Niby od dziecka wiążę buty - ale zawsze mam problem co zrobić z końcówkami sznurówek by nie latały luźno. CHodzi głównie o buty typu trekkingowego (wolę te za kostkę, wyższe)
Metod zabezpieczania znam/widziałem kilka ale żadna nie wydaje mi się do końca dobra/szybka lub wygodna.
- wiązanie "dokoła" buta na wysokości kostki (nie każda jest na tyle długa, może się zsuwać, albo uciskać nogę)
- upychanie "do wnętrza" buta - niewygodne, uciska nogę
- przekładanie w specjalną pętelkę na języku (długotrwałe, ale efekt jest nienajgorszy)
- podkładanie "pod wiązanie na butach" - w niektórych butach da radę, ale jak but jest miękki, to nie do końca wygodne)
Jakie sugestie/rozwiązania/porady - co sami robicie w butach wiązanych?
Wiązanie butów - banalna sprawa?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć: