Jakiś czas temu poruszałem na forum temat idealnej kombinacji - co wziąść ze sobą jako mocniejszy argument do rąbania drewna na opał, zastanawiałem się nad mała siekierą, tomahawkiem, i maczetą Kukri firmy Ka bar. Tomahawk to jednak totalny niewypał, ani nie da się tym rąbać ani nie da się tym ciąć satysfakcjonująco, w boju zostały siekierka 0,5 kg ręcznie kuta oraz maczeta ze stali 1085 wysoko węglowej, na początku stawiałem na siekierę ale w testach cięcia drzewek sosnowych na działce w górach - a było ich około 20 od grubości 5 cm do 15 naprawdę znacznie lepiej się spisywała maczeta - mi osobiście lepiej się nią pracowało, prócz wycięcia tych drzewek ścinałem gałązki a same pnie ćwiartowałem na kawałki drewna nie dłuższe niż 0,5 metra bo paliłem to wszystko dodatkowo rozłupywałem tą maczetą wyschnięte drewno bukowe - małe klocki na podpałkę i też zachowywała się w porzątku, mimo takiego ogromu pracy maczeta wciąż była bardzo ostra, oczywiście w takim nawale pracy który trwał kilka godzin nie obyło się bez wpadek, kilka razy ciołem coś na betonie i otrze uderzyło w niego z dość silną siłą i naprawdę nic się nie stało z nim specjalnego. Wcześniej jakoś nie wierzyłem stali wysokowęglowej a po takiej pracy z nim naprawdę niemal zakochałem się w tej stali jeśli chodzi ojej odporność i trzymanie ostrości, zastanawiam się nawet czy czasem na wypady nie zabierać tylko Nóż Ka-Bar Heavy Bowie Large ze stali 1085 - czyli takiej samej jako jedyne narzędzie do wszystkiego.
człowieku, tekst jest nieczytelny!! Zrób coś z tym!
Ka bar maczeta kukri
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 16:53
- Lokalizacja: Katowice
- Gadu Gadu: 2856035
- Tytuł użytkownika: ....
- Płeć:
Ka bar maczeta kukri
Ostatnio zmieniony 28 sie 2009, 19:26 przez gruspecnaz, łącznie zmieniany 2 razy.