Na początku maja 2010 został mi sprezentowany plecak rowerowo-biegowy Rush, marki GoLite. Ucieszyłem się niezmiernie, ponieważ uprawiam obydwie aktywności, chociaż z plecakiem biegam zdecydowanie rzadziej niż z nim jeżdżę. Mój model jest czarny, w rozmiarze L, rocznik 2009.
Dane producenta:
materiał – podwójny ripstop nylon 210 D
pojemność – 16 litrów
waga – 600 g
maksymalne obciążenie – 9 kg
Tak prezentuje się plecak, akurat udało mi się uświetnić kilka elementów odblaskowych, których nie posiadał mój poprzedni plecak rowerowy Adidas, model nieznany.
Posada kieszeń z siateczki przeznaczoną na 3 litrowy bukłak. Osobiście nie używam bukłaka ani do biegania ani do jazdy na rowerze.
Na dole znajduje się otwór drenażowy, a i kieszeń zewnętrzna ma odpływy. Z tego co się orientuję, wszystko to po to, aby odprowadzić wodę, która się dostanie do środka przy np. agresywnym przebieganiu przez strumyk Nie jestem tego typu biegaczem, dlatego bardziej mnie interesuje zamek bryzgoszczelny widoczny na zdjęciach powyżej i to że komora głowna nie puszcza wody w deszczu (zakładam, że jest tam jakiś DWR).
Plecak ma pas biodrowy i pas piersiowy, dzięki czemu nie przemieszcza się w czasie aktywności. Na pasie piersiowym znajduje się gwizdek.
Na pasie biodrowym za to, mamy dwie super przydatne elastyczne kieszenie, na niezbędne pierdoły, takie jak telefon, kasa, baton mocy, chusteczki i co kto jeszcze potrzebuje.
W kieszeniach znajdują się małe kieszonki z siatki, które pomagają w utrzymaniu porządku. Często wkładam tam dowód albo banknoty, żeby nie brać całego portfela.
Plecy wykonane są z pianki i dobrze układają się na grzbiecie. Pocić się człowiek poci, jednak całość konstrukcji jest lekka i da się wytrzymać. Pianka szybko wysycha gdy się jej da taką szansę
Placek po sezonie letnim był prany, ponieważ dość intensywnie jeździłem, trochę z nim biegałem (wolę biegać bez obciążenia) i postanowiłem go odświeżyć ze względu na przepocenie. Nie wiem, jaki miało to wpływ na wodoprzepuszczanie, bo nie było okazji testować (warunki pogodowe były i są gorzej z czasem).
Podsumowując:
+ prezent
+ lekka konstrukcja
+ odblaski
+ przystosowany do bukłaka (wyjście prawe i lewe) – jeżeli ktoś używa
+ komora główna nie puszcza wody
+ wygodny i stabilny
+ 2 boczne kieszenie, do każdej wchodzi bidon, można spokojnie korzystać bez ściągania plecaka
+++ kieszenie na pasie biodrowym
- przymocowanie kasku za pomocą cordu jest zabawą. Da się, ale szerokość komory głównej nie jest wystarczająca, żeby pod cord wsunąć bezproblemowo kask. Trzeba odpiąć cord od zaczepów i zaplatać od nowa. Także jakby ktoś chciał się bawić, to tylko jeżeli jest pewnie, że kask ma pomieszkać tam dłużej niż 10 min mocowanie innych mniejszych przedmiotów, bez problemu.
Plecak-rowerowo biegwy Rush GoLite - słów kilka
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Jak jest z kieszeniami bocznymi - da sie z nich wyciągnąc i włożyć w biegu butelkę z napojem?
Jak sprawują się szelki po dłuższym wybiegu (30 km+) - robiłeś, są wygodne?
Masz możliwośc podania realnej wagi? - jeżeli tak to podrzuć.
Co do szczelności komory - sądze, że to kwestia intensywności deszczu, w modelu Pinnacle material ten siorbie wodę aż miło
Jak sprawują się szelki po dłuższym wybiegu (30 km+) - robiłeś, są wygodne?
Masz możliwośc podania realnej wagi? - jeżeli tak to podrzuć.
Co do szczelności komory - sądze, że to kwestia intensywności deszczu, w modelu Pinnacle material ten siorbie wodę aż miło
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Dzięki za przeniesienie, czasem bywam nierozgarnięty
@ Rzez
z kieszeni wyjmuje się bez problemu, bo są ukośne. Postaram się dorzucić zdjęcie jak bidon w niej leży. Ponowne włożenie butelki czy bidonu też nie nastręcza trudności, chociaż rzecz jasna jest trudniejsze niż jej wyjęcie. szczerze, to wolę się zatrzymać przy uzupełnieniu płynów i podgryzaniu przekąsek, bo tak się kiedyś zakrztusiłem, że koniec (podczas biegu, na rowerze luz).
biegam na dystansach półmaratońskich, więc mogę wyklarować kwestię do 21 km Plecak jest bardzo wygodny. uczciwie powiem, ze podczas startów biegam bez obciążenia, plecaka używam czasami podczas treningów . Co innego rower do 150 km jest spoko.
Jak mi nie wyleci z głowy to zważę plecak dziś wieczorem.
Szczelność komory - zapewne masz rację z intensywnością deszczu, nie upieram się. jeżeli tylko mam możliwość to nie jeżdżę, ani nie biegam w ulewach. plecak przetrwał natomiast umiarkowane deszcze, które spotykały mnie na trasie przejazdu z punktu A do B i tego właściwie od niego oczekuję. Mój poprzedni plecak nie radził sobie z umiarkowanym deszczem, więc sam rozumiesz, że takie porównanie wypada nader korzystnie
@ Rzez
z kieszeni wyjmuje się bez problemu, bo są ukośne. Postaram się dorzucić zdjęcie jak bidon w niej leży. Ponowne włożenie butelki czy bidonu też nie nastręcza trudności, chociaż rzecz jasna jest trudniejsze niż jej wyjęcie. szczerze, to wolę się zatrzymać przy uzupełnieniu płynów i podgryzaniu przekąsek, bo tak się kiedyś zakrztusiłem, że koniec (podczas biegu, na rowerze luz).
biegam na dystansach półmaratońskich, więc mogę wyklarować kwestię do 21 km Plecak jest bardzo wygodny. uczciwie powiem, ze podczas startów biegam bez obciążenia, plecaka używam czasami podczas treningów . Co innego rower do 150 km jest spoko.
Jak mi nie wyleci z głowy to zważę plecak dziś wieczorem.
Szczelność komory - zapewne masz rację z intensywnością deszczu, nie upieram się. jeżeli tylko mam możliwość to nie jeżdżę, ani nie biegam w ulewach. plecak przetrwał natomiast umiarkowane deszcze, które spotykały mnie na trasie przejazdu z punktu A do B i tego właściwie od niego oczekuję. Mój poprzedni plecak nie radził sobie z umiarkowanym deszczem, więc sam rozumiesz, że takie porównanie wypada nader korzystnie