Złudzenia optyczne/kamuflaż/iluzja/percepcja wzrokowa etc.

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Złudzenia optyczne/kamuflaż/iluzja/percepcja wzrokowa etc.

Post autor: Brightgrey »

Witam serdecznie.

Mam do was prośbę. W tym roku(czerwiec) bronie pracy licencjackiej.Jako temat wybrałem sztuke kamuflażu. Prosiłbym was o wszelkie dane/informacje/publikacje/tytuły/linki/namiary itd :-D dotyczące wymienionych przeze mnie rzeczy jak i wszelkie dane na temat fraktali/funkcjonowania wzroku etc.
Kamuflaż i złudzenia optyczne są tematem rzeką a chciałbym uniknąć robienia zbędnych ekspertyz(jeden z warunków licencjatu to korzystanie z różnych źródeł).Jeżeli ktoś posiada literaturę związaną z tematem bądź inne materiały a są mu zbędne to z chęcią odkupie za przyzwoitą cenę:D.

Jeszcze raz bardzo prosze o pomoc.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

ech ci studenci są coraz bardziej leniwi :D
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Nie wiem wodzu,czy to przerabiałeś,ale dużo ciekawych informacji i linków znajdziesz na stronie Związku Polskich Fotografów Przyrody.Ogólnie fotografowie zwierząt,wiedzą o kamuflażu co nieco...A temat to bardzo ciekawy,gratuluję wyboru.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Dziękuje dziękuje.

Wbrew pozorom mało jest literatury, która bezpośtednio odnosiłaby sie do tego tematu -stąd poszukuje wszelich informacji związanych z tematem (i tak przeprowadze ostrą selekcje zebranych materiałów). Leniwy jestem z natury, tylko jakoś sie tak składa, że nigdy nie mam czasu żeby faktycznie poleniuchować :mrgreen: .
abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

Polecę dwie ksiązki - niestety nie pamiętam dokładnie żadnego z tytułów. Pierwszy to jakoś "fizjologia wzroku" chyba z okolic 1960 roku - podręcznik akademicki na medycynie - ciężki w czytaniu, ale warto przeczytać kilkanaście pierwszych stron bo dają pewien obraz fizjologiczny. Drugie to publikacja popularnonaukowa, ale bardzo ciekawa, powiedział bym nawet fascynująca. Wydanie gdzieś tak z okolic 1980 - w tytule coś jak "widzenie", czarna okładka z jakąś lekką grafiką. Autor ruski, ale masa materiałów (z grafikami) cała masa. Tą drugą bardzo polecam - bo dużo jest o rozpoznawaniu - np. jak są rozpoznawana ukośne linie o różnym nachyleniu i jak potrafią "ginąć" różne obrazki.
Co do iluzji, to wrzucę te linki:

http://www.illusionworks.com/
i
polskie artystki:
http://freski.pl/?what=iluzje

Mam sporo materiałów o widzeniu, złudzeniach - i chętnie wymienię się z Tobą - bo temat mnie bardzo interesuje - ale od strony reklamy, nie maskowania. Jak chcesz, to wal na PM, to pogadamy na temat wymiany.
XAVIER7

Post autor: XAVIER7 »

abyss pisze:polskie artystki:
http://freski.pl/?what=iluzje
Świetne!
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Szczególnie interesują mnie powiązania artystów z kamuflażem i iluzją.Wiem że A.Hitler zatrudniał artystów do projektowania mundurów dla WH i SS czego wynikiem były wszelakie Eichentarny itd i docelowo obecny Flecktarn to jakby nie patrzeć potomek tamtych projektów. Czy ktoś z was ma jakieś dokładniejsze informacje?
abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

"Kamuflage" Andy'ego Warhol'a: https://www.allposters.com/-sp/Camoflag ... 10079_.htm . Może Ci się przyda.
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Dziękuje!
Na pewno wykorzystam.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1074
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

kilka przykładów kamuflaży 'artystycznych' (żeby namalować takie wzorki to trzeba wiedzieć co się pędzlem robi :-) ) http://www.advantagecamo.com/patterns/effectiveness.php
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
nordwest
Posty: 100
Rejestracja: 28 sie 2007, 10:27
Lokalizacja: WLKP
Płeć:

Post autor: nordwest »

Te kamuflaże mi się bardzo podobają, choć praktyczna przydatność jest dość dyskusyjna w proporcji do ceny ;-) Bardzo popularne w USA wśród myśliwych, w Polsce można spotkać w sklepach myśliwskich tylko 1 czy 2 wzory, i to raczej na odzieży w wyższych przedziałach cenowych. W USA jest produkowanych kilkadziesiąt wzorów na różne tereny i różne poru roku (las liściasty latem, las liściasty zimą, las iglasty jesienią, preria, bagna itd.), myślę że ta różnorodność jest też spowodowana tym że wzory są zastrzeżone przez producentów, a kilka firm konkuruje między sobą.

Czytałem gdzieś o dwóch zastrzeżeniach co do tych kamuflaży:
1) bywają niebezpieczne dla samych myśliwych bo za dobrze maskują (były podobno wypadki śmiertelne zastrzelenia łowców w takich ubrankach)
2) niektóre zwierzęta i tak nie rozróżniają kolorów, więc taki kamuflaż jest czasem zbyteczny.
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Kamuflaże myśliwskie są typowo statycznymi kamuflażami specjalistycznymi.Działają świetnie na tle pozytywnym ale nie bardzo sprawują sie w warunkach innych niż określone przez producenta.Są idealne na konkretny teren ale nie sprawdzą sie w żadnym innym.Niestety taka już właściwość kamuflaży foto-real.
Awatar użytkownika
PRZEMASSS
Posty: 17
Rejestracja: 10 lis 2009, 17:23
Lokalizacja: Unisław
Płeć:

Post autor: PRZEMASSS »

a mógłbym się dowiedzieć co pan studiuje
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Dyplom obroniony.Praca praktyczna z wyróżnieniem.
Skończyłem Edukacje Artystyczną w zakresie sztuk plastycznych - kierunek: Projektowanie komunikatów wizualnych. Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuje za szczere chęci i każdą udzieloną pomoc.
NEVER GIVE UP
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1074
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Gratulacje!

