Tegoroczne plany wyjazdowe
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Tegoroczne plany wyjazdowe
Zakładam nowy temat, w którym to chciał bym abyśmy zamieszczali nasze plany na dany rok. Ja w tym, skupię się głównie na śmiganiu rowerem.
Zawsze chciałem odwiedzić (niektóre miejsca jeszcze raz):
Puszczę Romincką, Kozienicką, Sobiborski PK, Lasy Janowskie, Okolice Tomaszowa Lubelskiego,
trasę z Czeremchy do Białegostoku lasami
Z Ostrołęki nad Jez. Nidzkie
Z Działdowa nad jeziora między Olsztynkiem a Szczytnem
Działdowo - lasy i jeziora wokół Lidzbarka Welskiego
Działdowo - poj. Brodnickie
Puławy - Kazimierskie wąwozy
Warszawa - Włocławek wzdłuż Wisły
Dęblin - Kock
Kusi mnie też przejechać z Mierzwic do Małkini wzdłuż Bugu
Pewnie skończy się na jednej/dwóch dłuższych trasach i krótkich weekendowych wypadach.
A Wy jakie macie plany?
Edyta:
Połaził bym jeszcze w miejscu katastrofy Miga, może by się oś znalazło
Zawsze chciałem odwiedzić (niektóre miejsca jeszcze raz):
Puszczę Romincką, Kozienicką, Sobiborski PK, Lasy Janowskie, Okolice Tomaszowa Lubelskiego,
trasę z Czeremchy do Białegostoku lasami
Z Ostrołęki nad Jez. Nidzkie
Z Działdowa nad jeziora między Olsztynkiem a Szczytnem
Działdowo - lasy i jeziora wokół Lidzbarka Welskiego
Działdowo - poj. Brodnickie
Puławy - Kazimierskie wąwozy
Warszawa - Włocławek wzdłuż Wisły
Dęblin - Kock
Kusi mnie też przejechać z Mierzwic do Małkini wzdłuż Bugu
Pewnie skończy się na jednej/dwóch dłuższych trasach i krótkich weekendowych wypadach.
A Wy jakie macie plany?
Edyta:
Połaził bym jeszcze w miejscu katastrofy Miga, może by się oś znalazło
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
tegoroczny plan na wyjazdy jest taki ,że mam plan mieć czas na wyjazdy w przeciwieństwie do ubiegłego roku
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- konradraku
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
- Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
- Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
- Płeć:
U mnie natomiast jest tak, że im więcej o czymś mówię albo myślę tym bliżej do realizacji, tak więc:
Na pewno chcę skoczyć na jakiś wypad w góry, bo tam jeszcze nigdy nie biwakowałem - jak ktoś ma podobny plan to można połączyć siły.
W planie mam też kilkudniowe wypady na ryby z ekipą zapalonych wędkarzy.
Bardzo bym chciał gdzieś dalej na rowerze pojechać, więc powoli zaczynam się zastanawiać jak na rowerze szpej przewozić, bo ani koszyka ani bagażnika nie da się u mnie zamontować.
Ponadto, w czerwcu ubiegłego roku w zapomnianej pakamerze znalazłem świetny ponton, który chciałbym wykorzystać do jakiegoś spływu, ale to na razie tylko pomysł.
Ogólnie moim planem na ten rok jest powrót do dawnych pasji, o których z niewiadomych i niewytłumaczalnych powodów zapomniałem...
Jednak najbliższy plan to kolejna zimowa nocka w lesie - już w tym tygodniu.
Na pewno chcę skoczyć na jakiś wypad w góry, bo tam jeszcze nigdy nie biwakowałem - jak ktoś ma podobny plan to można połączyć siły.
W planie mam też kilkudniowe wypady na ryby z ekipą zapalonych wędkarzy.
Bardzo bym chciał gdzieś dalej na rowerze pojechać, więc powoli zaczynam się zastanawiać jak na rowerze szpej przewozić, bo ani koszyka ani bagażnika nie da się u mnie zamontować.
Ponadto, w czerwcu ubiegłego roku w zapomnianej pakamerze znalazłem świetny ponton, który chciałbym wykorzystać do jakiegoś spływu, ale to na razie tylko pomysł.
Ogólnie moim planem na ten rok jest powrót do dawnych pasji, o których z niewiadomych i niewytłumaczalnych powodów zapomniałem...
Jednak najbliższy plan to kolejna zimowa nocka w lesie - już w tym tygodniu.
Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec
Temat też mi się podoba. Zawsze istnieje jakaś szansa na zmontowanie ekipy, prędzej czy później
Oczywiście nic nie będę obiecywał, bo później tylko wstyd jak zabraknie zapału do realizacji
Chociaż coś może kiedyś pieszo albo rowerem po Puszy Kozienickiej, Stromeckiej
A, są też Góry Świętokrzyskie
Oczywiście nic nie będę obiecywał, bo później tylko wstyd jak zabraknie zapału do realizacji
Chociaż coś może kiedyś pieszo albo rowerem po Puszy Kozienickiej, Stromeckiej
A, są też Góry Świętokrzyskie
Krótko i na temat.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
U mnie sprawa wygląda prosto - długi urlop spędzam na Gotlandii w lipcu.
Znajomi namawiają na przedsięwzięcie zdobywania "korony gór Polski", więc zapewne złoży się na to kilka mniejszych wypadów - na początek Świętokrzyskie w których już byłam, ale wg. wytycznych trzeba tam zaliczyć tylko Łysicę. Wymyśliłam więc trasę ok 30km, którą mam zamiar zrobić w 1 dzień. Co dalej - nie wiem. Będę myśleć potem - po prostu od czegoś trzeba zacząc. Na pewno będziemy to kontynuować w kolejnych latach, bo w rok nie da rady (urlopy).
Oprócz tego na pewno kilka krótkich wypadów wędrownych (z góra 2 noclegami, najczęściej z 1) w nasze najpiękniejsze Kaszuby.
Zlot recona na wiosnę
I chyba w tym roku zamiast zlotu recona jesiennego to bym sie wybrala na inną tematyczną "imprezę", ale nie wiem jaką (chodzi mi o jesień)
Znajomi namawiają na przedsięwzięcie zdobywania "korony gór Polski", więc zapewne złoży się na to kilka mniejszych wypadów - na początek Świętokrzyskie w których już byłam, ale wg. wytycznych trzeba tam zaliczyć tylko Łysicę. Wymyśliłam więc trasę ok 30km, którą mam zamiar zrobić w 1 dzień. Co dalej - nie wiem. Będę myśleć potem - po prostu od czegoś trzeba zacząc. Na pewno będziemy to kontynuować w kolejnych latach, bo w rok nie da rady (urlopy).
Oprócz tego na pewno kilka krótkich wypadów wędrownych (z góra 2 noclegami, najczęściej z 1) w nasze najpiękniejsze Kaszuby.
Zlot recona na wiosnę
I chyba w tym roku zamiast zlotu recona jesiennego to bym sie wybrala na inną tematyczną "imprezę", ale nie wiem jaką (chodzi mi o jesień)
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
U mnie plany były wielkie i piękne prosto ze snów o lasach nieskażonych cywilizacją....ale życie zażyczyło sobie inaczej.. Marzenia ze snów mogę odłożyć na "za dwadzieścia lat" w tym roku pozostaje mi nasza piękna Polska i to w dość lajtowym wydaniu. Na tapecie mam Gorce, Tatry i Bieszczady, trochę zimowego Morza i Karkonosze
Ale to tylko jeśli zdrowie pozwoli i znajdę towarzyszy podróży, którzy zniosą moją osobę
Ale to tylko jeśli zdrowie pozwoli i znajdę towarzyszy podróży, którzy zniosą moją osobę
"Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj."
M. Twain
www.poteganatury.blogspot.com
M. Twain
www.poteganatury.blogspot.com
- konradraku
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
- Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
- Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
- Płeć:
I jak Wam poszło z realizacją planów?
U mnie w sumie wszystko "odhaczone"
U mnie w sumie wszystko "odhaczone"
konradraku pisze:U mnie natomiast jest tak, że im więcej o czymś mówię albo myślę tym bliżej do realizacji, tak więc:
Na pewno chcę skoczyć na jakiś wypad w góry, bo tam jeszcze nigdy nie biwakowałem - jak ktoś ma podobny plan to można połączyć siły.
Udał się 3-dniowy wypad na jesieni 2018 i zostałem oficjalnie zarażony górami
W planie mam też kilkudniowe wypady na ryby z ekipą zapalonych wędkarzy.
Był też wędkarski wypad 2-dniowy i wiele jednodniowych.
Bardzo bym chciał gdzieś dalej na rowerze pojechać, więc powoli zaczynam się zastanawiać jak na rowerze szpej przewozić, bo ani koszyka ani bagażnika nie da się u mnie zamontować.
Wiosną 2018 udało się też zrobić 2-dniowy wypad na rowerze z biwakiem w Puszczy Bolimowskiej.
Ponadto, w czerwcu ubiegłego roku w zapomnianej pakamerze znalazłem świetny ponton, który chciałbym wykorzystać do jakiegoś spływu, ale to na razie tylko pomysł.
Była szansa na spływ pontonem, ale odpuściłem, bo praktycznie nie da się nim sterować przy użyciu wioseł - wybrałem kajak
Ogólnie moim planem na ten rok jest powrót do dawnych pasji, o których z niewiadomych i niewytłumaczalnych powodów zapomniałem...
Jednak najbliższy plan to kolejna zimowa nocka w lesie - już w tym tygodniu.
Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec
- konradraku
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
- Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
- Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
- Płeć: