Jak się pakować

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Jak się pakować

Post autor: Zirkau »

Znalazłem bardzo fajną stronę:
jak się pakować
http://www.koniecswiata.net/poradnik/bagaz-i-pakowanie/

jak się pakować (dla dziewczyn)
http://www.koniecswiata.net/poradnik/dz ... co-zabrac/
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Znam. Wedug mnie się nie sprawdza, zwłaszcza dla osób, które często jeżdżą w teren. Każdy z mas nas już ma swoją "szpej listę". A zupełnie poważnie: która z Pań i który z Panów pakuje się w ten sposób? Wg. mnie nikt z recona ;-) Nie mniej stronka jest bardzo fajna, sama korzystałam z niej jak jechałam do Hiszpanii :-)
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

ehh,, na moje skromne oko mega słabiutki ten opis :566:

Z jednej strony bierz jak najmniej a z drugiej mamy szachy i opaskę na oczy... Coś na zasadzie: Ty weźmiesz coś dla wygodny to się nie znasz i jesteś dupa, ale kiedy ja ładuje niepotrzebny szpej to przecież wynika z konieczności!

No ale nic, widać, że koleś jeździ z kasą i tak naprawdę to potrzebuje kartę kredytową a nie rozsądny bagaż ;-)
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

"Nitka dentystyczna przydaje się wielokrotnie w roli (...) żyłki do improwizowanej wędki (...)."

:mrgreen:
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Z mojej strony z listy "dla Pań":
www.koniecswiata.net pisze: - buty górskie – koniecznie wygodne i rozchodzone, z materiału odpowiedniego na dany klimat, ważne żeby nie przemakały.
- sandały/klapki – typ sportowy, lekkie, najlepiej zamykane na rzepy przez kostkę, z materiału który szybko schnie.
Dwie pary butów to luksus, jeśli chodzi o ultralight. Zawsze można chodzić boso po trawie to raz. Dwa - sandały na zmianę biorę tylko, jak mało wędruję z plecakiem a sporo czasu spędzam się w obozowisku.
www.koniecswiata.net pisze: - t-shirty x 4 - wersja dla panów mówi dwie sztuki, ale my dziewczyny nie obciążamy się bardziej, gdyż nasza jedna koszulka waży tyle co ich dwie. Proponuję, część z odsłoniętymi ramionami, a część z rękawkami – kolorowe o ciekawym kroju – żadnych gratisowych bezkształtnych t-shirtów!
IMHO 3 wystarczą, ale ok....
www.koniecswiata.net pisze: - koszula – najlepiej dwie, niebieska i zielona lub beżowa.
Najlepiej pięć. Albo 6, bo różowa też się przyda.
(w ogóle... niebieska??!! :shock: )
www.koniecswiata.net pisze: - czapka z daszkiem – nie stosuję, ale też nie odradzam.
- bandamka – must have.
(...)
- szal lub chusta
To wszystko można zastąpić jedną rzeczą typu duża chusta (np. arafata), komin, etc.
www.koniecswiata.net pisze: kostium kąpielowy, najlepiej dwuczęściowy – bo i od razu do opalania i najlepszy pod piankę do nurkowania. A góra od kostiumu doskonale zastępuje stanik.
Bzdura po stokroć. Od kiedy jeżdżę w teren nigdy takowego nie wożę a kąpać się w jeziorkach uwielbiam. Majtki i t-shirt wystarczą (przy okazji zachodzi idealne "pranie" ;) ), można też... nago 8-)

Najlepszy i tak jest wg. mnie tekst:
www.koniecswiata.net pisze: Jestem zwolenniczką rozwiązania, że stroje do podróżowania nie stanowią jakiejś specjalnej kategorii w szafie tylko mieszają się z ciuchami które noszę na co dzień.
Dziewczyna chyba nie chciałaby zajrzeć do mojej szafy ze "szpejem na wyjazdy", gdzie ciuchy wszystkie zawsze lekko pachną ogniskiem i są upaćkane tu i ówdzie żywicą, tłuszczem i innym brudem. Czasem po prostu tak się człowiek wybrudzi ;)

Może i inny styl reprezentuje owa dziewoja, ale wg. mnie lista jest słaba. Brakuje mi chociażby czegoś przeciwdeszczowego (kurtka/poncho/whatever)


Dobra jest jednak myśl:
www.koniecswiata.net pisze: Jeśli nie jesteś absolutnie pewny, że coś przyda się na bank, to coś zostaje w domu.
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

ja tam taki sceptyczny nie jestem. To w końcu fajna stronka dla początkujących, wyjeżdżających w całkowicie normalne i cywilizowane rejony.

