Wszystko zaczęło się pewnego późnoletniego popołudnia kiedy to drżącymi rękoma przekazywałem resztki zawartości mego portfela uśmiechniętemu (a jakże by inaczej) sprzedawcy. W zamian dostałem kawałek pręcika z plastikiem na końcu i blaszką na sznureczku, czyli przyrząd potocznie zwany krzesiwem. Właśnie ta wyżej wymieniona blaszka jest sprawcą wyrażeń które nastąpiły w niedalekiej przyszłości. W zacisznym kąciku własnego M3 dokonałem prób wykrzesania iskier które rozpaliły by żar ogniska domowego ...szafy i firanek też :619: Rzeczona blaszka współpracowała ale z wyraźną niechęcią, rozpoczęły się więc eksperymenty mające na celu najodpowiedniejszego materiału. Vicek, muelka, jak i kuchenniak dawały jakoś radę, hitem okazał się nóż do tapet, jednak wszystkie one przyblakły przy nim... bezkompromisowym krzesaczu iskier.
Po jakimś czasie wpadłem na genialną w swej prostocie myśl dodałem mu jeszcze jedną sprawność przy pomocy szlifierki i pilnika. Efekt mych działań ukazuje poniżej
Zapewne wszyscy już rozpoznali - wąski pilnik do metalu po potraktowaniu go szlifierką. Długość 10,5 cm, z czego 3,5 cm to ostrze, rękojeść owinięta lnianą nicią, krawędź z piłką, przeznaczona do krzesania, lekko zeszlifowana ale tak żeby pozostało ząbkowanie. Nożyk zastąpi małowydajną blaszkę, a jak nie będzie nic sensownego pod ręką to nastruga wiurków itp. Przynajmniej taką mam nadzieję bo testu praktycznego jeszcze nie robiłem.
ps. z jednego brzeszczota wychodzą 3 nożyki, dlatego wartośćwynosi 1/3 ceny brzeszczota
nóż za 30 gr
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1076
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
nóż za 30 gr
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
No niezle niezle, pamietam, jak kupowalem kiedys swoje pierwsze krzesiwo, to koles w sklepie mi poradzil wlasnie ta blaszke badziewiasta wywalic i przywiazac do krzesiwa za pomoca sznurka po blaszce kawalek brzeszczotu... Chociaz musze stwierdzic, ze to z PRIMUSA pochodzace krzesiwko ma blaszke calkiem sensowna!
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
a ja głupi rozglądałem sie za drogaśnymi neckami... a trzeba było od razu skoczyć na warsztat
Tanto, przy najbliższej sposobności idę w twoje ślady
żeby tylko udało sie odpowiednio naostrzyć zbója :wink:
----------------
Listening to: Metallica - Human
Tanto, przy najbliższej sposobności idę w twoje ślady
żeby tylko udało sie odpowiednio naostrzyć zbója :wink:
----------------
Listening to: Metallica - Human
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1076
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Tylko zanim wyruszycie z takim brzeszczotem na podbój dziczy, to w zaciszu domowym spróbujcie coś przepiłować - potem będziecie kombinować z czego by zrobić rękojeść. Łatwiej to zrobić w domu niź w terenie. Zęby piłki do drewna są na tyle wysokie i ostre że mogą ranić
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."