raczej strach niż szacunek. A moim zdaniem nie od tego ja jestem co by mnie się bać tylko co by mnie o pomoc poprosić i żebym tej pomocy w razie możliwości zawsze udzielił. A karanie za wykroczenia na drugim miejscu widzę albo i na trzecim za przestępcami . Ale ja taki jakiś nie życiowy jestemCiek pisze:Myślę, że budziłbyś znacznie większy szacunek
Czy wszyscy ludzie na quadach to idioci?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Najlepszy numer to taki, że służby leśne dobrze wiedzą, że w weekendy odbywają się takie wariackie rajdy. Wiedzą o miejscach, przypuszczalnych godzinach i trasach przejazdu. Mało tego, znają miejsca zbiórek i miejsca pikników po zakończeniu rajdów. Nikt mi nie powie, że choć kilku z grupy nie można zatrzymać i przykładnie ukarać...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
E... tam, jak mistrz Adam dał przykład, to pewnie to zalegalizują.
Przy okazji...
Dzisiaj siedziałem sobie w lesie, było cicho i przyjemnie do momentu kiedy przyjechała grupa ok. pięciu quadów. Przyjechali, pohałasowali i po 10 min pojechali. Za jakieś dwie godzinki przejeżdżała grupa motocykli crossowych, pięć minut i znowu było cicho... Za jakiś czas przyczłapało pięciu podpitych albo naćpanych młodzieniaszków w dresach (jakim cudem się tam znaleźli -nie wiem ). Po gębach było widać, że nie wracają z mszy świętej :-/ ,a po sposobie poruszania, że nie znają tego terenu. W końcu zobaczyli mnie siedzącego na skraju polany. Pięknie było widać jak przechodzą z trybu "szwendacza" w tryb "o! frajer! -kill him". Zaczęli iść w moim kierunku, a ja myśleć czy się wycofać (z plecakiem trochę trudno by było) czy wyciągać maczetę, czy morę? :566: . Siedzę więc dalej spokojnie i tylko powoli otwieram plecak leżący obok mnie. Nie wiem, czy to widok spokojnie siedzącego zielonego dziwaka, czy kolesie chcieli tylko podnieść komuś ciśnienie (jeżeli to drugie -to im się udało :533: ), jednak w odległości ok. 20m skręcili w bok i poleźli w cholerę.
Cała ta moja pisanina zmierza do tego, że chyba lepiej spotkać w terenie pięćdziesięciu quadowców i crossowców niż pięciu "dziabniętych" dresów.
Przy okazji...
Dzisiaj siedziałem sobie w lesie, było cicho i przyjemnie do momentu kiedy przyjechała grupa ok. pięciu quadów. Przyjechali, pohałasowali i po 10 min pojechali. Za jakieś dwie godzinki przejeżdżała grupa motocykli crossowych, pięć minut i znowu było cicho... Za jakiś czas przyczłapało pięciu podpitych albo naćpanych młodzieniaszków w dresach (jakim cudem się tam znaleźli -nie wiem ). Po gębach było widać, że nie wracają z mszy świętej :-/ ,a po sposobie poruszania, że nie znają tego terenu. W końcu zobaczyli mnie siedzącego na skraju polany. Pięknie było widać jak przechodzą z trybu "szwendacza" w tryb "o! frajer! -kill him". Zaczęli iść w moim kierunku, a ja myśleć czy się wycofać (z plecakiem trochę trudno by było) czy wyciągać maczetę, czy morę? :566: . Siedzę więc dalej spokojnie i tylko powoli otwieram plecak leżący obok mnie. Nie wiem, czy to widok spokojnie siedzącego zielonego dziwaka, czy kolesie chcieli tylko podnieść komuś ciśnienie (jeżeli to drugie -to im się udało :533: ), jednak w odległości ok. 20m skręcili w bok i poleźli w cholerę.
Cała ta moja pisanina zmierza do tego, że chyba lepiej spotkać w terenie pięćdziesięciu quadowców i crossowców niż pięciu "dziabniętych" dresów.
nie jest tak prosto. Wiedzieć kto a udowodnić to dwie różne rzeczy. Jak się nie złapało na gorącym uczynku, to kicha często. Jakie dowody straż ma przedstawić ?yaktra pisze: Nikt mi nie powie, że choć kilku z grupy nie można zatrzymać i przykładnie ukarać...
Jedyna szansa to zorganizować obławę - a do tego potrzebni są też strażnicy z innych rejonów. A taka akcja - cóż czasem się udaje, ale o tym mało kto słyszy, bo w miejsce tych ukaranych już są następni. Albo jak piraci drogowi wliczają mandat, otrzymany raz na ruski rok, jako opłatę za przejazd - a czemu nie, stać ich.
