj tytuł tego forum i podtytuł galerii na której znajduje się ta relacja. Nie każdy użytkownik forum to survivalowiec.Fredi pisze:gratuluję pięknego, edukacyjnego filmu, pokazującego wzorcową grupę kulturalnych i młodych ludzi zajmujących się "survivalem".
Ostatnio zmieniony 12 lis 2008, 15:13 przez Gryf, łącznie zmieniany 1 raz.
sinner, dzieciaczku,internetowy napinaczu ile nocy spedziles w lesie ?? niech zgadne ZERO ??
masz 19 lat wiec trzymaj buzke na smyczy...bo wkoncu wylapiesz po ryju
do adminow i modow SORY TYP MNIE xxxxxxxx Z RANA
masz 19 lat wiec trzymaj buzke na smyczy...bo wkoncu wylapiesz po ryju
do adminow i modow SORY TYP MNIE xxxxxxxx Z RANA
Ostatnio zmieniony 13 lis 2008, 14:24 przez Tresor, łącznie zmieniany 1 raz.
- sinner
- Posty: 11
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 22:19
- Lokalizacja: Łapy
- Gadu Gadu: 4020540
- Tytuł użytkownika: Prosty człowiek
- Płeć:
Panie Tresor, nie napinam się, a ten post to był żart(fakt, brzydki i prowokacyjny). Zaskoczyło mnie tylko to, że na forum wszyscy tacy są ładni, ułożeni, bez błędów ort. i int., a ten film pokazuje, że z Was("survival'owców", czy też nie, użytkowników tego forum w każdym razie) też są normalni ludzie. Jeśli kogoś tym postem uraziłem to przepraszam i w rękę całuję.
Just another freak in the freak kingdom . . .
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Ad1. Czy ktoś napisał, że wyjazd związany jest z nauką sztuki przetrwania? (w tym temacie lub w Wyprawy 2008). Wyjazd był krajoznawczy, celem bylo dotarcie do najniższych poziomów kopalni, niestety z powodu zawału szybu było to niemożliwe. A dotarcie drogą nr 2 wiązało się z użyciem m. in. sprzętu do nurkowań.Fredi pisze:gratuluję pięknego, edukacyjnego filmu, pokazującego wzorcową grupę kulturalnych i młodych ludzi zajmujących się "survivalem".
Ad2. Temat został założony w galerii ze zdjęciami "survivalowo-turystycznymi".
Ad3. Bynajmniej, wiekowo było też kika osób trochę starszych.
Ad4. Co do filmu i kultury. Z osob związany z Reconem był Tresor i ja. Tresor robił za narratora w filmie i sobie przeklnął kilka razy z powodu wszechobecnego dymu, mnie słychac tylko raz. Przeklinania bardzo nie popieram, ale czasami się zdarza i uważam to za dosyć naturalne (w niektórych sytuacjach).
Różnych ludzi poznaje się na wyjazdach... Nie wiem, spodziewaliście się może dyskusji nt. XVI-wiecznej poezji hiszpańskiej, czy może rozmowy o ekwiwalencji ricardiańskiej? Zauważyłem, że tematy które w wielu wypadkach w "towarzystwie" (praca/dom/uczelnia) są niejako "tabu" podczas wyjazdów takowy status tracą. I to w sumie niezależnie od grupy społecznej z którą się podróżuje...
To tyle, sądzę że nie warto robić więcej dymu
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
- LAKIRANGERS
- Posty: 15
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:24
- Lokalizacja: Ranger Survival Club
- Płeć:
- Kontakt: