Sok z Brzozy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
W weekend byłem w lesie, właściwie to na działce, ale działka w lesie (Lasy Janowskie).
Zebrałem prawie dwa litry soku brzozowego. Żadnego nacinania kory, czy wiercenia dziurek. Naciąłem młode i w miarę cienkie żywe gałązki i do ich końca przywiązałem butelki typu PET, tak aby koniec gałązki znajdował się w środku. Kap, kap i po kropelce po mniej więcej dobie nakapało mi do dwóch butelek po mniej więcej litrze soku.
Część jednak zużyłem w sytuacji kryzowej. Z braku czystej wody zalałem i opłukałem sobie paskudnie rozciętego kciuka. Zasługa Vicka OH Traialmastera.
Zebrałem prawie dwa litry soku brzozowego. Żadnego nacinania kory, czy wiercenia dziurek. Naciąłem młode i w miarę cienkie żywe gałązki i do ich końca przywiązałem butelki typu PET, tak aby koniec gałązki znajdował się w środku. Kap, kap i po kropelce po mniej więcej dobie nakapało mi do dwóch butelek po mniej więcej litrze soku.
Część jednak zużyłem w sytuacji kryzowej. Z braku czystej wody zalałem i opłukałem sobie paskudnie rozciętego kciuka. Zasługa Vicka OH Traialmastera.
Też tak robię ostatnio, dodatkowo zatykam szmatą otwór i mam spokój od robali.Zebrałem prawie dwa litry soku brzozowego. Żadnego nacinania kory, czy wiercenia dziurek. Naciąłem młode i w miarę cienkie żywe gałązki i do ich końca przywiązałem butelki typu PET, tak aby koniec gałązki znajdował się w środku. Kap, kap i po kropelce po mniej więcej dobie nakapało mi do dwóch butelek po mniej więcej litrze soku.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Tak to jest to.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Witam Jestem nowy na tym forum
Jakiej barwy powinien być sok z brzozy? Minimalnie mętny (przeźroczysty, lekko zamglony- spuszczany z gałązek) czy bardziej mętny brązowy (spuszczany z pnia)?
Ani ten, ani ten nie jest słodki -czuć posmak brzozy (wyraźniej w brązowym) i goryczy (również w brązowym mocniej).
Być może jest na to już za późno... Lecz w mojej okolicy brzozy dopiero wypuszczają drobne listki (jeszcze nie wszystkie to zrobiły).
Jakiej barwy powinien być sok z brzozy? Minimalnie mętny (przeźroczysty, lekko zamglony- spuszczany z gałązek) czy bardziej mętny brązowy (spuszczany z pnia)?
Ani ten, ani ten nie jest słodki -czuć posmak brzozy (wyraźniej w brązowym) i goryczy (również w brązowym mocniej).
Być może jest na to już za późno... Lecz w mojej okolicy brzozy dopiero wypuszczają drobne listki (jeszcze nie wszystkie to zrobiły).
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Już zadawałem to pytanie
Moglibyście mi opisać jak powinien wyglądać i smakować taki sok? Dzisiaj zbierałem trochę i to była bezbarwna ciecz z lekko słodkim smakiem- jak woda z cukrem Czy to jest to?
Soki powinno się zbierać przed wypuszczeniem pąków. Jeżeli chcesz mieć słodszy sok to wygotuj wodę ( ok. 5-15g czystego syropu z jednego litra).Tak to jest to.
- Młody
- Posty: 897
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
no sezon na soczki z brzóz się skończył (bynajmniej u nas na Śląsku) wczoraj z Marynarzem próbowaliśmy co nieco spuścić ale nic z tego nie wyszło...ale ja wcześniej już się na spuszczałem co dała mateczka natura więc jestem w pełni zadowolony
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Sok z brzozy najlepiej leci przed pierwszą wiosenną pełnią. Ciekną wtedy nawet ścięte pnie.
Zagęszcza się go nieźle na foremkach do ciasta, Szybko odparowuje. Jednak o wiele wydajniejszy jest sok klonowy.
Fredi, jeśli się drzewko natnie, a nie nawierci - to jest większa szansa, że nie będzie potem mocno chorowało przez beztlenowce.
...a wydaje się, że odwrotnie lepiej.
Zagęszcza się go nieźle na foremkach do ciasta, Szybko odparowuje. Jednak o wiele wydajniejszy jest sok klonowy.
Fredi, jeśli się drzewko natnie, a nie nawierci - to jest większa szansa, że nie będzie potem mocno chorowało przez beztlenowce.
...a wydaje się, że odwrotnie lepiej.
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Ale Ape, na takim naciętym to od razu grzyby i inne paskudztwa się tworzą... a taką dziurkę nawierconą, zatykamy kołeczkiem i już .
Sprawdzałem moje drzewka z przeciągu paru ostatnich lat - wiercone wszystkie i w miejscu gdzie wbiłem kołeczek wyglądają super.
Sprawdzałem moje drzewka z przeciągu paru ostatnich lat - wiercone wszystkie i w miejscu gdzie wbiłem kołeczek wyglądają super.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."