...ale pomyślałeś o tym że chętnie byśmy poczytali twoją pracę? :-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

No, Panie - gratulacje :)

Też BARDZO chętnie poczytałbym pracę.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2010, 07:22 przez abyss, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Rowniez gratuluje :!:
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Praca została podobno wykupiona od uczelni przez firmę zajmującą się tworzeniem kamuflaży, zanim byłem w stanie nazbierać pieniędzy na odkupienie jej dla siebie.Niestety wychodzi na to, że maja rabota prapała;/
NEVER GIVE UP
manfred1992
Posty: 45
Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:12
Lokalizacja: Tomaszów lub
Płeć:

Post autor: manfred1992 »

Nie znam się na tym ale czy jeśli Ty jesteś autorem tej pracy to nie masz żadnych prawa do jej??
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 21:38 przez manfred1992, łącznie zmieniany 1 raz.
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Prawa autorskie są niezbywalne i masz oczywiście racje.Co innego tyczy się praw własności:)

"Autorskie prawa osobiste – zespół uprawnień, jakie przysługują twórcy utworu. Autorskie prawa osobiste chronią „intelektualny” związek twórcy z jego dziełem. W prawie polskim pojęcie autorskich praw osobistych reguluje art. 16 "Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych" (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904). Jest to rodzaj szczególnej więzi niezbywalnej i nie podlegającej zrzeczeniu się, łączącej twórcę z jego utworem, a wyrażającej się w prawie:

* autorstwa utworu,
* oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo,
* nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania,
* decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności,
* nadzoru nad sposobem korzystania z utworu"


To część zebranych materiałów do rozdziału który najbardziej was zapewne interesuje.Jeszcze przed edycją:

Kamuflaż
"Ni vu, ni connu" to jest zdanie Machiavelliego: "Ludzie na ogół oceniają na podstawie tego co widzą ... gdyż każdy potrafi widzieć, niewielu potrafi dostrzegać." Łatwo jest dokonywać powierzchownych obserwacji i ulegać sugestiom czy próbom kamuflażu zarówno naturalnego jak i świadomego, a zdecydowanie trudniej jest dostrzegać i oceniać cechy rzeczywiście istotne. "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - pisał Antoine St. Exupéry.

Jakie istnieją formy kamuflażu naturalnego, biologicznego? Czym jest kamuflowanie się? Jak różnie rozumieją pojęcie kamuflażu psycholog, filozof, socjolog, specjalista wojskowy, grafik reklamowy lub artysta? Jaki jest społeczny kontekst zjawiska określanego kamuflażem? Wszystkie te pytania, choć zostały sformułowane już dawno nadal pozostają dla większości niezrozumiałe.
Zacznijmy od kamuflażu naturalnego. Mimetyzm roślin i zwierząt przedstawiony został z uwzględnieniem odmiennych jego funkcji. Jednym organizmom ułatwia on ukrycie się (i przeżycie) innym ułatwia polowanie. To oczywiste. Warto postawić jednak pytanie: na ile świat ludzki posługuje się mechanizmami podpatrzonymi w świecie przyrody?

Kamuflaż militarny
Najbardziej klasycznym przykładem naśladownictwa jest kamuflaż militarny, któremu poświęcę kolejny rozdział: kolory i kształty mundurów polowych, uzbrojenia jak również wszelkie sposoby maskowania celów strategicznych. Ciekawe, że umundurowanie w kolorach ochronnych pojawiło się bardzo późno, gdyż dopiero w czasach I wojny światowej. Umundurowanie przez wieki było apanażem i służyło przede wszystkim podkreślaniu rangi i prestiżu - miało zachwycać i robić wrażenie na przeciwniku. Eleganckie umundurowanie kosztowało Francję w 1914 roku wiele tysięcy żyć ludzkich w ciągu pierwszych miesięcy konfliktu zbrojnego - ubrani w czerwone spodnie żołnierze widoczni byli z daleka i stawali się łatwym celem. Armia niemiecka jako pierwsza zaadoptowała "kolory ochronne", ale w krótkim czasie również Francuzi stworzyli specjalną jednostkę wojskową do spraw kamuflażu militarnego, w której do najbardziej zasłużonych należeli malarze związani z ówczesną awangardą. Opracowali oni projekty nowych mundurów bezpośrednio zainspirowanych obrazami kubistycznymi. Poza armią jako posługujący się kamuflażem przedstawiony był na wystawie świat mody, który przecież od dawna czerpał ze wzorów militarnych. Reguły gry w nim obowiązujące w dużym stopniu opierają się przecież na stwarzaniu pozorów, udawaniu, kamuflowaniu i maskowaniu. Ubrania mają za zadanie nie tylko podkreślić naszą atrakcyjność fizyczną, ale również zamaskować nasze ułomności: zbędne kilogramy, centymetry, nieproporcjonalne kształty.


Maski rytualne
Także obecne w wielu kulturach maski, kultowe stroje, tańce rytualne są formą symulowania i produkowania fałszywego obrazu. Z mojego punktu widzenia najbardziej typowe są wszelkiego typu woalki, przesłony twarzy i głowy noszone przez kobiety żyjące w kręgu Islamu, gdzie najbardziej skrajnym strojem szczelnie zasłaniającym kobietę i zamieniającym ją w opakowany przedmiot jest burka noszona w Afganistanie, pozwalająca patrzeć na otaczający świat poprzez prześwity na poziomie oczu w postaci trochę rzadziej tkanego sukna.
Kamuflaż jest również fenomenem społecznym. Do perfekcji sztukę kamuflażu społecznego opanowali oczywiście politycy, którzy dzięki perfekcyjnej znajomości tej sztuki zajmują swoje „stołki”. Politycy tak naprawdę odgrywają role, tworzą grę pozorów oraz wszelkimi działaniami zmierzają do kamuflowania prawdziwych uczuć i przekonań. Ich prawdziwe zamysły są ukryte, niewidzialne. Uzyskanie takiego stanu pozwala na kontrolowanie innych. W filmie "Invisible Man" pochodzącym z 1933 roku jego bohater drwi i szydzi z sąsiadów, rodziny, byłych współpracowników i służb porządkowych wykorzystując swoją fizyczną niewidoczność, która daje mu poczucie posiadania autentycznej władzy nad innymi.
W nieskończoność można by wymieniać przykłady maskowania się w życiu codziennym i w mediach. Bez względu na to jaką taktykę stosujemy w społecznym "maskowaniu się" - zawsze służy ona realizacji naszych aspiracji: bycia inną osobą, nadania sobie rangi, ukrycia słabości, wyeksponowania prawdziwych lub wyimaginowanych zalet. Gdyż pomimo marzenia o byciu "przezroczystym" - niedostrzeganie nas w sposób, jaki tego pragniemy zdaje się być najgorszym lekceważeniem, jakie może nas spotkać.


Historia Kamuflażu wojskowego
Sztuka oszukiwania oka zainspirowała wojskowych, którzy od dawna czerpali pomysły ze wszystkich innych dziedzin. Związek artystów z wojskowością nasilił się szczególnie w XX wieku, kiedy to przywódcy wojskowi musieli spojrzeć na idee kamuflażu w zupełnie nowy niż dotychczas sposób.
Wojskowe wykorzystanie kamuflażu jest bezsprzecznie współczesnym osiągnięciem, choć kamuflaż sam w sobie jest tak stary jak historia człowieka. Jego użyteczność wzrosła jednak radykalnie w czasie pierwszej wojny światowej jako reakcja na dwa osiągnięcia ludzkości: wykorzystanie samolotów i fotografii do obserwacji lotniczej i daleko dystansowego bombardowania celów, a także sukcesie niemieckich łodzi podwodnych,(tzw. U-botów) atakujących statki torpedami, przez co w kwietniu 1917roku 55 brytyjskich okrętów zostało zniszczonych w jeden tylko tydzień.
Odpowiedzi na obserwacje lotniczą francuscy artyści służący na froncie pierwsi rozpoczęli poszukiwania metod „oszukania oka” lotniczych obserwatorów nie mniej ważne oszukanie „oka” aparatu. Jako rezultat pierwsza oficjalna kamuflażowa jednostka w historii została założona w 1915 roku przez armie Francuską z malarzem Lucjanem Victorem Guirandem de Scevolą jako jej dowódcą. Wkrótce potem jak już wspomniałem podobne jednostki sformowały się w Stanach i Brytanii oraz w mniejszym stopniu w Niemczech, Włoszech i Rosji.

Z powodu zagrożenia ubotami marynarka wojenna potrzebowała sposobu na ukrycie swoich okrętów przed nieprzyjacielem. Na sytuacje tą odpowiedział brytyjski artysta Norman Wilkinson, który to jako pierwszy zauważył w 1917 roku, że statku nie da się tak naprawdę ukryć, więc morski kamuflaż musi znacznie różnić się od kamuflażu lądowego. Problem, z jakim borykał się nie dotyczył sprawienia, aby okręt stał się niewidzialny a tego, aby nie został trafiony przez torpedy. Było to możliwe, ponieważ dokładne wycelowanie torped wymagało od dowódcy ubota wykalkulowania trajektorii, co często było trudne i musiało odbywać się w niesprzyjających warunkach. Kalkulacja zarówno odległości, prędkości statku jak i takich czynników jak wiatr i prądy morskie przez peryskop doprowadzała do tego, że osoba obserwująca musiała wiedzieć gdzie znajdzie się „cel” w momencie, kiedy torpedy pokonają odpowiedni dystans. Wilkinson zasugerował, że powierzchnia statków powinna być pomalowana w kontrastujących barwach I asymetrycznych kształtach. Metoda takiego malowania została określona mianem dazzle painting albo dazzle camouflage, co oznacza oślepiające bądź olśniewające malowanie/kamuflaż. To osiągnięcie zostało wkrótce zaadaptowane przez Stany, Francje oraz inne kraje, przez co setki artystów zostało zatrudnionych do tworzenia innych takich olśniewających prac bądź bezpośrednio do malowania samych statków.
Te praktyki powtórzyły się podczas 2WŚ w rezultacie dając wielu tysiącom ludzi (artystom i związanym ze światem artystycznym) funkcje ekspertów od kamuflażu, instruktorów niezależnie czy to na cywilnych czy wojskowych stanowiskach. Wśród tych ludzi byli tacy ludzie jak: Jean-Louis Forain, Jacques Villon, Franz Marc, Oskar Schlemmer, Edward Wadsworth, William Stanley Hayter, Arshile Gorky, Thomas Hart Benton, Grant Wood, Laszlo Moholy-Nagy, Jon Gnagy and Ellsworth Kelly i wielu wielu innych!

