 ). Eksploatacja złóż drewna bywa bardzo wykańczająca dla obuwia: glany HD wykończyłem w 3 miesiące, jungle od Mil-Tec'a nie wytrzymały nawet miesiąca. Woda, kamienie, błoto i PĘDY JEŻYN (wyrywają podeszwy) to zestaw który rozłoży na części każde buty. Gumiaki/gumofilce wykonane są z jednego kawałka gumy (odlew) i dzięki temu są opływowe (nic o nie nie zaczepia, nie haczy). Woda ich nie rusza. Wywijane cholewki można używać zależnie od potrzeb pod lub na spodnie. Byle iskra od ogniska ich nie rusza, chociaż trzeba uważać z żarem, bo potrafią się przylepić do stopy. Dla mnie minusem jest podeszwa (nic lepszego niż Panama nie spotkałem do łażenia po lesie) ale nie zapycha się błotem i zapewnia wystareczającą przyczepność (ostry, wystający obcas), można też wkręcić małe śrubki i mamy przyczepność nawet na lodzie. Buty są lekkie i łatwe do utrzymania w czystości (można nawet wygotować
). Eksploatacja złóż drewna bywa bardzo wykańczająca dla obuwia: glany HD wykończyłem w 3 miesiące, jungle od Mil-Tec'a nie wytrzymały nawet miesiąca. Woda, kamienie, błoto i PĘDY JEŻYN (wyrywają podeszwy) to zestaw który rozłoży na części każde buty. Gumiaki/gumofilce wykonane są z jednego kawałka gumy (odlew) i dzięki temu są opływowe (nic o nie nie zaczepia, nie haczy). Woda ich nie rusza. Wywijane cholewki można używać zależnie od potrzeb pod lub na spodnie. Byle iskra od ogniska ich nie rusza, chociaż trzeba uważać z żarem, bo potrafią się przylepić do stopy. Dla mnie minusem jest podeszwa (nic lepszego niż Panama nie spotkałem do łażenia po lesie) ale nie zapycha się błotem i zapewnia wystareczającą przyczepność (ostry, wystający obcas), można też wkręcić małe śrubki i mamy przyczepność nawet na lodzie. Buty są lekkie i łatwe do utrzymania w czystości (można nawet wygotować   ).Plusem jest też cena - za 30 zł można już kupić całkiem, całkiem...
 ).Plusem jest też cena - za 30 zł można już kupić całkiem, całkiem...  Do gumofilców potrzebne są duże, grube skarpety a najlepiej - onuce. Onuce w ogóle są świetne w teren - nie niszczą się za szybko, łatwo wysuszyć, są cieplejsze od skarpetek; ale to już OT.
 Do gumofilców potrzebne są duże, grube skarpety a najlepiej - onuce. Onuce w ogóle są świetne w teren - nie niszczą się za szybko, łatwo wysuszyć, są cieplejsze od skarpetek; ale to już OT.Warto było by też sprawdzić jak się sprawują takie "gumiaki" ale ze skóry - robocze dla strażaków itepe... Mają blaszane noski i i wydają mi się bardzo trwałe. Wszystkie jakie do tej pory widziałem (a trochę tego było - zajmowałem się dwoma sklepani roboczymi) miały wewnątrz kożuszek co jest dobrym rozwiązaniem na zimę a niedobrym na lato. Zrobi się chłodniej, buty wejdą do użytku to walnę jakąś reckę może tu, na forum...
A! I mam pytanie widział ktoś z może coś gumiako-podobnego na Panamie? Byłbym dozgonnie wdzięczny za wskazanie źródła.
 
			
 
 





 A co do grzyba to nie dostaniesz go od spoconych nóg... Możesz się nim zarazić tylko od kogoś a w ciepłym i wilgotnym środowisku grzybnia się wspaniale rozwija. Dlatego piszę, że gumiaki można odkazić. No i tyle. Myślę, że weszliśmy już na grunt ideologiczny. Ja staram się minimalizować i upraszczać sprzęt jak się da. Śmieje się z takich wynalazków jak gore-tex, jakieś membrany, impregnaty. Nie lubię nowoczesnych rzeczy. Zamiast śpiwora- koc, zamiast namiotu - szałas, zamiast plecaka - worek a zamiast trekkingów - trampki (ew gumofilce właśnie). Ja wole się przystosować do mniejszego komfortu sprzętu a Ty (zapewne) wolisz dostosować sprzęt do swojego poczucia komfortu. Dlatego żaden z nas nie przekona drugiego.
 A co do grzyba to nie dostaniesz go od spoconych nóg... Możesz się nim zarazić tylko od kogoś a w ciepłym i wilgotnym środowisku grzybnia się wspaniale rozwija. Dlatego piszę, że gumiaki można odkazić. No i tyle. Myślę, że weszliśmy już na grunt ideologiczny. Ja staram się minimalizować i upraszczać sprzęt jak się da. Śmieje się z takich wynalazków jak gore-tex, jakieś membrany, impregnaty. Nie lubię nowoczesnych rzeczy. Zamiast śpiwora- koc, zamiast namiotu - szałas, zamiast plecaka - worek a zamiast trekkingów - trampki (ew gumofilce właśnie). Ja wole się przystosować do mniejszego komfortu sprzętu a Ty (zapewne) wolisz dostosować sprzęt do swojego poczucia komfortu. Dlatego żaden z nas nie przekona drugiego. 