Pastować - nie pastować (?)
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Pastować - nie pastować (?)
Mała zagwózdka - skórzane buty z Gore np. Belleville powinno sie pastować? Dzisiaj usłyszałem opinie, że szkodzi to membranie (zapycha?). Ile w tym prawdy? Ktoś coś wie na ten temat?
Belki czekają na umycie po całodniowym łażeniu w deszczu po lesie . Nigdy nie zastanawiałem się nad czyszczeniem/pielęgnacją, zawsze po prostu je pastowałem.
Belki czekają na umycie po całodniowym łażeniu w deszczu po lesie . Nigdy nie zastanawiałem się nad czyszczeniem/pielęgnacją, zawsze po prostu je pastowałem.
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
To niestety prawda, jednak pastując buty nie zapychasz membrany, a nie jej to nie szkodzi, ale zapychasz pory w skórze z której są zrobione buty... Ale to zależy z jakiej skory są wykonane buty...MaC pisze:Mała zagwózdka - skórzane buty z Gore np. Belleville powinno sie pastować? Dzisiaj usłyszałem opinie, że szkodzi to membranie (zapycha?). Ile w tym prawdy? Ktoś coś wie na ten temat?
Ale w przypadku twoich bellków:
Do butów z membranami powinno się stosować odpowiednie środki, na przykład te nikwaxa.
Do czyszczenia można użyć żelu do obuwia nikwax, a potem pokryć je impregnatem konserwującym do obuwia skórzanego, albo woskiem nikwax...
Jednak nie koniecznie trzeba używać nikwaxa, ale ich produkty są chyba najpopularniejsze.
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
Mówiłeś mi o tym...Valdi pisze:aciepk, Faktycznie Mil-Tecowskie mam, ale wiesz, jestem z nich o dziwo zadowolony! Bardzo krecilem nosem, bo to Mil-Tec...ale wtedy niemialem specjalnie z czego wybierac...
A wracając do impregnowania ja do butów z nubuku/zamszu bez gore stosuję tą szczotkę o której wspominałem, a do nubuk/zamsz plus membrana stosuję nikwaxa nubuk/welur. A po nałozeniu stosuję szczotkę do zamszów (Do dostania w porządnych obuwniczych).
Na moich zamszowych Chirucach (pudełku) pisze że nie należy pastować, ale znowu Meindl twierdzi że należy odżywić skórę pastą. Ja swoje zamszowe Chirucki z gore pastuje najzwyklejszą pastą za 3zł i jakoś nie odczuwam dyskomfortu ani latem ani zimą no i lepiej to dla skóry no może gorzej wygląda... Swoje zdanie opieram na empiryźmie i nie daje gwarancji.
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Tak pisze w poradniku Maindla i ja sam tak robie, nie odczuwam dyskomfortu, ale nie wiem czy tak powinno się robić. Ja tak w każdym razie robie, bo szkoda mi kasy na nikwaxy i inne dziwne rzeczy droższe od pasty do butów.
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
A nie odczuwasz przypadkiem wyższej temperatury w bucie? Jeżeli chodzi o buty z membranami...w0jna pisze:Tak pisze w poradniku Maindla i ja sam tak robie, nie odczuwam dyskomfortu, ale nie wiem czy tak powinno się robić. Ja tak w każdym razie robie, bo szkoda mi kasy na nikwaxy i inne dziwne rzeczy droższe od pasty do butów.
Odgrzewam temat
Mam Bellki 790'tki i długo używałem nieszczęsnych impregnatów do butów z membraną. Zawsze impregnat ścierał się bardzo szybko, czasem nawet po przejściu przez trawę :/
Kupiłem wosk do obuwia Timberland, i na ciepło pociągnąłem nim buty, dużo warstw, w niektórych miejscach na przekroju skóry widać że prawie 3/4 grubości skóry przeszło woskiem. Odstawiłem aby dobrze wsiąkł, potem na zimno warstewka i wytrzeć nadmiar szmatką.
Efekt:
-but ściemniał, ale w moim odczuciu jest jeszcze ładniejszy
-bardzo odporne na wodę, nawet po parodniowym łażeniu ciągle sucha skóra
-minimalnie pogorszona "oddychalność"
-skóra odżywiona
-nubuk nie zmienił swojej faktury, włoski pozostały
Od pewnego czasu używam także wosku Nikwax'a i również spisuje się bardzo dobrze.
Może nigdy nie trafiłem na porządny impregnat, ale nawet fabryczny tak nie trzymał. Ryzykowałem troszkę ale nie żałuję. Teraz wiem że do butów nawet z gore będę używał wosku.
Mam Bellki 790'tki i długo używałem nieszczęsnych impregnatów do butów z membraną. Zawsze impregnat ścierał się bardzo szybko, czasem nawet po przejściu przez trawę :/
Kupiłem wosk do obuwia Timberland, i na ciepło pociągnąłem nim buty, dużo warstw, w niektórych miejscach na przekroju skóry widać że prawie 3/4 grubości skóry przeszło woskiem. Odstawiłem aby dobrze wsiąkł, potem na zimno warstewka i wytrzeć nadmiar szmatką.
Efekt:
-but ściemniał, ale w moim odczuciu jest jeszcze ładniejszy
-bardzo odporne na wodę, nawet po parodniowym łażeniu ciągle sucha skóra
-minimalnie pogorszona "oddychalność"
-skóra odżywiona
-nubuk nie zmienił swojej faktury, włoski pozostały
Od pewnego czasu używam także wosku Nikwax'a i również spisuje się bardzo dobrze.
Może nigdy nie trafiłem na porządny impregnat, ale nawet fabryczny tak nie trzymał. Ryzykowałem troszkę ale nie żałuję. Teraz wiem że do butów nawet z gore będę używał wosku.
"Hodie mihi, cras tibi"
Zawsze warto być człowiekiem!
Zawsze warto być człowiekiem!
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
Od kiedy to nubuk ma włoski? Z tego czego się w końcu dowiedziałem to nubuk jest to zamsz z którego włoski są zeszlifowane (Jeżeli można tak powiedzieć), tak, że powstaje nam jakby chropowata skóra.
A co do używania wosków to muszę przetestować wosk na butach z zamszu/nubuku, bo jak dotąd starałem się unikać traktowania ich czymkolwiek, ale czasem trza było użyć nikwaxa.
A co do używania wosków to muszę przetestować wosk na butach z zamszu/nubuku, bo jak dotąd starałem się unikać traktowania ich czymkolwiek, ale czasem trza było użyć nikwaxa.
Muszę się ich spytać ale wydaje mi się że były od początku
Może nie takie jak w zamszu ale są, takie maluteńkie, króciutkie włoski. Naprawdę małe.
Co nie zmienia faktu że w nubuku nie ma jako takich.
Walczyłem długo z impregnatami do butów z membraną Nikwaxa ale nie dawało to oczekiwanego skutku, na miasto tak ale nie w trasę.
Może nie takie jak w zamszu ale są, takie maluteńkie, króciutkie włoski. Naprawdę małe.
Co nie zmienia faktu że w nubuku nie ma jako takich.
Walczyłem długo z impregnatami do butów z membraną Nikwaxa ale nie dawało to oczekiwanego skutku, na miasto tak ale nie w trasę.
"Hodie mihi, cras tibi"
Zawsze warto być człowiekiem!
Zawsze warto być człowiekiem!
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
W rzeczywistości buty są jaśniejsze, a kolor bardziej czekoladowy. Gładka powierzchnia tworzy się np. na pięcie, na czubie i obok elementów sznurowania, czyli wszędzie tam gdzie ociera materiał spodni (jednak znika po wyczyszczeniu, przewoskowaniu itp.)
Górnej części cholewki(tego poziomego paska opinającego u szczytu buta nogę) nie woskowałem.
"Hodie mihi, cras tibi"
Zawsze warto być człowiekiem!
Zawsze warto być człowiekiem!
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć: