Sposoby na komary i inne wredne owady.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 cze 2018, 11:18
- Lokalizacja: wrocław
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Nie samym DEETem człowiek żyje. Przetestowałam specyfiki różnych marek, które miały 30% DEET i nie działały tak samo. Ja od lat jestem wierna MUGGA i nie zanosi się na rozstanie.
Swoją drogą -co najlepiej działa na meszki? Ostatnio nad jeziorem tak nas pokąsały, że do dziś się drapię...
Swoją drogą -co najlepiej działa na meszki? Ostatnio nad jeziorem tak nas pokąsały, że do dziś się drapię...
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 31 lip 2019, 09:07
- Lokalizacja: Legnica
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
W pierwszym poście tego tematu wspomniano o kwasie mrówkowym i o tym że działa on przez ok. 10 min., a autor poniższego filmu twierdzi że przez dzień powinno działać - próbował ktoś tej metody?
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Wrzucam tu.
Domostwo mojej szwagierki w znacznych ilościach nawiedziło takie cuś
[center] [/center]
Ktoś wie co to i jak to zwalczyć?
Domostwo mojej szwagierki w znacznych ilościach nawiedziło takie cuś
[center] [/center]
Ktoś wie co to i jak to zwalczyć?
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
siłą argumentów, a jak nie posłuchają to argumentem siły
...a tak na poważnie to nawet nie wiem co to jest, nie miałem 'przyjemności' poznać
...a tak na poważnie to nawet nie wiem co to jest, nie miałem 'przyjemności' poznać
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Pewnie to jakiś chrząszcz, ale fotka mogłaby być lepsza, żeby to coś zidentyfikować. Szukałem w necie i nic nie mogłem dopasować. A w ogóle to "cuś" to co robi gryzie, śmierdzi, ptaki to jedzą?
No bo tak z marszu nie kojarzę tego. A jestem ciekawy co to.
[ Dodano: 2020-05-02, 17:55 ]
A to czasem nie jest: Pleśniakowiec lśniący (Alphitobius diaperinus Panzer) tzw. chrząszcz ściółkowy (z rodziny czarnuchowatych)?
Prawdopodobnie to nie jest kłopotek czarny, ma inny układ korpusu, chyba
Kopek, ja odpuszczam w takim razie, bo pleśniakowiec raczej w ściółce w kurnikach grasuje
Rzeczywiście: to jest strąkowiec fasolowy, no, ulżyło mi ale co se pooglądałem robali to moje
No bo tak z marszu nie kojarzę tego. A jestem ciekawy co to.
[ Dodano: 2020-05-02, 17:55 ]
A to czasem nie jest: Pleśniakowiec lśniący (Alphitobius diaperinus Panzer) tzw. chrząszcz ściółkowy (z rodziny czarnuchowatych)?
Prawdopodobnie to nie jest kłopotek czarny, ma inny układ korpusu, chyba
Kopek, ja odpuszczam w takim razie, bo pleśniakowiec raczej w ściółce w kurnikach grasuje
Rzeczywiście: to jest strąkowiec fasolowy, no, ulżyło mi ale co se pooglądałem robali to moje
Ostatnio zmieniony 04 maja 2020, 13:31 przez Sikor, łącznie zmieniany 3 razy.
Krótko i na temat.
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć:
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Szwagierka donosi, że:
"Nie gryzie, siedzi w domu głównie w kuchni, potrafi latać ale to tak zazwyczaj z okna na okno, a tak to raczej spaceruje. Nie widzę żeby jakoś wlatywało do jedzenia, siedziało na czymś konkretnym. Ptaki nie wiem czy to jedzą. Nie widziałam. Szczerze mówiąc to nie siedzi na dworze nawet na elewacji tego nie widziałam. To jest małe może 5mm ma. Nocą się chowa, wychodzi w dzień, ciągnie do słońca. Najpierw myślałam, że wlatuje przez okno do domu ale chyba bardziej możliwe że w domu to się lęgnie i lgnie do światła tzn. okna. Oooo teraz np. jest pochmurnie i nie widać tego, gdzieś się pochowało, a tylko wyjdzie słońce to i one wyjdą." Takie zlepek sms'ów.
[ Dodano: 2020-05-03, 22:23 ]
Zidentyfikowano dziada. To strąkowiec fasolowy. Kupili ostatnio paczkę fasoli i wrzucili do szawki w kuchni. Musiała być już z larwami.
