mnie tam tylko jamniki obszczekują i do wszystkich innych psów podchodzę. Jakoś tak mam ,że rzadko który pies na mnie agresywnie reagujeZirkau pisze:cierpi Kowalski bo nie założył jamnikowi kagańca, a dres z psem przypominającym pitbulla, chodzącym luzem i bez kagańca się śmieje, bo tu nawet Policja woli niepodchodzić.
i Ty w takie bajki wierzysz ? Wyobraź sobie stoisz przed pociągiem pełnym kiboli i wrzucasz im gaz (podejrzewam ,że mowa o g. gazowych których już się od dawien dawna nie używa więc nie wiem skąd policjanci mieli by je wziąć ale to szczegół) po czym zadyma się zaczyna i trzeba zapierniczać nie wiadomo ile godzin w robocie. A teraz alternatywa. Pociąg stoi ty stoisz pociąg odjeżdża idziesz do domu. Co wybierzesz ?rumcajs pisze:policja dla zabawy wrzuca im gaz,po czym się śmieje jak widzi łzawiących i duszących się kibiców.
I jeszcze jedno. Sytuacja w której brałem udział. Kibice nie chcieli wsiąść do autobusu przewożącego ich na stadion. zaczęli się ściskać i trwały jakieś pogaduszki. Któryś z kibiców miał gaz taki większy jakiś. No i chciał nim prysnąć w policją. Coś mu się tam chyba zacięło i rzucił tym pojemnik upadł ktoś go chyba rozdeptał i oczywiście nikt nie widział ,że wyleciało to gówno z łap kibola tylko podniósł się krzyk ,że policja niewinnych gazem pryska i zaczęła się zabawa. I takie sytuacje przeważnie później nazywane sa prowokacjami policji