Jama śnieżna
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- hycek
- Posty: 352
- Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
- Lokalizacja: Śląsk
- Gadu Gadu: 3364770
- Tytuł użytkownika: hycek
- Płeć:
W zeszłym roku? Mam zdjęcia.Szlak Turbacz - Gorc (chyba że sportowym autem znowu i od innej strony się okaże i nie w Gorcach tylko przy gorącej klawiaturze dodaję do ignorowanych bo wodę lejesz i trolujesz wątki )Tresor pisze:13-15 kwietnia 2018 byłem w Gorcach,sniegu było można powiedzieć zero.
Wygasnie
Gaśnie
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
- hycek
- Posty: 352
- Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
- Lokalizacja: Śląsk
- Gadu Gadu: 3364770
- Tytuł użytkownika: hycek
- Płeć:
Hehehe i znowu nie to miejsce czułem że tak będzie, to jest hala pod Gorcem z bacówkami od strony Lubomierza (znam te rejony)tam akurat śniegu często nie ma nawet w styczniu(nasłonecznienie duże)w tym czasie okolice Turbacza i cały szlak w stronę Gorca pokryty był sporą warstwą śniegu.Jak wrócę z wyjazdu to wrzucę zdjęcia.Tresor pisze:Dla ciebie hycek misiu malinowy specjalnie fota z Gorca z dnia 15.04.2018.
[url=https://images92.fotosik.pl/128/6413759beeffa7famed.jpg]Obrazek[/URL][center][/center]
[ Dodano: 2019-02-19, 18:40 ]
[url=https://images89.fotosik.pl/127/e701e3253fd20952med.jpg]Obrazek[/URL]
Jak widać w połowie kwietnia 2018 sniegu bylo na tyle że mogłeś kopać jamy i inne cuda.
Autem wjechalem za ostatni dom kierunek Homelka.
Ostatni raz wrzucam foty żeby komuś coś udowadniać.
ps.proszę bez personalnych wycieczek typu "misiu malinowy"
bo nie znamy się - krzykaczu internetowy,to że się zapisywałeś na wypady a potem rezygnowałeś dopiero kilka dni przed terminem po SMS ode mnie, bo tak pewnie byś nawet nie dał znać że nie jedziesz nie upoważnia Cię do osobistych przytyków.Pisz ogólnie a nie do mnie jeśli łaska.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
zdjęć co prawda nie wrzuce bo nie robiłem ale z dzisiaj z trasy biegowej czyli z Doliny Lepietnicy->Gorzec->Średni Wierch->Turbacz
śniegu jeszcze dużo, aczkolwiek wygląda to tak: rano mega beton i lód a w dzień robi się kasza,
śniegu spokojnie jeszcze na miesiąc wystarczy, w zacienionych miejscach i przy mikroklimacie nawet na dłużej
jutro zapowiadają deszcz (wyżej śnieg) od soboty ma jeszcze troche popadać śniegu, myśle że spokojnie znajdziecie miejsce na kopanie i będziecie mieć na prawde udany wyjazd
dajcie znać kiedy się zbierzecie, może nie na spanie ale na piwko po drodze uda się umówić
śniegu jeszcze dużo, aczkolwiek wygląda to tak: rano mega beton i lód a w dzień robi się kasza,
śniegu spokojnie jeszcze na miesiąc wystarczy, w zacienionych miejscach i przy mikroklimacie nawet na dłużej
jutro zapowiadają deszcz (wyżej śnieg) od soboty ma jeszcze troche popadać śniegu, myśle że spokojnie znajdziecie miejsce na kopanie i będziecie mieć na prawde udany wyjazd
dajcie znać kiedy się zbierzecie, może nie na spanie ale na piwko po drodze uda się umówić
- hycek
- Posty: 352
- Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
- Lokalizacja: Śląsk
- Gadu Gadu: 3364770
- Tytuł użytkownika: hycek
- Płeć:
Pocieszny - dam znać
Tresor - cały czas piszę o okolicach Turbacza,byłem w zeszłym roku w kwietniu z dziećmi i po wyjściu ze schroniska,drogą na Skałkę pod Gorcem musiałem GPS włączyć bo nie było wejścia na szlak widać
spokojnie mogło być 0,5-1m i tylko o ten fakt mi chodzi nie o całe Gorce. Pozatym co do naszych wyjazdów to możliwe że mnie poniosło na fali dyskusji(każdy ma swoje sprawy masz rację),temat wyjaśniliśmy.Na spokojnie.
Tresor - cały czas piszę o okolicach Turbacza,byłem w zeszłym roku w kwietniu z dziećmi i po wyjściu ze schroniska,drogą na Skałkę pod Gorcem musiałem GPS włączyć bo nie było wejścia na szlak widać
spokojnie mogło być 0,5-1m i tylko o ten fakt mi chodzi nie o całe Gorce. Pozatym co do naszych wyjazdów to możliwe że mnie poniosło na fali dyskusji(każdy ma swoje sprawy masz rację),temat wyjaśniliśmy.Na spokojnie.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
- Pan Dziedzic
- Posty: 44
- Rejestracja: 15 paź 2017, 17:48
- Lokalizacja: Łódź
- Płeć:
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Dobra kurde. Tak naprawdę to chodzi o to żeby się
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- konradraku
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
- Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
- Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
- Płeć:
...spotkać
A śnieg to już się sam znajdzie
[ Dodano: 2019-03-05, 15:46 ]
JAMA ŚNIEŻNA W GORCACH - RELACJA
Jak to zwykle bywa - najtrudniej się wszystkim zebrać i zgrać czasowo, ale mimo wszystko w końcu się udało.
Wybór padł na pierwszy weekend marca 2019 r.
Wyruszyliśmy w piątek, aby spotkać się na ślunsku , omówić plan działania, zjeść pyszną rybę z ogniska, wyspać się i o 6 rano wyruszyć w Gorce.
Udało się zrealizować wszystkie wyżej wymienione poza wyspaniem się...
Zmęczeni, ale w dobrych humorach zapakowaliśmy samochód i ruszyliśmy w drogę, ok. 9 dotarliśmy na miejsce, a 15 minut później rozpoczęliśmy podejście.
Na dole temperatura wynosiła ok. -3°C i wciąż leżało całkiem sporo śniegu.
W miarę podejścia śniegu szybko przybywało.
Byliśmy też nieco zaskoczeni ilością połamanych/powyginanych drzew, które podczas tej zimy nie wytrzymały naporu śniegu.
Test grubości pokrywy śnieżnej przeprowadzony mniej więcej w połowie drogi na Turbacz - ok. 1,3 m.
Szybka wizyta w schronisku, niestety bez widoku na Tatry.
Następnie przeszliśmy do punktu programu, czyli budowy jamy śnieżnej, aby spędzić w niej nockę.
Rozpoczęliśmy od znalezienia odpowiedniego miejsca na jamę - wybraliśmy małą polanę na skraju której wyraźnie była widoczna zaspa z nawianego śniegu.
Wejście zaplanowaliśmy od strony lasu głównie z uwagi na ukształtowanie terenu oraz wygodę przemieszczania się pomiędzy obozowiskiem a jamą śnieżną.
Równolegle kopaliśmy też dziurę w śniegu, aby się w niej ogrzewać i osuszać ubrania.
Udało się nawet dokopać do błota...
Zdecydowaliśmy się wykopać jedną, ogromną jamę dla 4 osób. Było to wg nas bezpieczne rozwiązanie, ponieważ w trakcie kopania zauważyliśmy warstwy lodu, które dodawały wytrzymałości ścianom i sklepieniu.
Ponadto, dla jeszcze większej pewności konstrukcji oraz lepszego rozkładu sił sklepienie zostało wykonane w kształcie łuku.
W trakcie kopania jamy najlepszymi pomocnikami okazały się karimata oraz cerata wojskowa, na których świetnie się usuwało urobek na zewnątrz.
Jednak warto zaznaczyć, że z przeładowanej ceraty śnieg potrafił się ześlizgiwać.
Po wygłaskaniu sklepienia (coby w nocy na głowę nie kapało) przyszedł czas na zdjęcie gotowej jamy śnieżnej.
Łączny czas kopania wyniósł ok. 4h, a w środku było dość miejsca, żeby pomieścić 4 duże osoby w bivy bagach wraz z plecakami.
Zaskoczyła nas również różnica temperatur wewnątrz i na zewnątrz jamy. Oczywiście na +
Miała być jama śnieżna, a wyszedł pałac...
Dla bezpieczeństwa oznaczyliśmy jamę flagą, 8 kijkami trekingowymi...