Jednym z najbardziej interesujących strojów maskujących stworzonych przez człowieka jest tzw. Ghillie suit jest wynalazkiem znanym Szkotom już w ubiegłym wieku. Samo słowo (używane współcześnie tylko do nazwania stroju) pochodzi właśnie z ich języka. Interpretowane jest ono na trzy sposoby: ghillie to potoczne określenie mężczyzny lub lokalna nazwa krzaka. Byli to również ludzie pilnujący prywatnych terytoriów łowieckich swoich panów (właścicieli ziemskich). W celu łapania kłusowników, (którzy znani są z doskonałych metod tropienia i skrytego poruszania) stworzyli oni poprzez naszywanie kawałków materiału i wkomponowywanie liści i gałązek ubranie maskujące, które miało na celu upodobnienie ich do drzewa (krzaka). Wraz z wybuchem I wojny światowej w roku 1916 utworzono szkocki oddział snajperów ("Lovat Scouts"). Wielu z jego członków było potomkami strażników leśnych. Zaadoptowali oni swoje ghillie suit do użytku typowo wojskowego. W ciągu wojny ghillie suit było zmieniane i ulepszane, dając coraz to lepszy kamuflaż. Podczas kolejnej wojny ghillie suit było tworzone przez wielu snajperów różnych armii wyłącznie w oparciu o własne doświadczenia bojowe (często bez wiedzy o istnieniu szkockiego pierwowzoru). Tuż po wojnie trafiło ono na wyposażenie snajperów brytyjskich, amerykańskich i kanadyjskich. Dzisiaj jest ono rozpowszechnione na całym świecie, nie tylko wśród snajperów wojskowych, ale również policyjnych oraz myśliwych. W większości armii NATO przygotowanie ghillie suit jest obowiązkowym etapem na kursach snajperów.

Różnicą pomiędzy ghillie suit, a innymi środkami kamuflażu jest jego naturalny wygląd.

Klasyczne środki maskujące (mundury w odpowiednim kolorze oraz farby maskujące) nie dają należytego efektu, którym powinno być całkowite rozbicie sylwetki. Przyczyną tego jest fakt, że ludzka sylwetka oraz elementy wyposażenia (w tym także broń) wyróżniają się na tle otoczenia (brak trójwymiarowości kamuflażu), dlatego dobry mundur maskujący powinien rozbijać charakterystyczną sylwetkę człowieka. Dopiero zastosowanie kamuflażu cyfrowego pozwoliło na lekkie oszukanie oka i rozbicie definitywnego kształtu, ale o tym później…

Tak czy inaczej w ten czy inny sposób ubrania o niskiej widoczności lub de facto stroje maskujące były używane przez całą historię człowieka, niemniej, jeżeli przyjrzeć się armiom na świecie przez 1900 rokiem zauważymy, że wszystkie nosiły jasne kolory. Dlaczego?
Kamuflaż stał się ważną częścią współczesnych taktyk wojskowych po zwiększeniu dokładności i częstotliwości ognia broni w XIX stuleciu. Do XX wieku armie miały zwyczaj używania w mundurach jasnych kolorów i imponujących bogatych zdobień często ze złoceniami. Te miały na celu onieśmielenie nieprzyjaciół stworzenie więzi wewnątrz jednostki, łatwiejszą identyfikację podczas walki w tzw. ”mgle wojny i oczywiście zrobienie wrażenia na młodych rekrutach. Jako dodatek jasne mundury jak słynne „czerwone kurtki” używane niegdyś przez Brytyjczyków zapobiegać miały dezercjom. W średniowieczu noszono obszerne i barwne stroje, często z szerokimi rękawami, które również miały na celu oszukanie wzroku nieprzyjaciela. Jednak nie miały kamuflować noszącego a wręcz przeciwnie -owe obfite stroje i krzykliwe kolory mogły działać przez dawanie oponentowi złudzenia tego, że pod spodem w rzeczywistości znajduje się o wiele więcej ciała. Jaskrawy kolor i luźne szaty podczas samego pojedynku również nie pomagały przeciwnikowi na wyprowadzenie ciosu w najbardziej witalne części ciała. Walczący poddawali się złudzeniu, które wywoływał „taniec” z barwnym inaczej nieprzyjacielem. Obecnie celem kamuflażu jest rozproszenie zarysu obiektu lub postaci przez wtopienie go w otoczenie i utrudnienie obiektu do zobaczenia i trafienia. Różne kraje przeszły przez różne etapy ewolucji w celu stworzenia odpowiedniego kamuflażu a proces ten jeszcze się nie zakończył.
W Anglii nieregularne jednostki zaadaptowały szare i niewyróżniające się kolory już w 17 wieku(na wzór Irlandczyków, którzy to zrobili już w 16tym).Późniejszymi przykładami „kamuflażowych jednostek” byłyby 95ty i 60ty Regiment Karabinierów stworzone podczas Wojen Napoleońskich w celu wzmocnienia sił brytyjskich. Jednostki te uzbrojone w dokładniejsze niż większość karabiny Bakera nosiły zielone kurtki, które kontrastowały z kontynuującymi tradycje Jegrów noszącymi krwiście czerwone tuniki tak popularne w całej europie. Siły Kompanii Zachodnio Indyjskiej zostały zmuszone z powodu wysokich strat do zmiany białych letnich tunik na kolory bardziej stonowane i docelowo w kolorze zwanym „Khaki”, który w języku Hindu-Urdu oznaczał słowo” pylisty/ piaskowy”. To jednak stało się standardem w 1880 roku, ale tylko w służbie w indiach. Dopiero w 1902 roku podczas drugiej wojny burskiej cała Brytyjska Armia przyjęła ten kolor za standardowy dla munduru służbowego.
Stany zjednoczone, które już podczas wojny domowej miały jednostki umundurowane w zielone kurtki wkrótce poszły za przykładem Brytyjczyków przyjmując Khaki jako standardowy kolor jeszcze w tym samym roku. To samo zrobiła Rosja w 1908roku. Włosi z kolei używali grigio-verde ("Szaro-zielony") w Alpach od 1906 I w całej armii od 1909. Niemcy zaadaptowali kolor feldgrau ("polowy szary") w 1910.

Kamuflaż był nietypowy w pierwszych dniach I WŚ, ponieważ tradycje wojskowe koncentrowały się na idei ducha walki, który zostałby schańbiony, jeżeli żołnierze musieliby się chować przed nieprzyjacielem. Niektóre jednostki rozpoczęły wojnę de facto nosząc jasne przyciągające wzrok kolory jak na przykład Francuzi, którzy wystawili do walki regiment kirasjerów noszących czerwone epolety z niebieskimi płaszczami jako częścią munduru. Niemniej żołnierze szybko przystosowali się do sytuacji, czego przykładami mogły być niemieckie hełmy PICKELHAUBE, na które zakładano materiałowe pokrowce, które miały zapobiegać odbijaniu się w nich słońca, czy też francuskie czerwone kepi, które też prędko dorobiły się pokrowców.

Rozwój kamuflażu wpłynął na wiele różnych umiejętności i pomysłów tamtej epoki. Amerykański Artysta i zoolog Abbott Thayer opublikował książkę zatytułowaną “Ukrywanie koloru w królestwie zwierząt” (Concealing Colour in the Animal Kingdom).
Książka ta przeczytana została przez wielu przywódców wojskowych w celu zrozumienia jak ukryć wojskowy sprzęt i żołnierzy.
Teorie Psychologiczne Gestalta1(adnotacja) również wpłynęły na rozwój kamuflażu, ponieważ zadawały pytanie: ”Jak to się dzieje, że widzimy rzeczy”?
Artystyczne kierunki jak Kubizm, Wortycyzm i Impresjonizm również odcisnęły swoje piętno w rozwoju kamuflażu gdyż zajmowały się rozpraszaniem kształtów, abstrakcją i teorią koloru.
Francuzi założyli nawet tzw.” Section de Camouflage „, czyli Departament Kamuflażu w 1915 roku, którego głową został Eugenie Corbin a następnie Lucie- Victor Guirand de Scevola. Ekspertami pracującymi w departamencie byli głównie malarze, rzeźbiarze i artyści związani z teatrem. Problemy technologiczne sprawiły jednak, że znane nam współcześnie kamuflaże z maskującymi wzorami nie były masowo produkowane już podczas I Wojny Światowej. Każdy taki eksperymentalny mundur był malowany ręcznie a więc przeznaczone były dla snajperów, wysuniętych obserwatorów i osób szczególnie narażonych i ważnych. Dużo uwagi poświęcono także ukrywaniu sprzętu i struktur jak bunkry/namioty/ budynki etc. Do 1915 roku francuska sekcja miała już 4 warsztaty ( jeden w Paryżu i trzy bliżej frontu),które zajmowały się głównie produkcją siatek maskujących. Inne kraje już wkrótce dostrzegły zalety kamuflażu i założyły własne jednostki „Camoufleurs”, którzy także byli artystami, projektantami i architektami. Przykładowo w Zjednoczonym Królestwie sekcje kamuflażu założono w Wimereux pod koniec 1916 roku, a w Stanach powstało Nowojorskie Stowarzyszenie Kamuflażu założone w kwietniu 1917roku, u Niemców z kolei pod koniec 1917 roku, którzy stworzyli przypuszczalnie pierwszy drukowany kamuflaż tzw. ”LOZENGE”

A następnie Włochów, Rosjan itd. Słowo Kamuflaż zostało włączone do języka Angielskiego w 1917 roku.

Okres międzywojenny

Pierwszym masowo produkowanym wojskowym kamuflażem był włoski telo mimetico ("mimetyczny ubiór") wzór z 1929 roku, używany do ukrywania schronienia-połowy (telo tenda).
W 1931 został skopiowany I zaadaptowany przez armie niemiecką, która to zaczęła używać strojów kamuflażowych w 1918roku jak np. munduru Buntfarbenanstrich.

Armia czerwona wydała wzór AMEBA dla snajperów w 1937 i w kolejnym roku białe narzuty ZMK przystosowane do warunków zimowych, ale aż do rozpoczęcia kolejnej wojny kamuflażowe mundury pozostawały często tylko niezrealizowanymi zamkniętymi w szafie pomysłami artystów.

Druga wojna światowa

Razem z masową produkcją materiałów o różnych wzorach kamuflaż osobisty stał się czymś coraz bardziej powszechnym dla żołnierzy drugiej wojny światowej. Niemniej w tamtym czasie mundury ze wzorami kamuflażu pozostawały jednak nadal czymś rzadkim, znakiem rozpoznawczym specjalnych elitarnych jednostek. Wzory kamuflażu były czymś na tyle niezwykłym, że w przypadku schwytania żołnierzy noszących mundury maskujące były one odbierane ich właścicielom i wykorzystywane przez ich nieprzyjaciół.

Niemcy

Niemcy eksperymentowali przed wojną i niektóre jednostki już na początku wojny używały kamuflażu o wzorze “splinter". Jednostki bojowe Waffen-SS eksperymentowały z kamuflażem od 1935. Zarówno „splinter” jak i wiele innych wzorów dla Waffen-SS zaprojektował Prof. Johann Georg Otto Schick. Oto pierwsze powstałe masowo wzory kamuflaży maskujących:
• Platanenmuster – "wzór drzewiasty" (1937 - 1942) – wiosenno/letnia- i jesienno/zimowa wariacja
• Rauchtarnmuster – "rozmyte krawędzie" (1939 - 1944) – wiosenno/letnia i jesienno/zimowa opcja
• Palmenmuster – "wzór palmowy” (1941 –?) – letnio / jesienna wariacja
• Beringtes Eichenlaubmuster – "liść dębu " (1942 - 1945)
• Eichenlaubmuster – "Liść dębu A" (1943 - 1945) – wiosenno letnia I jesienno zimowa wersja
• Erbsenmuster – "wzór śliwki" (1944 - 1945) – Wersje na cały rok
• Leibermuster (1945)
I oczywiście wspomniany telo mimetico ("ubiór mimetyczny/naśladujący"), który wykorzystywał materiały zdobyte we Włoszech w 1943 (żołnierze Leibstandarte SS Adolf Hitler(dywizji SS im. A. Hitlera) często nosili ten wzór).
Sumpfmuster ("wzór bagienny") jest kamuflażem Wehrmachtu a więc regularnej armii po raz pierwszy zaprezentowanym w 1943.
Poza kamuflażem "Leibermuster", oficjalne nazwy kamuflaży używane podczas wojny nie są znane nazwy wypisane powyżej używane są przez kolekcjonerów i historyków. Za fenomen można uznać wielkie zainteresowanie tym tematem przez rzesze kolekcjonerów i fascynatów niemieckiego umundurowania z 2 Wojny Światowej. Oryginalne umundurowanie z tamtych czasów jest w pewnych kręgach bardzo poszukiwane i często osiąga wysokie ceny (rzędu dziesiątek tysięcy!)na aukcjach antyków.

