Ruszt
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wojtekzerek
- Posty: 45
- Rejestracja: 24 mar 2008, 14:55
- Lokalizacja: Starachowice
- Gadu Gadu: 4865584
- Płeć:
Ruszt
Nie wiem czy to w 100% pasuje do DIY, ale może komuś pomoże...
Często do kuchenek mikrofalowych dołączany jest okrągły ruszt na trzech nóżkach, w moim wypadku 22cm średnicy. Wystarczy odpiłować nóżki i mamy elegancki dwuosobowy ruszt do zabrania w teren. Piszę o tym, bo już wielokrotnie przekonałem się, że ludzie często nie wiedzą o niespodziankach, jakie kryją ich piwnice czy inne schowki
Często do kuchenek mikrofalowych dołączany jest okrągły ruszt na trzech nóżkach, w moim wypadku 22cm średnicy. Wystarczy odpiłować nóżki i mamy elegancki dwuosobowy ruszt do zabrania w teren. Piszę o tym, bo już wielokrotnie przekonałem się, że ludzie często nie wiedzą o niespodziankach, jakie kryją ich piwnice czy inne schowki
Carry less by knowing more.
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
Ja znam lepszy pomysł na ruszt zaczerpnięty z książki o LR:
W starszych Land Roverach (Np. Seria III, lub Lightweight) za osłonę chłodnicy służy krata, którą żołnierze zdejmowali i urządzali sobie BBQ
Gdy do użytku weszły LR serii III i Defendery, żołnierze byli zawiedzeni brakiem jakże przydatnej kraty
A tu zdjęcie poglądowe rusztu zamontowanego na LR Lightweight:
W starszych Land Roverach (Np. Seria III, lub Lightweight) za osłonę chłodnicy służy krata, którą żołnierze zdejmowali i urządzali sobie BBQ
Gdy do użytku weszły LR serii III i Defendery, żołnierze byli zawiedzeni brakiem jakże przydatnej kraty
A tu zdjęcie poglądowe rusztu zamontowanego na LR Lightweight:
Lightweight'y to coś koło 1970 zdaje się skończyli produkować - kupa czasu. To co w tej chwili LR robi to poza defenderem bardziej nadaje się do "lanzu" po mieście niż poważnego off-roadu bez zaplecza technicznego (naprawy wymagają wiedzy i specjalistycznych narzędzi, trudny dostęp).
Natomiast wracjąc do rusztów - podobno nieźle sprawują się metalowe koszyki ze sklepów - chociaż sam nigdy nie sprawdzałem.
Natomiast wracjąc do rusztów - podobno nieźle sprawują się metalowe koszyki ze sklepów - chociaż sam nigdy nie sprawdzałem.
Ja mam ruszt zrobiony z kratki, która służyła jako półka w starej lodówce( teraz częściej widzę ze szkła), trafiła mi się nawet z nierdzewki( niepomalowana), przeciąłem na pół i mam dwa fajne ruszty, do tego nóżki z elektrod.
http://img242.imageshack.us/my.php?imag ... 777pn9.jpg
http://img242.imageshack.us/my.php?imag ... 777pn9.jpg
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Oooo wlasnie o czyms takim mowilem tyle ze calosc z elektrod zrobione.Dąb pisze:Ja mam ruszt zrobiony z kratki, która służyła jako półka w starej lodówce( teraz częściej widzę ze szkła), trafiła mi się nawet z nierdzewki( niepomalowana), przeciąłem na pół i mam dwa fajne ruszty, do tego nóżki z elektrod.
http://img242.imageshack.us/my.php?imag ... 777pn9.jpg
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
A co tu komentowac, ja jak w robocie w terenie rozpalamy ognisko/grilla to uzywam sprezonego powietrza do rozdmuchania ;]Wedrowycz89 pisze:A to grill który zrobił mój znajomy
[url=http://images34.fotosik.pl/266/a649e703049b2968m.jpg]Obrazek[/URL]
Proszę nie komentować sposobu rozpalania
Gość zrobił też małą składaną wersję, jak będę miał okazję to mogę zrobić zdjęcie. W tym ruszt był chyba lutowany z pręcików stalowych, ale nie ma ich na zdjęciu, a w małym zrobiony jest właśnie z tych półek z lodówki.
To mój pierwszy post na tym forum, więc witam wszystkich serdecznie.
Tak jak Dąb używam kratki z lodówki, ale nogi dorobiłem (znaczy kowal mi dorobił) z prętów 0,9 cm (za grube, za ciężkie - następne będą 0,5cm). Mają długość 60 cm, na szczytach dospawane są połówki podkładek, a jakieś 20 cm niżej ćwiartki podkładek tworząc niższy poziom dla kratki.
Tak wytrzymałe nogi dają wytrzymałość wystarczającą do postawienia na ruszcie nawet 8 litrowego gara na makaron i obok mniejszego na sos z mięchem czy czym kto woli.
Oczywiście nie muszę tego rusztu targać na plecach tylko wiezie się w kajaku.
Przy okazji, ma ktoś jakieś pomysły jak zmniejszyć wagę takich nóg bez straty ich wytrzymałości? Jakieś rurki o przekroju pi razy oko 0,5 cm, do których da się dospawać haczyki, ścięte pod kontem? Ale muszą dać się wbić w nawet kamienisty grunt.
Pozdrawiam
Tak jak Dąb używam kratki z lodówki, ale nogi dorobiłem (znaczy kowal mi dorobił) z prętów 0,9 cm (za grube, za ciężkie - następne będą 0,5cm). Mają długość 60 cm, na szczytach dospawane są połówki podkładek, a jakieś 20 cm niżej ćwiartki podkładek tworząc niższy poziom dla kratki.
Tak wytrzymałe nogi dają wytrzymałość wystarczającą do postawienia na ruszcie nawet 8 litrowego gara na makaron i obok mniejszego na sos z mięchem czy czym kto woli.
Oczywiście nie muszę tego rusztu targać na plecach tylko wiezie się w kajaku.
Przy okazji, ma ktoś jakieś pomysły jak zmniejszyć wagę takich nóg bez straty ich wytrzymałości? Jakieś rurki o przekroju pi razy oko 0,5 cm, do których da się dospawać haczyki, ścięte pod kontem? Ale muszą dać się wbić w nawet kamienisty grunt.
Pozdrawiam
- Tuono
- Posty: 17
- Rejestracja: 04 paź 2009, 20:03
- Lokalizacja: Racibórz
- Gadu Gadu: 6698657
- Tytuł użytkownika: Motocyklista
- Płeć:
- Kontakt:
Czy ja wiem,zalezy jaki gruby będzie ten pręt.Mozesz rozejzeć sie tez za aluminiowymi katownikami w kształcie "L",duzo z nich robiłem,naprawde lekkie i sztywne,maja scianki ok1,5mm i sa szerokie 2x3 cm.Nie wiem gdzie móglbys je kupic,ale wiem,ze wykoszystuje sie je np do wykanczania podlóg przy scianach wiec pwnie castoramy itp.
Cos takiego:
PS:Zamiast wkręcac uchwyty na ruszt,mozesz je wypilować w profilu i wsuwac.
Cos takiego:
PS:Zamiast wkręcac uchwyty na ruszt,mozesz je wypilować w profilu i wsuwac.
JC32 Z umilowania do wolnosci
- Parthagas
- Posty: 798
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Ja kładę na kamieniach lub grubszych patykach i problem nóżek odpada. Można też wbić w pobliżu paleniska cztery badyle, a ruszt dowiązać do nich, np. drutem miedzianym, na podobnej zasadzie, jak rozwieszamy i napinamy płachtę budowlaną.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Owszem, tak też można i tak robię na krótkich wypadach, bez konieczności gotowania większych ilości żarełka. Ale kiedy wybywamy w 4 albo 6 osób na dwutygodniowy spływ, to chcę żeby ten ruszt bez ryzyka wziął na siebie 2 gary: 8 i 2 litrowy.
Czyli takie pręty muszę porządnie wbić w grunt, często dość kamienisty - walę więc w szczyt obuchem siekierki. Nie mogą być ze zbyt delikatnego materiału
Dużą zaletą jest też regulacja wysokości kratki kiedy jest już nad ogniem (po prostu podkładam saperkę i przenoszę ją na wyższy lub niższy poziom).
Generalnie te pręty, które mam działają, ale przez swoją wagę, biorę je tylko na większe wypady kiedy nie muszę ich targać na plecach. Dlatego myślę o czymś równie wytrzymałym ale jednak bardziej mobilnym - co by zwiększyło ich uniwersalność
Rurki aluminiowe przetestuję, te kątowniki to też jest pomysł
Dzięki chłopaki za inspiracje
Czyli takie pręty muszę porządnie wbić w grunt, często dość kamienisty - walę więc w szczyt obuchem siekierki. Nie mogą być ze zbyt delikatnego materiału
Dużą zaletą jest też regulacja wysokości kratki kiedy jest już nad ogniem (po prostu podkładam saperkę i przenoszę ją na wyższy lub niższy poziom).
Generalnie te pręty, które mam działają, ale przez swoją wagę, biorę je tylko na większe wypady kiedy nie muszę ich targać na plecach. Dlatego myślę o czymś równie wytrzymałym ale jednak bardziej mobilnym - co by zwiększyło ich uniwersalność
Rurki aluminiowe przetestuję, te kątowniki to też jest pomysł
Dzięki chłopaki za inspiracje
Ja dłuższy czas używam (jak już ktoś tu napisał) kratkę-półkę od lodówki.
Na 4 rogach zamontowałem takie pręty z marketu budowlanego.
Pręty służą do podwieszania sufitów podwieszanych i mają różne długości. Na końcu tych prętów jest fabryczne "ucho" które po rozgięciu i zagięciu trzyma się na półce-ruszcie.
Zrobione z tego "nogi", wygiąłem dolnej części w kształcie czwórki lub "krzesełka (jak kto woli ) żeby się w ziemię nie zapadało.
W oryginale (suficie) są specjalne sprężynowe blaszki które daje się przesuwać wzdłuż pręta i też są skuteczne (ale delikatniejsze) zamiast wyginania "czwórki".
koszt mojego "Grilla" przy założeniu że półka ze złomu to 1,20 zł plus 10 minutowa operacja MOCNYMI kombinerkami
Całość bardzo ładnie pasuje jako "podkładka" pod sakwę roweru czyli w pionie do bagażnika obok tylnego koła. Nogi są ruchome jak zawiasy czyli dają się składać
Na 4 rogach zamontowałem takie pręty z marketu budowlanego.
Pręty służą do podwieszania sufitów podwieszanych i mają różne długości. Na końcu tych prętów jest fabryczne "ucho" które po rozgięciu i zagięciu trzyma się na półce-ruszcie.
Zrobione z tego "nogi", wygiąłem dolnej części w kształcie czwórki lub "krzesełka (jak kto woli ) żeby się w ziemię nie zapadało.
W oryginale (suficie) są specjalne sprężynowe blaszki które daje się przesuwać wzdłuż pręta i też są skuteczne (ale delikatniejsze) zamiast wyginania "czwórki".
koszt mojego "Grilla" przy założeniu że półka ze złomu to 1,20 zł plus 10 minutowa operacja MOCNYMI kombinerkami
Całość bardzo ładnie pasuje jako "podkładka" pod sakwę roweru czyli w pionie do bagażnika obok tylnego koła. Nogi są ruchome jak zawiasy czyli dają się składać