Racja. Badania, 5 dni na rejestrację i wyłącznie pykanie na koncesjonowanej strzelnicy.Driver pisze:i tu się nie zgodzę nie potrzeba zezwolenia tylko trzeba przejść badania psychologiczne nie tak dokładne jak na broń palną i wystarczy zarejestrować taki karabinek na komendzie
(szafa pancerna, wywiad środowiskowy i gwarantowana wizyta smutnych panów jeśli ktoś na mieście postrzeli kogoś śrutem). Dlatego wolę pozostać w limicie.
I coby nie było off-topic: Kobra, zrób sobie procę. W czasach szczenięcych zapewniała mi funkcje plastików ASG, markerów paintballowych i... sprzętu do varmintingu.
Fakt, że ojciec przetrzepał mi tyłek za wycięcie języka z jego skórzanego buta, ale warto było
Strzelałem z kamieni, nakrętek, kulek z łożysk, śrutu z "rozpracowanych" nabojów myśliwskich, niedojrzałych i dojrzałych małych owoców (agrest, śliwki, jarzębina), żołędzi, kasztanów, wypalanych kulek glinianych, kulek szklanych, kredy...