Proste przepisy kulinarne

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Chciałem to napisać w temacie o liofilizatach, jednak bardzo by to odbiegało od tematu więc zamieszczam tu:

Bywa, że przygotowuje porcje gotowca, tylko do odgrzania, na krótkie wypady, ale nie da się ukryć, że najlepiej się to sprawdza w chłodniejszych pora roku, lub na samotne wypady do agrotura, gdy nie chce się stać przy garach ;)

Smażę w domu kurczaka pokrojonego w kostkę, dodaję warzywa na patelnię/mieszankę Chińską, sos ze słoika, przyprawy. Zazwyczaj gotuję do tego ryż. Porcjuję w woreczki strunowe i mam gotowe żarcie do odgrzania na palniku/ognisku/kuchni.
Takie racje to pełnowartościowy domowy obiad, który można zabrać w teren, lub w większych ilościach na wakacyjny wyjazd do ośrodka.
Obrazek
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Re: Ziemniaki wg Ojca Grande

Post autor: ArturZ »

acia1065 pisze:
[ Dodano: 2012-07-23, 16:05 ]
1 litr mleka
1 szklanka kefiru
Litr mleka gotować na wolnym ogniu pół godziny, aby trochę odparowało. Wlać do kamiennego garnka i pozostawić do ostygnięcia. Do przestudzonego letniego mleka wlać szklankę kefiru, przykryć pokrywką i pozostawić w temperaturze pokojowej. Rano kefir jest gotowy do spożycia.
1 szklankę kefiru odkładamy i wieczorem ponownie zakwaszamy mleko na następny dzień.
Tak przyrządzony kefir Ojciec Grande poleca osobom z podwyższonym cholesterolem oraz przy nowotworach. Obniża on cholesterol i usuwa nawet jad rakowy.
Należy wtedy wypijać 3 razy dziennie po 1 pełnej szklance kefiru.
Pyszny w lecie do młodych ziemniaczków. Mogą go pić wszyscy. Po dodaniu owoców i cukru mamy wspaniały jogurt owocowy.
Zamiast zjadać zostawiam taki kefir na trzy dni w kamiennym garnku. Potem wylewam na drobnoziarniste sitko, odstawiam na dobę nad miską. Woda (serwatka) obcieka, a na sitku zostaje pyszny serek. Do smarowania pieczywa doskonały, ze szczypiorkiem i ziołami.
Annael9
Posty: 91
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:25
Lokalizacja: spod lasu
Płeć:

Post autor: Annael9 »

Acha, więc w ten sposób można zyskać serwatkę. Serwatka to rzecz godna uwagi. Może służyć i do spożycia jak i do mycia/ czyszczenia. Kiedyś zakwasiłam dobry barszcz z czerwonych buraków przez noc zalewając je (buraki poszatkowane) serwatką.
Wtedy miałam serwatkę z mleka od prawdziwej krowy i to zsiadłego.
Więc czy to mleko może być z kartonika? Ile można z tego otrzymać czystej serwatki?
Serek to też interesujące danie :-)
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Twarożek domowej roboty

Post autor: acia1065 »

2 l słodkiego mleka
250 ml śmietany 18%
Mleko gotujemy, a po ostudzeniu dodajemy śmietanę. Mieszamy i odstawiamy na 12 godzin. Kwaśne mleko ogrzewamy bardzo powoli do temperatury najwyżej 50 'C. Możemy również dla pewności umieścić naczynie z mlekiem w kąpieli wodnej i podgrzewać około pół godziny, aż twaróg oddzieli się od serwatki. Trzeba pilnować, żeby nie zagrzało się za bardzo, bo twaróg będzie suchy i „piaszczysty”. Następnie wylewamy podgrzane kwaśne mleko na sito, a gdy serwatka się oddzieli, przekładamy twarożek do płóciennego woreczka lub lnianej ściereczki. Zawiązujemy i obciążamy deseczką lub wieszamy nad miską. Kwaśne mleko możemy wcześniej odtłuścić zdejmując z niego śmietanę, wtedy otrzymamy niskokaloryczny ser, który możemy stosować np.: w trakcie diety odchudzającej. Gotowy ser możemy posolić.
To oryginalny przepis p. Kuronia.
Ja ostatnio dałam na 2 litry mleka, mały jogurt naturalny, małą śmietanę 18%, duży kefir.
Były już w ostatnim dniu do spożycia.
Do gotowania dodałam trochę soli i kminku.
Przecedziłam, ale bez obciążania.
Twaróg wyszedł pikantny, ale pyszny. A serwatka :lol:
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Annael9, w kartoniku masz mleku UHT, czyli zupę z martwych bakterii i białek. Nic Ci z tego nie wyjdzie. W sklepach można dostać jeszcze w butelkach mleko z krótkim terminem do spożycia, to się nada (chyba, że jest pasteryzowane - kiedyś takie niepasteryzowane/nie sterylizowane sprzedawali w workach). (ew. od krówska - to jest pewne)

