wypadki na linach - dyskusja

...i wszystko co związane ze sznurkami, skałkami i sztolniami

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
WOLVERINE
Posty: 25
Rejestracja: 24 maja 2008, 09:42
Lokalizacja: Gdańsk
Gadu Gadu: 1335888
Płeć:
Kontakt:

wypadki na linach - dyskusja

Post autor: WOLVERINE »

Witam, chciałbym rozpocząć dyskusję o wypadkach na linach, zarówno tych przemysłowych jaki sportowych. Jak wyglądało zdarzenie, gdzie był błąd, jakie były tego skutki...

Osobiście pracuje na linach przy stacjach GSM jako dział utrzymania, nigdy nie miałem "wątpliwej" przyjemności zawisnąć na linie asekuracyjnej ( i oby tak zostało! ) jednak co jakiś czas dochodzą informację o tym, że ktoś spadł...

Z mojego "zasłyszanego doświadczenia" 99% wypadków to błąd ludzki, zarówno z winy rutyny jak i błędu wynikającego z pracy "na akord".
brak asekury- "ta antenka jest na 7 metrach po Uj asekura"
odpięcie asekury -"na ręce się utrzymam"

1% zostawiłbym dla wysłużonego sprzętu (liny, które mają 100lat użytkowania,wyslużone uprzęże itp itd...)

jaka jest wasza opinia na ten temat.
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Mam kilka kompletów wycofanych lin asekuracyjnych z uprzężą szelkową z firmy energetycznej. Lina jest w pewnym miejscu zszywana i w razie wypadku pruje się szew i energia powoli się wytraca. Liny wyglądają jak nowe, no ale czas ich przydatności do używania minął kilka lat temu.
Próbowaliśmy z kolegami jak to działa - strasznie tez paski od uprzęży wrzynają się w ciało przy symulacji upadku, ten szew wcale łatwo się nie pruje, pomimo moich 100 kg nie ma bata by to się zerwało. Jak ktoś spadł to musiał być bez uprzęży. :-?
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
unabomber
Posty: 228
Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
Lokalizacja: Beskid Niski
Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
Płeć:

Post autor: unabomber »

Spadłem kiedyś mimo, że w uprzęży to rusztowanie było źle zamocowane i poszło to na czym stałem i miejsce przypięcia asekuracji. Przeleciałem dwa metry złapałem się lewą ręką rury i mnie bujnęło. W sumie oprócz bólu pod pachą nic mi się nie stało.
Kiedyś kolega pracował na sześciu metrach (budowaliśmy hale wielkoformatowe nad norweską platformą wiertniczą w SMW, w Gdyni) i jak to w stoczni - asekurację przypina się wtedy gdy BHP-owiec idzie - poślizgnął się, spadł i złapał się skośnej rury dwa mery nad ziemią, zjechał po niej, trochę przywalił w ziemię i tylko mu się palić zachciało nagle strasznie... ;-) Potem miesiąc na zwolnieniu lekarskim się opierdzielał.

Wiesiek szedł po suficie od wewnątrz (pijany był jak świnia) i na wysokości pięciu metrów nagle, bez powodu puścił sie i spadł na plecy. Spadł na stalowy pokład k'woli ścisłości. Podniósł się otrzepał i wszedł raz jeszcze, odkręcił stężenie i zszedł... :mrgreen:
Z kolei jeden z młodych, z niewielkim stażem też chciał zabłysnąć i w identycznej sytuacji spadł - dziewięć miesięcy w szpitalu, połamany jak harmoszka, młotek wbity w nogę (ciesielskie mieliśmy) i dłuuuga rehabilitacja. Nie wiem czy się do końca wylizał.

Uprzęże mieliśmy właśnie takie szelkowe, z amortyzatorem ale to nie wygodne i przeszkadza w pracy. To się zakładało bardzo rzadko. My mieliśmy dobrą kasę za tą robotę i to na godziny więc człowiek dbał o bezpieczeństwo. Ale o tym co się działo (i dzieje) w Gdańskiej Stoczni Remontowej to strach pisać. Spider man się schowa. I nie wyjdzie.

