Kieszonkowy ogrzewacz węglowy.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Kieszonkowy ogrzewacz węglowy.
Używał ktoś z Was takiego ogrzewacza?
http://allegro.pl/item380771435_ogrzewa ... d_ss_.html
Zastanawiam się czy warto w to inwestować. Czy sprawdziłoby się zimą jakby wrzucić taki ogrzewacz do śpiwora.
http://allegro.pl/item380771435_ogrzewa ... d_ss_.html
Zastanawiam się czy warto w to inwestować. Czy sprawdziłoby się zimą jakby wrzucić taki ogrzewacz do śpiwora.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
no chyba że akurat nosisz go pod koszula, a wtedy spaliny ida centralnie w gorę - a to znaczy - prosto w nos.....po czym masz murowany bol glowy, ew. zawroty, jak sie doprawisz to i mdłości i tym podobne efekty zatrucia - tyczy sie to rowniez benzynowych grzalek.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
a może coś takiego lepiej?
LINK
ostatnio będąc na Babiej nocą bardzo pomógł, zalany odrobinką wody grzał jeszcze rano (w sumie koło 10 godzin działał i ładnie grzał)
poza tym jest niedrogi. kilku moich znajomych go ma i każdy chwali.
----------------
Now playing: Kult - Gdy Nie Ma Dzieci
LINK
ostatnio będąc na Babiej nocą bardzo pomógł, zalany odrobinką wody grzał jeszcze rano (w sumie koło 10 godzin działał i ładnie grzał)
poza tym jest niedrogi. kilku moich znajomych go ma i każdy chwali.
----------------
Now playing: Kult - Gdy Nie Ma Dzieci
Mam ogrzewacz us army i też mogę polecić, jedno co mi w nim przeszkadza, to po uruchomieniu zajeżdża jakąś chemią, niedogodności natury zdrowotnej nie odczułem.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Odkopię temat -żeby nie zakładać drugiego.
JAKIE PALIWO (benzyna) do grzałki katalitycznej? Mam bardzo starą ruską grzałkę katalityczną - niestety dziś nie udało mi się jej odpalić na paliwie Zippo. Dopiero potem poczytałem skład i okazało się, że to jakiś "izo-cośtam".
Wiem, że benzyna powinna być "czysta" - ale jaka dokładniej? Czy może być np. samochodowa bezołowiowa (no bo tak na czuja to nie powinna niszczyć katalizatora platynowego - ale tak naprawdę to cholera ich wie...). Pytanie pilne bo często pracuję PRZY KOMPUTERZE w budynku bez ogrzewania - a bez ruchu się szybciej marznie.
JAKIE PALIWO (benzyna) do grzałki katalitycznej? Mam bardzo starą ruską grzałkę katalityczną - niestety dziś nie udało mi się jej odpalić na paliwie Zippo. Dopiero potem poczytałem skład i okazało się, że to jakiś "izo-cośtam".
Wiem, że benzyna powinna być "czysta" - ale jaka dokładniej? Czy może być np. samochodowa bezołowiowa (no bo tak na czuja to nie powinna niszczyć katalizatora platynowego - ale tak naprawdę to cholera ich wie...). Pytanie pilne bo często pracuję PRZY KOMPUTERZE w budynku bez ogrzewania - a bez ruchu się szybciej marznie.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
abyss, poszukaj w archiwum, był temat o grzałce katalitycznej i sporo o paliwie.
Mam takie dwie i nie polecam do stosowania w pomieszczeniu zamkniętym bez bardzo dobrej wentylacji, można nabawić się poważnego bólu głowy.
Mam takie dwie i nie polecam do stosowania w pomieszczeniu zamkniętym bez bardzo dobrej wentylacji, można nabawić się poważnego bólu głowy.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
lepiej rozejrzyj sie za ogrzewaczami żelowymi, wielokrotnego użytku, uruchamianymi przez przełamanie blaszki, a odtwarzanymi przez gotowanie.
takie coś grzeje się w granicach 50st przez 30-60min (zależy od jakości ustrojstwa).
można trafić w lidlu 6zł za dwie szt. albo w turystycznych (e-horyzont)ok. 15zl/szt
takie coś grzeje się w granicach 50st przez 30-60min (zależy od jakości ustrojstwa).
można trafić w lidlu 6zł za dwie szt. albo w turystycznych (e-horyzont)ok. 15zl/szt
Ostatnio zmieniony 19 lut 2010, 09:28 przez Fredi, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
ale żelowe są najlepsze do pomieszczenia, nie wydzielają żadnych trujących, czy choćby przeszkadzających oparów. Używanie jakiejkolwiek katalitycznej grzałki w pomieszczeniu można spokojnie uznać za samobójstwo i chęć na conajmniej niezły ból głowy (i oby tylko sie na tym skończyło).
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Kiedyś, swego czasu byłem posiadaczem kapitalnej ruskiej grzałki. Działała idealnie, nie kopciła, nie śmierdziała i generalnie nie przysparzała mi najmniejszych kłopotów. Dziś już nie posiadam. Ukradli! Paradoksalnie ruski model wyglądał jak wyprodukowany na Zachodzie a benzynowe odpowiedniki zza Odry przypominały ruskie konstrukcje. Wyglądały jakby miały za chwilę rozsypać się. W egzemplarzach, które oglądałem albo katalizator (żarnik) był niestabilny albo generalnie całość nie wzbudzała zaufania. Z czystym sumieniem polecam benzynowe radzieckie warianty tego wynalazku.
Fakt, benzyna marki Zippo jest najlepsza, kiedy stosowałem do swojej grzałki spalanie było praktycznie bezwonne, poza tym benzyna jest w blaszanym estetycznym opakowaniu ze szczelnie zamykanym dozownikiem.
Tak więc apeluję: jeśli ktoś z Was wie gdzie jeszcze można nabyć ten dar sowieckiej myśli technicznej proszę o wskazówki.
Fakt, benzyna marki Zippo jest najlepsza, kiedy stosowałem do swojej grzałki spalanie było praktycznie bezwonne, poza tym benzyna jest w blaszanym estetycznym opakowaniu ze szczelnie zamykanym dozownikiem.
Tak więc apeluję: jeśli ktoś z Was wie gdzie jeszcze można nabyć ten dar sowieckiej myśli technicznej proszę o wskazówki.
Tak nie mylisz się. Nie jeden z naszych dziadków w czasie dzieciństwa używał wkładek z tiosiarczanem sodu. Działa to na tej zasadzie, że gdy stopimy zawartość woreczka to oczywiście będzie cieczą i pozostanie nią bardzo długo nawet jeśli temperatura opadnie. Aby ogrzewacz zadziałał wystarczy potrząsnąć torebką. W ten czas ciecz nagle zamienia się w żel, później ciało stałe. Temperatura będzie się przez parędziesiąt minut utrzymywała na poziomie 48*C. Jest to tak zwane zjawisko cieczy przechłodzonej. Nie rozumiem tylko co chcesz uzupełniać. Dopóki torebka nie zostanie rozwalona, dopóty ogrzewacz będzie spełniał swoją funkcję. Wadą jest jedynie krótki czas działania - około pół godziny.abyss pisze:Żelowe (to chyba tiosiarczan sodowy - tak mi się coś kojarzy) mam - nie jestem zachwycony. Katalityczna dłużej grzała, łatwiej uzupełnić.
Dobry alpinista to stary alpinista.
Prawda, ale napisał że łatwiej uzupełnić czyli chodziło że w grzałce katalitycznej jest łatwiej uzupełnić niż tej z tiosiarczanem tyle że w tym ostatnim nie ma czego uzupełniać. Nieprawdaż może to tylko małe przejęzyczenie, może miał zamiar napisać łatwo uzupełnić.
Dobry alpinista to stary alpinista.
Ja teraz popatrzyłem na opakowanie swojego ogrzewacza... nie jestem chemikiem ale w moim pływa metalowy aktywator, woda i octan sodu.House pisze:Nie jeden z naszych dziadków w czasie dzieciństwa używał wkładek z tiosiarczanem sodu.
Dziś wyprawa w "Suchedniowskie zaspy" zobaczymy jak się sprawdzą.
Zaskakujące, że potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.