Bieszczady - 13-16.10.20

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Bieszczady - 13-16.10.20

Post autor: soohy »

Bieszczady, część I, zdjęcia ze środy.

Mimo zapowiadanych prognoz deszczu, śniegu pojechałem do Wetliny z nastawieniem na to, że będzie mokro. Jednak w nocy i i rano zaczęło sypać śniegiem. Ucieszyłem się, bo jesienny las z nutką zimy to niecodzienny widok. Tym razem z powodu małej ilości ludzi postawiłem na noclegi pod dachem. Standardowo w Wetlinie nocleg Pod Wysoką Połoniną. Żółtym szlakiem przeszedłem przez p. Orłowicza do Zatwarnicy. Na połoninach dla kogoś nieprzygotowanego warunki mogły okazać się trudne i wymagające. Dalej dreptałem asfaltem do Dwernika gdzie miałem nocleg. Po drodze zobaczyłem kaskady na Sanie. Wędrówka w deszczu spowodowała że sprawdziłem jak się chodzi ze spódnicą z worka na śmieci. Dobry to pomysł, tylko jeszcze trzeba go dopracować... Jutro wrzucę resztę.


link, niezalogowani też mogą obejrzeć:
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

soohy pisze:jak się chodzi ze spódnicą z worka na śmieci. Dobry to pomysł, tylko jeszcze trzeba go dopracować
bardzo dobrze się chodzi. Chodzę tak od wiosny 2014 roku i sobie chwalę bardzo. Zresztą były na forum zdjęcia w deszczu moje i Kamykusa który tez sobie wtedy zrobił. Tylko trzeba worek dobrać odpowiedni. Zwykły czarny to dziadostwo. A i ludzie się głupio uśmiechają ale... z nimi.
Śnieg na ciepłej ziemi i zielonych jeszcze roślinach jak ja tego nienawidzę :evil:
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

birken1 pisze:bardzo dobrze się chodzi. Chodzę tak od wiosny 2014 roku i sobie chwalę bardzo. Zresztą były na forum zdjęcia w deszczu moje i Kamykusa który tez sobie wtedy zrobił. Tylko trzeba worek dobrać odpowiedni. Zwykły czarny to dziadostwo. A i ludzie się głupio uśmiechają ale... z nimi.
Śnieg na ciepłej ziemi i zielonych jeszcze roślinach jak ja tego nienawidzę :evil:
Znam to od dawna, ale jakoś nie skłaniałem się nigdy, żeby to spróbować. Musi faktycznie padać regularnie przez cały dzień, żeby warto było. Ja uwielbiam takie niecodzienne warunki.
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Ja w kieszeniach udowych elektronikę często nosze a to chroni przez jej zamoknięciem. Więc nie musi być cały dzień deszczu. Zresztą mokre uda to okrutna strata energii i dyskomfort.
Ale i ze spódnicy zrezygnuje chyba bo mnie poncho coraz bardziej przekonuje.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Mi od jakiegoś czasu chodzą po głowie takiego typu 'stuptuty' https://www.orvis.com/p/waterproof-chaps/8g04
Jakiś kawałek goreteksu który by się na to nadawał leży w szafie, tylko ciągle brak czasu na uszycie :-/
Dlaczego takie rozwiązanie? Bo znudziły mi się mokre spodnie po porannych spacerach przez wysoką mokrą trawę, mokro w nogi też jest w czasie deszczu jak woda ścieka z poncha. To że nie są to pełne spodnie, mam nadzieję, sprawi że będzie lepsza wentylacja i człowiek tak się nie spoci. No i pdrobinę mniej 'szmaty' do upchnięcia w bagażu ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Mam podobny pomysł tylko ja chciałem zrobić spodnie z ortalionu i siatki. Powinno być lżej i wygodniej. Identyczne działanie ostatecznie. Na takie okoliczne spacery jak znalazł woda to tam kij ale kleszcze się śliskiego tak nie łapią a ja już z nimi nie wyrabiam :roll:
Takie stoptuty ponad kolano to też może być świetny wynalazek ale np połączony z gumowcami. Tylko wciąż nie mam pomysłu jak je połączyć :/
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Ciekawy pomysł, jednak mając zamiar chodzić po mokrych łąkach celowałbym w wodoodporne spodnie niż takie kombinacje, zawsze to jedna warstwa. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Stuptuty pod kolano są OK, ale nie w wysokiej trawie lub trzcinach, co to za pocieszenie że poniżej kolana mam suche spodnie, a wszystko wyżej mokre? ;-) O ochronie przeciwkleszczowej nie pomyślałem, ale to pewnie dla tego że w tym sezonie znalazłem na sobie tylko 2 szt.
Połączenie z gumowcami zależy od budowy gumowca i poziomu desperacji ;-) Najprostsze rozwiązanie - srebrna taśma klejąca.