Ponoć dodanie do kartonowego mleka śmietany niepasteryzowanej (łyżka na litr) wystarczająco odbudowuje florę i mleko zaczyna pracować, ale nie próbowałem, bo nawet nie wiem gdzie dostać taką śmietanę, skoro o mleko trudno. :P

Wychodzi tego pewnie w zależności od procentowości mleka różna ilość, przy krowim nieco więcej 'serka', ale z tego co pamiętam słoiki z robiącym się zsiadłym mlekiem w domu, to mniej więcej pół na pół wychodziło, im dłużej zdaje się, tym więcej serwatki. (1/3 1/4 serek) Wypróbuj sama, będziesz wiedzieć. :)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Bartosz
Posty: 85
Rejestracja: 27 sie 2007, 19:25
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: Bartosz »

Abscessus Perianalis pisze:Annael9, w kartoniku masz mleku UHT, czyli zupę z martwych bakterii i białek. Nic Ci z tego nie wyjdzie. W sklepach można dostać jeszcze w butelkach mleko z krótkim terminem do spożycia, to się nada (chyba, że jest pasteryzowane - kiedyś takie niepasteryzowane/nie sterylizowane sprzedawali w workach). (ew. od krówska - to jest pewne)
Mleko w obrocie handlowym musi być poddane obróbce cieplnej, czyli pasteryzacji lub sterylizacji (UHT).
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 897
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Bartosz pisze:Mleko w obrocie handlowym musi być poddane obróbce cieplnej, czyli pasteryzacji lub sterylizacji (UHT).
Nie musi. Patrz mlekomaty.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Annael9, jeśli już udało Ci się zrobić serek i masz serwatkę, to możesz ją również wykorzystać na parę sposobów. Np. zrobić serek ricotta.

Bierzesz serwatkę, zagotowujesz (w sumie to prawie zagotowujesz, masz utrzymać temperaturę ok 90-95*C przez kilka minut, nie doprowadzając do wrzenia), jak ma odpowiednią temperaturę, to dodajesz łyżkę białego octu winnego 6% (albo dwie łyżki soku z cytryny) i mieszasz sobie przez kilka minut (najlepiej mieć termometr i sprawdzać temperaturę, jak nie masz, to uważasz :P). Zdejmujesz z ognia (jak już widzisz że Ci się grudy robią - powinno się rozwarstwić), przecedzasz przez sito na którym jest gaza, potem łapiesz rogi rzeczonej (wychodzi Ci pakunek taki jak miał włóczykij) i odciskasz jeszcze trochę płyny z serka. Potem odstawiasz na parę godzin do odsączenia (albo odwieszasz pakunek :P) i masz ricottę.

Dla zwiększenia ilości serka, dodaje się do serwatki mleka (może być nawet UHT) i tutaj już ludziska różnie robią - niektórzy po prostu mieszają serwatkę z mlekiem i jadą z tym koksem, inni mieszają, ale godzinkę na bardzo małym ogniu sobie pyrgają rzeczoną, żeby mleko się zważyło (podawane temperatury są niskie, ok 40*C), dopiero podgrzewają do wyższej temperatury i dodają ocet/sok z cytryny. Ofc, mieszankę trza by posolić przed dolaniem kwaśności, co by serek nie był aż tak mdły (ricotta generalnie jest mało aromatyczna, dlatego nadaje się do wymieszania ze wszystkim prawie - nie tłamsi nawet delikatnych smaków).

Podsumowując:
Na litr serwatki wal łyżkę octu/cytryny (tej zawsze trochę więcej, ale raczej nie dwa razy więcej jak pisałem wcześniej - lepiej dodać mniej i potem jeszcze dodać, niż przesadzić i mieć posmak w serze). Chcesz więcej serka/nie masz serwatki? Użyj mleka, może być UHT. Pamiętaj, żeby nie zagotować ścierwa, bo to nieładnie (gar do gotowania mleka z podwójną ścianką na wodę może być spoko do tego typu zabawy). Potem odsączasz i używasz. Serka nie wychodzi dużo i jest tłusty.

I tutaj przykładowa ilość składników, z których ja czasem robię jako, że serwatki nie miewam w domu (a że robię na oko wszystko, to stąd przydługi wywód powyżej):

- 2L mleka 3.2%
- Sok z cytryny ( ze trzy łychy)
- sól (szczypta)

Mleko do gara, dodajesz soli, podgrzewasz do 90*C, wyłączasz palnik (ja mam płytę elektryczną, więc jak widzę, że już to zdejmuję z palnika gar najpierw, żeby mi płyta ostygła bo inaczej i tak zagotuję), walisz sok, mieszasz 10 minut aż się białko wytrąci, lejesz na gazę/czystą ścierę leżącą na sitku, czekasz aż trochę się odsączy, potem zwijasz tobołek w celu odsączenia bardziej, odwieszasz gdzieś na jakiś czas, a potem wykładasz na miseczkę i masz serek.

Tutaj masz przepis na serek podpuszczkowy jesio, bo mi się ostatnio rzucił w oczy:
http://niekupiejedzenia.blogspot.com/20 ... llais.html
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
Sobota.SBT
Posty: 34
Rejestracja: 04 paź 2013, 10:43
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Gadu Gadu: 252548770
Tytuł użytkownika: Punk
Płeć:

Post autor: Sobota.SBT »

Prosty, szybki i naprawde dobry przepis na ,,sałatke'', dobra rzecz na domówki itd :-)

+ Makaron z zupek chińskich typu vifon
+ Ogórki konserwowe i zalewa
+ Ogórki kiszone 1/4 co do ilości konserwowych
+ Papryka czerwona, zielona, żółta i konserwowa
+ Kukurydza z puszki
+ Chilli mielone, sól, pieprz

- Makaron z zupek moczymy w zalewie z ogórków konserwowych do czasu aż napęcznieje, odcedzamy, kroimy na odpowiednią dla nas długość.
- Ogórki i papryki kroimy w kostke.
- Odcedzamy kukurydze i mieszamy wszystko razem.
- Przyprawiamy chilli, solą i pieprzem.
- Odstawiamy na minimum 15 min aby się troszku ''przegryzło,, znów mieszamy i ew doprawiamy.

Smacznego

Testowałem już to nie raz i zawsze wszystkim smakowało i szybko znikało z miski :mrgreen:
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Sobota.SBT pisze:Makaron z zupek moczymy w zalewie z ogórków konserwowych do czasu aż napęcznieje,
Przepis brzmi ciekawie, ale aż strach zapytać, jaka jest jego geneza... :-P
Awatar użytkownika
Sobota.SBT
Posty: 34
Rejestracja: 04 paź 2013, 10:43
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Gadu Gadu: 252548770
Tytuł użytkownika: Punk
Płeć:

Post autor: Sobota.SBT »

Pomyślałem kiedyś że zamiast zalewać wodą z tym magicznym proszkiem z zupek to może zaleje czymś innym co ma konkretniejszy smak, próbowałem różnych innych zalew i wywarów, pokombinować idzie, tylko wtedy inne składniki daje, nieraz ze spontana wychodzą naprawde ciekawe smaki, ale to najbardziej mi podeszło jeśli chodzi o te makarony
Awatar użytkownika
Bubel
Posty: 559
Rejestracja: 08 wrz 2011, 16:20
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 729611
Płeć:

Post autor: Bubel »

Kiedyś wspominałem na forum o niechemicznych kostkach rosołowych z Rossmanna. Poszedłem, kupiłem opakowanie i przekazuję info:
enerBio, Kostka rosołowa warzywna 66g (6x11g) (zgodnie z zaleceniem producenta 1kostka=0,5l wywaru). A teraz najważniejsze- skład: sól kamienna, olej palmowy, ekstrakt drożdżowy, marchew, por, przyprawy (kwiat muszkatołowy i kurkuma), cebula, czosnek, pietruszka, seler. KONIEC. żadnej chemii, a wręcz połowa składników oznaczona jako pochodząca z upraw "bio"
wartość odżywcza: 250ml wywaru: 18kcal,
5zl/opakowanie.
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Sałatka z zupek chińskich

Post autor: acia1065 »