...i wystającą głową
Podczas drugiej nocy już tylko pozostało się zintegrować w schronisku
A rano zobaczyć wschód słońca i popatrzeć na panoramę Tatr.
Podsumowując wszystko było super - ekipa, jama, nocka, wypad, pogoda, termin i pomysł.
Do następnego!
A śnieg to już się sam znajdzie
[ Dodano: 2019-03-05, 15:46 ]
JAMA ŚNIEŻNA W GORCACH - RELACJA
Jak to zwykle bywa - najtrudniej się wszystkim zebrać i zgrać czasowo, ale mimo wszystko w końcu się udało.
Wybór padł na pierwszy weekend marca 2019 r.
Wyruszyliśmy w piątek, aby spotkać się na ślunsku , omówić plan działania, zjeść pyszną rybę z ogniska, wyspać się i o 6 rano wyruszyć w Gorce.
Udało się zrealizować wszystkie wyżej wymienione poza wyspaniem się...
Zmęczeni, ale w dobrych humorach zapakowaliśmy samochód i ruszyliśmy w drogę, ok. 9 dotarliśmy na miejsce, a 15 minut później rozpoczęliśmy podejście.
Na dole temperatura wynosiła ok. -3°C i wciąż leżało całkiem sporo śniegu.
W miarę podejścia śniegu szybko przybywało.
Byliśmy też nieco zaskoczeni ilością połamanych/powyginanych drzew, które podczas tej zimy nie wytrzymały naporu śniegu.
Test grubości pokrywy śnieżnej przeprowadzony mniej więcej w połowie drogi na Turbacz - ok. 1,3 m.
Szybka wizyta w schronisku, niestety bez widoku na Tatry.
Następnie przeszliśmy do punktu programu, czyli budowy jamy śnieżnej, aby spędzić w niej nockę.
Rozpoczęliśmy od znalezienia odpowiedniego miejsca na jamę - wybraliśmy małą polanę na skraju której wyraźnie była widoczna zaspa z nawianego śniegu.
Wejście zaplanowaliśmy od strony lasu głównie z uwagi na ukształtowanie terenu oraz wygodę przemieszczania się pomiędzy obozowiskiem a jamą śnieżną.
Równolegle kopaliśmy też dziurę w śniegu, aby się w niej ogrzewać i osuszać ubrania.
Udało się nawet dokopać do błota...
Zdecydowaliśmy się wykopać jedną, ogromną jamę dla 4 osób. Było to wg nas bezpieczne rozwiązanie, ponieważ w trakcie kopania zauważyliśmy warstwy lodu, które dodawały wytrzymałości ścianom i sklepieniu.
Ponadto, dla jeszcze większej pewności konstrukcji oraz lepszego rozkładu sił sklepienie zostało wykonane w kształcie łuku.
W trakcie kopania jamy najlepszymi pomocnikami okazały się karimata oraz cerata wojskowa, na których świetnie się usuwało urobek na zewnątrz.
Jednak warto zaznaczyć, że z przeładowanej ceraty śnieg potrafił się ześlizgiwać.
Po wygłaskaniu sklepienia (coby w nocy na głowę nie kapało) przyszedł czas na zdjęcie gotowej jamy śnieżnej.
Łączny czas kopania wyniósł ok. 4h, a w środku było dość miejsca, żeby pomieścić 4 duże osoby w bivy bagach wraz z plecakami.
Zaskoczyła nas również różnica temperatur wewnątrz i na zewnątrz jamy. Oczywiście na +
Miała być jama śnieżna, a wyszedł pałac...
Dla bezpieczeństwa oznaczyliśmy jamę flagą, 8 kijkami trekingowymi...
...i wystającą głową
Podczas drugiej nocy już tylko pozostało się zintegrować w schronisku
A rano zobaczyć wschód słońca i popatrzeć na panoramę Tatr.
Podsumowując wszystko było super - ekipa, jama, nocka, wypad, pogoda, termin i pomysł.
Do następnego!
Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Hej - fajny wypad.
Ze zdjęć wnioskuję, że wejście/wyjście było na tym samym poziomie co podłoga jamy i był komin w suficie ?
Jakieś fotki z wnętrza ? Wymiary ?
Dajcie mięso - nie ma z czego szydzić (żarcik)
Ze zdjęć wnioskuję, że wejście/wyjście było na tym samym poziomie co podłoga jamy i był komin w suficie ?
Jakieś fotki z wnętrza ? Wymiary ?
Dajcie mięso - nie ma z czego szydzić (żarcik)
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
- hycek
- Posty: 352
- Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
- Lokalizacja: Śląsk
- Gadu Gadu: 3364770
- Tytuł użytkownika: hycek
- Płeć:
Dzięki za wypad.Konrad relacja super,nareszcie jest osoba co ładnie i szybko wstawia zdjęcia na net.
Tak trzymać!Słusznie zauważył Kopek,mniej gadania a więcej relacji i opisów, wzbogacą forum i zachęcą do wspólnych spotkań.Do następnego.
ps.pierwszy raz paliłem ognisko do którego trzeba było schodzić po schodach,na przyszłość zanim zacznę kopać to przesonduję miejsce (niby pod drzewami i wydawało by się że płycej będzie a tu niespodzianka)
Tak trzymać!Słusznie zauważył Kopek,mniej gadania a więcej relacji i opisów, wzbogacą forum i zachęcą do wspólnych spotkań.Do następnego.
ps.pierwszy raz paliłem ognisko do którego trzeba było schodzić po schodach,na przyszłość zanim zacznę kopać to przesonduję miejsce (niby pod drzewami i wydawało by się że płycej będzie a tu niespodzianka)
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Wypad przede wszystkim jak dla mnie bardzo pouczający. Samo wejście na Turbacz stanowiło wyzwanie i już po tym byłem zadowolony. Pomogły bardzo prezenty i pożyczki od Hycka. Dziękuję. Dalej było już tylko lepiej.
Chociaż jama nie wyszła tak jak sobie zaplanowałem to trening ujawnił kilka spraw, o których nie zdawałem sobie sprawy. Przede wszystkim z powiększeniem się jamy odczuwa się niepokój związany z możliwością zawalenia się stropu. Przy długiej i niskiej jamie problemem jest transport urobku na zewnątrz dlatego wydaje się lepszym pomysłem kopanie dwóch krótszych schronień dwuosobowych z jakimś łącznikiem do komunikowania się. Śniegu było tak do półtora metra więc odpadło pozostawienie “koj”. Trzeba było kopać do gruntu na całej powierzchni. Teren opadał do wyjścia więc mieliśmy naturalny odpływ zimniejszego powietrza. Grupa przystała by zostawić wejście otwarte i nie robić otworu wentylacyjnego. Po nocy osobiście czułbym się bardziej pewny mając jednak ten otwór zrobiony a zastawić wyjście luźną karimatą. Tak czy inaczej to był mój pierwszy zimowy nocleg w śniegu. Spałem niespokojnie ale cieszę się z tej próby. Do kopania polecam posiadać ubranie na zmianę i solidną łopatę. Przyda się też porządna piła
Pozytywnie zaskoczyło mnie natomiast ognisko. Równolegle kopane razem z jamą stało się ogromną dziurą w śniegu z dwoma rzędami ławek/schodów i z naturalnym ekranem ze śniegu. Ciepło roztopiło mi czubki butów. Takie ognisko widziałem do tej pory w starych poradnikach survivalowych.
Druga nocka już w schronisku. Wcześniej we mgle z Tauro poszliśmy do Ośrodka GPN. Był zamknięty ale mgła cudowna. Nazajutrz piękne widoki na tatry.
Łyżka dziegciu.
Pomimo cudownej aury pogodowej, która pokazał przekrój piękna Gorc wypad uważam za udany ponieważ miałem towarzystwo konkretnej ekipy. W górach nie byłem ok piętnaście lat. I gdybym sugerował się wypowiedziami kolegów z forum mógłbym wpędzić się w tarapaty. Takie postępowanie jest dla mnie niezrozumiałe. Mnie cieszy każdy wasz sukces. A w tej chwili jestem wami rozgoryczony.
Na koniec.
Niezależnie od różnicy poglądów (alfabetycznie) Hycek, Konradraku i Tauro dziękuję Wam za zaproszenie, pomoc techniczną, wsparcie na szlaku, wspaniałą atmosferę i realizację zadania serdecznie wam koledzy dziękuję. Czekam na więcej.
Chociaż jama nie wyszła tak jak sobie zaplanowałem to trening ujawnił kilka spraw, o których nie zdawałem sobie sprawy. Przede wszystkim z powiększeniem się jamy odczuwa się niepokój związany z możliwością zawalenia się stropu. Przy długiej i niskiej jamie problemem jest transport urobku na zewnątrz dlatego wydaje się lepszym pomysłem kopanie dwóch krótszych schronień dwuosobowych z jakimś łącznikiem do komunikowania się. Śniegu było tak do półtora metra więc odpadło pozostawienie “koj”. Trzeba było kopać do gruntu na całej powierzchni. Teren opadał do wyjścia więc mieliśmy naturalny odpływ zimniejszego powietrza. Grupa przystała by zostawić wejście otwarte i nie robić otworu wentylacyjnego. Po nocy osobiście czułbym się bardziej pewny mając jednak ten otwór zrobiony a zastawić wyjście luźną karimatą. Tak czy inaczej to był mój pierwszy zimowy nocleg w śniegu. Spałem niespokojnie ale cieszę się z tej próby. Do kopania polecam posiadać ubranie na zmianę i solidną łopatę. Przyda się też porządna piła
Pozytywnie zaskoczyło mnie natomiast ognisko. Równolegle kopane razem z jamą stało się ogromną dziurą w śniegu z dwoma rzędami ławek/schodów i z naturalnym ekranem ze śniegu. Ciepło roztopiło mi czubki butów. Takie ognisko widziałem do tej pory w starych poradnikach survivalowych.
Druga nocka już w schronisku. Wcześniej we mgle z Tauro poszliśmy do Ośrodka GPN. Był zamknięty ale mgła cudowna. Nazajutrz piękne widoki na tatry.
Łyżka dziegciu.
Pomimo cudownej aury pogodowej, która pokazał przekrój piękna Gorc wypad uważam za udany ponieważ miałem towarzystwo konkretnej ekipy. W górach nie byłem ok piętnaście lat. I gdybym sugerował się wypowiedziami kolegów z forum mógłbym wpędzić się w tarapaty. Takie postępowanie jest dla mnie niezrozumiałe. Mnie cieszy każdy wasz sukces. A w tej chwili jestem wami rozgoryczony.
Na koniec.
Niezależnie od różnicy poglądów (alfabetycznie) Hycek, Konradraku i Tauro dziękuję Wam za zaproszenie, pomoc techniczną, wsparcie na szlaku, wspaniałą atmosferę i realizację zadania serdecznie wam koledzy dziękuję. Czekam na więcej.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2019, 16:17 przez Kopek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- borsukwacław
- Posty: 311
- Rejestracja: 12 lis 2010, 17:58
- Lokalizacja: Pomorze
- Płeć:
Dziura i wypad bardzo fajny, ale ciekawi mnie to ognisko, jak możecie to wrzućcie jakieś zdjęcie.
Ubranie i łopata to wiadomo, ale piła przy kopaniu do czego służy? Znaczy śnieg był tak twardy że rżneliście go w bloczki piłą?Kopek pisze:Do kopania polecam posiadać ubranie na zmianę i solidną łopatę. Przyda się też porządna piła
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Jakub_P,
Chodzi o przyśpieszenie prac. Rozkruszonego śniegu weźmiesz na łopate powiedzmy x. A wycięty blok śniegu będzie zawierał ~ 5x i przerzucisz go na raz.
Chodzi o przyśpieszenie prac. Rozkruszonego śniegu weźmiesz na łopate powiedzmy x. A wycięty blok śniegu będzie zawierał ~ 5x i przerzucisz go na raz.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Pan Dziedzic
- Posty: 44
- Rejestracja: 15 paź 2017, 17:48
- Lokalizacja: Łódź
- Płeć:
- konradraku
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
- Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
- Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
- Płeć:
- konradraku
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 lis 2017, 12:34
- Lokalizacja: Żyrardów/Warszawa
- Tytuł użytkownika: Leśny MacGyver
- Płeć:
- hycek
- Posty: 352
- Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
- Lokalizacja: Śląsk
- Gadu Gadu: 3364770
- Tytuł użytkownika: hycek
- Płeć:
Jako że bardzo mi się to podobało co zrobiliśmy, proponuję powtórzyć.W terminie 4-6.01.2020.Wrzucam odpowiednio wcześniej żeby każdy mógł plany dopasować.Szczegóły jak zawsze prv.
Zachęcam i zapraszam wszystkich.
Zachęcam i zapraszam wszystkich.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Ty już wiesz co
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com