Konserwacja Żywności
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Rezerwuję tyndalizację. =P Mrożenie w moim przypadku polega na wsadzeniu do worka, a potem zamrażalnika, więc nie ma się nad czym rozpisywać. =P
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
OK. Panie i Panowie. Ale umawiamy się na FOTO Tutoriale, ewentualnie dobre opisy w punktach.
Metody tylko DOMOWE.
Jak już pozbieramy wszystkie metody, można zacząć rozdzielać robotę papierkową.
Blogerzy, jeśli macie już odpowiednie opisy na swoich blogach, podrzucajcie proszę linki
Pozdro
Puchal
Metody tylko DOMOWE.
Jak już pozbieramy wszystkie metody, można zacząć rozdzielać robotę papierkową.
Blogerzy, jeśli macie już odpowiednie opisy na swoich blogach, podrzucajcie proszę linki
Pozdro
Puchal
F..k it, I'll Do It Myself!
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
To może na zachętę proponuję zapoznać się z dwoma tematami z innego forum :
Temat 1 opisuje tylko jeden przepis ale z wieloma wariacjami
Temat 2 tu już więcej przepisów
Mogę się podjąć opisu konserwacji w occie (nie tylko grzybów) łącznie z przepisami i pasteryzacją słoików. Fotki dojdą później, bo przed wczoraj obrobiłem już wszystkie zapasy i będę musiał na potrzeby forum zgromadzić nowe substraty
Temat 1 opisuje tylko jeden przepis ale z wieloma wariacjami
Temat 2 tu już więcej przepisów
Mogę się podjąć opisu konserwacji w occie (nie tylko grzybów) łącznie z przepisami i pasteryzacją słoików. Fotki dojdą później, bo przed wczoraj obrobiłem już wszystkie zapasy i będę musiał na potrzeby forum zgromadzić nowe substraty
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Pasteryzacja w toku:
W kotle stosuję ruszt z aluminiowej formy do robienia pierogów.
Zaczynam od zimnej wody (max do 3/4 najniższego słoika). Kocioł jest przykryty pokrywką. Nie wolno dolewać wody w trakcie procesu (słoiki strzelą).
Włączam najmniejszy ogień na najmniejszym palniku i trzymam go włączonego godzinę. Faktyczny czas wrzenia wody to jakieś 25min. Wystudzam w kotle.
Powtarzam tą procedurę jeszcze 2x w odstępach 24-godzinnych. Ma to na celu zabicie tych przetrwalników bakterii, którym udało się przeżyć i rozwinąć. Za każdym razem po wystudzeniu sprawdzam czy wieczka chwyciły (wklęśnięcie).
Później słoiki powędrują do piwnicy (wpuszczona w grunt) w której dodatkowo wykopana jest jama (pi razy oko 1,5x1x1m, obmurowana, pokrycie z desek) na produkty spożywczo-alkoholowe. Przetwory powinny wytrzymać ponad rok ale zazwyczaj często trafiają się okazje do ich konsumowania.
Zastosowanie różnej wielkości słoików jest zamierzone. Otwieram/zabieram taki jakiego akurat potrzebuję.
Pasta grochowa (po rozcieńczeniu - grochówka).
Ugotowany groch, zmiksowany z podsmażoną na tłuszczu z boczku i kiełbasy cebulką, marchewką i pietruszką. Po zmiksowaniu dodany podsmażony wędzony boczek i kiełbasa (wszystko posiekane w kostkę).
Doprawione solą, pieprzem i majerankiem. Następnie zagęszczone poprzez gotowanie i ciągłe mieszanie (można łatwo przypalić).
Wodę z moczenia strączkowych zawsze odlewam. Chodzi o lepszą przemianę materii (uniknięcie zjawiska lewitacji) i pozbycie się czegoś szkodliwego. Słyszałem o tym bodajże od Ł.Łuczaja ale oczywiście wyleciało mi z głowy o co chodziło.
W kotle stosuję ruszt z aluminiowej formy do robienia pierogów.
Zaczynam od zimnej wody (max do 3/4 najniższego słoika). Kocioł jest przykryty pokrywką. Nie wolno dolewać wody w trakcie procesu (słoiki strzelą).
Włączam najmniejszy ogień na najmniejszym palniku i trzymam go włączonego godzinę. Faktyczny czas wrzenia wody to jakieś 25min. Wystudzam w kotle.
Powtarzam tą procedurę jeszcze 2x w odstępach 24-godzinnych. Ma to na celu zabicie tych przetrwalników bakterii, którym udało się przeżyć i rozwinąć. Za każdym razem po wystudzeniu sprawdzam czy wieczka chwyciły (wklęśnięcie).