A co do dresów: Z ich strony pewnie wzbudzileś o tyle zainteresowanie, że podeszli bliżej zobaczyć kto to i nic wiecej. To że mieli gęby "że widać było że nie wracają ze mszy świętej" zobaczyłeś jak byli o 20m od Ciebie czy dużo wcześniej? Ogólnie zazdroszczę wzroku i wyobraźni
- Parthagas
- Posty: 798
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Wczoraj byłem rowerkiem w lesie, wjechałem na tereny wycinkowe i cóż mogę stwierdzić: służby leśne tak wszystko zryły i zniszczyły, że prawdopodobnie lepiej im to wyszło niż quadowcom. Ci drudzy przejadą raz w tygodniu, ścinający drzewa siedzą w lesie 5-6 dni: rżną pilarkami, jeżdżą wte i wewte ciągnikami, palą ogniska gdzie popadnie i zostawiają mnóstwo śmieci, najczęściej plastyki, flachy i folie po chipsach i batonikach. O plamach z ropy i oleju nie wspomnę.
Rob - Adept technik przetrwania powinien czuć się w lesie jak bestia, a nie potencjalna ofiara.
Rob - Adept technik przetrwania powinien czuć się w lesie jak bestia, a nie potencjalna ofiara.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Zacznijmy od tego, że nie służby leśne. Lasy wynajmują teraz prywante firmy.Parthagas pisze:służby leśne tak wszystko zryły i zniszczyły,....
Druga sprawa - jak sobie skrobiesz drzwi a potem je malujesz, to sąsiadowi nic do tego. Ale niech Ci sąsiad spróbuje je podrapać i pomalować w sposób nie uzgodniony z Tobą. Tak samo będzies się cieszył ?
Lasy to lasy gospodarcze - miejsce wycinki i uprawy lasu. To miejsce tzw zryte które widziałeś, jest pewnie miejscem w którym tego roku zaraz przejedzie pług leśny, smieci zostaną wysprzatane, i zasadzony zostanie nowy las - na ściśle określonej powierzchni.
A quadowcy ? Robią rajdy nie po swoim podwórku, często w ostojach, czy na wydmach, gdzie szczególnie trudne warunki do życia mają roślinki.
Jakże popularny argument... wielkie złe maszyny leśna i całkiem nieszkodliwe małe quady i motocykle...
W tym roku co weekend widzę jak po niewinnych quadach i motocyklach naprawia się drogi p-poz w lesie... W zeszłym roku od wiosny do zimy ryły drogi systematycznie powiększając koleiny i rozmiękczając podłoże. Nadeszły roztopy a wraz z nimi drogi zamieniły się w bagno, cześć nawierzchni dosłownie odpłynęła. Teraz po lesie zasuwają ciężarówki z kruszywem, walec, spychacz i koparka naprawiając i utwardzając kolejne km dróg... a PLNy lecą... Ale kto by się przejmowałem stanem dróg służących prowadzeniu gospodarki leśnej albo walce z pożarami...
W tym roku co weekend widzę jak po niewinnych quadach i motocyklach naprawia się drogi p-poz w lesie... W zeszłym roku od wiosny do zimy ryły drogi systematycznie powiększając koleiny i rozmiękczając podłoże. Nadeszły roztopy a wraz z nimi drogi zamieniły się w bagno, cześć nawierzchni dosłownie odpłynęła. Teraz po lesie zasuwają ciężarówki z kruszywem, walec, spychacz i koparka naprawiając i utwardzając kolejne km dróg... a PLNy lecą... Ale kto by się przejmowałem stanem dróg służących prowadzeniu gospodarki leśnej albo walce z pożarami...
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Nie tylko powinien się czuć ale prezentować odpowiednią postawę.Parthagas pisze: Adept technik przetrwania powinien czuć się w lesie jak bestia, a nie potencjalna ofiara.
Powinien być jak Tommy Lee Jones w "Ściganym". Jak łasiczka...
W końcu jest u siebie.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Parthagas
- Posty: 798
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Nie usprawiedliwiam quadowców, tylko chciałem zasugerować, że nie tylko oni niszczą las. To nie jest las gospodarczy, raczej nikt nie będzie tego przeorywał i sadził następnych drzew, po prostu zostały "nieco" przerzedzone. Być może to firma prywatna - widziałem skutki, nie działanie. Jak mi sąsiad poskrobie drzwi, to drugiego dnia już po nich saneczkuje, by tyłkiem je pięknie wygładzić. Tylko ja mam argumenty i sprawcę, a SL na ogół nic. Wycinki drzew, qudowcy, crossowcy, pseudosurvivalowcy, harcerze, maniacy kurek, gąsek i jagód, kłusownicy, weekendowi ruchacze, rolnicy wywożący śmieci, kierowcy zatrzymujący się za potrzebą oraz wielu innych miłośników leśnego powietrza sprawiają, że lasy są takie, jakie są. Ludzi jest coraz więcej, atmosfera się zagęszcza. Dochodzi jeszcze moda na różne sporty ekstremalne, techniki przetrwania. Zwróćcie uwagę, jak się Forum ostatnio wzbogaciło o młode osoby.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
no szczególnie że efekty tego widać:Ciek pisze:No, w końcu mamy winnegoParthagas pisze: weekendowi ruchacze (...) sprawiają, że lasy są takie, jakie są.
Parthagas pisze: Zwróćcie uwagę, jak się Forum ostatnio wzbogaciło o młode osoby.