Buziaczki!
Zima weryfikuje.
Awatar użytkownika
WOLVERINE
Posty: 25
Rejestracja: 24 maja 2008, 09:42
Lokalizacja: Gdańsk
Gadu Gadu: 1335888
Płeć:
Kontakt:

Post autor: WOLVERINE »

BRAT_MIH, na szkoleniach wysokościowych koleś mówił, że tych amortyzatorów Protekta, używali do holowania samochodu, też nie puściło ;)

swoja drogą porównująć ASPSorbera, którego mam przy ASAPie i ten protektowy wynalazek zwany "hakonami"

tutaj filmik jak pruje się ASAP...

tutaj ciekawy filmik jak sie pruje petzlowy amor
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

Generalnie nie wiem czym się chwalicie, głupotą ? Wypadek spowodowany z racji tego, że ''asekurację zakłada się tylko gdy BHP'owiec idzie'' to czysta głupota... Już nie mówiąc o zszywanej linie... Rozumiem, że przez to można linę dostać nawet i za darmo, ale przy upadku statycznym to miejsce pójdzie w diabły w pierwszej kolejności i zwyczajnie nie warto ryzykować...

Rozumiem powagę tego tematu tak więc chełpliwość w waszych postach jest zwyczajnie przejawem głupoty...
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Major pisze:Już nie mówiąc o zszywanej linie... Rozumiem, że przez to można linę dostać nawet i za darmo, ale przy upadku statycznym to miejsce pójdzie w diabły w pierwszej kolejności i zwyczajnie nie warto ryzykować...
Chyba nie wiesz o czym mówisz. Lina jest szyta po to by w razie upadku z wysokości szew szyty w zakładkę (na pasku) uległ rozpruciu i wyhamował spadającego, przy czym lina się wydłuża i tyle. To jest amortyzacja, a nie głupota i nic nie pójdzie w diabły. A z mądrej strony dopisze tylko,że znaczne możliwości pochłonięcia energii upadku posiadają tzw. absorbery energii. Zasada ich działania polega na pochłanianiu energii na skutek rozerwania specjalnych szwów w absorberach z zszytej taśmy w harmonijkę. Ich długość wynosząca zwykle od 20 do 30 cm po rozpruciu zwiększa się 4 do 6 razy. Szwy są słabsze i tak dobrane, by mogły ulec zerwaniu, pochłaniając część energii odpadnięcia. Są one jednorazowego użycia, potem mogą być używane jako zwykłe pętle. Absorbery te można stosować tylko wtedy, kiedy istnieje dostateczna ilość wolnej przestrzeni pod użytkownikiem.

O tym pisałem i takie coś posiadam, to, że dostałem za darmo nie znaczy, że nie uratuje życia np. podczas prac na dachu. Kilka razy prywatnie używałem i czułem się naprawdę pewnie. Pzdr.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

Wybacz, ale nie doczytałem, że to absorber... Wzburzony innymi postami myślałem, że to uszkodzona, zszyta lina ;)

O tych absorberach słyszałem, ale myślę, że trwały absorber aluminiowy jest pewniejszy. Z tym, że więcej waży...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

poprawcie mnie jeśli się mylę. Wytrzymałość liny podaje się w kN.

1kN to takie 100 kg tak ? Z uwagi że kN to jednak siła jest wartością stałą. Kg natomiast jest jednostką masy.

Siła oddziaływania nieruchomo wiszącego elementu o wadze 100kg jest równa 1kN.

Podanie wytrzymałości liny w samych kg - nie odpowiadałoby jaka jest rzeczywista wytrzymałość liny i byłby problem z oceną jej rzeczywistej wytrzymałości.
Podając w kN, wiemy że statyk wytrzyma cieżar o masie np. 10kg, ktory nawet poddany np. przyspieszeniu po 1 s. lotu oddziałuje na linę z siłą 100kg czyli 1kN dokładniej. Tak?

Stąd też lina która teoretycznie nadaje się do przejść, po uwzglenieniu że trasa lotu może być dłuższa, może się okazać że należy zastosować linę grubszą względnie mocniejszą.

Dalej. Moja lina, podobnie jak Sidemount ( do dostanie w Decathlonie ma wytrzymałość 8,2-8,4 kN). Liny Tendal, Beal też statyki dla tej grubości 10,5 posiadają deklarowaną wytrzymałość 25-33kN. Możliwe są aż takie różnice ?

Jest możliwe iż ta sama lina w statycznym obciązeniu wytrzyma większą siłę niż szarpnięcie? Bo czasem jest pisane: wytrzymałość a czasem siła uderzenia. To jest ta sama siła? , czy to są dwie różne siły i powinny być podane obie czy tylko jedna ta mniejsza ?

Sorry za chaotyczność, ale tej akurat wiedzy nie mam uporządkowanej :D
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Hmmm
W sumie to się zagubiłem w twoim poście :D

Nie bez powodu wytrzymałość liny podawana jest nie w kilogramach tylko w jednostce siły. Można natomiast przełożyć sobie wytrzymałość powiedzmy budowlanej liny podaną w kilogramach na rzeczywistą jej wytrzymałość.

Taki różnice w wytrzymałości są oczywiście możliwe gdyż różne są materiały i techniki wykonania lin dla tych samych ich średnic.

Co do wytrzymałości, to raczej nie sądzę, żeby miało to mieć jakieś duże znaczenie czy statycznie przyłożysz siłę równą sile zrywającej czy zostanie ona wygenerowana przez szarpnięcie. Wytrzymałość liny to siła która jest w stanie linę zerwać w uproszczeniu. Czyli może to zrobić powieszony ciężar o odpowiednio dużej masie lub mniejszy ciężar który nabierze prędkości i zadziała na linę z odpowiednio dużą siłą.

Takie jest moje zdanie, ale nigdy nie byłem za dobry z fizyki, więc mogę się mylić. Niech wypowie się ktoś kto ma większe pojęcie na temat praw fizyki.
Obrazek
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

Co do wytrzymałości, to raczej nie sądzę, żeby miało to mieć jakieś duże znaczenie czy statycznie przyłożysz siłę równą sile zrywającej czy zostanie ona wygenerowana przez szarpnięcie.
Ma duże znaczenie. Obciążenie statyczne generuje mniejsze naprężenia materiału niż dynamiczne szarpnięcie. Dlatego właśnie nie można stosować liny statycznej tak jak dynamicznej - przy locie na statyku cała energia szarpnięcia przeszłaby na twoją uprząż, a to groziłoby poważnymi obrażeniami wewnętrznymi...

Lina o wytrzymałości 8 kN wytrzyma przyłożenie masy równej 800 kg. Żeby taka siła powstała przy locie na dynamiku wspinacz o masie 100kg musiałby wykonać lot o długości 80 m. Realne? Nie bardzo ;)
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Major pisze:Dlatego właśnie nie można stosować liny statycznej tak jak dynamicznej - przy locie na statyku cała energia szarpnięcia przeszłaby na twoją uprząż, a to groziłoby poważnymi obrażeniami wewnętrznymi...
co do tego to chyba nikt nie ma wątpliwości.
Mnie chodzi o sam fakt zerwania liny a nie efekty które wywoła to na człowieku.
Obrazek
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

Mnie chodzi o sam fakt zerwania liny a nie efekty które wywoła to na człowieku.
No w tym wypadku się zgadza. Statyk i dynamik o tym samym przekroju mają tą samą wytrzymałość(oczywiście umownie, bo wielu producentów stosuje materiały do wzmacniania wytryzmałości)
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Ciągle się nie rozumiemy.
Mnie nie chodzi o różnicę między linami a o różnicę między sposobem przyłożenia siły.
Czy będzie to podwieszenie statyczne ciężaru odpowiadającego sile zrywającej, czy opuszczenie mniejszego z pewnej wysokości tak aby wygenerować siłę zrywającą w momencie gdy lina "złapie" ciężar.
Obrazek
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

Mnie nie chodzi o różnicę między linami a o różnicę między sposobem przyłożenia siły.
Czy będzie to podwieszenie statyczne ciężaru odpowiadającego sile zrywającej, czy opuszczenie mniejszego z pewnej wysokości tak aby wygenerować siłę zrywającą w momencie gdy lina "złapie" ciężar.
No to się jednak rozumiemy, bo to jest ze sobą związane ;) Ważny jednak jest fakt, żeby nie powodować siły zrywającej na linie statycznej, bo najzwyczajniej obiekt, który chcemy opuścić może ulec uszkodzeniu... Pod tym względem lepiej sprawdzi się dynamik, na którym ciężar możemy opuścić oby dwoma sposobami.
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Jednak uważam, że ciągle się nie rozumiemy.
Zirkau pisze:Jest możliwe iż ta sama lina w statycznym obciązeniu wytrzyma większą siłę niż szarpnięcie? Bo czasem jest pisane: wytrzymałość a czasem siła uderzenia. To jest ta sama siła? , czy to są dwie różne siły i powinny być podane obie czy tylko jedna ta mniejsza ?
Było konkretne pytanie i staram się na nie odpowiedzieć, a Ty obchodzisz jakoś na około gubiąc sens. Przynajmniej pierwsza jego część
Zirkau pisze:Jest możliwe iż ta sama lina w statycznym obciązeniu wytrzyma większą siłę niż szarpnięcie?
To pytanie o zerwanie liny w zależności czy podwiesimy ciężar statycznie, czy wywołamy siłę zrywającą przez opuszczenie ciężaru który nabierze prędkości.


Ewentualnie jeśli Zirkau pisze o "sile uderzenia" rozumiejąc przez to siłę graniczną
Zirkau pisze:Bo czasem jest pisane: wytrzymałość a czasem siła uderzenia. To jest ta sama siła? , czy to są dwie różne siły i powinny być podane obie czy tylko jedna ta mniejsza ?
to Zirkau, tyczy się to tylko lin dynamicznych i ta siłą nie ma nic wspólnego z zerwaniem liny. Siła graniczna (uderzenia) jest to siła która zadziała na człowieka przy opadnięciu ( parametr podany dla opadnięcia w konkretnych testowych warunkach), czyli generalnie im ta siła mniejsza tym łagodniej odczujesz opadnięcie. Zatem nie myl tego parametru z parametrem określającym wytrzymałość liny.
Zirkau pisze:Dalej. Moja lina, podobnie jak Sidemount ( do dostanie w Decathlonie ma wytrzymałość 8,2-8,4 kN). Liny Tendal, Beal też statyki dla tej grubości 10,5 posiadają deklarowaną wytrzymałość 25-33kN. Możliwe są aż takie różnice ?
tu prawdopodobnie pomyliłeś te parametry. Jeśli twoja lina to dynamik oczywiście, mogła mieć podaną siłę graniczną.
Obrazek
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

Myślę, że nie zrozumiemy się dopóki Zirkau nie uporządkuje swojej wypowiedzi. Bo ja uważam, że mówimy o tym samym ;)

