Tym razem dwie noce w zimowej Norwegii.

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Maciejczyk
Posty: 2
Rejestracja: 28 sty 2017, 13:15
Lokalizacja: Norwegia

Tym razem dwie noce w zimowej Norwegii.

Post autor: Maciejczyk »

Następna z zimowych wypraw w Norwegi za mną. Tym razem trzydniowa wędrówka w przyrodę Norweską. Dookoła zima, śnieg i mróz a ja z plecakiem i nartami wyruszyłem w drogę.
Celem podróży było przenocowanie dwóch nocy pod gwiazdami. Plan pierwotny wyglądał trochę inaczej. Miałem razem z grupą znajomych iść na szczyt jednej z gór i tam nocować w domku turystycznym. Coś w rodzaju polskich schronisk PTTK (DNT). Niestety z powodów złej pogody (prognozowano burze), wszyscy zrezygnowali. Ja postanowiłem, że zmienię miejsce docelowe i wybiorę się nawet sam.
Obrazek
Posprawdzałem prognozy, przygotowałem sprzęt i wieczorem w piątek wyruszyłem w drogę. Najpierw około 15 min jazdy samochodem, potem narty na nogi i drogę. Było już ciemno ale latarka czołowa zapewniła mi odpowiednio dużo światła by wędrować. Nie zdawałem sobie sprawy jak ciężko jest iść w świeżym śniegu, z nartami z pełnym plecakiem na grzbiecie. Na całe szczęście moja trasa prowadziła brzegiem jeziora, więc było płasko. Przystawałem co jakiś czas, żeby się rozglądnąć, napić trochę wody i ruszałem dalej. Dotarłem w jedno ciekawe miejsce, które spodobało mi się i rozbiłem tam obozowisko. Kiedy już usiadłem by przygotować sobie jedzenie okazało się, że wiatr się zmienił. Wiał prosto we mnie razem ze śniegiem. Dlatego musiałem się odwrócić i przenieść ognisko. Pojadłem sobie i napiłem się herbaty. Kiedy położyłem się do spania wiatr zmienił znowu kierunek. Tym razem tarpe, która zapewniała mi schronienie, rozłożyłem na dwie strony co dało mi pewność, że zmiana kierunku wiatru nie zmusi mnie do nocnej pracy.
Rano wstałem i zaskoczyło mnie słonko. Od razu poczułem w sobie więcej energii. Kiedy zjadłem śniadanie i wypiłem kawę, trzeba było posprzątać obozowisko i ruszyć do celu. Idąc z plecakiem i nartami za dnia, wszystko wyglądało wspaniale. Przede mną nienaruszony śnieg, dookoła pagórki porośnięte drzewami, i słonko rzucające światło na płatki śniegu które skrzyły się dookoła.
Obrazek
Dotarcie do celu nie zajęło mi wiele czasu. Tym razem rozbijałem się na wzniesieniu z którego rozpościerał się widok na dużą część jeziora po którym wędrowałem.
Tym razem mieli przyjść do mnie znajomi więc moje obozowisko musiało być większe. Przygotowałem schronienie, nazbierałem opału i wybrałem się na spacer po pobliskich wzgórzach. Pooglądałem pobliskie zakamarki i odnalazłem kilka śladów zostawionych przez zające.
Obrazek
Kiedy nadszedł wieczór, dotarli do mnie dwaj towarzysze. Przynieśli ze sobą mięso renifera i grzyby (kurki oraz pieczarki), więc zaczęło się pichcenie. Chłopaki przygotowali wyśmienitą strawę, a do tego było odrobinę wina. Wieczór z dobrym jedzeniem i wyśmienitym towarzystwem skończył się spektaklem zorzy polarnej. Na noc zostaliśmy w dwóch, jeden z chłopaków musiał wrócić. „Nie dostał pozwolenia od żony na nocowanie w górach”.
Obrazek
Obrazek
Następny dzień ranek był równie piękny jak poprzedni dzień. Świeciło słońce a jego promienie plątały się między gałęziami drzew pokrytych śniegiem. Rozpaliłem na powrót ogień i zagotowałem wodę na herbatę. Zjedliśmy śniadanie i znów wybrałem się na leśny spacer.
Zwijanie obozu nie zajęło dużo czasu i trzeba było ruszyć w dróg powrotną.
Wracaliśmy ścieżką przetartą dzień wcześniej, więc było o wiele lżej. Było też jasno co pozwoliło nacieszyć oczy wspaniałymi obrazami.
Zima pozwala również cieszyć się ze świata.
Obrazek
Możecie również zobaczyć krótką relacje z tej wyprawy na YouTube : https://www.youtube.com/embed/xy4HkfHwqaw
tanorwegia.pl
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

Pięknie. Już czekam na Twoje kolejne relacje
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1027
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Podoba mi się. Szczególnie filmik.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
magsg
Posty: 78
Rejestracja: 05 paź 2011, 15:09
Lokalizacja: Obywatel Świata
Płeć:

Post autor: magsg »

Zazdroszczę :) Okolice Tromso to dla mnie za daleko :) Może kiedyś nadarzy się okazja to chętnie dołączę. Pozdrawiam
"Gdy nie ma gdzie zawrócić, trzeba iść naprzód" Marco Polo
Awatar użytkownika
niszka
Posty: 294
Rejestracja: 16 maja 2013, 12:32
Lokalizacja: z pomiędzy
Płeć:

Post autor: niszka »

Z zainteresowaniem przeczytałam relację i obejrzałam zdjęcia. Skłoniło mnie to do, jak mi się wydawało, zapoznania się z materiałem jeszcze raz tylko w wersji filmowej - ale nie, filmik wnosi wiele nowego i nieuchwytnego w innej formie... Super, że chciało Ci się kręcić i pokazywać wszystko krok po kroku. Masz gadane :), miło się Ciebie słucha. Z przyjemnością będę oglądała wrzuty z kolejnych wypadów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”