Witam!
Witaj Gryfie. Co do rekordów łuczniczych to bardzo ciekawy historyczny zapis można znaleźć w Tajnej Historii Mongołów. Dotyczy on popisów łuczniczych brata Temudżyna, który popisując się przed Czyngis-Chanem posłał strzały ze swojego łuku na odległość ok. 680m w przeliczeniu na nam współczesne miary.
Co do innych rekordów o których piszesz to nie jestem pewny. Napisz proszę czy to osiągi łuków współcześnie robionych czy też źródła historyczne podają takie odległości.
W książce o łucznictwie "Strzelanie z łuku" Beth L. Habeishi i Stephanie Mallory podają:
... Anglicy zaakceptowali łuk jako podstawową broń przeciwko zmasowanym atakom kawalerii i zaprojektowali krótkie łuki do strzelania z grzbietu konia i do odległych celów. Lecz w 1066r. Normanowie używający długich łuków pokonali Anglików w bitwie pod Hastings. Anglicy zmyślnie zaadaptowali łuk normandzki i porzucili swoją krótszą, słabszą i mniej skuteczną wersję. Ich nowe łuki miały naciąg od 27kg do 55kg. a ich zasięg dochodził do 230m... !!!!
Proszę podaj źródła z których dowiedziałeś się o tych rekordach Gryfie.
Sam używam łuku SHT Samick o sile naciągu 27 kg. I przy współczesnych doskonałych materiałach bardzo trudno osiągnąć dalsze dystanse strzelań.
I osobiście opowieść o gościu, który robi łuki o nośności 900m wkładam między bajki jako legendę. Bo wszyscy wiedzą ale nie mieli tego w ręku i nie strzelili z tego łuku - ale kolega kolegi widział
Więc tej kwestii będę "Niewiernym Tomaszem"
Hakas
Ps.: Mały Jastrzębiu mój Młody doskonale sobie radzi z łukiem, który mu poleciłeś.