A wracając do lasu, jeśli była przecinka, to na pewno był las gospodarczy. Bo w Polsce głównie takie lasy są. Bo nie powiesz mi, że taki nr odwalili na terenie rezerwatu czy Parku Narodowego. Park Krajobrazowy nie ma widocznego wpływu na gospodarkę leśną.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Ostatnio poszedłem w las nazbierać kory brzozowej do pudełka na zapas, siadłem za lasem na polanie, grzeje w słonku cielsko i ostrzę sobie nóż. Oglądam się, a tam z dziury którą mijałem po drodze łeb wystaje raz, drugi, trzeci i rozgląda się. Ja psa za obrożę, nóż dalej w łapie, zobaczył mnie i nura, po czym wyłazi z dziury on i jakaś laska i szukają szczęścia gdzie indziej. Las ten chyba często odwiedzają, bo przy samym parkingu pełno prezerwatyw zużytych, opakowań i chusteczek. A typa na quadzie jeszcze nie spotkałem, czasami na crossach jeżdżą, więc dla mnie ruchacze to większe zło :pParthagas pisze:weekendowi ruchacze
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Toście mi przypomnieli opowieść znajomego z pracy, z zamiłowania myśliwego.
Pewnego pięknego dnia letniego wybrał się on na polowanko, zaczaił na ambonie.
Musiał do tej ambony być w miarę łatwy dojazd, bo po jakimś czasie usłyszał jak w pobliże podjechał jeden samochód, zaraz za nim drugi. Z jednego wysiadł On, z drugiego Ona.
BEZ JEDNEGO SŁOWA, rozłożyli kocyk pod amboną i zrobili swoje.
Znajomy nie wiedział czy wypatrywać zwierzyny, czy podpatrywać parkę. Zresztą nawet jakby mu jakaś sztuka się nawinęła, to pewnie miałby opory żeby wystrzelić, coby się parka jakiejś nerwicy szeksualnej nie nabawiła .
Po wszystkim całe towarzystwo się rozjechało. Cóż.. jedynym, który wystrzelił cokolwiek tego dnia był ten jegomość z auta.
Pewnego pięknego dnia letniego wybrał się on na polowanko, zaczaił na ambonie.
Musiał do tej ambony być w miarę łatwy dojazd, bo po jakimś czasie usłyszał jak w pobliże podjechał jeden samochód, zaraz za nim drugi. Z jednego wysiadł On, z drugiego Ona.
BEZ JEDNEGO SŁOWA, rozłożyli kocyk pod amboną i zrobili swoje.
Znajomy nie wiedział czy wypatrywać zwierzyny, czy podpatrywać parkę. Zresztą nawet jakby mu jakaś sztuka się nawinęła, to pewnie miałby opory żeby wystrzelić, coby się parka jakiejś nerwicy szeksualnej nie nabawiła .
Po wszystkim całe towarzystwo się rozjechało. Cóż.. jedynym, który wystrzelił cokolwiek tego dnia był ten jegomość z auta.
Zirkau, Tobie to trzeba tłumaczyć jak dzielnicowemu.Zirkau pisze:To że mieli gęby "że widać było że nie wracają ze mszy świętej" zobaczyłeś jak byli o 20m od Ciebie czy dużo wcześniej? Ogólnie zazdroszczę wzroku i wyobraźni
Ich niewyjściowe facjaty zobaczyłem jak byli blisko, ale jak im się spięły karki i włożyli pod pachy niewidzialne arbuzy to widziałem z daleka!
Z głupim człowiekiem nie warto gadać, więc stulcie pyski i proszę siadać!
- Parthagas
- Posty: 798
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Jeśli nie wiesz, jak z kimś walczyć lub nie masz sił, trzeba się po prostu przyłączyć.Ciek pisze:Napiszcie jak walczyć z tego typu zboczeniami bo w przypadku quada to jest proste; drut kolczasty między drzewami albo wilczy dół z zaostrzonymi prętami bambusa i nie ma mocnych. A na tych ruchaczy to nie ma siły chyba
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
dzisiaj doszedłem do wniosku, że crossowcy i quadowcy powinni mieć takie samo prawo ryć sciółke jak dzika zwierzyna. Serio. Nie widze żadnych przeciwskazan by nie dac im tego prawa na takich samych zasadach.aniol pisze:Jakże popularny argument... wielkie złe maszyny leśna i całkiem nieszkodliwe małe quady i motocykle...
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
OK. Oni beda ryc sciolke a mysliwi beda ich odstrzeliwac, zeby ich nie bylo za duzo. W koncu maja byc takie same prawa co dziki. icon_twistedZirkau pisze:dzisiaj doszedłem do wniosku, że crossowcy i quadowcy powinni mieć takie samo prawo ryć sciółke jak dzika zwierzyna. Serio. Nie widze żadnych przeciwskazan by nie dac im tego prawa na takich samych zasadach.aniol pisze:Jakże popularny argument... wielkie złe maszyny leśna i całkiem nieszkodliwe małe quady i motocykle...
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Zirkau, włącznie z regulacją populacji tychże za pomocą luf PZŁ?
Edit: Armat był szybszy.
Edit: Armat był szybszy.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
O taka ciekawostka http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,9424150.html