Sowie jesiennie

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Jakub_P
Posty: 90
Rejestracja: 19 wrz 2018, 22:24
Lokalizacja: Dolny śląsk
Płeć:

Sowie jesiennie

Post autor: Jakub_P »

Jako że soohy praktycznie zmonopolizował ten dział ;-) wrzucę coś swojego dla równowagi. Plan na spacer był prosty, załapać się na jesień gdzieś w górach, padło na trasę z Bielawy przez Wielką Sowę i Srebrną Górę do Ząbkowic Śląskich, łącznie wychodzi to nieco powyżej 60km na 3 dni. warunki były przyjemne, tylko w ostatni dzień zaczęło padać, już na Grochowej.

Obrazek
Droga z Bielawy w kierunku Kamionek

Obrazek
Polana Jugowska

Obrazek

Obrazek
Już na Kalenicy,rozkładam się w wiacie na nocleg i idę na wieże, swoją drogą wieża wygląda coraz gorzej, ciekawe kiedy ogłoszą zakaz wstępu...

Obrazek
Wschód haniebnie przespałem, ale widok na wzgórza Włodzickie i góry Suche i tak jest fajny

Obrazek
widok na Jugów z polany koło Żmija

Obrazek

Obrazek
gdzieś w stronę Srebrnej Góry

Obrazek
Spać planowałem pod wiaduktem Srebrnogórskim ale doszedłem tam wcześniej niż planowałem więc kima wypadła gdzieś koło Mikołajowa

Obrazek
Widok z Brzeznicy, widać odkrywkę magnezytu, swoją drogą bardzo ciekawe miejsce

Obrazek
A tam na horyzoncie widać już Ząbkowice
Ostatnio zmieniony 25 lis 2020, 11:17 przez Jakub_P, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1059
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Pięknie. Oprócz bivi rozkładałeś tarpa? Ogniska czy kuchenka? Wrzuć jakieś fotki z biwaków. I proszę popraw nazwy własne w relacji.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Jakub_P
Posty: 90
Rejestracja: 19 wrz 2018, 22:24
Lokalizacja: Dolny śląsk
Płeć:

Post autor: Jakub_P »

Dzięki, nazwy poprawiłem, z drugiej nocki mam tylko to zdjęcie co wrzuciłem, pierwsza wyglądała jakoś tak:
Obrazek
Bivi nie posiadam, to po prostu śpiwór i samopompa, wszystkie noclegi miały być w wiatach a w razie W miałem NRCte. Kuchenkę widać na zdjęciu, ogniska zwyczajnie nie chce mi się rozpalać tylko po to żeby zagrzać kubek czaju.
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1059
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Sparrow 20? Jak Ci się udało spakować w takie maleństwo na trzy dni?
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1094
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Elegancko, fajnie że chciało Ci się wrzucić fotorelację. Kopek, po prostu im mniej się posiada sprzętu, tym łatwiej :D
Jakub_P
Posty: 90
Rejestracja: 19 wrz 2018, 22:24
Lokalizacja: Dolny śląsk
Płeć:

Post autor: Jakub_P »

Nie Sparrow 20 tylko 30l, na okres od maja do października pakuje się do niego w góry na tydzień z jedzeniem na 2 dni bez problemu, ale mam silne ciągoty w kierunku minimalizmu i zabierania połowy potrzebnych rzeczy :mrgreen:
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1059
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Śpiwór, karimaty i coś nad głowę też do środka?
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Jakub_P
Posty: 90
Rejestracja: 19 wrz 2018, 22:24
Lokalizacja: Dolny śląsk
Płeć:

Post autor: Jakub_P »

Śpiwór różnie, jak jeżdżę na stopa to leci do środka cieńki psiwór z decathlona, w górach latem potrafi przymrozić więc troczę carinthie defence1 pod plecakiem i to mi starcza tak do 0 stopni. Mata jest troczona z boku plecaka, a poncho jako schronienie zawsze do środka, z czego zazwyczaj ta mniejsza komora w sparrowie to kuchnia, więc wszystko inne mieści się w głównej.
Obrazek
Tak to wygląda na tygodniowej wyrypie w wersji z carinthią i cieńką letnią matą, ale w warunkach późno-jesiennych, zimowych i wczesno-wiosennnych to 50l worka to dla mnie rozsądne minimum.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Fotki survivalowo-turystyczne”