Leczenie jadem mrówek

przyroda, turystyka, survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

adevoner
Posty: 6
Rejestracja: 23 mar 2008, 15:05
Lokalizacja: zachód
Płeć:

Leczenie jadem mrówek

Post autor: adevoner »

Fragment pochodzi z książki "Akwarium" Wiktora Suworowa

Chorują tylko lenie. Czy to aż taki wysiłek - raz na miesiąc skoczyć do lasu, aby zażegnać wszelkie chorób­ska? Ja osobiście zawsze znajdę chwilę czasu, nawet kiedy mam nawał pracy. Tym bardziej teraz.
Jestem daleko w górach. Wiem, że nikogo tu nie ma, umiem to sprawdzać. Nie, nie czekają mnie żadne skryt­ki ani tajne spotkania. Przyszedłem tu na mrówki. Wiel­kie, rude, leśne mrówki. Na słonecznej polance, wśród sosen mają swoje królestwo, swoje miasto-państwo. Roz­bieram się i skaczę w mrowisko, jak do zimnej wody. Są ich tysiące! Cała masa, mrówczy Szanghaj. Biegają osza­lałe po rękach i nogach, wpijają się boleśnie w moje cia­ło. Gdyby zostać dłużej, zjedzą żywcem, lecz jedna minu­ta uzdrawia, jak jad żmii. Dużo - to śmierć, odrobina -to lekarstwo.
Nie na darmo wąż uchodzi za symbol medycyny. Nig­dy nie leczyłem się jadem żmii, nie miałem na to czasu. Na mrówki nie potrzeba czasu, starczy znaleźć duże mrowisko i hop!
Substancja wydzielana przez mrówcze gruczoły to wspaniały środek konserwujący. Dopadnie mrówka gą­sienicę, ukąsi - i taszczy do swojej mrówczej spiżarni. Po tym ukąszeniu odwłok przechowa się przez całe lata jak w zamrażalniku.
Z żywym ciałem prawdziwe cuda się dzieją: twarz bez zmarszczek, cera zdrowa, zęby mocne. Mój dziadek zmarł w wieku 93 lat bez jednej zmarszczki i z prawie wszystkimi zębami. Te trzy brakujące - Czerwoni wy­bili.
Nie tylko mój dziadek, cała Ruś znała sekret mrówczej terapii. A przedtem Bizancjum. Już w starożytnym Egip­cie wystawiano faraonów po śmierci na dwie doby na mrówcze zgromadzenia. Mijają tysiąclecia, a ciała ich nie uległy rozkładowi.
Mrówka wie, gdzie kąsać. Kłuje swym żądłem do­kładnie tam, gdzie trzeba. Jak w chińskiej akupunk­turze.
Galopuję przez krzaki, strącam mrówki. Dobra, ko­chane, starczy na dzisiaj.
Znane mi były terapie polegające na biczowaniu się pokrzywami (notabene pokrzywy zawierają ten sam kwas mrówkowy) które czyniły ludzi zdrowymi. Sam nawet sparzyłem sobie specjalnie ramiona, dziwnie piekło przez całą dobę, ale teraz wyglądają wcale nie gorzej niż przed tym zabiegiem.
Wiadomo wam na ten temat coś więcej?
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

adevoner pisze:Wiadomo wam na ten temat coś więcej?
W Rembertowie mrowisk pełno, ale wleźć, to raczej bym się obawiał 8-)
Za to wrzucałem parę razy bluzę weń w mrowisko i na komary działało skutecznie jako odstraszacz - 15 minut działa :mrgreen:

Co do kąpieli w mrowisku, to trza by spróbować 8-)
Puchala się osadzi, zaknebluje paszcze - uwiązanego do sosny :mrgreen:
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

No cóż, po autorze książek fantastyczno - historycznych nie spodziewałbym się niczego innego ponad medycyno - fantastyki.

Faktem jest, że zarówno pokrzywa jak i mrówki działają konserwująco, tylko mały problem polega na tym, że my się nie psujemy od zewnątrz. Przynajmniej u mnie w rodzinie nic nikomu nie gnije.

Teorie na temat działania różnych jadów są rozmaite. Ponoć np. pszczeli również przedłuża życie. Problem w tym, że po pszczelarzach tego jakoś specjalnie nie widać, brak jest informacji jakoby żyli dłużej.

Moja prababcia też zmarła w wieku 93 lat, zamiast skakania do mrowiska oglądała telewizję. Wniosek - oglądanie TV przedłuża życie :)

@Slaq
Popieram ten pomysł z Puchalem tylko tu trzeba byłoby robić systematyczne badania, tak ze 2-3 razy w tygodniu przez kilka lat.