Powojenne

Zjednoczone Królestwo

Disruptive Pattern Material albo DPM
Nowa mniejsza armia złożona w całości z ochotników mogła teraz pozwolić sobie na wyposażenie każdego żołnierza w jego własny mundur w kamuflażu ze wzorem maskującym, który bazował na kurtce Denisona stworzonej na potrzeby skoczków spadochronowych podczas 2WŚ. Wzór ten powstał w 1960 roku i nazwany został Wzorem Rozpraszającym (Disruptive Pattern - DP) niemniej sam kamuflaż jest szeroko znany jako DPM od nazwy materiału, który tym wzorem został pokryty a więc (DPM - Disruptive Pattern Material). Do końca lat 60tych wzór ten otrzymywało niewiele jednostek ze względu na problemy z produkcją na masową skalę i ówczesnym wysokim kosztem, jednak produkcja ta uczyniła z Wielkiej Brytanii pierwszym krajem, który wyposażył swoje regularne wojska w mundur o wzorze maskującym. Dopiero jednak w 1972 roku całość wojsk brytyjskich została w pełni doposażona w DPM.
Od 1984 roku DPM zmieniał wielokrotnie wielkość wzoru/barwę czy krój samego munduru niemniej jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych I najczęściej używanych ze względu na skuteczność wzorów maskujących świata. Do tej pory pozostaje w użyciu wojsk wielu wliczając Wielką Brytanię.

Teoria przestrzeni pozytywnej i negatywnej

Dla przeciętnego obserwatora przestrzeń dzieli się na negatywną i pozytywną. Określone obiekty, które niejako automatycznie przyciągają nasz wzrok i na których możemy skupić uwagę - dom, drzewo to właśnie przestrzeń pozytywna, o określonej fakturze, kolorze, statyczna. Pomiędzy obiektami stanowiącymi przestrzeń pozytywną mamy obszar tzw. przestrzeni negatywnej. Nie wyróżniamy na jej tle poszczególnych obiektów i trudniej skoncentrować na niej wzrok. Nasze postrzeganie w obu przypadkach zależy od zaobserwowanego na danej przestrzeniu ruchu, w dalszej kolejności od koloru i kształtu. I tu pojawia się rozróżnienie kamuflażu "pozytywnego" i "negatywnego". Fotorealistyczne kamuflaże dla myśliwych jak klasyczny "Tree bark", "Mossy oak", albo np. izraelskie siatki maskujące przeznaczone do walki w mieście są kamuflażem pozytywnym. Mają określony możliwie najbardziej podobny do naturalnego wzór, ich celem jest maskowanie nas na tle przestrzeni pozytywnej - właśnie na drzewie, na tle ściany budynku. Kamuflaże pozytywne są z założenia najefektywniejsze, jeśli są kompletne i maskowany nimi obiekt lub osoba pozostają statyczne. Wtedy z reguły nasze oko daje się oszukać efektowi 3 wymiarowości - Jak można się spodziewać kamuflaż pozytywny najlepiej działa na przestrzeni właśnie pozytywnej, i to na dobrze dobranym tle.

Kamuflaż negatywny nie ma na celu tak osiągnięcia tak doskonałego "efektu kameleona" - tu liczy się rozproszenie sylwetki - co więcej w sposób nie narzucający, zadnych konkretnych linii i konturów obserwatorowi. Z założenia ma odpowiadać obiektowi, który będzie się poruszał. Idealnymi przykładami takiego kamuflażu pozostają wszelkie flecktarny i ich niemieckie pierwowzory a także kamuflaże "pixelowe" jak Cadpat, Marpat, "Finpat"-M/05, ACU. Patrząc na nie jesteśmy w stanie "zorientować" ich wzoru, ani w określony sposób wyznaczyć ich konturów. Ruch żołnierza w takim kamuflażu na tle przestrzeni negatywnej również w mniejszym stopniu przyciąga uwagę niż w przypadku zastosowania kamuflażu pozytywnego. Najlepszą wizualizacją zasady działania kamuflażu negatywnego jest chyba obejrzenie zdjęć Amerykańskiej Piechoty Morskiej z działań w Iraku - jeśli spojrzymy na DCCU (czyli mundury w pustynny Marpat) ludzi leżących na pozycjach na pustyni, lub w okopach pod Falludżą, to zaobserwujemy efekt "rozmycia" kamuflażu negatywnego. Pustynia jest zresztą doskonałym przykładem przestrzeni negatywnej.

Większość kamuflaży wojskowych jest zwykle kompromisem pomiędzy kamuflażem pozytywnym a negatywnym - woodland, DPM to dosyć klasyczne przykłady - niestety mają one często wadę kamuflażu pozytywnego - tzn. narzucają naszemu oku określony wzór, o dosyć dużych plamach w stałym układzie. Nie są tak dobre w maskowaniu jak kamuflaż foto-real, a na tle "negatywnym" pozostają bardzo wrażliwe na ruch i zbyt wyraźnie się odcinają. Dodatkową ich wadą - zwłaszcza w woodlandzie jest dobór kolorów i niezbyt fortunna orientacja plam samego kamuflażu. Dlatego też obecnie odchodzi się od tradycyjnego już wzoru ciapek na rzecz zaawansowanych technologicznie kamuflaży cyfrowych i pokrewnych…

Kamuflaż cyfrowy

CADPAT jest najlepszym przykładem cyfrowego wzoru maskującego
Kamuflaż cyfrowy jest wzorem obmyślonym używając małych mikrowzorów jako przeciwieństwo do dotychczasowych wzorów potocznie nazywanych plamiakami lub błędnie „Moro”, które to mikrowzory mają na celu efektywniejsze rozbicie definitywnych kształtów. Od 1978 do końca lat 80tych, Amerykański Drugi regiment Kawalerii pancernej stacjonujący w Europie używał cyfrowego wzoru kamuflażowego (tzw.Dual-texu) na swoich pojazdach. W 1979 i 1980 roku australijska Armia eksperymentowała z kamuflażem cyfrowym pokrywającym helikoptery. W ostatnich latach, mundury w kamuflaży cyfrowym zostały przyjęte za standard w Wojskach Kanadyjskich(CADPAT), Amerykańskim Korpusie Marines United States Marine Corps (MARPAT), wojska Królestwa Jordanu (KA2 seria), Armie Stanów Zjednoczonych United States Army (Universal Camouflage Pattern), Lotnictwo Stanów Zjednoczonych (Digital Tiger Stripe) i siły specjalne na całym świecie. Na tą chwilę Niemcy, Dania oraz Japońskie siły samoobrony planują wdrożenie kamuflażu bazującego na projektach Guya Cramera składających się z wielu małych kropek zamiast pikseli. W wielu innych krajach trwają prace nad własnymi projektami nowoczesnych mundurów korzystających z systemu pikseli. Badania takie dopiero niedawno rozpoczęto również w Polsce.


Dlaczego kamuflaż cyfrowy?

Tworzenie w mundurze mikrowzoru albo cyfrowej pikselozy jest niezbędne do ukrycia obiektu kiedy rozpoznawczy, centralny region oka odpowiedzialny za skupianie uwagi i ostrość obrazu posiadający zaledwie kilka stopni szerokości patrzy bezpośrednio na obiekt. Kiedy makrowzór całkowicie skupia się na ukryciu obiektu przed wykrywającą częścią wzroku która jest około 10 razy szersza niż region rozpoznawczy naszego widzenia.

Jak dotąd amerykańskie i kanadyjskie testy polowe udowodniły że dodanie mikrowzoru do nawet najlepszych makrowzorów drastycznie poprawia czynnik maskujący nawet większych obiektów takich jak pojazdy czy budynki, z tą różnicą że w obu tych przypadkach zarówno mikro jak i makrowzór powinien być odpowiednio przeskalowany.
MARPAT (U.S. Marine Corps Pattern) został wynaleziony dzięki badaniom, Lt. Col. Timothy R. O'Neill, (U.S. Army, Ret.) uważanego za jednego z najlepszych ekspertów w dziedzinie kamuflażu. Prace pułkownika O’Neilla uważane są za przełomowe w tworzeniu współczesnego kamuflażu i wykorzystywane są jako wzór do tworzenia niemalże wszystkich nowoczesnych mundurów. Jednakże pomimo wdrożenia jego projektów pikselizacji kamuflażu osobistego inny wariant jego badań dotyczący rozbicia symetrii kształtu ludzkiej sylwetki został zapomniany i jego sposób wykorzystania makrowzoru w którymkolwiek z nowoczesnych kamuflaży nie został wykorzystany:

Efektywny kamuflaż osobisty osiągany jest nie tylko dzięki zdrowemu zmysłowi i umiejętności dobierania kolorów. Właściwy projekt i jego wykonanie wymagają wiedzy na temat działania naszego systemu postrzegania a więc oka i mózgu.


Przyszłość kamuflażu

Kamuflaż aktywny lub peleryna niewidka

Podobno teoria dopuszcza, żeby światło opływało przedmioty, czyniąc je niewidzialnymi. Być może najnowsze osiągnięcia w dziedzinie nanotechnologii wkrótce pozwolą zastosować to zjawisko w praktyce a więc może już lada dzień senne marzenia mogą stać się rzeczywiste, czego pewnie życzyłby sobie każdy podglądacz-erotoman...
Można sprawić, żeby światło obiegło przedmiot i wróciło na swój dotychczasowy tor, jak gdyby niczego w tym miejscu nie było. Żeby sztuczka się udała, materiał okrywający ten przedmiot musi mieć bardzo precyzyjnie zaprojektowaną strukturę i działać na zasadzie lustra odbijając światło. Jeszcze niedawno była to czysta fantazja opisywana czasem autorów książek Scence Fiction. Tymczasem tego rodzaju tworzywa już powstają, więc nie ma technicznych przeszkód, żeby stworzyć kamuflaż zapewniający prawie całkowitą niewidzialność. Okazuje się jednak, że magiczna peleryna niewidka czy niewidzialny kamuflaż myśliwego z filmu "Predator" są już w zasięgu ręki naukowców (trzymać tylko kciuki żeby tylko fundusze im nie poznikały).
Aby to zrozumieć trzeba prześledzić działanie promieniowania i fal elektromagnetycznych. To właśnie specyficzna struktura, a nie skład chemiczny tworzywa decyduje o tym, że fale elektromagnetyczne zachowują się w niezwykły sposób. W tak zwanych metamateriałach elementy składowe mają rozmiary porównywalne z długością fali. W przypadku światła widzialnego chodzi o wielkości mierzone w nanometrach - setki razy mniejsze od średnicy ludzkiego włosa.
Do niedawna taka precyzja pozostawała poza zasięgiem człowieka, a natura tylko sporadycznie mogła się nią pochwalić. Przykładem jest opal, kamień szlachetny, który dzięki mikroskopijnym kryształkom wywołującym interferencję światła mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Teraz badania nad podobnymi strukturami przebojem wchodzą do optyki, przesuwając granice jej możliwości. Fizycy są w stanie produkować lepsze soczewki i urządzenia wykorzystywane na przykład w precyzyjnych technikach diagnostycznych - takich jak rezonans magnetyczny.