Później słoiki powędrują do piwnicy (wpuszczona w grunt) w której dodatkowo wykopana jest jama (pi razy oko 1,5x1x1m, obmurowana, pokrycie z desek) na produkty spożywczo-alkoholowe. Przetwory powinny wytrzymać ponad rok ale zazwyczaj często trafiają się okazje do ich konsumowania.
Zastosowanie różnej wielkości słoików jest zamierzone. Otwieram/zabieram taki jakiego akurat potrzebuję.
Pasta grochowa (po rozcieńczeniu - grochówka).
Ugotowany groch, zmiksowany z podsmażoną na tłuszczu z boczku i kiełbasy cebulką, marchewką i pietruszką. Po zmiksowaniu dodany podsmażony wędzony boczek i kiełbasa (wszystko posiekane w kostkę).
Doprawione solą, pieprzem i majerankiem. Następnie zagęszczone poprzez gotowanie i ciągłe mieszanie (można łatwo przypalić).
Wodę z moczenia strączkowych zawsze odlewam. Chodzi o lepszą przemianę materii (uniknięcie zjawiska lewitacji) i pozbycie się czegoś szkodliwego. Słyszałem o tym bodajże od Ł.Łuczaja ale oczywiście wyleciało mi z głowy o co chodziło.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Kobra, po trzech dniach fasolka zaczyna nie ciekawie wyglądać. Jakaś tak miękka się zrobiła i dziwnie pachnie :-/
[ Dodano: 2010-09-29, 14:41 ]
Niejako zobowiązałem się do opisania metody konserwacji w occie, tak więc przedstawiam na przykładzie papryki i kalafiora. Sposób jest bardzo prosty i wręcz banalny, jednak może nie wszyscy mieli z tym do czynienia.
Zaczynamy od przygotowania warzyw: myjemy, dzielimy na mniejsze porcje.
W przypadku kalafiora musimy go obgotować, maksymalnie 10 minut, aby trochę zmiękł. W międzyczasie wyparzamy słoiki.
Warzywa umieszczamy w słoikach, niezbyt ściśle, pozostawiając trochę miejsca na zalewę:
I najważniejsza część – zalewa octowa. Zapewne jest wiele przepisów i wariacji, w zależności od wsadu i preferencji kucharza, ja podam mój:
12 szklanek wody
3 szklanki octu
3 szklanki cukru
3 szklanki oleju
6 łyżek soli
Ok. 45 ziaren ziela angielskiego
6 liści laurowych
Zalewę doprowadzamy do wrzenia:
I rozlewamy do słoików. Następną czynnością będzie pasteryzacja, opisana wcześniej przez Wolfshadow’a, dodam tylko, że w tym przypadku trwała 10 minut.
Tak wygląda efekt końcowy w towarzystwie suszu grzybowego – dwie torby z maka, tylko tegoroczne. Prawda, że proste?
Na koniec dodam, że trzy kalafiory to mniej więcej 5 litrowych słoików, a 2 kg papryki to jeden słoik litrowy i 5 słoików większych niż od dżemu
[ Dodano: 2010-09-29, 14:41 ]
Niejako zobowiązałem się do opisania metody konserwacji w occie, tak więc przedstawiam na przykładzie papryki i kalafiora. Sposób jest bardzo prosty i wręcz banalny, jednak może nie wszyscy mieli z tym do czynienia.
Zaczynamy od przygotowania warzyw: myjemy, dzielimy na mniejsze porcje.
W przypadku kalafiora musimy go obgotować, maksymalnie 10 minut, aby trochę zmiękł. W międzyczasie wyparzamy słoiki.
Warzywa umieszczamy w słoikach, niezbyt ściśle, pozostawiając trochę miejsca na zalewę:
I najważniejsza część – zalewa octowa. Zapewne jest wiele przepisów i wariacji, w zależności od wsadu i preferencji kucharza, ja podam mój:
12 szklanek wody
3 szklanki octu
3 szklanki cukru
3 szklanki oleju
6 łyżek soli
Ok. 45 ziaren ziela angielskiego
6 liści laurowych
Zalewę doprowadzamy do wrzenia:
I rozlewamy do słoików. Następną czynnością będzie pasteryzacja, opisana wcześniej przez Wolfshadow’a, dodam tylko, że w tym przypadku trwała 10 minut.
Tak wygląda efekt końcowy w towarzystwie suszu grzybowego – dwie torby z maka, tylko tegoroczne. Prawda, że proste?