I nawiasem mówiąc siła graniczna to jest siła, która powoduje zerwanie liny zatem ma związek z wytrzymałością liny. Jednak ten parametr jest podany tylko dla lin dynamicznych, bo tylko te mogą być narażone na szarpnięcie - mówiąc w skrócie, jeśli w miejscu największego naprężenia liny, siła będzie większa niż 8kN to lina wg. obliczeń laboratoryjnych powinna pęknąć.
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Major pisze:I nawiasem mówiąc siła graniczna to jest siła, która powoduje zerwanie liny
A nie prawda.
No denerwujesz mnie.
Poczytaj może najpierw
http://www.pza.org.pl/download/324029.pdf
Chyba, że z PZA też się nie zgadzasz, a poza tym to zaprzeczasz sam sobie
Major pisze:Statyk i dynamik o tym samym przekroju mają tą samą wytrzymałość(oczywiście umownie, bo wielu producentów stosuje materiały do wzmacniania wytryzmałości)
Major pisze:mówiąc w skrócie, jeśli w miejscu największego naprężenia liny, siła będzie większa niż 8kN to lina wg. obliczeń laboratoryjnych powinna pęknąć.
Więc co? Dynamik 10 mm ma wytrzymałość na zerwanie 8kN? Czy może jednak wytrzymałości lin statycznych i dynamicznych o podobnych średnicach są podobne? Czy może jeszcze jakąś trzecią rewolucyjną teorię teraz wysnujesz?

No sory, ale nie rób ludziom wody z mózgu. Bo nie dość, że nie odpowiadasz na konkretne pytanie zadane przez prowodyra tej dyskusji to jeszcze coś mieszasz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

1. Mówimy o statykach

2. Siła oddziałująca na linę jest określona i jest constans

3. zmiania się sposób jest przyłożenia

3a: statycznie (powolne naprężanie liny i utrzymanie określonego ciężaru)

3b dynamicznie (jak podczas odpadnięcia)

Czy dla wytrzymałości lin ma to znaczenie?
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Zirkau zerknij tylko na to co napisałem o sile uderzenia i zlustruj swoja linę, czy przypadkiem nie patrzyłeś na tą siłę myśląc o wytrzymałości.

Poza tym to tylko teoretyzowanie :D ale myślę, że zmiana sposobu przyłożenia sił do tej samej liny nie ma znaczenia i siła o odpowiedniej wartości zerwie linę niezależnie od tego czy jest to przypadek 3a czy 3b. Tak na logikę. Tu jednak dobrze by było gdyby ogarnął to ktoś kto się dobrze zna na fizyce bo wszystko o tę naukę się opiera.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

mwitek pisze:Zirkau zerknij tylko na to co napisałem o sile uderzenia i zlustruj swoja linę, czy przypadkiem nie patrzyłeś na tą siłę myśląc o wytrzymałości.

Poza tym to tylko teoretyzowanie :D ale myślę, że zmiana sposobu przyłożenia sił do tej samej liny nie ma znaczenia i siła o odpowiedniej wartości zerwie linę niezależnie od tego czy jest to przypadek 3a czy 3b. Tak na logikę. Tu jednak dobrze by było gdyby ogarnął to ktoś kto się dobrze zna na fizyce bo wszystko o tę naukę się opiera.
dla stali jest różnica, siła niszcząca jest mniejsza niż zrywająca. Przy czym, dla projektowania elementów statycznych nie ma znaczenia to nie planuje się zrywania.

A zastanowiło mnie to ze wzgledu na dopuszczalną liczbę odpadnięć. Bo to się pewnie z tym wiąże. Wieczorem na spokojnie poczytam ten link do PZA
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Liczba opadnięć to jeszcze co innego :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

mwitek pisze:Liczba opadnięć to jeszcze co innego :D
nie tak do końca. Swobodne puszczenie liny, czy z obciążnikiem 1 kg z wysokości 7 m pewnie nie uwzględnisz jako odpadnięcia.

Natomiast typowe odpadnięcie to jakaś dopuszczalna siła niszcząca linę. Stąd jest określona liczba odpadanieć z określoną siłą, po którym to odpadnieciu lina może ale NIE MUSI wytrzymać, stąd nie wolno przekraczać tej liczby.