Soohy, nie spotkałem jeszcze dobrze oddychających nieprzemakalnych spodni (może takie są, nie śledzę nowinek technologicznych), a w moim przypadku często jest tak że o świcie wszystko jest mokre od rosy, a potem obsycha. Jak jest ciepło to mam w nosie to że mam mokre spodnie bo wiem że niedługo wyschną (głównie dla tego jeszcze nie uszyłem tych nogawek ;-) ), problem zaczyna się jak w spodniach które nabrały wody w ciągu np. 15 minut trzeba posiedzieć 4-5 godzin.
Zdaję sobie sprawę z tego że nie jest to patent idealny, ale liczę na to że będzie pozwalał na lepszą wentylację niż klasyczne spodnie przeciwdeszczowe, a przy tym da się szybko założyć i zdjąć bez zdejmowania butów - bo na starość robię się leniwy ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Tanto pisze:...problem zaczyna się jak w spodniach które nabrały wody w ciągu np. 15 minut trzeba posiedzieć 4-5 godzin.
Rozumiem, każdy dostosowuje sprzęt pod siebie. Skoro masz na myśli zasiadki lub coś w tym stylu, to ja bym brałbym po prostu drugie spodnie i przebierał się na miejscu.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1048
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Tanto, jeśli mogę coś dorzucić odnośnie nogawic https://mjbushcraft.wordpress.com/2016/ ... estuptuty/
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Waga przyzwoita, a sprawdzałeś jak bardzo dadzą się skompresować? Wielkość pięści czy więcej?
W moim przypadku jeśli użyję 'gore' który ma to masa i objętość będzie większa :-(
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

>>>> :569: Część II fotorelacji:
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

Nie ma uniwersalnych rozwiązań. Wszystkie proponowane wyżej są ok w określonych warunkach.

Ja używam tak:

-stuptuty:mokry śnieg nie za głęboki, najlepiej sprawdzają się wczesną wiosną.
-cieniutkie wodoszczelne spodnie w zadużym rozmiarze(żeby weszły na ubranie):łąki, jaskinie, spływy, ulewny deszcz.
-grube ocieplane wodoodporne spodnie:sroga zima, kopanie jam, wysoki śnieg.
-używałem jeszcze stuputów angielskich wysokich:dobre na lód do raków lub rakiet(ciężkie, raczej nie polecam)

We wszystkich opcjach się pocę przy większym ruchu, no ale coś za coś.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1019
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

soohy, zdjęcia jak zwykle piękne. Ale to pewnie wiesz. Wypadu też nie ma co Ci gratulować bo to dla Ciebie bułeczka przed śniadaniem :-P Ze swojej strony proszę na przyszłość o więcej zdjęć z miejsca biwakowania. Jeżeli oczywiście będzie taka możliwość. ;-)


Poza tym.
W przypadku kopania jamy sprawdziły się ostatnio cienkie szerokie wodoszczelne spodnie robocze nakładane na odzież wierzchnią, w której akurat maszerowałem/bytowałem.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Kopek pisze:Ze swojej strony proszę na przyszłość o więcej zdjęć z miejsca biwakowania
Dzięki. Jasne, tylko tak jak wspominałem, tym razem spałem pod dachem, dwa razy w schronisku, ale nie pttk i raz w agroturystyce.
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1048
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Tanto pisze:Waga przyzwoita, a sprawdzałeś jak bardzo dadzą się skompresować? Wielkość pięści czy więcej?
Mniej więcej wielkość pięści
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
ODPOWIEDZ

Wróć do „Fotki survivalowo-turystyczne”