Na koniec dodam, że trzy kalafiory to mniej więcej 5 litrowych słoików, a 2 kg papryki to jeden słoik litrowy i 5 słoików większych niż od dżemu
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Odpowiem ciAbscessus Perianalis pisze:pytanie jak przeprowadzić pasteryzację w plastiku? I czy naczynie pozostałoby hermetyczne? I skąd takie wziąć? =P
W plastikowych pojemnikach pasteryzacje możesz przeprowadzić w mikrofalówce, to tak cholernie proste . Oczywiście mówimy o naczyniach do tego dostosowanych, czyli mających odpowiedni znak na spodzie.
Skąd wziąć (sorki ) - z Tesco - ale musisz szukać takich które mają uszczelkę gumową pod deklem i takie (jak to opisać) 4 napy, które zakładają się na boki pojemnika (słychać wręcz kiedy się dobrze zamkną bo to takie głośne trzaśnięcie). Te naczynia są dostosowane do mikrofali i nic się im nie stanie, ani tobie (chodzi o żołądek) kiedy będziesz z nich jadł.
Oczywiście przed mikrofalą gotujemy wszystko wcześniej, mikrofala ma być tylko ostatnim etapem zawrzenia posiłku, a następnie zamknięcie go szczelnie pokrywką.
Pamiętajcie że jeśli NIE DODACIE PRZYPRAW do dania to ono trzyma się od 2 do 3 razy dłużej niż to z przyprawami, a przecież to nie problem dodać trochę soli i pieprzu w lesie.
Kociołki do syta mają przyprawy ale mają też konserwanty wiec wiadomo czemu sie tak dobrze trzymają nie fermentując.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2010, 19:11 przez Qasz, łącznie zmieniany 2 razy.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Jest na to sposób. Trzeba skopiować treść całego posta, skasować go z forum a następnie napisać nowego posta wklejając zachowaną treść. Na Reconie jeszcze tego nie używałem, ale na innym forum tej samej konstrukcji się sprawdza.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
oj proszę Cię, przecież sól to konserwantQasz pisze:Pamiętajcie że jeśli NIE DODACIE PRZYPRAW do dania to ono trzyma się od 2 do 3 razy dłużej niż to z przyprawami, a przecież to nie problem dodać trochę soli i pieprzu w lesie
pozdrawiam
maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Oj późno było i nie dość że strzeliłem byka to jeszcze nie sprecyzowałem i użyłem skrótu myślowego - masz racje sól nie przeszkadza w daniu, ale pieprz i inne przyprawy już tak. O ile dobrze pamiętam to sproszkowane chilli także nie fermentuje ale nie eksperymentował bym, bo i po co, nie ma to jak podgrzać, przyprawić i szamać.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- wolf78
- Posty: 194
- Rejestracja: 27 mar 2008, 17:13
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Gadu Gadu: 2813508
- Płeć:
- Kontakt:
Witam jako że wędzenie jest sposobem konserwacji żywności, pochwale się tym
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52d ... db59c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/786 ... f27b0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb9 ... 3aea7.html
4 godzinki wędzenia w sobotę i 6 w niedziele jakość fotek słaba(telefon), a wędzarnia ma już swoje lata
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b7 ... 9f3d8.html
Uwędziło się w niej sporo ryby. :-/ Do wędzenia mięska średnio, a nawet słabo się ona nadaje. Lenia miałem, nie chciało mi się z tym nad jeziorko jechać zimnym dymem wędzić. Efekt siedziałem na miejscu 2 dni i cackałem się z wędzarnią Teścia... Jako ze nie kupuje wędlin w sklepach ( u fee) no może ostatnimi czasy kupuje mortadele... Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Dzięki dragonfly sucharki są super Dosyć często kupuje ćwiartkę prosiaka i przerabiam go domowymi sposobami. Na przykład tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/386 ... 28a69.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/715 ... 6ad6f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/984 ... c5273.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2b4 ... 0bd70.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27b ... 8c7d9.html
kilka boczków, żeberek na moja ulubiona grochówkę ,warkocz szynki ,podgardle większe wędzenie w połowie grudnia ;szynki golonki ,polędwice ,jałowcowa i takie tam pychotki
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52d ... db59c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/786 ... f27b0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb9 ... 3aea7.html
4 godzinki wędzenia w sobotę i 6 w niedziele jakość fotek słaba(telefon), a wędzarnia ma już swoje lata
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b7 ... 9f3d8.html
Uwędziło się w niej sporo ryby. :-/ Do wędzenia mięska średnio, a nawet słabo się ona nadaje. Lenia miałem, nie chciało mi się z tym nad jeziorko jechać zimnym dymem wędzić. Efekt siedziałem na miejscu 2 dni i cackałem się z wędzarnią Teścia... Jako ze nie kupuje wędlin w sklepach ( u fee) no może ostatnimi czasy kupuje mortadele... Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Dzięki dragonfly sucharki są super Dosyć często kupuje ćwiartkę prosiaka i przerabiam go domowymi sposobami. Na przykład tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/386 ... 28a69.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/715 ... 6ad6f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/984 ... c5273.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2b4 ... 0bd70.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27b ... 8c7d9.html
kilka boczków, żeberek na moja ulubiona grochówkę ,warkocz szynki ,podgardle większe wędzenie w połowie grudnia ;szynki golonki ,polędwice ,jałowcowa i takie tam pychotki
Ostatnio zmieniony 22 paź 2010, 18:56 przez wolf78, łącznie zmieniany 3 razy.