Jakiej wielkości to jest siła ?
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

3a: statycznie (powolne naprężanie liny i utrzymanie określonego ciężaru)

3b dynamicznie (jak podczas odpadnięcia)

Czy dla wytrzymałości lin ma to znaczenie?
Dla liny nie ma to znaczenia. Ma znaczenie dla obiektu, który tą siłę powoduje. Np. jak opuścisz w sposób dynamiczny plecak na linie statycznej to chociażby sprzęt elektroniczny, który się w nim znajduje najprawdopodobniej ulegnie uszkodzeniu...
Jakiej wielkości to jest siła ?
8 kN Niby mało, ale przy odpadnięciu dynamicznym(bo innego dnie ma ;) ) jest to siła bardzo duża.

@mwitek, chętnie bym podyskutował o twoim czytaniu ze zrozumieniem, ale widzę, że znasz tylko jeden rodzaj ''racji'', więc nie mam zamiaru z tobą dyskutować, żebyś czasem zawału ze wściekłości nie dostał :)
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Major pisze: Dla liny nie ma to znaczenia. Ma znaczenie dla obiektu, który tą siłę powoduje.
ale My nie o obiekcie. Jesteś pewien że nie ma to znaczenia dla liny, Dla stali ma. Czy chodzi że nie ma praktycznego znaczenia ?

Major pisze: 8 kN Niby mało, ale przy odpadnięciu dynamicznym(bo innego dnie ma ;) ) jest to siła bardzo duża.
tzn jest duża czy mała ? To w końcu robi to różnicę czy nie ?
Major pisze: @mwitek, chętnie bym podyskutował o twoim czytaniu ze zrozumieniem,
Sorry Major, ale ja podobnie jak Mwitek odczytuję Twoje posty. My o linie i co z nią, a Ty za każdym razem odnosisz to do sił przenoszonych na obiekt - a o tym nie dyskutejmy i mnie to nie interesuje. Uprzedzając dlaczego? Bo Ja jestem Constans, o określonej wytrzymałości. A liny mogę dobierać i zmieniać sposób wykorzystania zależnie od potrzeb.
Major
Posty: 50
Rejestracja: 29 paź 2010, 17:01
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Major »

ale My nie o obiekcie. Jesteś pewien że nie ma to znaczenia dla liny, Dla stali ma. Czy chodzi że nie ma praktycznego znaczenia ?
No dobrze, ale żeby wywołać tą siłę to musisz to zrobić za pomocą jakiegoś obiektu ;) Dlatego o nim piszę, żeby ktoś 3ci czytając to wiedział, jakie są konsekwencje.
tzn jest duża czy mała ? To w końcu robi to różnicę czy nie ?
W porównaniu z innym sprzętem alpinistycznym jest to mało - karabinek 22kN, pętla 22kn. Różnica polega na tym, że siła dynamiczna powoduje o wiele większe naprężenia niż siła statyczna. Dlatego w przypadku szarpnięć dynamicznych siła niszcząca jest tak mała(ale w odniesieniu do człowieka z kolei jest duża) ;)
Sorry Major, ale ja podobnie jak Mwitek odczytuję Twoje posty. My o linie i co z nią, a Ty za każdym razem odnosisz to do sił przenoszonych na obiekt - a o tym nie dyskutejmy i mnie to nie interesuje. Uprzedzając dlaczego? Bo Ja jestem Constans, o określonej wytrzymałości. A liny mogę dobierać i zmieniać sposób wykorzystania zależnie od potrzeb.
Więc zastanawia mnie po cholerę o tym dyskutujesz? Prosta sprawa - jak przewidujesz odpadnięcia do bierzesz dynamika, a jak przewidujesz zjazd + obciążenie statyczne(wędka, opuszczanie lub podnoszenie ekwipunku) to bierzesz statyka. Każda lina ma taką wytrzymałość, żeby zapewnić ci bezpieczeństwo w warunkach do których została przeznaczona.
ODPOWIEDZ