Yeti w polsce ??????
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- 
				
				gruspecnaz
 - Posty: 56
 - Rejestracja: 14 kwie 2009, 16:53
 - Lokalizacja: Katowice
 - Gadu Gadu: 2856035
 - Tytuł użytkownika: ....
 - Płeć:
 
Yeti w polsce ??????
Słyszał ktoś o Tym ? Jak myślicie, kolejny marny fotomontaż, żeby zrobić sensacje i przyciągnąć turystów ? 
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /133957141
			
			
													http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /133957141
					Ostatnio zmieniony 03 wrz 2009, 07:54 przez gruspecnaz, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									
						- Młody
 - Posty: 901
 - Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
 - Lokalizacja: Tychy
 - Gadu Gadu: 9281692
 - Płeć:
 - Kontakt:
 
Gryf coś mówił że lubi po tatrach chodzić  
			
			
									
									Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
						Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Nie słyszałem ale szczerze to jaki polak takich słów używa (a właściwie rozchodzi mi się o to jakich słów ten polak nie użył 
). Nie wiem z jakiej gałęzi mógłby urwać się yeti (chodzi o pokrewieństwo gatunku) ale nie wydaje się żeby to był jakiś dziki zwierz 
 Nie mówię, że neguję istnienie yeti (bo i jak dopiero hobbitów odkryliśmy gdzieś tam na filipinach czy cuś to czemu nie ogromne małpy śnieżne) ale uważam że to jest jakaś prowizorka. Zobaczymy czy ekspedycja coś odkryje 
			
			
									
									
						- Stalker
 - Posty: 175
 - Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
 - Lokalizacja: Warszawa
 - Tytuł użytkownika: Samotnik
 - Płeć:
 
Panowie, panowie. Przecież to klasyczna kaczka dziennikarska. Gazeta "The Sun" jest tym samym na rynku angielskim co "Fakt" czy "Skandale" u nas, więc o jej "poziomie" można podyskutować. A film to ewidentna inscenizacja - takie futra można kupić an wyspach w większych sklepach poświęconych komiksom, grom planszowym, kolekcjonerskimi gadżetami z filmów, sam o mało nie kupiłem futra Chewbacci, tylko cena ( 599 funtów ) okazała się zaporową.
Co następne ? Nessie w Morskim Oku ? Paskuda nam wystarczy.
			
			
									
									Co następne ? Nessie w Morskim Oku ? Paskuda nam wystarczy.
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba... 
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
						- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
- Hillwalker
 - Posty: 271
 - Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
 - Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
 - Płeć:
 
Tak jak pisze Stalker, typowa kaczka dziennikarska tzw. sezonu ogórkowego i w ogóle nie warto się tym zajmować. Chyba dwa lata temu był wieloryb w Wiśle, a w ostatnich latach komuny potwór w Zalewie Zegrzyńskim ("Paskuda") i rzekoma krzyżówka lisa z królikiem tzw. królis. "Yeti w Polsce" to "fakt" z tej samej kategorii. W odróżnieniu np. od pum z Opolszczyzny, które były naprawdę.
			
			
									
									
						- 
				
				Wedrowycz89
 - Posty: 409
 - Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
 - Lokalizacja: Szczecin
 - Płeć:
 
Z pum też się ludzie śmiali 
Także, jak pojawi się drugi filmik to radzę uważać
			
			
													Także, jak pojawi się drugi filmik to radzę uważać
					Ostatnio zmieniony 04 wrz 2009, 08:38 przez Wedrowycz89, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									
						Tak, ale jest parę subtelnych różnic
1. Pumy - jako gatunek - w ogóle istnieją.
2. Od lat 60-tych XX w. w Europie Zachodniej są znane przypadki dużych kotów (pum, lampartów i in.) zbiegłych z hodowli lub wręcz wypuszczonych z prywatnych hodowli
3. W Polsce oraz w sąsiednich krajach istnieją ogrody zoologiczne, cyrki a także jak się domniemuje, nielegalne menażerie z których taka puma mogła by uciec (co się okazało prawdą)
Jednym słowem, pojawienie się pum w Polsce od początku nie było nieprawdopodobieństwem
1. Yeti (i inne hominidy-kryptidy czyli oficjalnie nie uznawane przez naukę zwierzęta człekokształtne) być może istnieją, ale jest to co najwyżej możliwe, a nie udowodnione
2. Wszystkie informacje o występowaniu tego rodzaju stworzeń pochodzą spoza Europy i to z bardzo oddalonych regionów - Himalaje (yeti), Zachodnie Wybrzeże USA i Kanady (Bigfoot), Syberia i Pamir (ałmaz), Amazonia itd.
Do tej pory nie było żadnych informacji o występowani tego typu stworzeń w Europie.
Trzeba by więc założyć, że takie zwierzę nie tylko w ogóle istnieje na świecie, ale też w jakiś sposób zdołało dostać się do Polski pokonując po drodze tysiące kilometrów, ewentualnie że zdolna do rozmnażania się populacja tych stworzeń żyje w Tatrach od setek tysięcy lat tyle że nikt jej dotąd nie zauważył...
Jestem skłonny uwierzyć w yeti w Himalajach jeśli zobaczę przekonujące dowody, albo w Bogfoota w amerykańskim Oregonie, ale nie w coś takiego w Polsce.
			
			
									
									
						1. Pumy - jako gatunek - w ogóle istnieją.
2. Od lat 60-tych XX w. w Europie Zachodniej są znane przypadki dużych kotów (pum, lampartów i in.) zbiegłych z hodowli lub wręcz wypuszczonych z prywatnych hodowli
3. W Polsce oraz w sąsiednich krajach istnieją ogrody zoologiczne, cyrki a także jak się domniemuje, nielegalne menażerie z których taka puma mogła by uciec (co się okazało prawdą)
Jednym słowem, pojawienie się pum w Polsce od początku nie było nieprawdopodobieństwem
1. Yeti (i inne hominidy-kryptidy czyli oficjalnie nie uznawane przez naukę zwierzęta człekokształtne) być może istnieją, ale jest to co najwyżej możliwe, a nie udowodnione
2. Wszystkie informacje o występowaniu tego rodzaju stworzeń pochodzą spoza Europy i to z bardzo oddalonych regionów - Himalaje (yeti), Zachodnie Wybrzeże USA i Kanady (Bigfoot), Syberia i Pamir (ałmaz), Amazonia itd.
Do tej pory nie było żadnych informacji o występowani tego typu stworzeń w Europie.
Trzeba by więc założyć, że takie zwierzę nie tylko w ogóle istnieje na świecie, ale też w jakiś sposób zdołało dostać się do Polski pokonując po drodze tysiące kilometrów, ewentualnie że zdolna do rozmnażania się populacja tych stworzeń żyje w Tatrach od setek tysięcy lat tyle że nikt jej dotąd nie zauważył...
Jestem skłonny uwierzyć w yeti w Himalajach jeśli zobaczę przekonujące dowody, albo w Bogfoota w amerykańskim Oregonie, ale nie w coś takiego w Polsce.
- Hillwalker
 - Posty: 271
 - Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
 - Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
 - Płeć: