"Przemyślenia Grigora" czyli nie czytajcie na trze

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

"Przemyślenia Grigora" czyli nie czytajcie na trze

Post autor: Grigor »

Naszło mnie ostatnio na serię myślenia o wszystkim i o niczym. Odkryłem przy tym że wiele zlotowych okrzyków doskonale wpasowuje się w życie codzienne. Ostatnio zdarzyło się, że przypadkowo poznana przeze mnie osoba uświadomiła mi, jak bardzo nie doceniam pewnej wartości w życiu, która jest na ogół oczywista. I to jest moim motywem by się z wami dzielić, może ktoś czytając ten niepoukładany zlepek myśli również do czegoś przekona, coś zrozumie itp. Nie przedłużając:

Anegdotka z cyklu: "Przemyślenia Grigora - jak powiedzonka zlotowe doskonale pasują do rzeczywistości część I." (tak bójcie się, albowiem nic mądrego się po mnie nie można spodziewać :D :D )

"Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia" - takie proste hasło, głupie by się wydawać mogło, lecz jakże celnie oddające pewne momenty w życiu każdego z nas. Powody są różne- nie idzie w pracy, domu, szkole/uczelni, kobita zrzędzi, kolega kuzyna szwagra ma imieniny, zmienił się front atmosferyczny, czy jak w utworze Łona - Kaloryfer dopadła nas melancholia związana z uciekającym czasem... Choć zdarza nam się nie raz wyolbrzymiać czasem problem tylko przez to, że znajdując pretekst nasz organizm podświadomie dąży do "wprowadzenia elementu baśniowego do rzeczywistości" w znacznej ilości... Jednak nawet z tą świadomością godzimy się upodlić, byle odsunąć na chwilę to co nas przytłacza. Jak nisko człowiek jest w stanie upaść w takiej chwili? Zwłaszcza gdy z małego zlepka myśli które zawadzały, staczająca się po równi pochyłej kulka zbiera śnieg by przywalić nam z siłą rozpędzonego składu towarowego....

Życie jest dziwne, choć od samego początku uprzedzało nas że "nie spotykamy się z nim dla przyjemności"

(Ps. Autor podczas pisania był trzeźwy i nic nie ćpał, a nawet choćby kuffa chciał to na chwilę obecną to mu brakuje siana :) )
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
ODPOWIEDZ