piszę prace magisterską o działalności Hufca Harcerzy na Podbeskidziu im. Armii Krajowej, ZHR. w archiwum Hufca trafiłem na taki oto obrazek:
proszę o pomoc w identyfikacji. Nikifor, ten słynny, w 1995 roku dawno nie żył. wpisanie "Harcerz Beskidzki" w google nie zwraca żadnego wyniku.
nie osiadam żadnych dodatkowych informacji
Zagadka obrazkowa
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
Całkiem prawdopodobne:
Wychodzi że Harcerz to tytuł obrazu, a Beskidzki Nikifor to podpis autoraJakub Gazurek istnieje tylko w dokumentach. Dla ludzi z okolicy, to Kubek z Kurzyszowskiego - części Istebnej, w której przyszedł na świat. Wysoki, postawny mężczyzna o dobrym wejrzeniu.
Urodził się 1 stycznia 1935 roku w Istebnej, gdzie mieszka do dzisiaj. Od najmłodszych lat zdradzał plastyczny talent, dlatego też w latach 1947-1950 uczęszczał do szkółki prowadzonej przez znanego artystę Ludwika Konarzewskiego. Jak sam mówi, do malowania ciągnęło go od małego. Rysował, gdzie się dało. W szkole powszechnej cały zeszyt miał zarysowany żołnierzami austriackimi.
Chodził do ogniska artystycznego. Tam uczył się podstawowych zasad malowania i rzeźbienia. Szybko zauważyli jego talent, chcieli skierować do szkoły rzeźbiarskiej w Zakopanem, ale nie było pieniędzy. Jego ojciec w 1942 roku zginął w obozie w Dachau. Matka była sama z trójką dzieci, było jej ciężko. W konsekwencji skończył szkołę zawodową i został malarzem pokojowym. Jednak w każdej wolnej chwili realizował swoje pasje.<br>Rzeźbi w drewnie, maluje na pilśni, płótnie i na szkle, nieobca jest mu grafika. Tworzy od kilkudziesięciu lat i jest twórc&ą znanym, ale przede wszystkim w regionie. W latach, gdy pracował zawodowo, malował i rzeźbił jedynie w wolnych chwilach, nie miał też czasu zabiegać o popularność.
Nie uczestniczył w kiermaszach sztuki, rzadko brał udział w konkursach i wystawach. Dopiero po przejściu na emeryturę mógł w pełni zająć się tworzeniem, przygotowywaniem prac na prezentacje zbiorowe i indywidualne: w Istebnej, Wiśle, Katowicach, Siemianowicach Śląskich, w Żywcu, Bielsku-Białej, Cieszynie oraz kilka razy w Czechach i Słowacji. W 2003 roku udało mu się zrealizować jedno ze swoich największych marzeń - w odnowionej stajni otworzył autorską galerię: Góralską Izbę Jakuba Gazurka. Kiedyś trzymał tu konia. Teraz wysprzątał, pobielił ściany, strop, rozłożył dywan i wypełnił starą stajnię rzędami obrazów i lipowych rzeźb. Tak beskidzki Nikifor spełnił marzenie swojego życia...
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
nie wiecie, jak wiele radości sprawiacie
kiedy pierwszy raz w życiu usłyszałem o reconie kolega chwalił, że po jednej fotografii kurtki dowiedział się o niej wszystkiego: konkretnej fabryki, składu materiału, roku produkcji i wszystkich detali w jakieś 15 minut. dzisiaj Wy w pół godziny dajecie informacje, których nie znalazłbym na własną rękę nawet po tygodniu.
Pani buziaki, Panom uścisk ręki!
dziękuję po stokroć!
kiedy pierwszy raz w życiu usłyszałem o reconie kolega chwalił, że po jednej fotografii kurtki dowiedział się o niej wszystkiego: konkretnej fabryki, składu materiału, roku produkcji i wszystkich detali w jakieś 15 minut. dzisiaj Wy w pół godziny dajecie informacje, których nie znalazłbym na własną rękę nawet po tygodniu.
Pani buziaki, Panom uścisk ręki!
dziękuję po stokroć!