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Ciek o ile się nie mylę to tyle co jajecznice suszoną - około roku do półtorej o ile włożysz do środka opakowanie z substancją higroskopijną (to zdaje się można kupić też w sklepie, innym wyjściem jest szukanie tego w paczkach po obuwiu - nowym oczywiście - oraz w płytach gł. do pc - tych z felixów nie polecam bo są już maksymalnie przesiąknięte)
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Nie, Qasz, jestem pewien, że znacznie, znacznie dłużej niż 1,5 roku. Choćby dlatego, że na opakowaniu ryżu, które mam w kuchni termin ważności oznaczony jest na 2013 rok (więc w sumie można powiedzieć, że jest ważny aż do końca świata albo jeszcze dłużej ). Mnie bardziej zastanawia, czy rzeczywistą zdatność do spożycia liczy się w dziesiątkach czy może raczej w setkach lat. Może nawet w tysiącach. W googlach można wyklinać, że nasiona zbóż znajdowano w grobowcach faraonów, kiedyś nawet czytałem, że ktoś zrobił warkę z mającego kilka tysięcy lat słodu.
Z własnego doświadczenia wiem, że słód poleżeć może, będąc w szkole średniej nabyłem kilkanaście kilogramów słodu do warzenia piwa, słód zapakowałem w 5 – litrowe butelki pet po wodzie mineralnej i schowałem do piwnicy bo mi się akurat nie chciało robić warki. Z czasem butelki znalazły się w ciemnym kącie i o nich zapomniano. Na światło dzienne wydobyte zostały gdy moi rodzicie się przeprowadzali, a ja byłem już po studiach. Ziarno zostało zużyte, nie miałem zastrzeżeń co do jego jakości.
Z własnego doświadczenia wiem, że słód poleżeć może, będąc w szkole średniej nabyłem kilkanaście kilogramów słodu do warzenia piwa, słód zapakowałem w 5 – litrowe butelki pet po wodzie mineralnej i schowałem do piwnicy bo mi się akurat nie chciało robić warki. Z czasem butelki znalazły się w ciemnym kącie i o nich zapomniano. Na światło dzienne wydobyte zostały gdy moi rodzicie się przeprowadzali, a ja byłem już po studiach. Ziarno zostało zużyte, nie miałem zastrzeżeń co do jego jakości.
Konserwowanie zapasów domowych
Zamieszczam link do książki
http://www.chefpaul.net/index/2/literat ... domowe.pdf
Może coś się przyda
http://www.chefpaul.net/index/2/literat ... domowe.pdf
Może coś się przyda
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam...
http://lupussurvival.blogspot.com/
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam...
http://lupussurvival.blogspot.com/
dorzucam książkę kucharską z 1896r
http://www.chefpaul.net/index/2/literat ... wojska.pdf
(długo się otwiera, ale się otwiera )
EDIT: Kurczę wstęp tej książki czyta się jak jakiś poemat
http://www.chefpaul.net/index/2/literat ... wojska.pdf
(długo się otwiera, ale się otwiera )
EDIT: Kurczę wstęp tej książki czyta się jak jakiś poemat
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam...
http://lupussurvival.blogspot.com/
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam...
http://lupussurvival.blogspot.com/
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
przeglądając wykop.pl trafiłem na prościutki przepis na wędzenie sera białego, na oko do wykonania w warunkach polowych
LINK: Ser wędzony
wygląda smakowicie a i czas przechowywania jest przyzwoity
LINK: Ser wędzony
wygląda smakowicie a i czas przechowywania jest przyzwoity
- acia1065
- Posty: 183
- Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
- Lokalizacja: małopolska
- Gadu Gadu: 3955209
- Tytuł użytkownika: Acia
- Płeć:
- Kontakt:
Leczo i inne
Jestem właśnie na etapie zamykania smaków lata w słoików! Leczo, różne kiszonki, sałatki..
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach