Test odporności krzesiw syntetycznych na korozję

Dział z recenzjami sprzętu, sprawozdaniami z testów itp.

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Test odporności krzesiw syntetycznych na korozję

Post autor: StaszeK »

Pod tym linkiem znajduje się wymieniony w temacie test.

Dodam tylko, że jedno z krzesiw było od Pingwina. Drugie, takie samo zresztą, być może też było od niego, ale głowy nie dam. ;-)

h
Edyta: No tak, masz rację. Postaram się to poprawić.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2012, 11:26 przez StaszeK, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Armat
Posty: 439
Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Technokrata
Płeć:

Post autor: Armat »

Dales link do zalacznika w twoim mailu? :-)
It's not a bug, it's a feature!

Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

gdzie link?
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Krisek zamieszcza go na swoich stronach. Trzeba czekać. :-|

[ Dodano: 2012-01-17, 18:12 ]
No, trochę to trwało, ale w końcu tekst został podwieszony na stronach Kriska i można go pobrać z poniższego linku:

http://www.survival.infocentrum.com/s/T ... Kedzia.pdf

Jedno z krzesiw z pewnością było od Pingwina, co do drugiego to nie jestem pewien.

Miłego czytania życzę. :-)


PS. Modów proszę o usunięcie wcześniejszych postów. :-)
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Fajny test, dajacy duzo do myslenia.
Niemniej, nie rozumiem czy testowaliscie krzesiwa od tego samego producenta czy rozne?

Niby szczegol.
Jak sie domyslam... test dotyczy krzesiw bezmarkowych, od tego samego producenta, okreslonego jako "no name" ? Czy moze chodzi o krzesiwa od roznych producentow, ktorzy wspolnie nie okreslaja swojej nazwy, czyli sa bezmarkowi= "no name"?

Praca badawcza to ciezki kawalek chleba;)
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Oba krzesiwa były takie same, tak samo fabrycznie zapakowane i dawały takie same iskry. Więc najprawdopodobniej były od jednego producenta. Jedno z pewnością zostało kupione od Pingwina, natomiast drugie być może również od niego. Nie pamiętam już.

Ów test potwierdził moje wcześniejsze spostrzeżenia, dotyczące markowych krzesiw np. Prymusa. Ale niestety nie miałem dwóch nowych, markowych krzesiw, aby użyć ich do testu. Poza tym są dużo droższe. Więc użyłem innych. Krzesiwa Pingwina uważam za bardzo udany produkt. Jak już pisałem w teście, są połączeniem krzesiw twardych z miękkimi i jest to moim zdaniem bardzo udany mariaż.

Ja zawsze, po zakupieniu krzesiwa, wymieniam w nim linkę na dłuższą (tak aby krzesiwo można było nosić na szyi) i trochę mocniejszą (aby nadawała się na linkę do łuku ogniowego, sznurówkę do górskich butów, do siekiery i noża, itp.). Kiedy noszę takie krzesiwo w kieszeni, to linka owinięta jest wokół metalowego pręta. Czasami używałem krzesiwa podczas deszczu, więc linka bywała trochę mokra. Po owinięciu jej wokół pręta i włożeniu do kieszeni, już po paru dniach (2-3) pojawiał się na krzesiwie szary nalot. Więc postanowiłem się temu dokładnie przyjrzeć. Ale miałem również przygodę z krzesiwami pozostawionymi w garażu. Te które były w worku foliowym, też pokryły się nalotem w miejscu przylegania worka do krzesiwa.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

A wiesz z tym dluzszym sznurkiem to fajny patent, dzieki.
Mam jeszcze troche paracordu i zaraz zabieram sie za wymiane.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
rufuscik
Posty: 31
Rejestracja: 26 lut 2009, 20:24
Lokalizacja: Gdynia
Gadu Gadu: 9053292

Post autor: rufuscik »

Jak ktos by chciał zobaczyć jak wyglada krzesiwo fireFlash, noszone 2 lata na szyi mogę wstawic foto. :-)
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1088
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Też mam FireFlash, około 2 lat, jednak początkowo nie umiałem używać, i jest w stanie makabrycznym, jednak rozpalać się da i widać, że długo będzie jeszcze służyć.
SyriuszTravel
Posty: 13
Rejestracja: 16 wrz 2014, 00:42
Lokalizacja: Zakopane
Tytuł użytkownika: SyriuszTravel pl
Płeć:
Kontakt:

Post autor: SyriuszTravel »

Dobrze wiedzieć. Używam krzesiwa od 3 lat. Nie licząc koleżanki, który uczyła się na nim, krzesiwa używać, właśnie korozja wyrządziła największe szkody. Już wiem co i jak..
Żyj tak, aby gdy będziesz umierać, z czystym sumieniem powiesz - TO BYŁO DOBRE ŻYCIE.

Zobacz coś więcej: http://syriusztravel.blogspot.co.uk/
SyriuszTravel
Posty: 13
Rejestracja: 16 wrz 2014, 00:42
Lokalizacja: Zakopane
Tytuł użytkownika: SyriuszTravel pl
Płeć:
Kontakt:

Post autor: SyriuszTravel »

Bubel pisze:brawo! poprzedni post został napisany zaledwie pół roku po tym jak użyłeś krzesiwa po raz pierwszy...
wczoraj dolaczylem do forum. pozdrawiam
Żyj tak, aby gdy będziesz umierać, z czystym sumieniem powiesz - TO BYŁO DOBRE ŻYCIE.

Zobacz coś więcej: http://syriusztravel.blogspot.co.uk/
ODPOWIEDZ