Ekologia kosztem ekologii

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
yoger
Posty: 202
Rejestracja: 06 sie 2010, 06:43
Lokalizacja: Drammen
Płeć:

Ekologia kosztem ekologii

Post autor: yoger »

Temat może i dziwny, ale już wyjaśniam. Chodzi mi o coraz bardziej powszechne elektrownie wiatrowe. Ostatnio pojawiła się takowa u nas, koło 20 sztuk wiatraków. No i pojawia się problem, w okolicy jest sporo ptaków drapieżnych w tym para bielików (rzadko, bo rzadko się ujawniają, ale przy odrobinie szczęścia można przyuważyć). Ktoś już przed ich wybudowaniem już informował o gnieździe orłów (a właściwie orłanów) i przysłali kogoś do zbadania okolicy, ale z tego co widziałem, facet przeszedł się po wiosce, spojrzał na las i tyle :P
Po postawieniu wiatraków, zorganizowano wielki festyn z darmowym piwem i kiełbasą, zdaje się że to starczyło bo wszyscy są zadowoleni i zachwalają, że miejscowość się rozwija. Da radę coś z tym zrobić? Nawet w lesie już cicho nie jest :/
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

yoger pisze:Nawet w lesie już cicho nie jest
O ile ptaszki nie będą systematycznie kasowane przez wiatraczki to nie powinno być źle.
U mnie jest duży kompleks leśny w którym stoją dwie elektrownie węglowe. Hałas jest dosyć spory, a zwłaszcza przy zrzucaniu nadmiaru pary. Pod samym płotem zakładów żyje masa zwierząt przyzwyczajonych do hałasu. Są lisy, zające, bażanty, sarny, dziki. Po okolicy lata sobie para kruków i gniazdują myszołowy. Ba. Widziałem tam dzięcioła czarnego i zielonego, dudka oraz zimorodki.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

pojedyncze elektrownie nie są takie złe. Dla ptaków zagrożenie zaczynają stwarzać grupy takich elektrowni. Im wieksze tym trudniej, i większe ryzyko dla ptaków drapieżnych.

Uzysk ekologiczny tych elektrowni tez jest wątpliwy: elektrownie wiatrowe ze względu na zbyt dużą nierównomierność wiatrów nie są stałe w wytwarzaniu energii elektrycznej. potrzebuja zająć ogromną powierzchnię. Tradycyjne elektrownie muszą pracować na min 30 % wydajności ( uruchomione wszystkie piece), by szybko zacząc produkować więkzą ilość prądu które braknie w przypadku słabszych wiatrów. Utrzymanie każdego z kotłów w ruchu to pewne koszty stałe - ktoś za ten prąd musi zapłacić.

Elektrownie wiatrowe - to sztuczna ekologia, wykorzystujaca niekorzystne i korzystne zapisy;
- tradycyjne elektrownie muszą przyjąć okreslona ilość energii od alternatywnych źródeł
- istnieje tendenca szukania ekologicznych źródeł energii - a wiatrowe do tego się nadają.

Podam przykład: MEW - małe elektrownie wodne.
To też zło dla ekologi. Dawno, dawno temu za mała elektrownie, turbinę wodną do napedzania elektrowni, młyna itp służyło koło. Było to wolnoobrotowe koło łopatkowe o małej "sprawności" ponieważ sporo wody uciekało "bokiem" i pod kołem. Współczesne rozwiązania to wysokowydajne turbiny, wykorzystujące na max energię zebrana w masie wody płynącej strugą. Ujeta w rury, doprowadzona do szybkoobrotowych turbin nie daje szans żadnym stworzeniom które się tam dostają. Budowane są niby przepławki dla ryb, ale tak naprawdę dla odczepnego, bo rzadko kiedy działają jak należy.
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

Przepławki działają, ale często są zawalone śmieciami naniesionymi przez rzekę tak, iż ryby mają problemy w podróży.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Zirkau, optymalne jest łączenie poszczególnych systemów. Energię wbrew pozorom można magazynować w czasie dołka i oddawać w szczycie. Taką rolę spełnia np. hydroelektrownia na Żarze.
Co do elektrowni konwencjonalnych to obecnie rzadko zdarza się żeby wszystkie kotły były "pod parą". Zawsze coś tam jest aktualnie odstawione do remontu.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

wolfshadow pisze:Zirkau, optymalne jest łączenie poszczególnych systemów. Energię wbrew pozorom można magazynować w czasie dołka i oddawać w szczycie. .
wiadomo, ale czysty efekt ekologiczny elektrowni wiatrowych nalexy podzielic przez 2, z uwagi na koniecznosć utrzymania konwencjonalnyhc elektrowni.

elektrownie szczytowe - to efekt róznic w cenie pradu (możliwosciach produkcyjnych), po co gasic piece, które z rozpędu produkują w nocy energię ktorą należy spozytkować i nie ma potrzeby następnie rozpędzać kotłów. cały układ pracuje stabilniej.
Prawda jest taka, że istnieje szansa na ograniczenie zuzycia surowców przez eletkrownie tradycyjne, ale nie da się ich zastąpić, bez wiekszej szkody dla środowiska.
ODPOWIEDZ