Ty, Apo, jak większość osób na tym forum, praktykuje jednak dość specjalistyczną wersję turystyki. A co do koloru "niebieski" ja zgadzam się z ich poglądami co do odczuwania koloru.
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Apo, podróżowanie o jakim piszą na tej stronie znacząco się różni od wyskakiwania na weekend do lasu parę km od domu...
Apo pisze:Dwie pary butów to luksus, jeśli chodzi o ultralight.
szczególnie jak sie jedzie do kraju gdzie ma się zamiar połazić po górach i spędzic kilka dni na plaży, że o wejściu pod prysznic w warunkach wątpliwej higieny nie wspomnę. Zresztą można tak długo...
Zirkau pisze:A co do koloru "niebieski" ja zgadzam się z ich poglądami co do odczuwania koloru.
hehehe
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

lista na moje oko wygląda na rozsądną, zważywszy na konkretny charakter ich podróży (wynika z nich, że raczej turystyka "zwiedzana" i pobyt w hostelach, schroniskach) - nie ma tam ni krztyny zacięcia "surwajwalowego", a wątek o improwizowanej wędce można potraktować z przymrużeniem oka

zdziwiłem się szachami, ale karty rozumiem. opaska na oczy... wiadomo po co, ale skoro maja chustę?

potwierdzam wyjątkową przydatność dużego szala - noszę często amerykański tzw. "desert scarf" (innymi słowy: kawał bawełny z domieszką o wymiarach ok. 170 x 35), wszystko da się z tego zrobić.
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

palowski pisze:zdziwiłem się szachami, ale karty rozumiem
no szachy rozwalają system :) ale warcaby? Miałem kiedyś takie co to cały komplet mieścił się do paczki po papierosach. Tylko tak na prawdę po co to...
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Offtopując: Gorąco polecam książki autora ww. strony, Tomka Michniewicza. Jak do tej pory, to książki podróżnicze, które najbardziej mnie wciągnęły. Wymiękają pozycje Cejrowskiego, Kamińskiego i Pawlikowskiej.
EOT.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

birken1 pisze:Apo, podróżowanie o jakim piszą na tej stronie znacząco się różni od wyskakiwania na weekend do lasu parę km od domu...
Apo pisze:Dwie pary butów to luksus, jeśli chodzi o ultralight.
szczególnie jak sie jedzie do kraju gdzie ma się zamiar połazić po górach i spędzic kilka dni na plaży, że o wejściu pod prysznic w warunkach wątpliwej higieny nie wspomnę. Zresztą można tak długo...
Zgadzam się, dlatego też zaznaczyłam o co mi chodzi. Niebawem ruszam na urlop na 2 tygodnie - też "z plecakiem" - i jakieś lekkie klapki również wrzucę.
palowski pisze:wynika z nich, że raczej turystyka "zwiedzana" i pobyt w hostelach, schroniskach) - nie ma tam ni krztyny zacięcia "surwajwalowego"
Z tego, co się zorientowałam, to większość na tym forum wędruje właśnie "surwiwajlowo", wyjątki stanowią wczasy z rodzinką (co i tak nie jest pewnikiem ;) )

Co do koloru - mi w niebieskim nie do twarzy. Biorę albo czerwoną albo zieloną flanelę i basta ;)
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

sandały biorę zawsze i brał będę nadal, ich ogólnej przydatności nie da się opisać. schronisko, biwak, prysznic, podróż stopem, człapanie tu i tam...
pamiętam błąd jaki popełniliśmy z narzeczoną jadąc swojego czasu na ok. 12 dni do Hiszpanii. Plan: Barcelona 1 dzień - Pireneje kilka dni - powrót stopem nad M. Śródziemne - dzień plaży - powrót stopem do Polski. Zabraliśmy tylko buty górskie, czego gorzko żałowaliśmy przemierzając betony w poszukiwaniu wylotu z miasteczka (a to czasem dobre kilka kilometrów). sandały - zawsze!

drugą rzeczą co do której nie mam już żadnych wątpliwości jest lekka koszula. piekące słońce i wybór pomiędzy spaloną skórą (idziemy w koszulce) lub zalaniem się potem (idziemy w cienkim polarze) nauczył nas bardzo szybko tej prostej zasady...

I jeszcze jedno, dodałbym przedmiot, który wspomniany nie został: krem z potężnym filtrem UV. nic tak nie psuje radości z wędrówki jak brak możliwości szerokiego uśmiechu z powodu pękającej skóry...
ODPOWIEDZ