dot.: Śnieżycowy Jarsiux pisze:Faktycznie, jak patrzę z okna to sznur samochodów się ciągnie jakbym mieszkał w centrum Poznania, a nie w zabitej dziurze!!! Pratschman był z dziewczyną w czwartek, miał trochę zdjęć wrzucić, ale może jest zajęty...Ciek pisze:W weekend zdecydowanie odradzam, to jakaś zbiorowa histeria.
Również byłem dzisiaj - jechaliśmy z Poznania do przyjaciół w Obornikach, więc zajrzeliśmy po drodze. To jest jakiś zupełnie niebywały fenomen. Ruch większy niż w Poznaniu nad Maltą. Młodzież, malżeństwa z dziećmi, starsi ludzie itd., pełen przekrój. Strażacy kierujący ruchem, sprzedawcy grochówki i miodu. Większość przyjeżdża samochodami, ale widziałem też kilka grup idących pieszo aż z Murowanej. Dobrze że była Straż Leśna, bo zapewne niektórzy by sobie śnieżyce zrywali do wazoników gdyby nie pilnować. Swoją drogą, ciekawe skąd się bierze ten fenomen - jeszcze z 10 lat temu pies z kulawą nogą tam nie zaglądał. Może i dobrze że ludzie interesują się przyrodą, nawet w tak piknikowy sposób, zamiast jechać do hipermarketu. I przynajmniej wioska zarabia na parkingu. Za kilka tygodni wróci cisza i spokój.