Metamateriały zdobyły serca naukowców, bo proste prawa fizyki trzeba przy nich stosować na opak. Światło (i inne fale elektromagnetyczne) rozchodzi się w każdym ośrodku z określoną prędkością - zawsze wolniej niż w próżni (np. na styku powietrza z wodą ta prędkość się zmienia i promienie ulegają załamaniu). Zdolność każdej substancji do spowalniania światła opisuje współczynnik załamania, który dla próżni wynosi jeden, a dla innych ośrodków jest zwykle większy. Okazuje się jednak, że ów współczynnik może być mniejszy, a nawet ujemny - właśnie w przypadku metamateriałów. Prawa klasycznej optyki ulegają wówczas odwróceniu - światło odbija się, zamiast załamywać, i załamuje, zamiast ulec odbiciu. W dodatku pokonuje dłuższe trasy, więc powstaje wrażenie, jakby poruszało się szybciej niż w próżni. Tego rodzaju niestandardowe zachowania dają naukowcom pole do popisu. Zastosowania tych zjawisk też mogą być niestandardowe.

Ciekawe rezultaty dały też dwie teoretyczne prace brytyjskich naukowców na temat niewidzialności. Autorzy pracujący niezależnie nad tym problemem zgadzają się, że trik polega tylko na dostrojeniu struktury materiału do długości fali. Żeby uzyskać odpowiednie prędkości światła, struktura powinna być wyjątkowo niejednorodna.
Zmienna gęstość powietrza wywołuje miraże na pustyni i nie tylko, ponieważ światło załamuje się i odbija na granicach między obszarem cieplejszym a chłodniejszym. Jeśli ośrodek składa się z wielu warstw o różnych współczynnikach załamania, promienie mogą wręcz zakręcać, zamiast biec po prostych liniach.
Te zjawiska można wykorzystać w produkcji idealnego kamuflażu. Współczynnik załamania powinien w niej zmieniać się stopniowo i poprowadzić światło dookoła zakrywanego obiektu. Po jego ominięciu promienie wrócą na pierwotne tory jak gdyby nigdy nic. Bez zakłóceń i odblasków w przeciwieństwie do innych „niewidzialnych” strojów jakich powstawanie można było obserwować w ostatniej dekadzie.
Tym samym nie tylko sama peleryna będzie przezroczysta. Teoretycznie cała przestrzeń spowita tak przygotowanym materiałem nie będzie istnieć dla promieniowania o określonej częstotliwości. Promienie nie wnikną do środka (więc ze środka nic nie będzie widać - w pelerynie potrzebne będą dziurki na oczy). Prześlizgną się po ukrytym człowieku i nie pozostawią nawet cienia. Dla obserwatora przestrzeń osłonięta w ten sposób wydawać się będzie pusta. Wszystko pod peleryną będzie tym samym osłonięte przed oddziaływaniem z zewnątrz. Można w ten sposób stworzyć zabezpieczenia przed szkodliwym promieniowaniem albo - szczególnie w przypadku światła widzialnego - zapewnić sobie doskonały kamuflaż.
Jednak idealna niewidzialność nie jest możliwa a z drugiej strony niedoskonałości te mogą być znikome. Da się osiągnąć złudzenie, któremu trudno się oprzeć. Trzeba tylko dopracować szczegóły i popisać się koronkową robotą na poziomie kilkuset nanometrów aby osiągnąć odpowiednią fakturę materiału.
Na potrzeby sztuczki iluzjonistycznej taki efekt można wprawdzie uzyskać taniej - za pomocą odpowiednio ustawionych luster. Ewentualnie zastosować japoński wynalazek sprzed trzech lat - pelerynę, na której przodzie wyświetlany jest obraz zza pleców owiniętego nią człowieka.

Tyle iluzjoniści. Fizycy, zamiast obchodzić problem, starali się go rozwiązać. - W ramach tego projektu zamaskować można dowolną rzecz, ponieważ pozostaje ona nienaruszona przez promieniowanie

Czy równie krótko będziemy czekać na pierwszą pelerynę niewidkę z prawdziwego zdarzenia? Oleg Gadomsky, rosyjski fizyk zajmujący się nanocząstkami, ogłosił w styczniu, że ją wyprodukował i opatentował. Niestety, dotąd poza nim nikt jej nie widział
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 20:05 przez Brightgrey, łącznie zmieniany 1 raz.
NEVER GIVE UP
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

A podpisywałeś jakieś oświadczenie?
Brightgrey
Posty: 119
Rejestracja: 11 lut 2009, 23:51
Lokalizacja: skątowni
Gadu Gadu: 6749056
Tytuł użytkownika: Chce zmienić nick:D
Płeć:

Post autor: Brightgrey »

Edytka. Zbiór materiałów do rozdziału dotyczącego bezpośrednio kamuflażu.Myślę że może się wam spodobać. Tak podpisywałem oświadczenie:)
NEVER GIVE UP
abyss
Posty: 113
Rejestracja: 08 lut 2008, 23:47
Lokalizacja: całkiem duża wieś
Płeć:

Post autor: abyss »

Świetny tekst - nawet jeżeli jest tylko wstępnym szkiicem do pracy.
ODPOWIEDZ