Moja wersja:
2 zupki chińskie, rosołowe, ostre
1 słoik ogórków konserwowych
1 puszka kukurydzy
1 puszka ananasa
4 jajka ugotowane na twardo
majonez
ew.sól, pieprz
Makaron z zupek pokruszyć (nie zalewać wodą), dodać wszystkie składniki sypkie a tłuszcz wyrzucić. Ogórki, jajka i ananas posiekać, dodać do makaronu razem z kukurydzą i majonezem, ew. sól i pieprz. Zostawić na 10 - 12 godzin. Przez ten czas makaron napęcznieje!!
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 744
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Ostatnio umarłam dla potrawki:
- łosoś wędzony 150-200g
- serek mascarpone 200-300g
- makaron (np. penne) 300-500g
- pieprz, koperek

Makaron gotujemy, odcedzamy. Łososia lekko podsmażamy (można takowego dostać w Biedrze za ok 5 zł "łosoś wędzony sałatkowy", tak samo mascarpone), wrzucamy do niego serek, mieszamy, przyprawiamy, dodajemy makaron i koperek, mieszamy. Zjadamy 8-)
Dodatkowo powiem, że ten łosoś sałatkowy z Biedronki jest lekko pikantny, co nadaje daniu jeszcze pyszniejszy smaczek!
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Annael9
Posty: 91
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:25
Lokalizacja: spod lasu
Płeć:

Post autor: Annael9 »

No tak, zapewne, lecz co zrobić, że mam taki gust wypaczony a może smak że.. nie lubię łososia jak i karpia i śledzia - mówi się trudno :-?

A wczoraj zrobiłam eksperyment eksperymentalny. Wyglądało to tak ( bez fotek )

Swego czasu ususzyłam kanie, potem je zmieliłam na prawie proszek, zamknęłam w słoiku. Tak sobie stało. Wczoraj właśnie zdecydowałam, że czas najwyższy coś zrobić bo wilgoć się dostanie i po wysiłku. Proszku było tak ok 0,5 litra. Wbiłam w to 3 jajka, chociaż miałam sprawdzić jak się sprawują zmielone płatki owsiane jako sklejacz, ale jajka były - też trzeba zużyć. Bełtałam to dodając po trochu zwykłej mąki - kilka łyżek - i przypraw wszelakich oraz listków zielonych co było pod ręką, zabrakło mi suszonej cebuli a i szczypiorek się był skończył. Uzyskałam konsystencję jak na naleśniki, tak zamierzałam. Usmażyło się normalnie. Miało to lekki posmak grzybowy, pomyślałam że możnaby posmarować jakimś lekkim farszem grzybowym i zawinąć. W zamyśle moim miał być to dodatek do zupy pomidorowej, którą ugotowałam bez żadnego dodatku. W rezultacie do zupy pomidorowej wrzuciłam marchewkę, którą kiedyś zawekowałam w małym słoiku po dżemie. Potem dodałam makaron w kształcie kokardek, który trzeba było wykończyć. :-)
A naleśniki owe czekały na moją siostrę i jej ocenę. Były ciemnawe a to zapewne z powodu dodatków min kurkumy i zielonych listków. Siostra moja nie jada grzybów sądziła zapewne, że to placki ze zmielonego chleba, powiedziała, że nie wyczuwa zbyt wyraźnie grzybów i że dość dobre,
w terenie można zrobić tak, że wymiesza się wcześniej wszystkie suche składniki a zamiast jajek można dodać albo zmielonych płatków owsianych albo zmielonego siemienia lnianego. :-) No i dodać potem wody :mrgreen:

inspiracje stąd

Idealne naleśniki w teren

Drugi eksperyment też zainspirowany tą stroną

Chleb zmieniający życie :)

Oczywiście nie należy trzymać się kurczowo przepisu w komentarzach znalazłam kilka wskazówek jak dostosować do swoich możliwości i zrobiłam wszystko "na oko"

zmielony chleb, zmielone płatki owsiane, zmielone orzechy, słonecznik, siemię lniane nie mielone, woda może być z cukrem. Ja dodałam nieco miodu. Dodałam rozpuszczone masło, ponoć może być i smalec, myślę, że w terenie można tą masę zamknąć w menażce i trzymać przy ognisku tak do godziny ąż się nieco zrumieni. Niestety trzeba czekać aż wystygnie ( tłuszcz się zestali ) bo inaczej będzie się kruszyć. Gdy ktoś głodny ( a potrawa jest bardzo pożywna ) to mu obojętne czy chlebek je krojony czy zajada go łyżką :mrgreen: :mrgreen:

I nie wiem dlaczego miałby zmieniać życie, napewno jest dość kaloryczny i wymaga większego wkładu żucia :mrgreen: a mniej znajomości sztuki kulinarnej :-)
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

Wygrzebałem przepis na sało na sucho, bez solanki :

http://parawkuchni.blogspot.com/2014/02 ... lardo.html
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Rudyhipis
Posty: 20
Rejestracja: 11 lut 2013, 13:13
Lokalizacja: Kielce
Płeć:

Post autor: Rudyhipis »

Sało wg podobnego przepisu (oblepiłem słoninę czosnkiem pokrojonym w plastry) wyszło pyszne. Słyszałem, że powinno dać się rozsmarować jak masło, moje jednak nie ma takich właściwości. Mimo wszystko nie narzekam. Warto było poczekać miesiąc coby móc spokojnie zasiąść wieczorem z kromką swojskiego chleba z marynowaną słoniną.
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Lardo, czyli słoninę po toskańsku (słonina, sól z przyprawami: pieprz, cynamon, goździki, kolendra, szałwia, rozmaryn, czosnek) robię od paru lat. Jest przepyszna! A kalorii lepiej nie liczyć :mrgreen:
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

A u mnie z cyklu coś z niczego: zapiekanka
Zostało mi z gołąbków surowe mięso mielone wymieszane z ugotowanym ryżem (kapusta się skończyła) i pomyślałem, że trzeba je jakoś spożytkować. Miałem jeszcze 1/3 opakowania mrożonych warzyw na zupę i trochę pieczarek (ok 10-ciu)
Mięso z ryżem podsmażyłem i odłożyłem na miskę. Podsmażyłem cebulkę, dodałem pieczarki i przyprawy - standardowo: sól, pieprz ziołowy, czosnek staropolski. W międzyczasie podgotowałem warzywa.
Całość wymieszałem i przełożyłem do żaroodpornego naczynia. Na patelni po smażeniu zrobiłem beszamel (masło, mąka, mleko, gałka muszkatołowa, sól) i zalałem farsz.
Na wierz posypałem startym żółtym serem i gotowe:

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Żaba
Posty: 3
Rejestracja: 22 mar 2014, 18:32
Lokalizacja: Mława
Płeć:

Post autor: Żaba »

SKŁADNIKI
-kiełbasa
-cebula (najlepiej czerwona)
-papryka czerwona
-koncentrat pomidorowy
-przyprawy: wedle własnego uznania
-sól
-pieprz
-ryż
PRZYGOTOWANIE
1.Kiełbasę pokrojoną w kostkę podsmażamy wraz z cebulą pokrojoną tak samo
2.Dodajemy paprykę również pokrojoną w kostkę
3.Do składników w garnku dodajemy duży słoik koncentratu i mieszamy (można dolać wody)
4.Dodajemy przyprawy
5.Na ugotowany wcześniej ryż nakładamy sos i pałaszujemy
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Jak na " Leśna Kuchnia - Proste przepisy kulinarne" to towarzystwo nieźle się rozkręca :-P

Zaraz będzie pieczona kaczka faszerowana pieczarkami i krupniokiem ? Albo kurczak w żurawinie ?

No co - robiłem w terenie - mam świadków. :mrgreen:
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

A ja robiłem sajgonki i kurczaka w cieście i też mam świadków i się nie chwalę ;]
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Chcecie spartańsko? to proszę:

Kuskus (130 gram na 2 osoby)
puszka tuńczyka w oleju
przyprawy (sól starcza, ale ja lubię dodać curry)

Zagotowujemy wodę przy okazji podgrzewając puszkę tuńczyka (trzeba zrobić w puszce dziury i dać na gotującą się wodę. Zalewamy kuskus, dodajemy tuńczyka i przyprawy, mieszamy. Proste i smaczne :-D
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 236
Rejestracja: 09 gru 2010, 00:38
Lokalizacja: Osiek k. Oświęcimia
Gadu Gadu: 5676422
Tytuł użytkownika: Gadget Man
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Kosa »

A teraz smaczek leśnej kuchni zza granicy :P


| 4HEAT | Sadowski Knives |
Swaq
Posty: 2
Rejestracja: 16 sty 2013, 12:28
Lokalizacja: Szczecin
Tytuł użytkownika: Klub Kniejołaza
Płeć:

Post autor: Swaq »

Tanie i sporo osób się najadło:
ODPOWIEDZ