P.S. nie trzeba niszczyć mrowisk, w aptece można kupić za całe 1,50 zł kwas mrówkowy (-czany?) i się nim posmarować. Też robiłem eksperymenty z komarami, wietrzeje za szybko.
Awatar użytkownika
Armat
Posty: 439
Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Technokrata
Płeć:

Post autor: Armat »

Ciek pisze:tylko mały problem polega na tym, że my się nie psujemy od zewnątrz.
Dokladnie. Jakby go dozylnie podawac, albo popijac, to mialoby to jakis sens. A tak to mocno naciagana teoria.
Ciek pisze: Moja prababcia babcia też zmarła w wieku 93 lat, zamiast skakania do mrowiska oglądała telewizję. Wniosek - oglądanie TV przedłuża życie :)
Babcia mojej zony ma ponad 90, tak samo jak babcia mojej kuzynki.
Cecha wspolna: obie pala papierosy cale zycie icon_twisted
It's not a bug, it's a feature!

Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Możecie mi skoczyć. Żywcem mnie nie weźmiecie, a i tak paru ze sobą pociągnę.
Mój Nessmuczek łapie kartkę papieru na płask icon_twisted

Jest taka książka o medycynie znachorów. Dość współczesne wydanie. Moja Babcia ją ma. Kiedyś po niedzielnym obiedzie u babci, zasiadłem sobie do lektury tego tomiska. Jest też tam o leczeniu jadem mrówek. A konkretnie reumatyzmu. Nic o torturach.
Ale więcej o ziołach, i sporo o rożnych takich dziwnych chorobach.

Pamiętajcie, że jad mrówek też może silnie uczulać.
F..k it, I'll Do It Myself!
adevoner
Posty: 6
Rejestracja: 23 mar 2008, 15:05
Lokalizacja: zachód
Płeć:

Post autor: adevoner »

Obrazek

Obecne zdjęcie Suworowa, obecnie w 64 wiośnie. Na mój gust chłop dobrze się trzyma. Więc czemu nie zakładać, że jego mądrości mają sens?

Inne ciekawe fragmenty:
Każdy ma spać głębokim snem. Jest na to sposób. Położyć się na plecach, wyciągnąć się, rozluźnić całe ciało, zamknąć oczy i pod zamkniętymi powiekami wywrócić źrenice do góry. Jest to normalny stan oczu podczas snu. W tej pozycji człowiek zasypia bardzo szybko, łatwo i głęboko.

Uważaj, żeby prawidłowo pili wodę. Nie wolno poły­kać wody. Trzeba nabrać troszkę do ust i przez kilka sekund trzymać w ustach, zwilżając język i krtań. Kto połyka wodę, ten nigdy się nie napije, ten się poci, temu stale wody brakuje, ten pierwszy odpada na trasie. Zo­baczysz, że nieprawidłowo piją, wpisuj śmiało po pięć, nawet po dziesięć punktów karnych.
Awatar użytkownika
kalyk3
Posty: 270
Rejestracja: 22 lis 2009, 21:51
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: kalyk3 »

Obrazek

Paździoch ma 79 lat i też wygląda dobrze, a nie sądzę żeby taplał się w mrowiskach :mrgreen:

Dopóki na ten temat nie zrobią żadnych badań naukowych możemy się tylko domyślać dlaczego Suworow wygląda tak, a nie inaczej.
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

A zauważcie też, że Paździoch jest chudziutki, Suworow wygląda na znacznie grubszego. A to też ma znaczenie, jeśli chodzi o zmarszczki... :P

Równie dobrze można założyć, że nikt na forum się nie starzeje, gdyż wszyscy uprawiają survival, jak Mears, a ten się praktycznie wcale nie zmienia ;)
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

rzuf pisze: Równie dobrze można założyć, że nikt na forum się nie starzeje, gdyż wszyscy uprawiają survival, jak Mears, a ten się praktycznie wcale nie zmienia ;)
Ja się robię nawet coraz młodszy, zmieniłem sobie nawet datę urodzenia ostatnio!
Pies
Posty: 106
Rejestracja: 11 lut 2024, 14:11
Płeć:

Re: Leczenie jadem mrówek

Post autor: Pies »

We wspominanej TV słynny WC promował indiańskie metody: mama szczepiła swoje dziecko, przykładając mrówkę, to samo przy karceniu upierdliwego bachora!
Proszę jakie "ekologiczne" naturalne metody, mrówa też zadowolona, bo se jadu upuściła, no symbioza!
Słyszałem o zalewaniu spirytusem, zwabionych do butelki mrówek, w leczeniu reumatyzmu, ot ciekawostka.
ODPOWIEDZ