Książka beara gryllsa

dział małych piromanów ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

coxspox
Posty: 22
Rejestracja: 13 sty 2011, 17:58
Lokalizacja: z Polski
Płeć:

Książka beara gryllsa

Post autor: coxspox »

Ja sobie czytam i czytam a tu patrzę i :"Szczególną uwagę zwracaj w lasach iglastych i na torfowiskach.W takich miejscach ogień może rozprzestrzeniać się pod ziemią i pojawić na powierzchni-w całkowicie innym miejscu- nawet po roku"
??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
Może mi to ktoś wyjaśnić?
Awatar użytkownika
Armat
Posty: 439
Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Technokrata
Płeć:

Post autor: Armat »

Torf pod ziemia bedzie sie powolutku tlic jak po sznurku. "Przejdzie" tak z kilkaset metrow pod ziemia, potem zatli sie kawalek blizej ziemi, gdzie akurat jest suchy lisc i pozar gotowy.

Wyobraźni troche :roll:
Awatar użytkownika
ZEN
Posty: 118
Rejestracja: 09 kwie 2010, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: ZEN »

rdk
Posty: 31
Rejestracja: 28 lut 2011, 16:10
Lokalizacja: białystok
Płeć:

Post autor: rdk »

A jak ci sie czyta ta książkę? fajna?
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1094
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Co do ksiązki to inny temat, a co do tematu to czysta prawda :)
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Spotkalem sie z takim zjawiskiem w Gronowie Elblaskim (Zulawy) gdzie kiedys jezdzilem na ryby.

Torf na walach melioracyjnych potrafil tlic sie miesiacami, przenoszac sie pod powierzchnia laki w nowe miejsca. Przy czym odleglosc na jaka sie przemieszczal to bylo jakies 5- 10 metrow miesiecznie.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
ZEN
Posty: 118
Rejestracja: 09 kwie 2010, 22:58
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: ZEN »

Kiedyś ludzie wycinali torfowe kostki i po przesuszeniu na słońcu, palili nimi w piecu.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

przy takim pożarze podziemnym jest bardzo niebezpiecznie gdyż wypalony torf może zapaść się pod piechurem
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Torf to prawie węgiel (tzn. zawiera około 50-60% węgla) , da się tym palić w piecu, ze szkoły powinieneś pamiętać, ja na geografii miałem :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Torf
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Thamyan
Posty: 2
Rejestracja: 01 maja 2011, 01:38
Lokalizacja: z kosmosu
Tytuł użytkownika: Thamyan
Płeć:

Post autor: Thamyan »

soohy pisze:Co do ksiązki to inny temat, a co do tematu to czysta prawda :)
Nie no skoro poruszono w książkę taką ciekawostkę, to może watro powiedzieć co za nią idzie, hmm? ;]
rdk pisze:A jak ci sie czyta ta książkę? fajna?
Nuuuudyyyyyyyyy... Książka ma wiele porad przydatnych dla laika, ale jak jesteś już tu na forum, kopalni szerokiej wiedzy, z książki dowiesz się tyle ile potrzeba typowemu panu Edziowi z miasta, żeby zabrać syna na sobotnio-niedzielny wypad za jego granice. Generalnie nie mówię że książka zła, ale jakie wrażenie sprawiła na mnie już w księgarni, takie sprawiła po przerzuceniu tylnej "deski". Otóż jest w niej dużo powietrza. Tj, niby gruba, ale druk jest duży, niezbyt upchany, styl wypowiedzi po przetłumaczeniu na nasz polski zadowalający. W sumie można z niej zrobić wersję kieszonkową i chyba takie rozwiązanie byłoby bardziej praktyczne. Nie ma lania wody... Bardzo przychylne porady. Książka mówi dobrze nie tyle o samym survivalu, ale też o autorze ;) Już lepiej zainwestuj w drugie wydanie Kwiatkowskiego (tak, kupno wiedzy jest inwestycją, nie zaś samym kupnem), albo jak ja, za radą Pałkiewicza, idź na spontana w las i wytrzymaj w nim jak długo uznasz za możliwe.
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

ZEN pisze:Kiedyś ludzie wycinali torfowe kostki i po przesuszeniu na słońcu, palili nimi w piecu.
A w mojej okolicy dalej ludzie wycinają i palą torfem (niestety coraz rzadszy widok), i nie jest to skansen czy muzeum lecz Polska wieś w XXI wieku, UE :-/ .
Sam paliłem cegłami torfu na ognisku, dają dużo ciepła i długo trzymają żar, płomień mały, charakterystyczny gryzący zapach dymu, niedosuszony silnie dymi.

Co do książki Beara Gryllsa - są lepsze, tylko dla początkujących lub jego fanów którzy chcą miec wszystko co z nim związane. Ja jej nie kupiłem i na pewno nie kupię.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Awatar użytkownika
Melite1337
Posty: 6
Rejestracja: 04 cze 2011, 09:09
Lokalizacja: Lubelskie , Horodło
Tytuł użytkownika: Harcerz
Płeć:

Post autor: Melite1337 »

ale którą książke :
poradnik survivalowy przeczytałem , polecam
a teraz niedługo zabiore sie za grylls- urodzony aby przetrwać .
Bill Clinton palił trawke , ale sie nie zaciągał
Awatar użytkownika
Armat
Posty: 439
Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Technokrata
Płeć:

Post autor: Armat »

Daj se spokoj z tymi ksiazkami Gryllsa, szkoda szarych komorek. Poczytaj lepiej cos Mearsa, albo Strouda ;)
It's not a bug, it's a feature!

Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Mearsa, Strouda albo wszystkie posty na reconnet... :-P
Prawda jest taka że im większe masz doświadczenie tym mniejsze masz potrzeby...
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 897
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Oj tu się trochę nie zgodzę, czytać książki należy zawsze, bez względu na wiek i doświadczenie jakie posiadamy. Zawsze czegoś nowego się nauczymy, a książek o tematyce forum jest bardzo dużo pozycji.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Pierwszą książkę Grylsa polecam dla przedszkolaków, natomiast drugą "Urodzony aby przeżyć" polecam tylko jako literaturę dodatkową. Niestety zawiera dużo groźnych błędów i to z podstawowej wiedzy.
Awatar użytkownika
Armat
Posty: 439
Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Technokrata
Płeć:

Post autor: Armat »

StaszeK pisze:Niestety zawiera dużo groźnych błędów i to z podstawowej wiedzy.
Mozesz podac jakis przyklad?
It's not a bug, it's a feature!

Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Pisałem już o tym na Goldenie a przed chwilą na Tacticalu, więc w wielkim skrócie podaję przykładowe błedy:
- gotowanie wody,
- nawigacja za kołem polarnym,
- usuwanie kleszczy

Przykładowe drobniejsze błędy:
- gęstość śniegu
- wyznaczanie gwiazdy polarnej

Razem z Kriskiem mamy zamiar napisać recenzję tej książki, ale nie wiem kiedy to zrobimy.
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

Młody, popieram. W książkach gryllsa jakiś mega herezji nie ma, teraz czytam Born Survivor i całkiem fajna jest. Wiadomo, że to nie jest jedyny słuszny podręcznik survivalu. Ale dla rozrywki czyta się bardzo przyjemnie. No i człowiek się dowartościuje, jak przeczyta że wielki wóz jest podobny do rondla z długą rączka :D A jak byłem mały, to rodzice się zawsze śmiali, jak mówiłem, że mi to przypomina bardziej wielką chochlę niż wóz... :-|
dawid30
Posty: 3
Rejestracja: 12 cze 2011, 21:13
Lokalizacja: pomorze
Płeć:

Post autor: dawid30 »

Książka jak dla mnie ciekawa , zawsze coś przydatnego można wyczytać jednak nie ma jak przetestowanie tych wszystkich porad w realu.. Sprawdzenie samego siebie..
ODPOWIEDZ