Dzięki
Pozdrawiam
"Nie gryzie, siedzi w domu głównie w kuchni, potrafi latać ale to tak zazwyczaj z okna na okno, a tak to raczej spaceruje. Nie widzę żeby jakoś wlatywało do jedzenia, siedziało na czymś konkretnym. Ptaki nie wiem czy to jedzą. Nie widziałam. Szczerze mówiąc to nie siedzi na dworze nawet na elewacji tego nie widziałam. To jest małe może 5mm ma. Nocą się chowa, wychodzi w dzień, ciągnie do słońca. Najpierw myślałam, że wlatuje przez okno do domu ale chyba bardziej możliwe że w domu to się lęgnie i lgnie do światła tzn. okna. Oooo teraz np. jest pochmurnie i nie widać tego, gdzieś się pochowało, a tylko wyjdzie słońce to i one wyjdą." Takie zlepek sms'ów.
[ Dodano: 2020-05-03, 22:23 ]
Zidentyfikowano dziada. To strąkowiec fasolowy. Kupili ostatnio paczkę fasoli i wrzucili do szawki w kuchni. Musiała być już z larwami.
Dzięki
Pozdrawiam
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 lis 2020, 18:57
- Lokalizacja: Opole
- Płeć:
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Obawiam się że w naszych warunkach musiał byś długo łapać żeby ogarnąć ilość pozwalającą na zabawy kulinarne. Potem jeszcze pozostaje kwestia uśmiercenia osobników znajdujących się w pułapce.
Moim skromnym zdaniem zabawa niewarta wysiłku. W ciągu nocy nietoperz może zjeść nawet kilka tysięcy komarów, teraz porównaj jego masę ze swoją, zapotrzebowanie na pokarm i pomyśl ile tego musiał byś złapać.
Obawiasz się krwi ludzkiej a nie przeszkadza Ci krew zwierząt?
Moim skromnym zdaniem zabawa niewarta wysiłku. W ciągu nocy nietoperz może zjeść nawet kilka tysięcy komarów, teraz porównaj jego masę ze swoją, zapotrzebowanie na pokarm i pomyśl ile tego musiał byś złapać.
Obawiasz się krwi ludzkiej a nie przeszkadza Ci krew zwierząt?
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 lis 2020, 18:57
- Lokalizacja: Opole
- Płeć:
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
W sytuacji w której ktoś jest tak zdesperowany żeby poświęcić masę wysiłku w złapanie wystarczającej ilości komarów żeby mieć co 'do gara wrzucić', moralność i opory spowodowane tym że któreś z tych komarów mogły żerować na ludziach, zapewne schodzą na dalszy plan.
Jeśli chce się to zrobić 'dla sportu' to rzeczywiście inna bajka. Jeśli chcesz spróbować to jedyne co przychodzi mi do głowy to wycieczka w tajgę o odpowiedniej porze roku - ludzi niewielu, a komarów zdecydowanie za dużo
Jeśli chce się to zrobić 'dla sportu' to rzeczywiście inna bajka. Jeśli chcesz spróbować to jedyne co przychodzi mi do głowy to wycieczka w tajgę o odpowiedniej porze roku - ludzi niewielu, a komarów zdecydowanie za dużo
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Tu wszystko jest na poważnie, czyli z poczuciem humoru
Odpowiadając na wcześniejsze pytanie - tak, komary są jadalne (ale moim zdaniem niesmaczne), wiele osób się o tym przekonało, najczęściej przez przypadek
Nigdy wcześniej nie słyszałem o pomyśle na przygotowanie potrawy z komarów.
Odpowiadając na wcześniejsze pytanie - tak, komary są jadalne (ale moim zdaniem niesmaczne), wiele osób się o tym przekonało, najczęściej przez przypadek
Nigdy wcześniej nie słyszałem o pomyśle na przygotowanie potrawy z komarów.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 23 lis 2020, 18:57
- Lokalizacja: Opole
- Płeć:
No nie wiem czy takie jaja. Widziałem że gościu na YT dodawał je do naleśnikówpiotrp pisze:Jakieś przepisy może macie? Komar w sosie własnym? Hmmm.... Jaja sobie robicie prawda? A najlepszym sposobem na komary jest zima.
https://www.youtube.com/watch?v=rGZo-AbHtfo
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć: